Oj ja nie wiem czy tak łatwiej, dlatego że teraz polityka skierowana jest ku ojcom - żeby jednak szansę mieli bo niby tacy pomijani. Wiele czytałam też o tym, że matki źle wypadały w ośrodku mimo iż na prawde są dobrymi matkami.
Mam koleżankę. Jej eks, ojciec jej 2 dzieci pewnego dnia zrobił awanturę, wyważył drzwi do jej domu - a raczej z nimi wszedł i na oczach 3 letniej córki i rocznego synka pobił ją, potem było pogotowie itd. Na badaniu w RODKu córcia powiedziała, że boi sie ojca, ze płakała jak ją bił, że mam była w szpitalu itd - na opinii - matka przerzuca swój konflikt na dzieci
Tak wiec faktycznie, trzeba uważać. Ale cóż tak to jest gdy o naszym życiu maja zdecydować obcy ludzie, znający sytuację tylko z akt, którzy nie mają pojęcia o niczym. Psycholog to wie tyle ile w książkach było a rzadko który, a pewnie żaden, przeszedł przemoc domową, alkoholizm współmałżonka, zdrady czy inne takie rzeczy, które są powodami rozwodów, rozstań a potem walki o dziecko.