Hej dziewczyny, pozdrawiam z ferii. Bosko się leniuchuje, w zeszłym tygodniu chłopcy uczyli sie jeździć na nartach, naprawdę swietnie im szło. To ich początki, bo rok temu nie pojechaliśmy na ferie z powodu operacji M.
A co do szkoły, Miłosz poszedł do pierwszej klasy, radzi sobie bardzo dobrze, jedyne nad czym ubolewam, to nad pismem- ma słabo wyrobioną rękę i nie lubi pisać ani rysować, poza tym pisze lewa ręką ( choć myślę, że nie tu leży problem, bo Miki też pisze lewa ręka a pisze pięknie. Miłosz czyta i liczy świetnie, chodzi chętnie do szkoły, więc na razie jest ok. Jest w klasie 17 osobowej, pani super,; Miłosz jest najmłodszy, ale cała klasa jest 2008.
Jeśli chodzi sport na codzień to Miłosz z radością chodzi na basen, pływa też całkiem dobrze, ale poza tym jest trochę leniuch- woli szachy, chodzi też na gry planszowe (Akademia Gier), ale np. w piłkę to tylko z tatą i bratem, regularne treningi go nie interesują. Troszkę nad tym ubolewam, bo lubię jak się dzieci ruszają, ale mobilizuję go, ile się da.
No nic, idziemy teraz na spacer po łąkach i polach- uwielbiam tutejsze klimaty ( siedzę sobie z chłopakami u rodziców, M. wczoraj wrócił do domu, miał tylko tydzień urlopu).
--------------------