Witam się z samego centrum wydarzeń w Warszawie:)
Właśnie jestem na urlopie i mam przyjemność spędzić kilka dni z Aneta i Kacprem.
Mały jest w świetnej formie psychicznej i fizycznej, przeszedł dzielnie już 9 naswietlen (zostało jeszcze 21), zachowuje się jak normalne zdrowe dziecko, w zabawie czy rozmowie niczym nie odbiega od mojego pół roku młodszego Dominika. Na szczęście apetyt dopisuje, staramy się spełniać każda jego zachcianke żywieniowa;)
Po naswietlaniach lekarze chcą zastosować chemię podtrzymujaca w postaci jednego zastrzyku w tygodniu. Zobaczymy jak to będzie wygladac, pod koniec listopada rezonans pokaze nam efekty leczenia.
Póki co wyklejamy książki, lepimy z plasteliny i budujemy z klocków:)
Aneta radzi sobie świetnie, pomysł z wynajęciem mieszkania okazał się strzałem w dziesiątkę. Dzięki temu mogą normalnie funkcjonować, do szpitala są zaledwie trzy przystanki, codziennie po lampach wypisują się i wracają na noc na oddział (mały ma podawane w nocy płyny).Weekend mają cały wolny.
Z całych naszych serc dziękujemy za Wasze przelewy, zbierała się z tego niezla suma!! Jesteśmy wdzięczne, Kacper przesyła Wam ogromne buziaki!
Dziękujemy też za modlitwy i kciuki, to dla nas bardzo ważne.
Pozdrawiamy.
--------------------