flo mlodsza do przedszkola chodzi tylko ze mna, odebrac i zaprowadzic siostre, plus raz w tygodniu na chor, niedlugo zacznie chodzic normalnie, ale poki co nie ma jak francuskiego poznawac
, ale jak ja slucham to rzeczywiscie ma inny akcent, a u tak malych dzieci w sumie akcent do wykrycia jest ciezki..
a, Twoja szwagierka mowi super po niemiecku??, bo jak tak, to ok mozesz ja poprosic, ale jak ma "zly" akcent, to lepiej zostawic i wcale nie uczyc bo potem dziecku ciezej bedzie..
ja, jak poszlam zapisywac Carmen do przedszkola, to zaraz powiedzialam, ze my z Polski pochodzimy, no i dyrektorka powiedziala, zeby absolutnie nie rozmawiac z nia po niemiecku, bo i tak sie nauczy, a pracowac nad ojczysta mowa
efekt byl taki, ze czasem rozmawialismy, zeby podstawy miala i dzieci inne rozumiala, no ale rodzina meza zaczela mieszac i Carmen pozniej tez, a w koncu przestala po polsku mowic (choc rok temu jeszcze mowila
teraz jak mowi po polsku "grzeczny" na przyklad, to ja sie za glowe lapie, ogolnie miala problemy z "r", dzis to "r" wymawia super ale...po niemiecku, wczesniej bylo odwrotnie
no i jak mowi po polsku ma straszny akcent, podczas gdy mala nie ma go w ogole, ale moze to problemy logopedyczne po prostu
nie wiem, okaze sie za tydzien co logopeda powie, bo wymusilam skierowanie (pediatra twierdzi ze niepotrzebnie), no i idziemy ...
a, rodzina, wie ze ma nie mieszac, na szczescie sluchaja
, siostra meza troche mniej, ale jedna osoba jak mysle nie zaszkodzi, tym bardziej ze co dziennego kontaktu nie mamy
no i jak ktos zle mowi po niemiecku, to wole jak zwraca sie po polsku do dzieci
zreszta sama pewno tez akcent mam
, bo doroslemu dopiero ciezko jest