Jak to powiedzial radosnie moj dentysta wyrywajac mi osemke, ze to pozostalosc po malpie. Nie wiem co jest z Twoja, ale jak masz usuwac to tylko u chirurga szczekowego. Moj syn mial 15-16 lat jak mu wszystkie usuneli. Raz jedna strona w znieczuleniu, po miesiacu druga. Mogl zdecydowac sie na narkoze, ale bezpieczniej bylo w znieczuleniu miejscowym.
Mi usuwal dentysta, bo korzen nie byl gleboki, samego rwania nie poczulam, nawet poszlo gladko, ale wdalo sie zapalenie. Wole rodzic jeszcze 10 x niz przezyc 1 x ten bol. Bez zapalenia nie boli, syn po dwoch dniach nic juz nie czul, dzien nastepny tylko cmi lekko.
Moge powiedziec, dlaczego synowi wyrwali, byl pod opieka ortodonty i panoramiczne zdjecie wykazalo, ze osemki zle rosna, uciskaja na zeby pozostale i pchaja szczeke do przodu dolna, a gorne tez zachwialyby cala dotychczasowa praca ortodontki. Osemki czesto zanim wyjda sa juz popsute.
Mnie tez czeka rwanie tym razem gornej, wtedy bolalo i poszlam, ale teraz ze swiadomoscia na zimno to ja tam szybko nie dojde.
Moze ten chirurg tego nie robi, bo nie ma anestezjologa, a Twoje rwanie potrzebuje narkozy. I wlasnie tylko te dwa punkty zapewniaja anestezjologa. Nie wiem - tak sobie mysle.