Mućka, dopiero znalazłam Twój wpis. Mam nadzieję, że na Chańczę w tym roku nie pojechałaś, bo.... spuścili jezioro.
Oczywiście nie całkowicie, ale nie nadawało się do taplania się dla dzieciaków - całe śliczne piaszczyste dno zostało na plaży, a pod wodą przy brzegu tylko muł, korzenie i kamienie.
W przyszłym roku na pewno będzie lepiej