Super foty.
Jaaga, masz córkę z talentem
Kamcia, też fajne foty.
Lalicja, myślę o tobie...
A my, no cóż... Mały dostał kolejny antybiotyk - Ceclor, ja też - jakiś Zamur, pierwszy raz go biorę. Lekarz stwierdził, że oboje z synkiem chorujemy na to samo i w tych samych miejscach nam wydzielina zalega (ten lekarz to i pediatra i rodzinny). Wystraszyłam się, bo mały po 6-ciu godz. od zjedzenia tego antybiotyku zwymiotował chyba wszystko dosłownie, co miał w brzuszku
Dzwoniłam potem do tego lekarza, czy nie trzeba zmniejszyć dawki albo co, bo na ulotce pisało, że przy za dużych dawkach mogą być wymioty (a po tym, jak sobie przeliczyliśmy wagę małego na mililitry, wyszło, że maksymalną, końską dawkę dostał). Pan doktor jak usłyszał, że może coś źle wyliczył, zirytował się nieco (wiadomo
), kazał trwać przy tej samej dawce, ale uświadomiłam go, że dzwonię dlatego, że dziecko nigdy nie wymiotuje i chciałam się upewnic, co w takiej sytuacji rbić.
On chyba z przejedzenia zwymiotował, ale nie byłam pewna. W każdym razie po przebudzeniu 2 następne godziny ciągle chciał jeść, no i masz
No, a ja mam gorączkę, boli mnie krtań i cała szyja
i mówię pijackim głosem.
Aguutka, mój też się tak garnie do ludzi. Wczoraj w poczekalni zaczepiał KAŻDEGO. Podchodził np. do potężnych facetów i kładł im rękę na kolanie...