witam piękne mamusie, przy okazji wszystkiego najlepszego z okazji naszego świeta
otóz my już przeniesieni, jakoś ulokowani u moich, Julka zachwycona, rodzice no ciut mniej, ale nie jest źle. generalnie to nie wiej, czy sie wyniose, bo obiadki gotowe, śniadanko zrobione
babcia tzn moja mama to jakby motorek miała zamontowany jakis. naczynia zaczełam myć to dostałam opiernic, ze mam zostawić, bo rano do pracy
na razie mnie to bawi, ale pewnie za chwile zacznie wkurzać.
co do 2ego to ja nadal chętna, czy ktoś jeszcze?
joanaz fajnie, ze atmosfera i humory na przyjeciu były, pomimo pogody, słoneczne. ciesze sie, ze zadowolona i Zoska i rodzice.
widze, że festyn nas ominął, my byśmy i tak nie dali rady.....
moni no to se siupne a Twoja passe co by trwała