Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
4 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 nastÄ™pna  

Czy Wasze dzieci mowia (beda mowily) w jezyku polskim?

> 
A.L.

Go??







post wto, 28 mar 2006 - 08:59
Post #41

Wiec daj jej te szanse.

Pomijajac juz umiejetnosc poslugiwania sie dwoma jezykami, dzieci dwujezyczne sa bardziej otwarte na swiat, tolerancyjne a i wielu lingwistow mowi, ze inteligentniejsze.
Mozg rozwija sie najintensywniej w pierwszych 4 latach zycia...a mozg dziecka dwujezycznego ma przeciez dwa razy tyle roboty niz dziecka jedojezycznego...
Nawet jesli to tylko teoria, to i tak warto sprobowac.

Ja tam nie wiem czy moje dziecko jest inteligentniejsze, podejrzewam ze gdyby mowila tylko jednym jezykiem bylaby taka sama madra wink.gif

Ale faktem jest, ze zna 2 jezyki i ta ja wyroznia wsrod innych dzieci.
Zreszta po co ma potem uczyc sie jezyka z ksiazek, jesli teraz uczy sie z zycia?
Mocca
pon, 17 kwi 2006 - 12:25
Ehh ja to mysle, ze trzeba konsekwentnie do dzieciaka po wlosku nawijac. Nie martw sie, nauczy sie jezyka w przedszkolu i z rowiesnikami, a polski to nasza dzialka. No i na pewno bedzie inteligentniejszy, bo rozwija bardziej czesc mozgu odpowiadajaca za mowe i pamiec.
Polecam ksiazeczki na ten temat.wink.gif

A przykladem niech bedzie Szwajcaria gdzie bardzo duzo dzieci jest 2 lub 3-jezyczne. Powodzenia!
Mocca


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 446
Dołączył: nie, 16 kwi 06 - 21:41
SkÄ…d: Florencja/Opole
Nr użytkownika: 5,588

GG:


post pon, 17 kwi 2006 - 12:25
Post #42

Ehh ja to mysle, ze trzeba konsekwentnie do dzieciaka po wlosku nawijac. Nie martw sie, nauczy sie jezyka w przedszkolu i z rowiesnikami, a polski to nasza dzialka. No i na pewno bedzie inteligentniejszy, bo rozwija bardziej czesc mozgu odpowiadajaca za mowe i pamiec.
Polecam ksiazeczki na ten temat.wink.gif

A przykladem niech bedzie Szwajcaria gdzie bardzo duzo dzieci jest 2 lub 3-jezyczne. Powodzenia!
AnnieLo
wto, 18 kwi 2006 - 19:29
CYTAT(Mocca)
Ehh ja to mysle, ze trzeba konsekwentnie do dzieciaka po wlosku nawijac. Nie martw sie, nauczy sie jezyka w przedszkolu i z rowiesnikami, a polski to nasza dzialka. No i na pewno bedzie inteligentniejszy, bo rozwija bardziej czesc  mozgu odpowiadajaca za mowe i pamiec.
Polecam ksiazeczki na ten temat.icon_wink.gif  

A przykladem niech bedzie Szwajcaria gdzie bardzo duzo dzieci jest 2 lub 3-jezyczne.  Powodzenia!


Mocca, a czy znasz - polecasz moze jakas ksiazke (po italiansku) na temat dwujezycznosci? icon_smile.gif
AnnieLo


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,877
Dołączył: wto, 07 mar 06 - 08:50
Skąd: Italiańsko
Nr użytkownika: 5,156




post wto, 18 kwi 2006 - 19:29
Post #43

CYTAT(Mocca)
Ehh ja to mysle, ze trzeba konsekwentnie do dzieciaka po wlosku nawijac. Nie martw sie, nauczy sie jezyka w przedszkolu i z rowiesnikami, a polski to nasza dzialka. No i na pewno bedzie inteligentniejszy, bo rozwija bardziej czesc  mozgu odpowiadajaca za mowe i pamiec.
Polecam ksiazeczki na ten temat.icon_wink.gif  

A przykladem niech bedzie Szwajcaria gdzie bardzo duzo dzieci jest 2 lub 3-jezyczne.  Powodzenia!


Mocca, a czy znasz - polecasz moze jakas ksiazke (po italiansku) na temat dwujezycznosci? icon_smile.gif

--------------------
Leo(nid): 3.11.2006 & Ma®x: 18.04.2008
Mocca
wto, 18 kwi 2006 - 20:47
AnnieLo jak na razie to sama szukam.... Musze do biblioteki zajrzec.
icon_confused.gif
Mocca


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 446
Dołączył: nie, 16 kwi 06 - 21:41
SkÄ…d: Florencja/Opole
Nr użytkownika: 5,588

GG:


post wto, 18 kwi 2006 - 20:47
Post #44

AnnieLo jak na razie to sama szukam.... Musze do biblioteki zajrzec.
icon_confused.gif

--------------------
Mama_z_Norwegii

Go??







post sob, 27 maj 2006 - 21:31
Post #45

Ja do mojej cureczki bardzo malo mowie po polsku. Moi rodzice natomiast mowiam prawie tylko po polske do niej. I poniewarz mala widuje sie bardzo czesto z babcia i dziadziem, to juz rozumie i mowi mnustwo slow po polsku. Ona ogulnie bardzo dobrze rozmawia na swoje dwa latka, nawet po polsku.
AnnieLo
czw, 15 cze 2006 - 15:41
Znalazlam swietna ksiazke o dwujezycznosci dzieci (albo nawet multijezycznosci icon_wink.gif ). Polecam wszystkim. icon_biggrin.gif Oprocz wloskiego, ta ksiazka jest takze napisana po francusku i angielsku.
AnnieLo


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,877
Dołączył: wto, 07 mar 06 - 08:50
Skąd: Italiańsko
Nr użytkownika: 5,156




post czw, 15 cze 2006 - 15:41
Post #46

Znalazlam swietna ksiazke o dwujezycznosci dzieci (albo nawet multijezycznosci icon_wink.gif ). Polecam wszystkim. icon_biggrin.gif Oprocz wloskiego, ta ksiazka jest takze napisana po francusku i angielsku.

--------------------
Leo(nid): 3.11.2006 & Ma®x: 18.04.2008
Mocca
piÄ…, 16 cze 2006 - 21:17
Na pewno kupie. Grazie AnnieLo
Mocca


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 446
Dołączył: nie, 16 kwi 06 - 21:41
SkÄ…d: Florencja/Opole
Nr użytkownika: 5,588

GG:


post piÄ…, 16 cze 2006 - 21:17
Post #47

Na pewno kupie. Grazie AnnieLo

--------------------
AnnieLo
nie, 18 cze 2006 - 19:00
CYTAT(Mocca)
Na pewno kupie. Grazie AnnieLo


Prego! icon_biggrin.gif
AnnieLo


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,877
Dołączył: wto, 07 mar 06 - 08:50
Skąd: Italiańsko
Nr użytkownika: 5,156




post nie, 18 cze 2006 - 19:00
Post #48

CYTAT(Mocca)
Na pewno kupie. Grazie AnnieLo


Prego! icon_biggrin.gif

--------------------
Leo(nid): 3.11.2006 & Ma®x: 18.04.2008
pirania
pon, 19 cze 2006 - 01:15
Gwendoline,
dosc naturalne jest w dzisiejszym swiecie ze ludzie znaja pare jezykow. Mowisz ze boisz sie ze ona niemieckiego sie nie nauczy perfect- a niby dlaczego ma sie nie nauczyc?

Ale zwroc uwage na to, ze masz szanse dac dziecku na wejscie drugi jezyk. I to dosc trudny w dodatku. A moze jej sie w zyciu przyda?

A Niemki z niej nie zrobisz po prostu odmawiajac jej tozsamosci polskiej- mozna byc dobrym Niemcem jednoczesnie majac swiadomosc ze sie jest z pochodzenia Polakiem.
pirania


Grupa: Zbanowani
Postów: 9,406
Dołączył: pon, 07 kwi 03 - 14:10
SkÄ…d: przy kompie
Nr użytkownika: 471




post pon, 19 cze 2006 - 01:15
Post #49

Gwendoline,
dosc naturalne jest w dzisiejszym swiecie ze ludzie znaja pare jezykow. Mowisz ze boisz sie ze ona niemieckiego sie nie nauczy perfect- a niby dlaczego ma sie nie nauczyc?

Ale zwroc uwage na to, ze masz szanse dac dziecku na wejscie drugi jezyk. I to dosc trudny w dodatku. A moze jej sie w zyciu przyda?

A Niemki z niej nie zrobisz po prostu odmawiajac jej tozsamosci polskiej- mozna byc dobrym Niemcem jednoczesnie majac swiadomosc ze sie jest z pochodzenia Polakiem.

--------------------
kiedy?, w ogóle, mia?am przemy?lenia a teraz mam pranie, list? zakupów spo?ywczych
i ubezpieczenie emerytalne ustawione jako sta?y przelew. by <a href="https://"https://zimno.blog.pl/"" rel="nofollow" target="_blank">https://zimno.blog.pl/</a>


<a href="https://"https://opsesyjna.blox.pl/html"" rel="nofollow" target="_blank">https://opsesyjna.blox.pl/html</a>

Obudzi?am w sobie zwierz?, niestety to koala.

ognistaplama
pon, 19 cze 2006 - 22:42
To może ja dołożę nasze doświadczenie. Mieszkamy w Stanach 2 lata. Gdy przyjechalismy, moja starsza córeczka Jagódka miała prawie 4 lata a młodsza Maja 1,5 roku. Jagódka poszła do amerykańskiego przedszkola znając kilka angielskich słów. Dzisiaj mówi po angielsku fantastycznie. Początkowo było trochę stresu, zwłaszcza, że Jagódka była raczej nieśmiała.
Moja młodsza córeczka poszła do przedszkola w wieku 2 lat 3 m-cy, była trochę osłuchana z angielskim, bo mieszkalismy wtedy już rok w Stanach, ale mówiła tylko po polsku. Teraz ma 3 lata i mówi po angielsku bardzo dobrze i muszę bardzo jej pilnować, żeby nie wstawiała angielskich słów. Niestety zdarzają jej się kwiatki typu "moja face była dirty". W domu rozmawiamy tylko po polsku. Mówimy po angielsku, jeśli sa u nas anglojęzyczne dzieci. Może powinnam to zmienić?
W zeszłym roku uczyłam polskiego amerykańskich studentów, z których większość ma polskie pochodzenie. Wielu z nich pochodziło z domów, w których rodzice mówili po polsku między sobą, ale gdy dzieci poszły do szkoły, mniej przykładali uwagi do rozwijania ich polskiego. Jeden z moich studentów mówił tylko po polsku do szóstego roku życia - dziś, jako 20 letni chłopak, potrafi sklecić kilka prostych zdań, zupełnie nie może opanować składni polskiej (po co jest biernik?). To było dla mnie bardzo pouczające doświadczenie, nie wiedziałam, że dzieci mogą prawie zupełnie zapomnieć język ojczysty.
ognistaplama


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 761
Dołączył: pon, 12 maj 03 - 20:58
Nr użytkownika: 714




post pon, 19 cze 2006 - 22:42
Post #50

To może ja dołożę nasze doświadczenie. Mieszkamy w Stanach 2 lata. Gdy przyjechalismy, moja starsza córeczka Jagódka miała prawie 4 lata a młodsza Maja 1,5 roku. Jagódka poszła do amerykańskiego przedszkola znając kilka angielskich słów. Dzisiaj mówi po angielsku fantastycznie. Początkowo było trochę stresu, zwłaszcza, że Jagódka była raczej nieśmiała.
Moja młodsza córeczka poszła do przedszkola w wieku 2 lat 3 m-cy, była trochę osłuchana z angielskim, bo mieszkalismy wtedy już rok w Stanach, ale mówiła tylko po polsku. Teraz ma 3 lata i mówi po angielsku bardzo dobrze i muszę bardzo jej pilnować, żeby nie wstawiała angielskich słów. Niestety zdarzają jej się kwiatki typu "moja face była dirty". W domu rozmawiamy tylko po polsku. Mówimy po angielsku, jeśli sa u nas anglojęzyczne dzieci. Może powinnam to zmienić?
W zeszłym roku uczyłam polskiego amerykańskich studentów, z których większość ma polskie pochodzenie. Wielu z nich pochodziło z domów, w których rodzice mówili po polsku między sobą, ale gdy dzieci poszły do szkoły, mniej przykładali uwagi do rozwijania ich polskiego. Jeden z moich studentów mówił tylko po polsku do szóstego roku życia - dziś, jako 20 letni chłopak, potrafi sklecić kilka prostych zdań, zupełnie nie może opanować składni polskiej (po co jest biernik?). To było dla mnie bardzo pouczające doświadczenie, nie wiedziałam, że dzieci mogą prawie zupełnie zapomnieć język ojczysty.

--------------------
AnnieLo
wto, 20 cze 2006 - 16:03
CYTAT(wilga_kasia)
Mówimy po angielsku, jeśli sa u nas anglojęzyczne dzieci. Może powinnam to zmienić?


Kasiu - ja jeszcze nie mam zadnego doswiadczenia z bilinguizmem, bo moj synek jest jeszcze w brzuszku, ale przeczytalam troche na temat bilinguizmu, miedzy innymi te ksiazke, ktorej okladke wkleilam powyzej. I wlasnie w tej ksiazce jest napisane, ze w niektorych sytuacjach, w tym wlasnie, kiedy nasze dzieci znajduja sie wsrod rowiesnikow, w dodatku rowiesnikow - rodowitych mieszkancow kraju, w ktorym jestesmy - powinnismy zwracac sie w jezyku "obowiazujacym" w tym danym kraju. icon_smile.gif
W ksiazce tej jest napisane, ze dzieci bardzo chca byc "takie same" jak ich rowiesnicy, nie roznic sie od nich - ot, taka psychologiczna prawidlowosc tego wieku. wink.gif
Wiec, gdybysmy sie przy rowiesnikach zwrocili do nich po polsku, czy w jakimkolwiek innym jezyku, ktorego reszta dzieci nie rozumie, postawilibysmy nasze dzieci w niezrecznej sytuacji, ktora raczej by sie im nie spodobala, bo jak juz wyzej wspomnialam w grupie rowiesniczej nie lubia byc "inne".
Mysle, ze trzeba jakos umiec wyczuc takie sytuacje, zeby nie zaszkodzic niechcacy wlasnemu dziecku w relacjach miedzy rowiesnikami. icon_cool.gif
Ja planuje mowic do synka po polsku, zawsze gdy jestesmy sami, w rodzinie meza tez (bo sa dorosli i zrozumieja icon_wink.gif ), ale wsrod jego rowiesnikow, zeby nie poczul sie nieswojo bede do niego i do innych dzieci mowic po wlosku.
AnnieLo


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,877
Dołączył: wto, 07 mar 06 - 08:50
Skąd: Italiańsko
Nr użytkownika: 5,156




post wto, 20 cze 2006 - 16:03
Post #51

CYTAT(wilga_kasia)
Mówimy po angielsku, jeśli sa u nas anglojęzyczne dzieci. Może powinnam to zmienić?


Kasiu - ja jeszcze nie mam zadnego doswiadczenia z bilinguizmem, bo moj synek jest jeszcze w brzuszku, ale przeczytalam troche na temat bilinguizmu, miedzy innymi te ksiazke, ktorej okladke wkleilam powyzej. I wlasnie w tej ksiazce jest napisane, ze w niektorych sytuacjach, w tym wlasnie, kiedy nasze dzieci znajduja sie wsrod rowiesnikow, w dodatku rowiesnikow - rodowitych mieszkancow kraju, w ktorym jestesmy - powinnismy zwracac sie w jezyku "obowiazujacym" w tym danym kraju. icon_smile.gif
W ksiazce tej jest napisane, ze dzieci bardzo chca byc "takie same" jak ich rowiesnicy, nie roznic sie od nich - ot, taka psychologiczna prawidlowosc tego wieku. wink.gif
Wiec, gdybysmy sie przy rowiesnikach zwrocili do nich po polsku, czy w jakimkolwiek innym jezyku, ktorego reszta dzieci nie rozumie, postawilibysmy nasze dzieci w niezrecznej sytuacji, ktora raczej by sie im nie spodobala, bo jak juz wyzej wspomnialam w grupie rowiesniczej nie lubia byc "inne".
Mysle, ze trzeba jakos umiec wyczuc takie sytuacje, zeby nie zaszkodzic niechcacy wlasnemu dziecku w relacjach miedzy rowiesnikami. icon_cool.gif
Ja planuje mowic do synka po polsku, zawsze gdy jestesmy sami, w rodzinie meza tez (bo sa dorosli i zrozumieja icon_wink.gif ), ale wsrod jego rowiesnikow, zeby nie poczul sie nieswojo bede do niego i do innych dzieci mowic po wlosku.

--------------------
Leo(nid): 3.11.2006 & Ma®x: 18.04.2008
ognistaplama
wto, 20 cze 2006 - 17:18
O, dziękuję Annie. Właśnie tak czułam, ale trochę martwię się o polski mojego młodszego dziecka. Majeczka w ciągu roku akademickiego jest w pzedszkolu od 9 do 15, a teraz na dodatek mamy dużo dzieci w sąsiedztwie, i moje dziewczynki bawią się prawie cały czas z nimi, więc Maja jest otoczona angielskim bez przerwy. Moja starsza córeczka pamięta, jak mieszkalismy w Polsce, wie, że tam jest babcia itd. i sama bardzo pilnuje, żeby mówić po polsku. ALe nie zawsze jest to łatwe, jak dziecko jest w przedszkolu to spotyka się z mnóstwem nowych sytuacji, które od razu są określane po angielsku. Poza tym angielski ma całe mnóstwo poręcznych krótkich sformułowań, których w języku polskim brakuje.
A czy któraś z Was zaczęła już uczyć dzieci pisać i czytać po polsku? Ja właśnie uczę moja starszą córeczkę, i nie jest to takie łatwe. Chyba nie jestem najlepszym nauczycielem, szukam więc jakichś dobrych i ciekawych materiałów do nauki. Jesi któraś z Was miałaby jakieś rady, to chętnie poczytam.
ognistaplama


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 761
Dołączył: pon, 12 maj 03 - 20:58
Nr użytkownika: 714




post wto, 20 cze 2006 - 17:18
Post #52

O, dziękuję Annie. Właśnie tak czułam, ale trochę martwię się o polski mojego młodszego dziecka. Majeczka w ciągu roku akademickiego jest w pzedszkolu od 9 do 15, a teraz na dodatek mamy dużo dzieci w sąsiedztwie, i moje dziewczynki bawią się prawie cały czas z nimi, więc Maja jest otoczona angielskim bez przerwy. Moja starsza córeczka pamięta, jak mieszkalismy w Polsce, wie, że tam jest babcia itd. i sama bardzo pilnuje, żeby mówić po polsku. ALe nie zawsze jest to łatwe, jak dziecko jest w przedszkolu to spotyka się z mnóstwem nowych sytuacji, które od razu są określane po angielsku. Poza tym angielski ma całe mnóstwo poręcznych krótkich sformułowań, których w języku polskim brakuje.
A czy któraś z Was zaczęła już uczyć dzieci pisać i czytać po polsku? Ja właśnie uczę moja starszą córeczkę, i nie jest to takie łatwe. Chyba nie jestem najlepszym nauczycielem, szukam więc jakichś dobrych i ciekawych materiałów do nauki. Jesi któraś z Was miałaby jakieś rady, to chętnie poczytam.

--------------------
AnnieLo
śro, 21 cze 2006 - 14:16
Kasiu - ech, ja tez sie martwie jak to bedzie z moim synkiem. To juz postanowione, ze ja bede mowic po polsku, tato po wlosku, no i cale otoczenie po wlosku... Jedyne co mnie pociesza, ze bede starac sie jezdzic z nim do Polski, do moich rodzicow jak czesto sie da, no i ich bede zapraszac do siebie. Choc zobaczymy jak to wszystko bedzie wygladac w praktyce, w zyciu codziennym... icon_question.gif

Mysle, ze dobrze by bylo, gdyby dzieci mialy tez przyjaciol, rowiesnikow z Polski, choc tu tez ukrywa sie "kruczek" - czytalam, ze dzieci miedzy soba, miedzy swoim rodzenstwem i tak zaczynaja rozmawiac w jezyku kraju, w jakim przebywaja.

No nic, pozostaja chyba jedynie wyprawy do Polski, do "naturalnego srodowiska" jezyka polskiego. icon_wink.gif

Acha, co do nauki Twojej coreczki - no, ja oczywiscie jestem (jeszcze) w tym zielona, ale moze moznaby jej zaproponowac jakies ksiazki, filmy, gry w jezyku polskim w tematach, ktore ja bardzo interesuja, ktore lubi, wtedy bedzie to dla niej nie tylko obowiazek, ale i przyjemnosc. Na przyklad jesli lubi psy - ksiazki, filmy w jezyku polskim o psach itp. icon_smile.gif
AnnieLo


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,877
Dołączył: wto, 07 mar 06 - 08:50
Skąd: Italiańsko
Nr użytkownika: 5,156




post śro, 21 cze 2006 - 14:16
Post #53

Kasiu - ech, ja tez sie martwie jak to bedzie z moim synkiem. To juz postanowione, ze ja bede mowic po polsku, tato po wlosku, no i cale otoczenie po wlosku... Jedyne co mnie pociesza, ze bede starac sie jezdzic z nim do Polski, do moich rodzicow jak czesto sie da, no i ich bede zapraszac do siebie. Choc zobaczymy jak to wszystko bedzie wygladac w praktyce, w zyciu codziennym... icon_question.gif

Mysle, ze dobrze by bylo, gdyby dzieci mialy tez przyjaciol, rowiesnikow z Polski, choc tu tez ukrywa sie "kruczek" - czytalam, ze dzieci miedzy soba, miedzy swoim rodzenstwem i tak zaczynaja rozmawiac w jezyku kraju, w jakim przebywaja.

No nic, pozostaja chyba jedynie wyprawy do Polski, do "naturalnego srodowiska" jezyka polskiego. icon_wink.gif

Acha, co do nauki Twojej coreczki - no, ja oczywiscie jestem (jeszcze) w tym zielona, ale moze moznaby jej zaproponowac jakies ksiazki, filmy, gry w jezyku polskim w tematach, ktore ja bardzo interesuja, ktore lubi, wtedy bedzie to dla niej nie tylko obowiazek, ale i przyjemnosc. Na przyklad jesli lubi psy - ksiazki, filmy w jezyku polskim o psach itp. icon_smile.gif

--------------------
Leo(nid): 3.11.2006 & Ma®x: 18.04.2008
mama_wolfa
śro, 21 cze 2006 - 20:36
wiem że w naszym przypadku to dopiero zabawa ale Wolf uczy się literek po polsku ... mam więc kwiatki typu a jak jabłko czy c jak auto no ale co ja mogę icon_smile.gif Przecież nijak mu póki co nie wyjaśnię że car i auto to jedno i to samo ...

W domu tylko język polski, w szkole będzie mówić tak czy inaczej po angielsku ... już mam dowcipy w stylu my tato bye bye czy też pajo man (spiderman)
mama_wolfa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 391
Dołączył: pon, 30 sie 04 - 15:24
SkÄ…d: Eire
Nr użytkownika: 2,051




post śro, 21 cze 2006 - 20:36
Post #54

wiem że w naszym przypadku to dopiero zabawa ale Wolf uczy się literek po polsku ... mam więc kwiatki typu a jak jabłko czy c jak auto no ale co ja mogę icon_smile.gif Przecież nijak mu póki co nie wyjaśnię że car i auto to jedno i to samo ...

W domu tylko język polski, w szkole będzie mówić tak czy inaczej po angielsku ... już mam dowcipy w stylu my tato bye bye czy też pajo man (spiderman)

--------------------
A po nocy przychodzi dzień a po burzy spokój
Linux VPS Hosting

flo
czw, 17 sie 2006 - 17:58
ja tez sie zastanawialam jak rozwiazac problem jezykow. oboje z mezem jestesmy polakami. pomimo ze maz tu sie wychowal i biegle wlada niemieckim, nie ma zamiaru mowic do dziecka po niemiecku. to nasz jezyk, ktorym poslugujemy sie na codzien, miedzy soba i z jego rodzina, ktora tez tu mieszka i nie bedzie inaczej. zastanawialam sie tez jak to bedzie jak dziecko pojdzie do przedszkola. czy nie bedzie wystraszone jak nie bedzie dobrze mowilo po niemiecku? ja mieszkam wlasnie w srodowisku polskim. znajomi to przewaznie polacy, rodzina tez, ale caly czas mam nadzieje, ze jak wyjde z mala chocby na plac zabaw to z czasem oslucha sie niemieckiego. no i sasiad to tez niemie. myslicie, ze pomogloby jakby np. moja szwagierka do niej tylko po niemiecku rozmawiala? dla niej to nie jest problem. ona wlasnie z tych, co mowia jezykiem mieszanym. moze nawet lepiej by bylo, jakby szwagierka mowila jezykiem, ktory zna najlepiej, bo nie nawidze takiego mieszania jezykow.

mozecie mi polecic jakies ksiazki o wychowaniu dziecka w dwoch jezykach? moga byc po polsku, angielsku czy niemiecku. obojetnie-

i jeszcze jedno... jak zaczac nauke pisanego jezyka polskiego? czekac az dziecko zacznie sie uczyc pisowni niemieckiej? czy alfabet niemiecki nie bedzie sie wtedy mylil z poslkim. moze poczekac z polska pisownia az opanuje niemiecka?
flo


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,215
Dołączył: pon, 07 sie 06 - 12:49
SkÄ…d: Niemcy
Nr użytkownika: 6,882

GG:


post czw, 17 sie 2006 - 17:58
Post #55

ja tez sie zastanawialam jak rozwiazac problem jezykow. oboje z mezem jestesmy polakami. pomimo ze maz tu sie wychowal i biegle wlada niemieckim, nie ma zamiaru mowic do dziecka po niemiecku. to nasz jezyk, ktorym poslugujemy sie na codzien, miedzy soba i z jego rodzina, ktora tez tu mieszka i nie bedzie inaczej. zastanawialam sie tez jak to bedzie jak dziecko pojdzie do przedszkola. czy nie bedzie wystraszone jak nie bedzie dobrze mowilo po niemiecku? ja mieszkam wlasnie w srodowisku polskim. znajomi to przewaznie polacy, rodzina tez, ale caly czas mam nadzieje, ze jak wyjde z mala chocby na plac zabaw to z czasem oslucha sie niemieckiego. no i sasiad to tez niemie. myslicie, ze pomogloby jakby np. moja szwagierka do niej tylko po niemiecku rozmawiala? dla niej to nie jest problem. ona wlasnie z tych, co mowia jezykiem mieszanym. moze nawet lepiej by bylo, jakby szwagierka mowila jezykiem, ktory zna najlepiej, bo nie nawidze takiego mieszania jezykow.

mozecie mi polecic jakies ksiazki o wychowaniu dziecka w dwoch jezykach? moga byc po polsku, angielsku czy niemiecku. obojetnie-

i jeszcze jedno... jak zaczac nauke pisanego jezyka polskiego? czekac az dziecko zacznie sie uczyc pisowni niemieckiej? czy alfabet niemiecki nie bedzie sie wtedy mylil z poslkim. moze poczekac z polska pisownia az opanuje niemiecka?

--------------------
Zapraszam do wspólnego gotowania:
FLOWEREK.COM

Odwiedz mnie na FACEBOOKU

Louisa 14.12.2006

Gabriela 04.03.2009

"I´m fat, and I´m lazy, and I´m proud of it ! " Garfield
zilka
sob, 19 sie 2006 - 22:30
Wiecie co chyba można nauczyć dziecko języka ojczystego mieszkając poza granicami...

Ja mam co prawda odwrotną sytuację - mieszkamy w Polsce a tata jest Holendrem. Teraz Flo ma 4 lata, od urodzenia mieszka tutaj, na co dzień ja mówię po polsku, tata po holendersku, między sobą po angielsku do tego TV (to znaczy DVD) 90% po holendersku 20 minut dziennie od 2 lat + wizyty dziadków, etc. ale tylko 2-4 razy w roku no i Flo mówi po holendersku "normalnie".

Teraz w wakacje dużo przebywała z nieznajomymi dziećmi, normalnie się bawią, nikt postronny nie domyśla się, że jest ona dzieckiem, które chowa się poza Holandią. Zobaczymy jak będzie z czytaniem i pisaniem, od września zaczyna taką "naukę-zabawę".

Mnie natomiast jest dziwnie bo ja nie mówię po holendersku, trochę rozumiem ale doszło do tego, że moje dziecko jest moim tłumaczem icon_lol.gif (co ona powiedziała? Powiedz jej, żeby...) jak bardzo muszę się porozumieć z kimś kto nie mówi po angielsku... Rany ona ma 4 lata a ja trochę więcej... Może się zacznę uczyć tego niderlandzkiego? wink.gif icon_rolleyes.gif icon_lol.gif
zilka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,549
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 10:20
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 160




post sob, 19 sie 2006 - 22:30
Post #56

Wiecie co chyba można nauczyć dziecko języka ojczystego mieszkając poza granicami...

Ja mam co prawda odwrotną sytuację - mieszkamy w Polsce a tata jest Holendrem. Teraz Flo ma 4 lata, od urodzenia mieszka tutaj, na co dzień ja mówię po polsku, tata po holendersku, między sobą po angielsku do tego TV (to znaczy DVD) 90% po holendersku 20 minut dziennie od 2 lat + wizyty dziadków, etc. ale tylko 2-4 razy w roku no i Flo mówi po holendersku "normalnie".

Teraz w wakacje dużo przebywała z nieznajomymi dziećmi, normalnie się bawią, nikt postronny nie domyśla się, że jest ona dzieckiem, które chowa się poza Holandią. Zobaczymy jak będzie z czytaniem i pisaniem, od września zaczyna taką "naukę-zabawę".

Mnie natomiast jest dziwnie bo ja nie mówię po holendersku, trochę rozumiem ale doszło do tego, że moje dziecko jest moim tłumaczem icon_lol.gif (co ona powiedziała? Powiedz jej, żeby...) jak bardzo muszę się porozumieć z kimś kto nie mówi po angielsku... Rany ona ma 4 lata a ja trochę więcej... Może się zacznę uczyć tego niderlandzkiego? wink.gif icon_rolleyes.gif icon_lol.gif

--------------------
córki dwie, 2002 i 2007
miriam
nie, 20 sie 2006 - 11:08
flo najwazniejsze to nie mieszac jezykow.
Chodzi mi o to by w polskie zdania nie wstawiac niemieckich odpowiednikow i odwrotnie, bo pozniej dziecko sie gubi po prostu..
my tak robilismy icon_redface.gif , pozniej starsza troche problemow miala, ogolnie jezyk zlapala szybko, ale maz tez rozmawial z nia po niemiecku (a jego rodzinka mieszajac), no i efekt taki, ze dzis rozumie po polsku, ale mowi bardzo malo, zeby nie powiedziec wcale, stara sie jak ktos sie do niej odezwie w tym jezyku, ale nie wychodzi icon_sad.gif
za to mlodsza ma 2 lata i 8 miesiecy, nie dosc ze rozroznia oba jezyki, to bez problemu przechodzi z jednego na drugi, mowi bardzo wyraznie, choc pani z przedszkola twierdzi ze...akcent ma francuski icon_rolleyes.gif
nie mam pojecia skad icon_rolleyes.gif , bo nie ma kontaktu z tym jezykiem, ale pani Francuzka upiera, sie ze tak jest icon_confused.gif
z mlodsza juz bylam madrzejsza i zaznaczylam rodzinie, ze jak mowia po polsku, to tylko i wylacznie po polsku, i vice versa...
czyli Ich habe ciasto, odpada icon_wink.gif
bo starsza naprawde potem miala problemy, tyle ze ona ma problemy logopedyczne tez chyba (okaze sie 30 sierpnia jakie i czy na pewno)
poza tym starsza z przedszkola przyniosla zla gramatyke (od dzieci Niemcow), i dlugo trwalo zanim ja "naprawilismy".
Niemieckiego nauczy sie tak czy inaczej (sa kursy dla dzieci, ktore nie wladaja dobrze tym jezykiem przed szkola, czyli w ostatnim roku przedszkola).
Moja mloda ma latwo, bo siostra mowi tylko po niemiecku, my z kosmita z poczatku tez przykladalismy wage jak Carmen miala ciezko, no i co dzien idzie do przedszkola plus na plac zabaw (my nie mamy tu Polakow tzn. znam 2 ale ich dzieci po niemiecku tez mowia), no i na dzien dzisiejszy zadnych problemow z niemieckim nie maja, dlatego etarz z kolei po polsku staram sie z nimi rozmawiac icon_lol.gif
i juz widze, ze chyba bedzie podobnie jak u mojej chrzestnej, starsza po polsku rozumie, ale wstydzi sie mowic, i rzadko cos powie, a mlodsza mowi super icon_smile.gif
co do pisowni, nie wiem czy bede je uczyc icon_rolleyes.gif
miriam


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,765
Dołączył: nie, 30 mar 03 - 19:16
SkÄ…d: pochodza krasnale?
Nr użytkownika: 229

GG:


post nie, 20 sie 2006 - 11:08
Post #57

flo najwazniejsze to nie mieszac jezykow.
Chodzi mi o to by w polskie zdania nie wstawiac niemieckich odpowiednikow i odwrotnie, bo pozniej dziecko sie gubi po prostu..
my tak robilismy icon_redface.gif , pozniej starsza troche problemow miala, ogolnie jezyk zlapala szybko, ale maz tez rozmawial z nia po niemiecku (a jego rodzinka mieszajac), no i efekt taki, ze dzis rozumie po polsku, ale mowi bardzo malo, zeby nie powiedziec wcale, stara sie jak ktos sie do niej odezwie w tym jezyku, ale nie wychodzi icon_sad.gif
za to mlodsza ma 2 lata i 8 miesiecy, nie dosc ze rozroznia oba jezyki, to bez problemu przechodzi z jednego na drugi, mowi bardzo wyraznie, choc pani z przedszkola twierdzi ze...akcent ma francuski icon_rolleyes.gif
nie mam pojecia skad icon_rolleyes.gif , bo nie ma kontaktu z tym jezykiem, ale pani Francuzka upiera, sie ze tak jest icon_confused.gif
z mlodsza juz bylam madrzejsza i zaznaczylam rodzinie, ze jak mowia po polsku, to tylko i wylacznie po polsku, i vice versa...
czyli Ich habe ciasto, odpada icon_wink.gif
bo starsza naprawde potem miala problemy, tyle ze ona ma problemy logopedyczne tez chyba (okaze sie 30 sierpnia jakie i czy na pewno)
poza tym starsza z przedszkola przyniosla zla gramatyke (od dzieci Niemcow), i dlugo trwalo zanim ja "naprawilismy".
Niemieckiego nauczy sie tak czy inaczej (sa kursy dla dzieci, ktore nie wladaja dobrze tym jezykiem przed szkola, czyli w ostatnim roku przedszkola).
Moja mloda ma latwo, bo siostra mowi tylko po niemiecku, my z kosmita z poczatku tez przykladalismy wage jak Carmen miala ciezko, no i co dzien idzie do przedszkola plus na plac zabaw (my nie mamy tu Polakow tzn. znam 2 ale ich dzieci po niemiecku tez mowia), no i na dzien dzisiejszy zadnych problemow z niemieckim nie maja, dlatego etarz z kolei po polsku staram sie z nimi rozmawiac icon_lol.gif
i juz widze, ze chyba bedzie podobnie jak u mojej chrzestnej, starsza po polsku rozumie, ale wstydzi sie mowic, i rzadko cos powie, a mlodsza mowi super icon_smile.gif
co do pisowni, nie wiem czy bede je uczyc icon_rolleyes.gif
flo
nie, 20 sie 2006 - 15:06
zilka no to rzeczywiscie masz malego tlumacza:))) i dobrze:)

miriam, no wlasnie ja chce uniknac tego mieszania jezykow i tego sie boje. rodzina meza miesza straszliwie. na szczescie my mowi albo po polsku albo po niemiecku i nie ma dla nas jezyka "posredniego". bede chyba musiala poprostu dokladnie wyjasnic im, ze maja mowic po polsku, ale ciezko bedzie:( oni chyba juz nad soba nie panuja i nawet z polakami mieszanina mowia:( zobaczymy. namowie szwagierke aby mowila po niemiecku, bo jej chyba latwiej...

a ta twoja mlodsza to moze sobie po cichu w przedszkolu jakis kurs francuskiego urzadza, ze z takim akcentem mowi? hehe icon_biggrin.gif

ja zauwazylam, ze niektore dzieci nawet jak znaja polski, to go nie uzywaja, bo latwiej im sie jest tutaj po niemiecku porozumiecv. jednak z czasem rozumieja, ze trzeba mowic po polsku i dbaja o to. mam kuzyna, ktory dopiero w wieeku 14 lat zaczal doceniac polski jezyk. niestety nie zawsze tak jest:( a szkoda.
flo


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,215
Dołączył: pon, 07 sie 06 - 12:49
SkÄ…d: Niemcy
Nr użytkownika: 6,882

GG:


post nie, 20 sie 2006 - 15:06
Post #58

zilka no to rzeczywiscie masz malego tlumacza:))) i dobrze:)

miriam, no wlasnie ja chce uniknac tego mieszania jezykow i tego sie boje. rodzina meza miesza straszliwie. na szczescie my mowi albo po polsku albo po niemiecku i nie ma dla nas jezyka "posredniego". bede chyba musiala poprostu dokladnie wyjasnic im, ze maja mowic po polsku, ale ciezko bedzie:( oni chyba juz nad soba nie panuja i nawet z polakami mieszanina mowia:( zobaczymy. namowie szwagierke aby mowila po niemiecku, bo jej chyba latwiej...

a ta twoja mlodsza to moze sobie po cichu w przedszkolu jakis kurs francuskiego urzadza, ze z takim akcentem mowi? hehe icon_biggrin.gif

ja zauwazylam, ze niektore dzieci nawet jak znaja polski, to go nie uzywaja, bo latwiej im sie jest tutaj po niemiecku porozumiecv. jednak z czasem rozumieja, ze trzeba mowic po polsku i dbaja o to. mam kuzyna, ktory dopiero w wieeku 14 lat zaczal doceniac polski jezyk. niestety nie zawsze tak jest:( a szkoda.

--------------------
Zapraszam do wspólnego gotowania:
FLOWEREK.COM

Odwiedz mnie na FACEBOOKU

Louisa 14.12.2006

Gabriela 04.03.2009

"I´m fat, and I´m lazy, and I´m proud of it ! " Garfield
miriam
nie, 20 sie 2006 - 18:15
flo mlodsza do przedszkola chodzi tylko ze mna, odebrac i zaprowadzic siostre, plus raz w tygodniu na chor, niedlugo zacznie chodzic normalnie, ale poki co nie ma jak francuskiego poznawac icon_rolleyes.gif, ale jak ja slucham to rzeczywiscie ma inny akcent, a u tak malych dzieci w sumie akcent do wykrycia jest ciezki..
a, Twoja szwagierka mowi super po niemiecku??, bo jak tak, to ok mozesz ja poprosic, ale jak ma "zly" akcent, to lepiej zostawic i wcale nie uczyc bo potem dziecku ciezej bedzie..
ja, jak poszlam zapisywac Carmen do przedszkola, to zaraz powiedzialam, ze my z Polski pochodzimy, no i dyrektorka powiedziala, zeby absolutnie nie rozmawiac z nia po niemiecku, bo i tak sie nauczy, a pracowac nad ojczysta mowa icon_smile.gif
efekt byl taki, ze czasem rozmawialismy, zeby podstawy miala i dzieci inne rozumiala, no ale rodzina meza zaczela mieszac i Carmen pozniej tez, a w koncu przestala po polsku mowic (choc rok temu jeszcze mowila icon_rolleyes.gif
teraz jak mowi po polsku "grzeczny" na przyklad, to ja sie za glowe lapie, ogolnie miala problemy z "r", dzis to "r" wymawia super ale...po niemiecku, wczesniej bylo odwrotnie icon_rolleyes.gif
no i jak mowi po polsku ma straszny akcent, podczas gdy mala nie ma go w ogole, ale moze to problemy logopedyczne po prostu icon_rolleyes.gif
nie wiem, okaze sie za tydzien co logopeda powie, bo wymusilam skierowanie (pediatra twierdzi ze niepotrzebnie), no i idziemy ...
a, rodzina, wie ze ma nie mieszac, na szczescie sluchaja icon_wink.gif, siostra meza troche mniej, ale jedna osoba jak mysle nie zaszkodzi, tym bardziej ze co dziennego kontaktu nie mamy icon_smile.gif
no i jak ktos zle mowi po niemiecku, to wole jak zwraca sie po polsku do dzieci icon_smile.gif
zreszta sama pewno tez akcent mam icon_rolleyes.gif, bo doroslemu dopiero ciezko jest icon_wink.gif
miriam


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,765
Dołączył: nie, 30 mar 03 - 19:16
SkÄ…d: pochodza krasnale?
Nr użytkownika: 229

GG:


post nie, 20 sie 2006 - 18:15
Post #59

flo mlodsza do przedszkola chodzi tylko ze mna, odebrac i zaprowadzic siostre, plus raz w tygodniu na chor, niedlugo zacznie chodzic normalnie, ale poki co nie ma jak francuskiego poznawac icon_rolleyes.gif, ale jak ja slucham to rzeczywiscie ma inny akcent, a u tak malych dzieci w sumie akcent do wykrycia jest ciezki..
a, Twoja szwagierka mowi super po niemiecku??, bo jak tak, to ok mozesz ja poprosic, ale jak ma "zly" akcent, to lepiej zostawic i wcale nie uczyc bo potem dziecku ciezej bedzie..
ja, jak poszlam zapisywac Carmen do przedszkola, to zaraz powiedzialam, ze my z Polski pochodzimy, no i dyrektorka powiedziala, zeby absolutnie nie rozmawiac z nia po niemiecku, bo i tak sie nauczy, a pracowac nad ojczysta mowa icon_smile.gif
efekt byl taki, ze czasem rozmawialismy, zeby podstawy miala i dzieci inne rozumiala, no ale rodzina meza zaczela mieszac i Carmen pozniej tez, a w koncu przestala po polsku mowic (choc rok temu jeszcze mowila icon_rolleyes.gif
teraz jak mowi po polsku "grzeczny" na przyklad, to ja sie za glowe lapie, ogolnie miala problemy z "r", dzis to "r" wymawia super ale...po niemiecku, wczesniej bylo odwrotnie icon_rolleyes.gif
no i jak mowi po polsku ma straszny akcent, podczas gdy mala nie ma go w ogole, ale moze to problemy logopedyczne po prostu icon_rolleyes.gif
nie wiem, okaze sie za tydzien co logopeda powie, bo wymusilam skierowanie (pediatra twierdzi ze niepotrzebnie), no i idziemy ...
a, rodzina, wie ze ma nie mieszac, na szczescie sluchaja icon_wink.gif, siostra meza troche mniej, ale jedna osoba jak mysle nie zaszkodzi, tym bardziej ze co dziennego kontaktu nie mamy icon_smile.gif
no i jak ktos zle mowi po niemiecku, to wole jak zwraca sie po polsku do dzieci icon_smile.gif
zreszta sama pewno tez akcent mam icon_rolleyes.gif, bo doroslemu dopiero ciezko jest icon_wink.gif
flo
nie, 20 sie 2006 - 19:50
miriam szwagierka sie tu wychowala i mowi po niemiecku lepiej jak po polsku. wlasnie na obiadku u tesciowej dowiedzialam sie, ze kuzyn sie zaoferowal mowic z mala po niemiecku (tu urodzony) i nawet podobno na spacery chce ja zabierac i ja bawic, bo mu rodzenstwa brakuje a 16 lat ma chloopak:D nianke wiec juz mam icon_biggrin.gif jeszcze tylko dziecko musi sie urodzic icon_wink.gif
flo


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,215
Dołączył: pon, 07 sie 06 - 12:49
SkÄ…d: Niemcy
Nr użytkownika: 6,882

GG:


post nie, 20 sie 2006 - 19:50
Post #60

miriam szwagierka sie tu wychowala i mowi po niemiecku lepiej jak po polsku. wlasnie na obiadku u tesciowej dowiedzialam sie, ze kuzyn sie zaoferowal mowic z mala po niemiecku (tu urodzony) i nawet podobno na spacery chce ja zabierac i ja bawic, bo mu rodzenstwa brakuje a 16 lat ma chloopak:D nianke wiec juz mam icon_biggrin.gif jeszcze tylko dziecko musi sie urodzic icon_wink.gif

--------------------
Zapraszam do wspólnego gotowania:
FLOWEREK.COM

Odwiedz mnie na FACEBOOKU

Louisa 14.12.2006

Gabriela 04.03.2009

"I´m fat, and I´m lazy, and I´m proud of it ! " Garfield
> Czy Wasze dzieci mowia (beda mowily) w jezyku polskim?
Start new topic
Reply to this topic
4 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 nastÄ™pna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 26 wrz 2024 - 03:43
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama