A ja jestem fanka przyczepek. Miałam okazję jeździć z fotelikiem i kilka razy włos mi sie na głowie zjeżył:
- zsiadłam z roweru, dziecko sie w foteliku przechyliło i rower zaczął i lecieć w bok. Nie mogłam go utrzymać a dziecko z rowerem i fotelikiem leciało mi prosto na betonowa ścianę - kask by nie pomógł bo zwyczajnie skręciłaby kark.... Dobrze że jakiś facet mi pomógł utrzymać ten cholerny rower.
- na ścieżce rowerowej rowerzysta nadjeżdżający z przeciwka ( zapewne nie widział żem z fotelikiem) zabawił sie w "krótki zwód" i mało co nie wy*****zieliłam sie razem z fotelikiem. No wysokość jak dla małego dziecka spora....
- dziecko dostało histerii bo coś tam i zaczęła sie szarpać w foteliku zanim zdążyłam sie zatrzymać... nie chce pamiętać jak ciężko było mi wtedy opanować rower
W niedługim czasie nabyłam przyczepkę i:
- fan dla wszystkich dzieci z osiedla
(mogły przejechać sie tez koleżanki - udźwig do 50 kg)
- bezpieczna - nawet jak sie rower wywraca to przyczepka stabilnie stoi.
- nawet rzucające sie dziecko nie zrobi sobie w przyczepce większej krzywdy.
CYTAT
przyczepki w życiu bym nie kupiła, bo na pewno znalazłby sposób, żeby wysiąść w biegu icon_biggrin.gif
przyczepki mają pięciopunktowe pasy bezpieczeństwa, podobnie jak foteliki samochodowe i rowerowe. Jeśli nie wysiada Ci z fotelika to nie wysiadłby z przyczepki.
CYTAT
on się martwi, że przyczepki może nie zauważyć samochód np., bo nisko
do przyczepki dołączane są wysokie chorągiewki w kolorach czerwonym lub pomarańczowym - nie da sie tego nie zauważyć. Jeśli chodzi o widzialność rowerzysty z przyczepką to jest ona większa ( przynajmniej moim zdaniem jak patrze z samochodu na rowerzystów)
Jeśli zaś chodzi o to co dziecko widzi - widzi wystarczająco. W czasie nagłego deszczu jest osłonięte i nadal może spędzać miło czas. No i spanie - rewelacja. dziecko może sobie spokojnie spać nawet na leżąco. Oczywiście takie które nie wyjdzie z przyczepki.
ja zdecydowanie wybieram przyczepkÄ™ :_)