Psycholog- wiadomo. Ale moją uwagę przykuło to, co napisałaś o diecie, o kładzeniu się spać głodna, o zjedzeniu jabłka na noc. Ja głodna NIE ZASNĘ. Wcale. Ilekroć próbowałam, męczyłam się wiele godzin, zapadałam najwyżej w drzemki, z których się wybudzałam od byle czego, po czym wkur...opatwiona na maksa kończyłam nad ranem w lodówce. Nie chodziło o to, żeby się najeść po pompon, ale żeby nie było uczucia głodu. Wtedy zasypiałam jak dziecko.
A, i jeszcze - mnie jabłko nasila głód, zwróć uwagę, czy u Ciebie nie jest podobnie. W pierwszej chwili niby spoko, no bo coś zjadam, ale po chwili jeszcze większe ssanie. Tak, jakby jabłko bardziej pobudzało soki trawienne, niż inne pokarmy. Nie wiem, czy tak jest, to tylko takie moje obserwacje i odczucia