azyrafka tak czytam Ciebie
Jak przyszła na świat Natalia, praktycznie zmieniło się to, że ja byłam w domu a nie w pracy.
Reszta bez zmian, nasze dziecko było idealne, wszystko pod zegarek, jedzenie spanie...sielanka... idealne dziecko idealna miłość...żadnych problemów.
Kiedy na świat przyszedł Adaś........ hmmm mimo iż zaraz skończy 8 miesięcy nie było dnia żeby coś poszło zgodnie z planem dnia poprzedniego. Kiedy chce śpi, kiedy głodny dostaje papku. Oprócz cycusia jada dwie kaszki, obiadek i deserek i to wtedy kiedy on akurat chce. Nie podam obiadu na siłę, bo zwymiotuje.
Nie jesteś w stanie tak "wyszkolić" dziecka (przepraszam za te słowo), żebyś mogła bez obaw je oddać pod opiekę innym.
Ja Ci powiem tak, jeżeli dziecko bez problemu za jakiś cza zaakceptuje butelkę, to nie masz się czego obawiać. Samo ssanie smoczka już jest znakiem, że nie będzie z tym problemu.
Mój syn po dziś dzień nie akceptuje butelki, żadnych herbatek, smoczków ...
chciałam iść na kurs i zrobiliśmy taki dzień, żeby spóbować zmusić Adasia do butelki... nie jadł cały dzień, ani mojego ani modyfikowanego, nic
.... nie mam pojęcia ile jeszcze tak będzie, cieszę się że mogę z nim być i dawać mu siebie wtedy kiedy mnie potrzebuje.
Jedynie spanie, ja z tych co odkładają do łóżeczka. Nie wysypiam się z dziećmi. Teraz jestem u rodziców, Adaś śpi w łóżeczku Nati ze mną ..pcha się, oplątuje tymi szpytakami, słodkie to bardzo ale rano czuję się jakbym wróciła z wykopek
CYTAT(azyrafka @ Mon, 12 Apr 2010 - 12:25)
A tak na marginesie - jeśli dziecko jest nakarmione, przewinięte, ma ciepły kark , nie wije się, ale tylko płacze czy na rękach, czy odłożony to o co mu może chodzić?
Oj skąd ja to znam
... a jak przystawisz do piersi ?.... już nie boli ?
Zaopatrzona w poduszki stołeczki pod nogi siedziałam i karmiłam, ssał najkrócej pół godziny... był po prostu głodny... ciągle głodny ...
Trzymam kcuki &&& ciesz się maleństwem teraz