CYTAT(Kaczuszka3Kaczorki @ Wed, 25 Apr 2012 - 16:33)
Przewiduje, ze ewentualny remont zajol by 2-3-4 miesiace w zaleznosci od pracowitosci Meza jego braci i innych ekip.
Zamierzam od poczatku wpajac pieskowi dobre nawyki ale jak wyjdzie to zobaczymy
Mam nadzieje ze jesli zaloze nastepny temat typu " ratunku potwor nie daje mi wyjsc/wejsc do domu to mnie poratujecie
Oj powaznie mysle i mysle i myslec nie przestaje... dzwonilam do jednego hodowcy z neta ...oj drogie te potworki
mowila mi o takich nie wystawowych i zaproponoewala mi pieska z papierami za darmo bo z
adopcji ale pod nr tel nie odbiera nikt wiec nie moge popytac.
Prywatna wlascicielka, mysle ze suke dorwal jakis brutal i sa szczeniaki
oj te aniolki i diabelki
Wychowywanie szczeniaka ze Starszym psiakiem wyglada na rozsadne.
Dziekuje za wszelkie rady....
Edite: dodzwonilam się, do wyboru jest suczka
EL CORAZON Amico Per Sempre ( vel RUDA) z papierami nie wystawowa
Zacznę od końca.
1. Pies z adopcji to dobry pomysł pod warunkiem, że po pierwsze wcześniej mieszkał z małymi dziećmi (i jest do nich przyzwyczajony) a po drugie że będziecie potrafili sobie z nim ułożyć życie.
Psy do adopcji z jakiegoś powodu zostały oddane, pytanie brzmi: jaki był powód oddania tej 2,5 letniej suczki?
Dopiero gdy ktoś Ci na nie odpowie możesz zacząć zastanawiać się, co dalej. O czym opowiedziała Ci osoba, z którą rozmawiałaś na temat suczki?
2. Jeśli Twój post brzmiał będzie "ratunku potwor nie daje mi wyjsc/wejsc do domu" to Ciebie NIE poratujemy. Mam nadzieję, że żartujesz. DUŻO wcześniej szuka się ratunku u jakiegoś znakomitego szkoleniowca (za ciężkie pieniądze, nie straszę, uczulam na odpowiednie ułożenie psa dużej rasy zanim pojawią się problemy). Przez net mogę Ci np. napisać na temat karm, dobrych zabawek itd. NIE doprowadza się do sytuacji o kórej napisałaś (nieważne, czy w żartach czy nie), mam ciarki do tej pory...
3. Teraz o szczeniaku, którego znalazłaś: po raz kolejny napiszę, że jest ZAKAZ sprzedawania psów bez papierów od stycznia 2012 roku. Ta kobieta KŁAMIE (na temat rasowości ojca szczeniąt) i działa NIELEGALNIE.
Wróćmy do początku...
jesli chcesz boksera kupujesz szczeniaka (z wadami - które nie przeszkadzają w życiu za to wykluczają go z wystaw i dlaszego rozmnażania - są dużo tańsze)
z papierami (albo adoptujesz boksera dorosłego, ale z tym ostrożnie), jeśli nie chcesz boksera - adoptujesz szczeniaczka ze schroniska.
Nie ma opcji: kupujesz za kilkaset złotych psa po bokseropodobnej matce i niewiadomym ojcu - bo po pierwsze wyrośnie Ci "niewiadomoco", z charakterem "niewiadomojakim"czyli potocznie mówiąc kundelek. Nie widzę sensu, by za kundelka którego w schronisku można mieć za darmo płacić jakiemuś naciągaczowi kilka stów. Ty widzisz? (i jeszcze babka plecie bzdury, że kto pierwszy ten lepszy... na Boga, powinno jej chyba zależeć na jak najlepszym domu dla szczeniaka, prawda? Kasa - tylko o to chodzi tej pseudohodowczyni. Na szczęście prawo karze już takie osoby. Jeśli podasz mi link do ogłoszenia tej pseudo z przyjemnością powiadomię odpowiednie organy a baba poniesie konsekwencje prawne.
4. Psy nie są drogie. Peta (z papierami i drobnymi wadami, np. zły zgryz, za dużo bieli) kupisz już pewnie za ok. 1200 - 1500zł. Za srednio rokującego wystawowo ok. 2000 - 2500zł, świetnego drożej. Jeśli nie planujesz hodowli i nie chcesz go wystawiać kup peta.
Utrzymanie miesięczne kosztuje... właśnie: ile bokser zjada miesięcznie karmy? z 10 kg? do tego Arthroflex i drobiazgi typu zabezpieczenie antykleszczowe, wizyty u weta (szczepienia), pewnie wyjdzie min. ok. 200 - 250zł miesięcznie (liczę średniej jakości karmę).
Czyli odkładając co miesiąc tyle, ile będziesz wydawać na psa za pół roku kupisz go zupełnie tego nie zauważając.
Odchowanie szczeniaka kosztuje dobrego hodowcę ok. kilkaset złotych właśnie. Zastanów się, na czym oszczędzała baba od szczeniaka bokseropodobnego skoro za swojego psa chce... (no właśnie: ile chce za kundelka?)
Każda oszczędność na psie rasy dużej (w fazie jego rozwoju i wzrostu) ma swoje przełożenie na tym, ile na niego wydasz w przyszłości. W przyrodzie nic nie ginie...
5. Po raz trzeci
Pies nie pilnuje domu
A raczej: w takim rozumieniu jak Ty piszesz: pilnuje go każdy (rozumiem, że ma zaszczekać, tak?). Pies nie ma lepszego słuchu od suki (aby szczekąć gdy coś usłyszy), zresztą zależy to od temperamentu (jeden rzuci się do drzwi, inny podniesie głowę znad legowiska).
Psy, które pilnują domu na serio i należą do
ras stróżujących pilnują go inaczej niż myślisz. W dzień drzemią, nocą stróżują. Leżą w centrum placu i czujnie obserwują każdy kąt. Tyle że to niesie za sobą konsekwencje...
Nieważne więc, czy kupisz psa czy sukę (jeśli chodzi o pilnowanie
), ważne jest czy wolisz mieszkać z psem czy z suką (to nie jest bez znaczenia).
6. Przeczytaj już teraz kilka książek pani Zofii Mrzewińskiej (jeśli chcesz podrzucę Ci konkretne tytuły), potem przyjdzie pora na kolejne lektury, zobaczysz w jaki sposób myśli pies. W przypadku rasy dużej to bardzo ważne abyś już teraz nabyła odpowiednią wiedzę. To nie jamnik, którego weźmiesz pod pachę i pójdziesz dalej, czy utrzymasz na smyczy, gdy zechce gdzieś pójść. Musicie wejść na inny poziom komunikacji - i to TY musisz zrobić, nie pies.