A ja przez 4 lata jeżdżenia maluchem do przedszkola, wciskałam codzień w szparę z boku siedzenia kanapke, którą matula dali na drogę... Jak ojciec wyjął to siedzenie żeby sprawdzic o co biega, bo mu auto zaśmiardło .....
to się działo...... Pleśniak rozprzestrzenił się ponoć pod większością tylnego siedzenia
I żeby się za bardzo nie rozmijać z topikiem - pokój dziecka nie może mieć za dużo dziur, szprar, kamionek, krokodylich paszcz i inszych zakamarków!!!