Oj - ja mam dwie suczki (jedna mojego mena, druga moja i teraz jestem psia mama-)))
Jedna właśnie skończyła cieczkę zaraz po tym jak druga zaczęła -))))))
Pięć światów! Jeśli masz dywany w domu to nie ma innego sposobu jak zakładać majteczki dziecięce z wkładką higieniczną. No tak! Trzeba się podzielić;-) Obowiązkowo poprawia się te majtasy co pół godziny i krzyczy na psiaki, żeby nie ściągały ale jakoś można przeżyć. (majtki mają wycięcie na ogon i trudniej je zdjąć)
Teraz mieszkam w domu bez dywanów, więc nie zakładałam majtek ale psinki straciły nawyk czyszczenia się, więc od nowa musiałam je napominać, żeby się wylizywały. Jedynie sofa jest obłożona starym kocem dla ochronyi legowiska w brudnych powłoczkach. Dom wygląda nienajciekawiej, no ale cóż..
I tak wolę suczki od psów, jak widzę te wyjące pod domem psiaki...
Jak mieszkałam na parterze to spryskiwałam bramę specjalnym płynem odstraszającym (do zakupu w sklepie zologicznym) żeby psiaki nie sikały na drzwi. Na suni wybróbowałam ten płyn raz- ale dostała takiego ataku szału, że już drugi raz nie próbowałam.
A na spacerze (właściwie wychodzę wtedy tylko za potrzebą,żadnych długich dystansów, bo zdarzyło mi się już wracać z psem na rękach) polecam kij. Nie do bicia, ale do odstraszania..
Dobrze, że to tylko 3 tygodnie i parę dni-))))) Spoko!
Kocham swoje psiaki-)
/decy z terminem 14 marzec 2004
--------------------
Szczęśliwa mama Pawełka ur. 12.03.2004 :-)