No to faktycznie super te lekcje. Zazdroszczę. Takie zajęcia Zosi by się przydały nawet i po polsku
Iwa na pewno nie 9 dni - strupki przyschnięte nie są groźne może dla otoczenia, ale z tego co ja wiem, to dziecko trzeba chronić do czasu odpadnięcia strupków. A to w ciagu 9 dni jest raczej niemożliwe, no chyba, ze dziecko ma raptem 5 krostek na całym ciele to moze da radę w 9 dni. Poza tym ospa wysypuje co parę dni - więc parę krostek jest pęcherzykowatych, część zaschniętych , część odpadniętych. Nie mam zdjęcia zeskanowanego, ale pokazałabym Wam jak wyglądała Zosia, krostka przy krostce...
Moim zdaniem 3 tygodnie w domu, a potem przez jakiś czas radziłabym ochronę przed infekcjami - popytaj jeszcze lekarzy, bo może to zależy od ilości krostek, od kondycji dziecka, nie wiem, ale na pewno nie 9 dni. Nie chcę nikogo straszyć, ale lepiej dmuchać na zimne - jedno dziecko przejdzie ospe i szybko powraca, styka się z jakimiś chorobami i nic, drugie moze temu nie podołać.......ospa w znacznym stopniu obniża odporność jeszcze raz chcę to podkreślić.
A Zosia - trzy dni leżała w wysokiej gorączce, leciała przez ręce, na wpół przytomna, nie jadła, nie piła - nie miała siły ssać cycka nawet........ech okropne to było, a pogotowie nie chciało do nas przyjechać.