No i co z tego, że "ojciec"? czy oni na takie miano zasługują?
Dla mnie ojciec to osoba, która kocha swoje dziecko, troszczy się o nie, dba, zapewnia środki na utrzymanie, opiekuje się dzieckiem gdy jest chore, bawi się z nim, interesuje się wynikami w nauce gdy chodzi do szkoły, potrafi rozmawiac z dzieckiem - takich przykładów można by podac jeszcze dużo.
Powiedzcie gdzie w tym wszystkim są nasi "kochający tatusie", którzy nasze dzieci mają gdzieś? Dlatego , że byli "dawcami" to im się wszystko należy?
Oj jestem