Wiecie co, jak mnie nie bylo, to Daniel zabral Tymcia do kina na Puchatka i Hefalumpy (Fefalumpy). Tymek w kinie byl pierwszy raz i zachowywal sie super. Oczywiscie nie obylo sie bez zywiolowych reakcji, np. na drugiej reklamie przed sseansem, Tymcio zniecierpliwiony zaczal krzyczec: ja chce Kubusia! Potem w trakcie filmu komentowal na glos, np. uwazaj Tygrysku, Fefalump! A na koniec wyrzucal raczki do gory i wrzeszczal: hurrra!
Poza tym zagadywal dziecko siedzace kolo niego: jakie masz ememesi (m&m's)? Ja mam czekoladowe, bo oziechowymi moglbym sie zadlawic, jakbym nie pogryzl dokladnie. Zreszta spiewke o orzechowych sprzedawal tez pani, ktora mu te m&m's sprzedawala
Zal mi, ze z nimi nie bylam, ale i tak zostalam ochrzczona mama Fefalumpkiem, Daniel jest oczywiscie tata Fefalumpem, a Tymek malym slonikiem Fefalumpkiem - Lumpkiem
Musze sie tez pochwalic, ze Tymcio zrobil sie bardzo wylewny. Teraz przy usypianiu mowi: daj mamusiu, potzimam cie za lacke i tak smiesznie wplata te male paluszki pomiedzy moje i mowi: Tocham moja mame najmocniej w swiecie, albo Bardzo kocham moich rodzicow, sa najukochansi. Chyba nie musze pisac, jak mi wtedy blogo? To chyba efekt mojego ciaglego tulenia go i powtarzania jak bardzo go kocham.
Jej, jak dzis zimno. Wlasnie kolega przyszedl do pracy i zeby nas dobic powiedzial: a tydzien temu bylo 28 stopni
Jeszcze zimniej sie zrobilo
Basiu, lowilam murzynow dla Ciebie i nawet mam wspolna fotke z dwoma
Zaraz Ci przesle
Nie sa to co prawda takie wielkie chlopy jakich lubisz, ale za to dwoch niebrzydkich malarzy
Weekend byl sredni, mielismy z Danielem potezna awanture
Ale juz jest lepiej...
Ach, Basiu, w wiadomej sprawie to ja nieustajaco YES!