Mamuśka - pojęcia nie mam, czy popełniłam wykroczenie jakieś. Natomiast mieszkam tak, że z dwóch stron mam las - to, co przed frontami domów, od ulicy, umownie należy w obowiązkach do utrzymania w czystości przez właścicieli domów. No więc zbieramy szyszki, grabimy etc. No i była sobie taka naturalna wyrwa pod sosną, którą z deczka pogłębiliśmy. Być może bezprawnie, nie wiem.
Jeśli tak, to ukradłam ca. 1 taczkę piasku lasom państwowym.
Tak swoją drogą - muszę zapytać przy okazji mojego kumpla, który jest leśniczym, co mi za to grozi, bo sama jestem ciekawa.