Moja koleżanka swoją endometriozę odkryła trochę późno i o mało co- byłoby za późno. Tzn. miała torbiel endometrialną na jajniku z naciekiem na moczowód, miała już zastój w nerce...laparoskopię miała robioną w Monachium, bo w Polsce mogliby nie uratować jajnika i moczowodu, tudzież nerki. Wszystko poszło ok, endo miała bardzo rozsianą np. na jelitach. Nie miała cesarki, wracając do wątku głównego, prawie całe dorosłe zycie brała tabletki antykoncepcyjne lub miała spiralę.
Teraz zaszła w ciążę- takie miała i plany i zalecenia
, obecnie jest w jej początkach- co będzie potem- sie okaże.
W każdym razie ja piszę po to, żeby nie bagatelizować tej choroby.