Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
14 Stron V   1 2 3 następna ostatnia   

samochod rodziny wielodzietnej

> 
wiesiołek
pon, 11 lut 2008 - 09:56
Zainspirowana tematem wątku samochodowego jaki pojawił przy okazji wątku zgoła innego, i zracji bycia matką wielodzietna też ( trójka to się chyba zalicza?) oraz w związku z nadchodzącym sezonem wyjazdowym ciekawam waszych doświadczeń z podróży z kilkorgiem dzieci.

Bogusia wspomniała, o ile dobrze zrozumiałam, że prawie autobusem jeżdzą...

My kupilismy po długich rozważaniach Hondę Shuttle, sześcioosobową dla rodziny pięcioosobowej i widze, że : samochód to świetny pod względem technicznym ( mimo ,że wiekiem kończy już podstawówkę ) i wygodny, choć siedmiosobowy byłby jeszcze lepszym rozwiazaniem na dłuższe podróże- wtedy spokojnie możnaby tyne siedzenia załadować bagażami.

Wożenie trójki dzieci zwykłym samochodem w podróż to koszmar- na tylnej kanapie ciągle odbywa się bitwa, ktoś kogoś popycha, szturcha ,no i oparcia rozłożyć się nie da.
wiesiołek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,573
Dołączył: czw, 27 mar 03 - 16:37
Skąd: Kielce
Nr użytkownika: 151




post pon, 11 lut 2008 - 09:56
Post #1

Zainspirowana tematem wątku samochodowego jaki pojawił przy okazji wątku zgoła innego, i zracji bycia matką wielodzietna też ( trójka to się chyba zalicza?) oraz w związku z nadchodzącym sezonem wyjazdowym ciekawam waszych doświadczeń z podróży z kilkorgiem dzieci.

Bogusia wspomniała, o ile dobrze zrozumiałam, że prawie autobusem jeżdzą...

My kupilismy po długich rozważaniach Hondę Shuttle, sześcioosobową dla rodziny pięcioosobowej i widze, że : samochód to świetny pod względem technicznym ( mimo ,że wiekiem kończy już podstawówkę ) i wygodny, choć siedmiosobowy byłby jeszcze lepszym rozwiazaniem na dłuższe podróże- wtedy spokojnie możnaby tyne siedzenia załadować bagażami.

Wożenie trójki dzieci zwykłym samochodem w podróż to koszmar- na tylnej kanapie ciągle odbywa się bitwa, ktoś kogoś popycha, szturcha ,no i oparcia rozłożyć się nie da.
Monika ww
pon, 11 lut 2008 - 10:03
Wiesiu, ja wlasnie wczoraj do Anuś pisałam, że na maluchach nie czuję się juz jak wielodzietna 03.gif

A wracając do tematu, do tej pory jeździlam bardzo dużym autem, ale pięciosobowym i tak jak piszesz główne problemy to bójki na tylnym siedzeniu i brak możliwości regulacji oparcia 21.gif
Kupilismy samochód siedmiosobowy, ale 2 siedzenia mąz wyjąl i schował ( będą na wszelki wypadek 08.gif ), a teraz każde z dzieci ma osobny fotel i w bezpiecznej odległosci od siebie 03.gif Dziewczyny sa w drugim rzędzie i pomiędzy nimi jest przejście, a Alek jest w trzecim rzędzie.
Kupilismy Renault Espace.

Ten post edytował Monika ww pon, 11 lut 2008 - 10:05
Monika ww


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,026
Dołączył: pią, 30 maj 03 - 17:32
Nr użytkownika: 786




post pon, 11 lut 2008 - 10:03
Post #2

Wiesiu, ja wlasnie wczoraj do Anuś pisałam, że na maluchach nie czuję się juz jak wielodzietna 03.gif

A wracając do tematu, do tej pory jeździlam bardzo dużym autem, ale pięciosobowym i tak jak piszesz główne problemy to bójki na tylnym siedzeniu i brak możliwości regulacji oparcia 21.gif
Kupilismy samochód siedmiosobowy, ale 2 siedzenia mąz wyjąl i schował ( będą na wszelki wypadek 08.gif ), a teraz każde z dzieci ma osobny fotel i w bezpiecznej odległosci od siebie 03.gif Dziewczyny sa w drugim rzędzie i pomiędzy nimi jest przejście, a Alek jest w trzecim rzędzie.
Kupilismy Renault Espace.
AnkaSkikanka
pon, 11 lut 2008 - 10:28
My przy trójce mieliśmy Opla Omegę kombi. Było to idealny samochód dla rodziny 2+3. Wszyscy mieścili się wygodnie, bagażnik pozwalał na wiele. Przy tym był to jeszcze "normalny" samochód pozwalający nawet czasem nieco poszaleć (nisko środek ciężkości, prawie neutralna charakterystyka prowadzenia - tylny napęd robi swoje, bardzo wygodny, cichy, dynamiczny).

Od czwórki w górę kombi już nie wystarczy. I zaczyna się dylemat. Otóż po pierwsze - VANy są mistrzami psucia się. A ponadto przy rodzinie 2+4 (oraz większej) trzeba mieć już 3 rzędy siedzeń. W większości samochodów z takim ustawieniem praktycznie nie ma bagażnika (Ford Galaxy / Seat Alhambra / VW Sharan czy Peugeot 807 / Citroen C8 / Fiat Ulysse itp). Można tam co najwyżej postawić pionowa kartkę papieru icon_wink.gif Jak się okazuje po dłuższym rozpoznaniu rynku zakończonym dokonaniem wyboru i zakupem propozycji jest bardzo mało:
- Ford Windstar / Kia Carnival (to prawie to samo)
- Dodge Caravan / Chrysler Grand Voyager
- Renault Grand Espace (tylko Grand - zwykły jest czymś ala Galaxy)

I w zasadzie koniec. Są jeszcze bardziej egzotyczne modele, ale ciężkie w serwisowaniu, kompletnie nietypowe i zazwyczaj ciężkie w zdobyciu.

Po krótce opiszę nasze wrażenia z oględzin (odpuszczam modele krótkie, bo te są konkurencją dla samochodów kombi i wg mnie przegrywają - szukaliśmy roczników 98-00):

- Windstar / Carnival oraz Grand Voyager odpadły przez założenie, że w środkowym rzędzie siedzą tłuści Amerykanie icon_wink.gif Ustawienie foteli jest kompletnie niepraktyczne: 1 rząd - wiadomo, drugi rząd - dwa wielkie fotele, każdy waży tonę icon_wink.gif , trzeci rząd - wąska ławka - podobno 3 osobowa. Próba przearanżowania wnętrza kończy się natychmiastową pomocą masażysty / kręgaża. Na plus -> przestrzeń w środku jak w stodole (i co z tego?), bardzo wygodne przesuwne drzwi boczne oraz spory bagażnik nawet z 3 rzędami siedzeń.

- Renault Grand Espace - kosmiczny kokpit z tamtego okresu potrafi wprowadzić "zwiedzających" w stan lekkiego szoku. Jako kierowca czułem się zagubiony za pierwszym razem. Wszystko jest odwrotnie. Po pewnym czasie jednak dostrzegłem zalety: panel klimatyzacji po lewej stronie pozwolił na umiejscowienie schowka na śroku, nie po stronie pasażera. Dzięki temu mogę tam swobodnie sięgać. Ponadto schowek ma sporą pojemność (jest ogromny). Mamy wersję automat, więc dźwignia skrzyni jest przy kierownicy. Mamy w konsekwencji płaską podłogę i można po samochodzie łazić (a raczej się przeciskać). 2-gi i 3-ci rząd, to takie same fotele. Można je dowolnie przesuwać, składać, wyjmować, ustawiać jeden za drugim złożone itp itd. Kilka razy nam się to przydało. Dodatkową atrakcją jest obracany fotel pasażera (Sabina korzystała z tego, gdy kręgosłup Jej chrupał, czy w czasie karmienia Franka na parkingu). Przy 3 rzędach siedzeń jest ponad 500l bagażnika. Jakoś da się jechać. Oczywiście Renówka ma też wady - jak to Renówka skrzypi, elektryka lubi sfiksować, niektóre części są trudne do zdobycia poza ASO itp itd.

No i oczywiście "prowadzenie się" VANów... Po przesiadce z tylnonapędowego kombi przeżyłem spory szok. VANy mają dużą masę skupioną od razu za przednim zderzakiem (silnik, skrzynia biegów i reszta są nad przednią osią) co w efekcie daje monstrualną podsterowność. Trzeba mieć nieco wprawy, żeby takim pudłem skręcić w złych warunkach przy większej prędkości. Przód po prostu próbuje jechać prosto. I to normalna konsekwencja takiego rozłożenia mas. Do tego wysoko położony środek ciężkości i mamy pontonowate bingo.

Podsumowując: dla rodziny 2+3 i mniejszej polecam duże wygodne kombi. Jest to zazwyczaj samochód trwały, mało awaryjny, wygodny i niezbyt drogi w utrzymaniu. VANy śmielej zaglądają do kieszeni, gorzej się prowadzą, są zazwyczaj bardziej awaryjne...
AnkaSkikanka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,705
Dołączył: śro, 03 sie 05 - 07:56
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 3,456




post pon, 11 lut 2008 - 10:28
Post #3

My przy trójce mieliśmy Opla Omegę kombi. Było to idealny samochód dla rodziny 2+3. Wszyscy mieścili się wygodnie, bagażnik pozwalał na wiele. Przy tym był to jeszcze "normalny" samochód pozwalający nawet czasem nieco poszaleć (nisko środek ciężkości, prawie neutralna charakterystyka prowadzenia - tylny napęd robi swoje, bardzo wygodny, cichy, dynamiczny).

Od czwórki w górę kombi już nie wystarczy. I zaczyna się dylemat. Otóż po pierwsze - VANy są mistrzami psucia się. A ponadto przy rodzinie 2+4 (oraz większej) trzeba mieć już 3 rzędy siedzeń. W większości samochodów z takim ustawieniem praktycznie nie ma bagażnika (Ford Galaxy / Seat Alhambra / VW Sharan czy Peugeot 807 / Citroen C8 / Fiat Ulysse itp). Można tam co najwyżej postawić pionowa kartkę papieru icon_wink.gif Jak się okazuje po dłuższym rozpoznaniu rynku zakończonym dokonaniem wyboru i zakupem propozycji jest bardzo mało:
- Ford Windstar / Kia Carnival (to prawie to samo)
- Dodge Caravan / Chrysler Grand Voyager
- Renault Grand Espace (tylko Grand - zwykły jest czymś ala Galaxy)

I w zasadzie koniec. Są jeszcze bardziej egzotyczne modele, ale ciężkie w serwisowaniu, kompletnie nietypowe i zazwyczaj ciężkie w zdobyciu.

Po krótce opiszę nasze wrażenia z oględzin (odpuszczam modele krótkie, bo te są konkurencją dla samochodów kombi i wg mnie przegrywają - szukaliśmy roczników 98-00):

- Windstar / Carnival oraz Grand Voyager odpadły przez założenie, że w środkowym rzędzie siedzą tłuści Amerykanie icon_wink.gif Ustawienie foteli jest kompletnie niepraktyczne: 1 rząd - wiadomo, drugi rząd - dwa wielkie fotele, każdy waży tonę icon_wink.gif , trzeci rząd - wąska ławka - podobno 3 osobowa. Próba przearanżowania wnętrza kończy się natychmiastową pomocą masażysty / kręgaża. Na plus -> przestrzeń w środku jak w stodole (i co z tego?), bardzo wygodne przesuwne drzwi boczne oraz spory bagażnik nawet z 3 rzędami siedzeń.

- Renault Grand Espace - kosmiczny kokpit z tamtego okresu potrafi wprowadzić "zwiedzających" w stan lekkiego szoku. Jako kierowca czułem się zagubiony za pierwszym razem. Wszystko jest odwrotnie. Po pewnym czasie jednak dostrzegłem zalety: panel klimatyzacji po lewej stronie pozwolił na umiejscowienie schowka na śroku, nie po stronie pasażera. Dzięki temu mogę tam swobodnie sięgać. Ponadto schowek ma sporą pojemność (jest ogromny). Mamy wersję automat, więc dźwignia skrzyni jest przy kierownicy. Mamy w konsekwencji płaską podłogę i można po samochodzie łazić (a raczej się przeciskać). 2-gi i 3-ci rząd, to takie same fotele. Można je dowolnie przesuwać, składać, wyjmować, ustawiać jeden za drugim złożone itp itd. Kilka razy nam się to przydało. Dodatkową atrakcją jest obracany fotel pasażera (Sabina korzystała z tego, gdy kręgosłup Jej chrupał, czy w czasie karmienia Franka na parkingu). Przy 3 rzędach siedzeń jest ponad 500l bagażnika. Jakoś da się jechać. Oczywiście Renówka ma też wady - jak to Renówka skrzypi, elektryka lubi sfiksować, niektóre części są trudne do zdobycia poza ASO itp itd.

No i oczywiście "prowadzenie się" VANów... Po przesiadce z tylnonapędowego kombi przeżyłem spory szok. VANy mają dużą masę skupioną od razu za przednim zderzakiem (silnik, skrzynia biegów i reszta są nad przednią osią) co w efekcie daje monstrualną podsterowność. Trzeba mieć nieco wprawy, żeby takim pudłem skręcić w złych warunkach przy większej prędkości. Przód po prostu próbuje jechać prosto. I to normalna konsekwencja takiego rozłożenia mas. Do tego wysoko położony środek ciężkości i mamy pontonowate bingo.

Podsumowując: dla rodziny 2+3 i mniejszej polecam duże wygodne kombi. Jest to zazwyczaj samochód trwały, mało awaryjny, wygodny i niezbyt drogi w utrzymaniu. VANy śmielej zaglądają do kieszeni, gorzej się prowadzą, są zazwyczaj bardziej awaryjne...

--------------------
Wika (wrzesień1999), Antek (luty2001), Zuza (luty2004), Franek (luty2006) Michaś (*) (marzec2008) Misia i Maja (marzec2013)

Na granicy polsko-ukraińskiej w ciężarówce przewożącej 2 tony amfetaminy specjalnie szkolony młynarz wykrył kilo mąki
wiesiołek
pon, 11 lut 2008 - 11:20
CYTAT(plombiusz @ pon, 11 lut 2008 - 10:28) *
Otóż po pierwsze - VANy są mistrzami psucia się.
A ponadto przy rodzinie 2+4 (oraz większej) trzeba mieć już 3 rzędy siedzeń.
No i oczywiście "prowadzenie się" VANów... Po przesiadce z tylnonapędowego kombi przeżyłem spory szok. VANy mają dużą masę skupioną od razu za przednim zderzakiem (silnik, skrzynia biegów i reszta są nad przednią osią) co w efekcie daje monstrualną podsterowność.



Muszę stanąć w obronie mojej Hondy Shuttle/Oddysey icon_wink.gif Jak wspomniałam - 12 lat, ponad 200 000 na liczniku, nic się nie psuje. NIC.
Trzy rzędy siedzeń ,tyle ,że mamy wersje niefortuna z 3x2, z 2+3+2 byłoby lepsze.
Prowadzi się super, co ja, kierowca okropny potwierdzam. Trasy do Niemiec pod granice Belgijską do i Włoch i z powrotem z prędkościami w porywach do 180-190km/h pokonywał bez problemu.

Zgadzam się , że bagażnik mógłby i powiniem być większy, stąd opcja 2+3+2, do tego z mozliwością składania pojedynczych foteli byłaby super.

Zwykły pięcioosobowy kombi też testowałam, ale niestety w wesji z jedną ławką i to jest niewypał. Przypuszcam ,zę potwierdziłambym twój wybór w przypadku wozu z siedzeniami oddzialnymi.
Fajny dla takiej rodziny też wydaje się Fiat Multipla, tylko czy nie jest zbyt awaryjny? W końcu Fiat to Fiat a nie Honda...
wiesiołek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,573
Dołączył: czw, 27 mar 03 - 16:37
Skąd: Kielce
Nr użytkownika: 151




post pon, 11 lut 2008 - 11:20
Post #4

CYTAT(plombiusz @ pon, 11 lut 2008 - 10:28) *
Otóż po pierwsze - VANy są mistrzami psucia się.
A ponadto przy rodzinie 2+4 (oraz większej) trzeba mieć już 3 rzędy siedzeń.
No i oczywiście "prowadzenie się" VANów... Po przesiadce z tylnonapędowego kombi przeżyłem spory szok. VANy mają dużą masę skupioną od razu za przednim zderzakiem (silnik, skrzynia biegów i reszta są nad przednią osią) co w efekcie daje monstrualną podsterowność.



Muszę stanąć w obronie mojej Hondy Shuttle/Oddysey icon_wink.gif Jak wspomniałam - 12 lat, ponad 200 000 na liczniku, nic się nie psuje. NIC.
Trzy rzędy siedzeń ,tyle ,że mamy wersje niefortuna z 3x2, z 2+3+2 byłoby lepsze.
Prowadzi się super, co ja, kierowca okropny potwierdzam. Trasy do Niemiec pod granice Belgijską do i Włoch i z powrotem z prędkościami w porywach do 180-190km/h pokonywał bez problemu.

Zgadzam się , że bagażnik mógłby i powiniem być większy, stąd opcja 2+3+2, do tego z mozliwością składania pojedynczych foteli byłaby super.

Zwykły pięcioosobowy kombi też testowałam, ale niestety w wesji z jedną ławką i to jest niewypał. Przypuszcam ,zę potwierdziłambym twój wybór w przypadku wozu z siedzeniami oddzialnymi.
Fajny dla takiej rodziny też wydaje się Fiat Multipla, tylko czy nie jest zbyt awaryjny? W końcu Fiat to Fiat a nie Honda...
skanna
pon, 11 lut 2008 - 11:25
Wiesiu, Multipla zasadniczo nie posiada bagażnika, tylko jakieś takie niewiadomoco icon_wink.gif
skanna


Grupa: Zbanowani
Postów: 12,705
Dołączył: wto, 05 sie 03 - 08:50
Skąd: ...
Nr użytkownika: 970




post pon, 11 lut 2008 - 11:25
Post #5

Wiesiu, Multipla zasadniczo nie posiada bagażnika, tylko jakieś takie niewiadomoco icon_wink.gif

--------------------
Czy ten ptak kala gniazdo, co je kala
Czy ten , co mówić o tym nie pozwala?
- C.K.Norwid

Brałam wszystko na poważnie, to, co dzisiaj jest nieważne
- Kora i Maanam
Abotak
pon, 11 lut 2008 - 11:45
Wiesia 06.gif
autobus to to nie jest, ale minibus wink.gif
15osobowy, 4 siedzenia wyjete i jest duzo miejsca z tylu tak ze mozna i motocykl luzem pzrewozic, nie mowiac o menazerii, wozku bez skaldania i koszach z niezbednymi rzeczami na krotsze wyprawy wink.gif
Ba, materac duzy da sie tam rozlozyc. icon_cool.gif
Czasem meble typu 3osobowa sofa i 2 fotele jak sie uprzec czy szopa po rozlozeniu, drewniamy domek ogrodowy o rozmiarach 2m x2m x1,5m
Krotko mowiac przydaje sie tez jako vehikul przewozowy gdy trzeba (a trzeba czesto wink.gif )
Taki mniej wiecej
https://tinyurl.com/yqm2bt

Dla mnie luksus bo mozna stanac bez garbienia sie i swobodnie sie poruszac choc pojazd sam w sobie luksusowy nie jest - Renault Master. Zadne tam klimy itp.

Bralismy pod uwage rozne toyoty w wersji people carrier, VW w tej samej czy ale jak dla nas ( plus psy) byly one koszmarnie klaustrofobiczne choc dla rodziny z trojka dzieci, zwlaszcza mniejszych pewnie OK.
Przy trojce mielismy 8osobowe kombi - Peugeot 406
OK ale z tych strasznie klaustrofobicznych gdzie gdy sie czlek zatrzyma to albo trzeba w nim siedziec albo wysiadac bo pobiegac w srodku sie nie da 08.gif
Nie ma mozliwosci zeby do kazdego dojsc bez koniecznosci wysiadania najpierw

Znajomy przy trojce mial Renault espace i sobie chwalil.

Fordy maja `u siebie w domu` bardzo zla renome choc ostatnio podobno sie podciagnely.
Ale forda unikalismy jak ognia.
Toyoty tez raczej. Bralismy pod uwage VW minibus ale one niskie wlasnie.

Abotak


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,963
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 11:18
Nr użytkownika: 162




post pon, 11 lut 2008 - 11:45
Post #6

Wiesia 06.gif
autobus to to nie jest, ale minibus wink.gif
15osobowy, 4 siedzenia wyjete i jest duzo miejsca z tylu tak ze mozna i motocykl luzem pzrewozic, nie mowiac o menazerii, wozku bez skaldania i koszach z niezbednymi rzeczami na krotsze wyprawy wink.gif
Ba, materac duzy da sie tam rozlozyc. icon_cool.gif
Czasem meble typu 3osobowa sofa i 2 fotele jak sie uprzec czy szopa po rozlozeniu, drewniamy domek ogrodowy o rozmiarach 2m x2m x1,5m
Krotko mowiac przydaje sie tez jako vehikul przewozowy gdy trzeba (a trzeba czesto wink.gif )
Taki mniej wiecej
https://tinyurl.com/yqm2bt

Dla mnie luksus bo mozna stanac bez garbienia sie i swobodnie sie poruszac choc pojazd sam w sobie luksusowy nie jest - Renault Master. Zadne tam klimy itp.

Bralismy pod uwage rozne toyoty w wersji people carrier, VW w tej samej czy ale jak dla nas ( plus psy) byly one koszmarnie klaustrofobiczne choc dla rodziny z trojka dzieci, zwlaszcza mniejszych pewnie OK.
Przy trojce mielismy 8osobowe kombi - Peugeot 406
OK ale z tych strasznie klaustrofobicznych gdzie gdy sie czlek zatrzyma to albo trzeba w nim siedziec albo wysiadac bo pobiegac w srodku sie nie da 08.gif
Nie ma mozliwosci zeby do kazdego dojsc bez koniecznosci wysiadania najpierw

Znajomy przy trojce mial Renault espace i sobie chwalil.

Fordy maja `u siebie w domu` bardzo zla renome choc ostatnio podobno sie podciagnely.
Ale forda unikalismy jak ognia.
Toyoty tez raczej. Bralismy pod uwage VW minibus ale one niskie wlasnie.

fifafo
pon, 11 lut 2008 - 12:04
Wiesia dziękuję za ten wątek a Plombiusz - super rozwiałeś kilka naszych problemów
fifafo


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,259
Dołączył: czw, 02 wrz 04 - 21:17
Nr użytkownika: 2,059




post pon, 11 lut 2008 - 12:04
Post #7

Wiesia dziękuję za ten wątek a Plombiusz - super rozwiałeś kilka naszych problemów

--------------------
NIC TO I TAK ZA DUŻO - DLA NIEKTÓRYCH
amania
pon, 11 lut 2008 - 12:17
My mamy Renault Espace Grand przy dwójce wprawdzie, ale też sobie chwalimy icon_wink.gif
np. jak jedziemy w trasę, to nie muszę brać Matyldy do przydrożnych ubikacji, tylko stawiam nocnik w samochodzie i spokojnie sobie siusia, poza tym przy zamontowanych 5 fotelach, jest naprawdę sporo miejsca na bagaż - nawet jak trzeba jakiś mebel przewieźć, to też można

ps. ale rzeczywiscie trochę skrzypi icon_wink.gif, mnie to nie rusza, ale mojego męża doprowadza do [użytkownik x]
amania


Grupa: Moderatorzy
Postów: 10,650
Dołączył: śro, 26 mar 03 - 23:38
Skąd: podPoznań
Nr użytkownika: 131




post pon, 11 lut 2008 - 12:17
Post #8

My mamy Renault Espace Grand przy dwójce wprawdzie, ale też sobie chwalimy icon_wink.gif
np. jak jedziemy w trasę, to nie muszę brać Matyldy do przydrożnych ubikacji, tylko stawiam nocnik w samochodzie i spokojnie sobie siusia, poza tym przy zamontowanych 5 fotelach, jest naprawdę sporo miejsca na bagaż - nawet jak trzeba jakiś mebel przewieźć, to też można

ps. ale rzeczywiscie trochę skrzypi icon_wink.gif, mnie to nie rusza, ale mojego męża doprowadza do [użytkownik x]

--------------------
Jedyne, czego zazdroszczę mojemu mężowi, to żona.
McJAGNA
pon, 11 lut 2008 - 12:22
Bogusiu - boski icon_smile.gif, pokochałabym go całym sercem.

Dla mnie te wszystkie 7 -osobowe Vany są malutkie i właśnie niskie, cięzko się przecisnąć do dzieci w trakcie deszczu i poubierać, no i ta klaustrofobia. No nie lubię - niby mają napisane 7 osób ale dla mnie czesci z tych 7 pasażerów należałoby coś poobcinać żeby pomieścić a bagaż to mogłyby być tylko torebki wizytowe.

Dlatego jak juz pisałam ja kupuję (dobra tata mi kupi za Mieszka) VW transportera Caravella/Multivan albo coś innego podobnych gabarytów - i jest to minium przy 4 dzieciowej rodzinie. Zwykłe osobówki przestają mieć sens (dla mnie) przy 3 dzieci.

Poza tym czy w zwykłym osobowym samochodzie można podczas stania w korku zrobić coś takiego :

[/img]

Pozdrawiam

Ten post edytował McJAGNA pon, 11 lut 2008 - 12:26
McJAGNA


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,411
Dołączył: nie, 28 mar 04 - 18:03
Skąd: x
Nr użytkownika: 1,608




post pon, 11 lut 2008 - 12:22
Post #9

Bogusiu - boski icon_smile.gif, pokochałabym go całym sercem.

Dla mnie te wszystkie 7 -osobowe Vany są malutkie i właśnie niskie, cięzko się przecisnąć do dzieci w trakcie deszczu i poubierać, no i ta klaustrofobia. No nie lubię - niby mają napisane 7 osób ale dla mnie czesci z tych 7 pasażerów należałoby coś poobcinać żeby pomieścić a bagaż to mogłyby być tylko torebki wizytowe.

Dlatego jak juz pisałam ja kupuję (dobra tata mi kupi za Mieszka) VW transportera Caravella/Multivan albo coś innego podobnych gabarytów - i jest to minium przy 4 dzieciowej rodzinie. Zwykłe osobówki przestają mieć sens (dla mnie) przy 3 dzieci.

Poza tym czy w zwykłym osobowym samochodzie można podczas stania w korku zrobić coś takiego :

[/img]

Pozdrawiam
pirania
pon, 11 lut 2008 - 12:41
jak wiecie ja samochodu nie mam icon_smile.gif
mialam galaxy i klelam na niego dosc bo wlasnie ciasny, jak bym sobie kupowala to Transportera.

A jak sobie cokolwiek bede kupowac (oby oby) to raczej dwa samochody po prostu, bo u nas wiecej niz troje dzieci na raz praktycznie juz sie nie zdarza, a nawet jesli to stare sa w wieku odpowiednim do jezdzenia komunikacja, a teraz raz w roku co nam sie zdarzy ze wszyscy w jednym miejscu i jednym czasie- to sie mozemy na raty zawsze przewiesc. To oczywiscie w sytuacji ze jedno z nas nie prowadzi bo pije icon_smile.gif
pirania


Grupa: Zbanowani
Postów: 9,406
Dołączył: pon, 07 kwi 03 - 14:10
Skąd: przy kompie
Nr użytkownika: 471




post pon, 11 lut 2008 - 12:41
Post #10

jak wiecie ja samochodu nie mam icon_smile.gif
mialam galaxy i klelam na niego dosc bo wlasnie ciasny, jak bym sobie kupowala to Transportera.

A jak sobie cokolwiek bede kupowac (oby oby) to raczej dwa samochody po prostu, bo u nas wiecej niz troje dzieci na raz praktycznie juz sie nie zdarza, a nawet jesli to stare sa w wieku odpowiednim do jezdzenia komunikacja, a teraz raz w roku co nam sie zdarzy ze wszyscy w jednym miejscu i jednym czasie- to sie mozemy na raty zawsze przewiesc. To oczywiscie w sytuacji ze jedno z nas nie prowadzi bo pije icon_smile.gif

--------------------
kiedy?, w ogóle, mia?am przemy?lenia a teraz mam pranie, list? zakupów spo?ywczych
i ubezpieczenie emerytalne ustawione jako sta?y przelew. by <a href="https://"https://zimno.blog.pl/"" rel="nofollow" target="_blank">https://zimno.blog.pl/</a>


<a href="https://"https://opsesyjna.blox.pl/html"" rel="nofollow" target="_blank">https://opsesyjna.blox.pl/html</a>

Obudzi?am w sobie zwierz?, niestety to koala.

AnkaSkikanka
pon, 11 lut 2008 - 12:47
CYTAT(wiesia @ pon, 11 lut 2008 - 11:20) *
Muszę stanąć w obronie mojej Hondy Shuttle/Oddysey icon_wink.gif Jak wspomniałam - 12 lat, ponad 200 000 na liczniku, nic się nie psuje. NIC.

No tak. Oddysey zaliczyłem do tych egzotycznych. Trudno jest go trafić w ogłoszeniach, drogi. No i bagażnika prawie nie ma icon_smile.gif

CYTAT(wiesia @ pon, 11 lut 2008 - 11:20) *
Prowadzi się super, co ja, kierowca okropny potwierdzam. Trasy do Niemiec pod granice Belgijską do i Włoch i z powrotem z prędkościami w porywach do 180-190km/h pokonywał bez problemu.

Chyba źle mnie zrozumiałaś. Na autostradzie nasz Espace też pięknie jedzie. W końcu jest 3 litrowy benzynowy silnik i jazda 180 nie jest uciążliwa. Chodziło mi o pokonywanie zakrętów, podsterowność przechodzącą w nadsterowność przy odjęciu itp. To jest cecha VANów ze względu na rozkład mas. Co byś nie pisała icon_smile.gif

CYTAT(wiesia @ pon, 11 lut 2008 - 11:20) *
Zwykły pięcioosobowy kombi też testowałam, ale niestety w wesji z jedną ławką i to jest niewypał. Przypuszcam ,zę potwierdziłambym twój wybór w przypadku wozu z siedzeniami oddzialnymi.

Duże te kombi było? Tzn. był to samochód klasy E?

CYTAT(wiesia @ pon, 11 lut 2008 - 11:20) *
Fajny dla takiej rodziny też wydaje się Fiat Multipla, tylko czy nie jest zbyt awaryjny? W końcu Fiat to Fiat a nie Honda...

Nie psuje się. Zastanawialiśmy się. Ale bagażnik jest faktycznie niewielki.

CYTAT(Bogusia123456 @ pon, 11 lut 2008 - 11:45) *
Wiesia 06.gif
autobus to to nie jest, ale minibus wink.gif

Faktycznie. Kawał bryki icon_smile.gif

CYTAT(McJAGNA @ pon, 11 lut 2008 - 12:22) *
Dla mnie te wszystkie 7 -osobowe Vany są malutkie i właśnie niskie, cięzko się przecisnąć do dzieci w trakcie deszczu i poubierać, no i ta klaustrofobia. No nie lubię - niby mają napisane 7 osób ale dla mnie czesci z tych 7 pasażerów należałoby coś poobcinać żeby pomieścić a bagaż to mogłyby być tylko torebki wizytowe.

Dlatego jak juz pisałam ja kupuję (dobra tata mi kupi za Mieszka) VW transportera Caravella/Multivan albo coś innego podobnych gabarytów - i jest to minium przy 4 dzieciowej rodzinie. Zwykłe osobówki przestają mieć sens (dla mnie) przy 3 dzieci.

Eee... Grand Espace taki tragiczny nie jest. Caravelle u nas odpadł, bo... to dostawczak. Tak się prowadzi i taki oferuje komfort. Niestety nie ma porównania do prawdziwych VANów.
AnkaSkikanka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,705
Dołączył: śro, 03 sie 05 - 07:56
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 3,456




post pon, 11 lut 2008 - 12:47
Post #11

CYTAT(wiesia @ pon, 11 lut 2008 - 11:20) *
Muszę stanąć w obronie mojej Hondy Shuttle/Oddysey icon_wink.gif Jak wspomniałam - 12 lat, ponad 200 000 na liczniku, nic się nie psuje. NIC.

No tak. Oddysey zaliczyłem do tych egzotycznych. Trudno jest go trafić w ogłoszeniach, drogi. No i bagażnika prawie nie ma icon_smile.gif

CYTAT(wiesia @ pon, 11 lut 2008 - 11:20) *
Prowadzi się super, co ja, kierowca okropny potwierdzam. Trasy do Niemiec pod granice Belgijską do i Włoch i z powrotem z prędkościami w porywach do 180-190km/h pokonywał bez problemu.

Chyba źle mnie zrozumiałaś. Na autostradzie nasz Espace też pięknie jedzie. W końcu jest 3 litrowy benzynowy silnik i jazda 180 nie jest uciążliwa. Chodziło mi o pokonywanie zakrętów, podsterowność przechodzącą w nadsterowność przy odjęciu itp. To jest cecha VANów ze względu na rozkład mas. Co byś nie pisała icon_smile.gif

CYTAT(wiesia @ pon, 11 lut 2008 - 11:20) *
Zwykły pięcioosobowy kombi też testowałam, ale niestety w wesji z jedną ławką i to jest niewypał. Przypuszcam ,zę potwierdziłambym twój wybór w przypadku wozu z siedzeniami oddzialnymi.

Duże te kombi było? Tzn. był to samochód klasy E?

CYTAT(wiesia @ pon, 11 lut 2008 - 11:20) *
Fajny dla takiej rodziny też wydaje się Fiat Multipla, tylko czy nie jest zbyt awaryjny? W końcu Fiat to Fiat a nie Honda...

Nie psuje się. Zastanawialiśmy się. Ale bagażnik jest faktycznie niewielki.

CYTAT(Bogusia123456 @ pon, 11 lut 2008 - 11:45) *
Wiesia 06.gif
autobus to to nie jest, ale minibus wink.gif

Faktycznie. Kawał bryki icon_smile.gif

CYTAT(McJAGNA @ pon, 11 lut 2008 - 12:22) *
Dla mnie te wszystkie 7 -osobowe Vany są malutkie i właśnie niskie, cięzko się przecisnąć do dzieci w trakcie deszczu i poubierać, no i ta klaustrofobia. No nie lubię - niby mają napisane 7 osób ale dla mnie czesci z tych 7 pasażerów należałoby coś poobcinać żeby pomieścić a bagaż to mogłyby być tylko torebki wizytowe.

Dlatego jak juz pisałam ja kupuję (dobra tata mi kupi za Mieszka) VW transportera Caravella/Multivan albo coś innego podobnych gabarytów - i jest to minium przy 4 dzieciowej rodzinie. Zwykłe osobówki przestają mieć sens (dla mnie) przy 3 dzieci.

Eee... Grand Espace taki tragiczny nie jest. Caravelle u nas odpadł, bo... to dostawczak. Tak się prowadzi i taki oferuje komfort. Niestety nie ma porównania do prawdziwych VANów.

--------------------
Wika (wrzesień1999), Antek (luty2001), Zuza (luty2004), Franek (luty2006) Michaś (*) (marzec2008) Misia i Maja (marzec2013)

Na granicy polsko-ukraińskiej w ciężarówce przewożącej 2 tony amfetaminy specjalnie szkolony młynarz wykrył kilo mąki
ewetka
pon, 11 lut 2008 - 12:50
Jagna powalające 04.gif
Na megarodzinkę to polecam Forda Transita- 9 osób w środku i można się ganiać. Ale to już podchodzi pod kategorię bus.
Dla mnie omega kombi dla 5-osobowej rodziny to porażka. Przynajmniej dla mojej. Mam małe dzieci (4,2 lata i pół roku) i usadzenie trójki w fotelikach z tyłu jest nierealne. Zaliczyliśmy wyjazd do Łodzi (450 km). Maciek siedział z przodu, a ja między fotelikami Ani i Oli- koszmar. Olka ma szeroki fotelik-Deltim, Ania jeździ w foteliku Renolux-też szerokie bydle. Jazda Maćka z przodu przyprawiała mnie o zawał- bo nie dao się wyłączyć poduszki.
Dlatego do codziennego użytku kupujemy Vana. A na duże wyjazdy mamy Transita icon_wink.gif

Ten post edytował ewetka wto, 26 lut 2008 - 13:25
ewetka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,550
Dołączył: pią, 16 kwi 04 - 22:58
Skąd: Szczecin
Nr użytkownika: 1,666

GG:


post pon, 11 lut 2008 - 12:50
Post #12

Jagna powalające 04.gif
Na megarodzinkę to polecam Forda Transita- 9 osób w środku i można się ganiać. Ale to już podchodzi pod kategorię bus.
Dla mnie omega kombi dla 5-osobowej rodziny to porażka. Przynajmniej dla mojej. Mam małe dzieci (4,2 lata i pół roku) i usadzenie trójki w fotelikach z tyłu jest nierealne. Zaliczyliśmy wyjazd do Łodzi (450 km). Maciek siedział z przodu, a ja między fotelikami Ani i Oli- koszmar. Olka ma szeroki fotelik-Deltim, Ania jeździ w foteliku Renolux-też szerokie bydle. Jazda Maćka z przodu przyprawiała mnie o zawał- bo nie dao się wyłączyć poduszki.
Dlatego do codziennego użytku kupujemy Vana. A na duże wyjazdy mamy Transita icon_wink.gif

--------------------
Ewka z Maciusiem(19-11-2003), Anią (01-12-2005) i Olą (18-08-2007)
Agnieszka AZJ
pon, 11 lut 2008 - 12:55
Ponieważ nasze trzy dziewczyny juz się z trudem mieszczą na tylnym siedzeniu kombi, a siedmioosobowe vany, jeśli się siedzi w trzech rzędach praktycznie nie mają bagażnika - przymierzamy się do Chryslera Grand Voyager.

Doodge Caravan odpadł ze względu na nazwę icon_wink.gif Jeżdżenie po polskich drogach samochodem, który się tak nazywa, uważam ze wyzywanie losu 08.gif

Ten post edytował Agnieszka AZJ pon, 11 lut 2008 - 12:55
Agnieszka AZJ


Grupa: Administratorzy
Postów: 12,842
Dołączył: śro, 21 sty 04 - 17:47
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 1,355

GG:


post pon, 11 lut 2008 - 12:55
Post #13

Ponieważ nasze trzy dziewczyny juz się z trudem mieszczą na tylnym siedzeniu kombi, a siedmioosobowe vany, jeśli się siedzi w trzech rzędach praktycznie nie mają bagażnika - przymierzamy się do Chryslera Grand Voyager.

Doodge Caravan odpadł ze względu na nazwę icon_wink.gif Jeżdżenie po polskich drogach samochodem, który się tak nazywa, uważam ze wyzywanie losu 08.gif

--------------------
Agnieszka, mama Ani (04.1993), Zosi (06.1996) i Julki (01.2000)
MAŁY POKÓJ Z KSIĄŻKAMI czyli o dobrych książkach dla dzieci nie tylko dla dzieci

A ty siej. A nuż coś wyrośnie.
A ty - to, co wyrośnie - zbieraj.
A ty czcij - co żyje radośnie,
A ty szanuj to, co umiera.

I pamiętaj - że dana ci pamięć:
Nie kłam sobie - a nikt ci nie skłamie.

(J. Kaczmarski)
wiesiołek
pon, 11 lut 2008 - 13:05
CYTAT(plombiusz @ pon, 11 lut 2008 - 12:47) *
No tak. Oddysey zaliczyłem do tych egzotycznych. Trudno jest go trafić w ogłoszeniach, drogi. No i bagażnika prawie nie ma icon_smile.gif


Aha, egzotyczny icon_wink.gif Udało nam się jak ślepej kurze ziarno trafić 9-letnie w idealnym stanie za 3000 Euro i przez 3 lata nie dokładałam do niego nic . Nawet z kompletem opon zimowych i felg w zapasie, z dywanikami, zasłonkami i wyposażoną na full apteczką. Jakiś lekarz z Niemiec tym jeżdził i cackał się z autkiem za co wdzięczni mu jesteśmy niesłychanie.

CYTAT
Duże te kombi było? Tzn. był to samochód klasy E?


Pojęcia nie mam o klasach, icon_redface.gif ale jeżdzę tym na codzień (dzieci woże na trasie dom-przedszkole-szkoła -dom, trasa około kilometra, a też są w stanie pokłócić się o miejsce na takim odcinku) Mazda 626 kombi, No i niestety ta kanapa to właściwie dwuosobowa, choć widziałam niemal identyczny z kanapą trzyosobową i to na sąsiedniej ulicy. Jak mnie w końcu zbierze to zapytam właściciela , czy by kanap za dopłatą nie zamienił...

wiesiołek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,573
Dołączył: czw, 27 mar 03 - 16:37
Skąd: Kielce
Nr użytkownika: 151




post pon, 11 lut 2008 - 13:05
Post #14

CYTAT(plombiusz @ pon, 11 lut 2008 - 12:47) *
No tak. Oddysey zaliczyłem do tych egzotycznych. Trudno jest go trafić w ogłoszeniach, drogi. No i bagażnika prawie nie ma icon_smile.gif


Aha, egzotyczny icon_wink.gif Udało nam się jak ślepej kurze ziarno trafić 9-letnie w idealnym stanie za 3000 Euro i przez 3 lata nie dokładałam do niego nic . Nawet z kompletem opon zimowych i felg w zapasie, z dywanikami, zasłonkami i wyposażoną na full apteczką. Jakiś lekarz z Niemiec tym jeżdził i cackał się z autkiem za co wdzięczni mu jesteśmy niesłychanie.

CYTAT
Duże te kombi było? Tzn. był to samochód klasy E?


Pojęcia nie mam o klasach, icon_redface.gif ale jeżdzę tym na codzień (dzieci woże na trasie dom-przedszkole-szkoła -dom, trasa około kilometra, a też są w stanie pokłócić się o miejsce na takim odcinku) Mazda 626 kombi, No i niestety ta kanapa to właściwie dwuosobowa, choć widziałam niemal identyczny z kanapą trzyosobową i to na sąsiedniej ulicy. Jak mnie w końcu zbierze to zapytam właściciela , czy by kanap za dopłatą nie zamienił...

Abotak
pon, 11 lut 2008 - 13:22
CYTAT(McJAGNA @ pon, 11 lut 2008 - 11:22) *
Poza tym czy w zwykłym osobowym samochodzie można podczas stania w korku zrobić coś takiego :

[/img]


Jagna icon_lol.gif
My tez ze soba nocnik wozimy. icon_biggrin.gif
Z klapa zeby sie nie wylewalo podczas jazdy. wink.gif
Abotak


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,963
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 11:18
Nr użytkownika: 162




post pon, 11 lut 2008 - 13:22
Post #15

CYTAT(McJAGNA @ pon, 11 lut 2008 - 11:22) *
Poza tym czy w zwykłym osobowym samochodzie można podczas stania w korku zrobić coś takiego :

[/img]


Jagna icon_lol.gif
My tez ze soba nocnik wozimy. icon_biggrin.gif
Z klapa zeby sie nie wylewalo podczas jazdy. wink.gif
McJAGNA
pon, 11 lut 2008 - 13:39
CYTAT
Eee... Grand Espace taki tragiczny nie jest. Caravelle u nas odpadł, bo... to dostawczak. Tak się prowadzi i taki oferuje komfort. Niestety nie ma porównania do prawdziwych VANów.


Plombiuszu Ty gadasz jak kierowca ja jak kierowca i matka. Z tego co wiem Sabina nie ma prawa jazdy więc to ona zajmuje się pewnie podczas podróży całą obsługą dzieci (podawaniem soczków, jedzenia, książeczek, uspokajaniem itd a być może co najgorsze zapinaniem i odpinaniem dzieci). Piszę pewnie, a nie na pewno ale tak przeważnie jest - kierowcy się nie przeszkadza (i słusznie) ta druga osoba zajmuje się u*****liwymi pasażerami.
U nas w domu jest dwoje kierowców i zapewniam Cię od kiedy mój mąż zajmuje się zapinaniem dzieci w fotelikach, a prowadzeniem się wymieniamy - nie mamy wątpliwości co oznacza słowo KOMFORT.

Ty skupiłeś się na prowadzeniu, na prędkości, osiągach, awaryjności, na gadźetach przy kierownicy ewentualnie na głośności (która to głośnośc samochodu jest jak pewnie wiesz niczym przy uroczym acz nie najcichszym spiewie trzech syrenek). Piszesz jak facet.

Każda (no prawie) kobieta opowie Ci głównie o schowkach, czy można swobodnie wstać do dziecka, ubrać/zdjąć czapeczkę, upchać foteliki samochodowe, poustawiać codzienne zakupy i masę innych praktycznych wpływających na komfort całej rodziny a nie pana kierowcy.
Kobieta rzuci też okiem na kolor auta, ale to również jest istotne dla wszystkich, bo czyż to, że zieleń pasuje do jej oczu nie sprawia, że mąż i dziatki są zadowoleni z pięknej i szczesliwej matki.

Pozdrawiam
McJAGNA


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,411
Dołączył: nie, 28 mar 04 - 18:03
Skąd: x
Nr użytkownika: 1,608




post pon, 11 lut 2008 - 13:39
Post #16

CYTAT
Eee... Grand Espace taki tragiczny nie jest. Caravelle u nas odpadł, bo... to dostawczak. Tak się prowadzi i taki oferuje komfort. Niestety nie ma porównania do prawdziwych VANów.


Plombiuszu Ty gadasz jak kierowca ja jak kierowca i matka. Z tego co wiem Sabina nie ma prawa jazdy więc to ona zajmuje się pewnie podczas podróży całą obsługą dzieci (podawaniem soczków, jedzenia, książeczek, uspokajaniem itd a być może co najgorsze zapinaniem i odpinaniem dzieci). Piszę pewnie, a nie na pewno ale tak przeważnie jest - kierowcy się nie przeszkadza (i słusznie) ta druga osoba zajmuje się u*****liwymi pasażerami.
U nas w domu jest dwoje kierowców i zapewniam Cię od kiedy mój mąż zajmuje się zapinaniem dzieci w fotelikach, a prowadzeniem się wymieniamy - nie mamy wątpliwości co oznacza słowo KOMFORT.

Ty skupiłeś się na prowadzeniu, na prędkości, osiągach, awaryjności, na gadźetach przy kierownicy ewentualnie na głośności (która to głośnośc samochodu jest jak pewnie wiesz niczym przy uroczym acz nie najcichszym spiewie trzech syrenek). Piszesz jak facet.

Każda (no prawie) kobieta opowie Ci głównie o schowkach, czy można swobodnie wstać do dziecka, ubrać/zdjąć czapeczkę, upchać foteliki samochodowe, poustawiać codzienne zakupy i masę innych praktycznych wpływających na komfort całej rodziny a nie pana kierowcy.
Kobieta rzuci też okiem na kolor auta, ale to również jest istotne dla wszystkich, bo czyż to, że zieleń pasuje do jej oczu nie sprawia, że mąż i dziatki są zadowoleni z pięknej i szczesliwej matki.

Pozdrawiam
AnkaSkikanka
pon, 11 lut 2008 - 13:43
CYTAT(ewetka @ pon, 11 lut 2008 - 12:50) *
Dla mnie omega kombi dla 5-osobowej rodziny to porażka. Przynajmniej dla mojej. Mam małe dzieci (4,2 lata i pół roku) i usadzenie trójki w fotelikach z tyłu jest nierealne. Zaliczyliśmy wyjazd do Łodzi (450 km). Maciek siedział z przodu, a ja między fotelikami Ani i Oli- koszmar. Olka ma szeroki fotelik-Deltim, Ania jeździ w foteliku Renolux-też szerokie bydle. Jazda Maćka z przodu przyprawiała mnie o zawał- bo nie dąło się wyłączyć poduszki.

My tak jakoś jeździliśmy. Sabina zawsze z przodu. Ale ok. Może Wam się nie udało jakoś tych fotelików poukładać (my zaczynaliśmy od Zuza zaraz po urodzeniu + Antek 3 lata + Wika 5 - jeździliśmy nim dwa lata).
CYTAT(Agnieszka AZJ @ pon, 11 lut 2008 - 12:55) *
Ponieważ nasze trzy dziewczyny juz się z trudem mieszczą na tylnym siedzeniu kombi, a siedmioosobowe vany, jeśli się siedzi w trzech rzędach praktycznie nie mają bagażnika - przymierzamy się do Chryslera Grand Voyager.

Braliśmy go pod uwagę. Napisałem zresztą wcześniej icon_wink.gif Jeśli bierzecie pod uwagę starszy model z poziomymi światłami, to się kilka razy zastanówcie. Wystarczy zobaczyć testy NCAP. Nowy model też wypada "mało imponująco". Ale stary wypada gorzej niż Seicento.
CYTAT(wiesia @ pon, 11 lut 2008 - 13:05) *
Mazda 626 kombi

To jest klasa D, co się zazwyczaj przekłada na szerokość tylnej kanapy.
CYTAT(McJAGNA @ pon, 11 lut 2008 - 13:39) *
Plombiuszu Ty gadasz jak kierowca ja jak kierowca i matka. Z tego co wiem Sabina nie ma prawa jazdy więc to ona zajmuje się pewnie podczas podróży całą obsługą dzieci (podawaniem soczków, jedzenia, książeczek, uspokajaniem itd a być może co najgorsze zapinaniem i odpinaniem dzieci). Piszę pewnie, a nie na pewno ale tak przeważnie jest - kierowcy się nie przeszkadza (i słusznie) ta druga osoba zajmuje się u*****liwymi pasażerami.
U nas w domu jest dwoje kierowców i zapewniam Cię od kiedy mój mąż zajmuje się zapinaniem dzieci w fotelikach, a prowadzeniem się wymieniamy - nie mamy wątpliwości co oznacza słowo KOMFORT.

Ty skupiłeś się na prowadzeniu, na prędkości, osiągach, awaryjności, na gadźetach przy kierownicy ewentualnie na głośności (która to głośnośc samochodu jest jak pewnie wiesz niczym przy uroczym acz nie najcichszym spiewie trzech syrenek). Piszesz jak facet.

Sabina ma prawko. I to zawsze ja wkładam dzieci do samochodu i zapinam. Często też jeżdżę z nimi sam. Nawet nie tylko po mieście mi się zdarzało. Piszę więc jako kierowca / ojciec / opiekun.
CYTAT(McJAGNA @ pon, 11 lut 2008 - 13:39) *
Każda (no prawie) kobieta opowie Ci głównie o schowkach, czy można swobodnie wstać do dziecka, ubrać/zdjąć czapeczkę, upchać foteliki samochodowe, poustawiać codzienne zakupy i masę innych praktycznych wpływających na komfort całej rodziny a nie pana kierowcy.

Na to ja też zwracam uwagę. Dlatego pisałem o płaskiej podłodze i przechodzeniu do tyłu, o obracanym fotelu, wielkim schowku środkowym. Nie pisałem nic o schowkach pod siedzeniami, stolikami, miejscami na kubki, bo to ma większość VANów.

Ten post edytował plombiusz pon, 11 lut 2008 - 13:47
AnkaSkikanka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,705
Dołączył: śro, 03 sie 05 - 07:56
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 3,456




post pon, 11 lut 2008 - 13:43
Post #17

CYTAT(ewetka @ pon, 11 lut 2008 - 12:50) *
Dla mnie omega kombi dla 5-osobowej rodziny to porażka. Przynajmniej dla mojej. Mam małe dzieci (4,2 lata i pół roku) i usadzenie trójki w fotelikach z tyłu jest nierealne. Zaliczyliśmy wyjazd do Łodzi (450 km). Maciek siedział z przodu, a ja między fotelikami Ani i Oli- koszmar. Olka ma szeroki fotelik-Deltim, Ania jeździ w foteliku Renolux-też szerokie bydle. Jazda Maćka z przodu przyprawiała mnie o zawał- bo nie dąło się wyłączyć poduszki.

My tak jakoś jeździliśmy. Sabina zawsze z przodu. Ale ok. Może Wam się nie udało jakoś tych fotelików poukładać (my zaczynaliśmy od Zuza zaraz po urodzeniu + Antek 3 lata + Wika 5 - jeździliśmy nim dwa lata).
CYTAT(Agnieszka AZJ @ pon, 11 lut 2008 - 12:55) *
Ponieważ nasze trzy dziewczyny juz się z trudem mieszczą na tylnym siedzeniu kombi, a siedmioosobowe vany, jeśli się siedzi w trzech rzędach praktycznie nie mają bagażnika - przymierzamy się do Chryslera Grand Voyager.

Braliśmy go pod uwagę. Napisałem zresztą wcześniej icon_wink.gif Jeśli bierzecie pod uwagę starszy model z poziomymi światłami, to się kilka razy zastanówcie. Wystarczy zobaczyć testy NCAP. Nowy model też wypada "mało imponująco". Ale stary wypada gorzej niż Seicento.
CYTAT(wiesia @ pon, 11 lut 2008 - 13:05) *
Mazda 626 kombi

To jest klasa D, co się zazwyczaj przekłada na szerokość tylnej kanapy.
CYTAT(McJAGNA @ pon, 11 lut 2008 - 13:39) *
Plombiuszu Ty gadasz jak kierowca ja jak kierowca i matka. Z tego co wiem Sabina nie ma prawa jazdy więc to ona zajmuje się pewnie podczas podróży całą obsługą dzieci (podawaniem soczków, jedzenia, książeczek, uspokajaniem itd a być może co najgorsze zapinaniem i odpinaniem dzieci). Piszę pewnie, a nie na pewno ale tak przeważnie jest - kierowcy się nie przeszkadza (i słusznie) ta druga osoba zajmuje się u*****liwymi pasażerami.
U nas w domu jest dwoje kierowców i zapewniam Cię od kiedy mój mąż zajmuje się zapinaniem dzieci w fotelikach, a prowadzeniem się wymieniamy - nie mamy wątpliwości co oznacza słowo KOMFORT.

Ty skupiłeś się na prowadzeniu, na prędkości, osiągach, awaryjności, na gadźetach przy kierownicy ewentualnie na głośności (która to głośnośc samochodu jest jak pewnie wiesz niczym przy uroczym acz nie najcichszym spiewie trzech syrenek). Piszesz jak facet.

Sabina ma prawko. I to zawsze ja wkładam dzieci do samochodu i zapinam. Często też jeżdżę z nimi sam. Nawet nie tylko po mieście mi się zdarzało. Piszę więc jako kierowca / ojciec / opiekun.
CYTAT(McJAGNA @ pon, 11 lut 2008 - 13:39) *
Każda (no prawie) kobieta opowie Ci głównie o schowkach, czy można swobodnie wstać do dziecka, ubrać/zdjąć czapeczkę, upchać foteliki samochodowe, poustawiać codzienne zakupy i masę innych praktycznych wpływających na komfort całej rodziny a nie pana kierowcy.

Na to ja też zwracam uwagę. Dlatego pisałem o płaskiej podłodze i przechodzeniu do tyłu, o obracanym fotelu, wielkim schowku środkowym. Nie pisałem nic o schowkach pod siedzeniami, stolikami, miejscami na kubki, bo to ma większość VANów.

--------------------
Wika (wrzesień1999), Antek (luty2001), Zuza (luty2004), Franek (luty2006) Michaś (*) (marzec2008) Misia i Maja (marzec2013)

Na granicy polsko-ukraińskiej w ciężarówce przewożącej 2 tony amfetaminy specjalnie szkolony młynarz wykrył kilo mąki
~`m`~
pon, 11 lut 2008 - 13:51
CYTAT(Agnieszka AZJ @ pon, 11 lut 2008 - 12:55) *
Doodge Caravan odpadł ze względu na nazwę icon_wink.gif Jeżdżenie po polskich drogach samochodem, który się tak nazywa, uważam ze wyzywanie losu 08.gif


Niezłe 06.gif

My, mimo że będziemy mieć dopiero drugie dziecko, też szukamy dużego samochodu, bo dla nas taki zwykły przy jednym dziecku nawet wystarcza (czasami jest trochę ciasno), ale wózek to by się już nie zmieścił, nie mówiąc o innych bagażach.
~`m`~


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 505
Dołączył: czw, 01 lis 07 - 15:53
Nr użytkownika: 16,751




post pon, 11 lut 2008 - 13:51
Post #18

CYTAT(Agnieszka AZJ @ pon, 11 lut 2008 - 12:55) *
Doodge Caravan odpadł ze względu na nazwę icon_wink.gif Jeżdżenie po polskich drogach samochodem, który się tak nazywa, uważam ze wyzywanie losu 08.gif


Niezłe 06.gif

My, mimo że będziemy mieć dopiero drugie dziecko, też szukamy dużego samochodu, bo dla nas taki zwykły przy jednym dziecku nawet wystarcza (czasami jest trochę ciasno), ale wózek to by się już nie zmieścił, nie mówiąc o innych bagażach.
wiesiołek
pon, 11 lut 2008 - 14:09
Do JaGNY, Bogusi oraz innych podróżujących z nocnikami.

Nie wiem czy dobrze zrozumiałam- proszę mnie naprostować w razie pomyłki- czyżbyście w CZASIE jazdy pozwalały dzieciom korzystać z nocnika?

Jeśli tak to chciałabym tylko przypomnieć pewien wątek z przed lat, jeszcze z e-dziecka.. Mama wyjeła z fotelika na chwilkę płaczące niemowle na kolana do karmienia, a po minucie nie miała dziecka bo jakiś kierowca przy podjeżdzaniu do świateł lekko ich puknał w tył. Matka wypuściła dziecko z rąk a ono uderzyło potylicą w kokpit. Śmierć na miejscu . Napisała tę historię ku przestrodze, by nigdy nie wypinać dzieci z fotelików w czasie jazdy. Kilka miesięcy po tym wątku na e-dziecku pojawił się drugi o podobnej treści, napisany przez jedną z czytelniczek pierwszego wątku. Odmówiła znajomym wspólnego wyjazdu z dzieckiem z braku fotelika ( była pod wrażeniem tamtej historii) . Znajomi wykpili jej obawy a kilka godzin później, kiedy pojechali sami , też bez fotelika dla dziecka stracili je, bo z polnej dróżki wyjechał i uderzył w nich traktor . Dziecko zginęło na miejscu.

Ja po tamtych wątkach NIGDY nawet na moment nie pozwalam dzieciom na jazdę inaczej niż w zapięciu. Mają taki nawyk, że jeśli bym chciała ruszyć zanim są wszystkie zapięte to z tyłu dobywa się wrzask. Jeśli siku to tylko na postoju.

Jeżeli przypomnienie tamtych wątków nie odnosi się do nikogo tu piszacego to OK, a na wszelki wypadek, skoro mowa o podróżach z dziećmi też się przyda.

Ten post edytował wiesia pon, 11 lut 2008 - 14:23
wiesiołek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,573
Dołączył: czw, 27 mar 03 - 16:37
Skąd: Kielce
Nr użytkownika: 151




post pon, 11 lut 2008 - 14:09
Post #19

Do JaGNY, Bogusi oraz innych podróżujących z nocnikami.

Nie wiem czy dobrze zrozumiałam- proszę mnie naprostować w razie pomyłki- czyżbyście w CZASIE jazdy pozwalały dzieciom korzystać z nocnika?

Jeśli tak to chciałabym tylko przypomnieć pewien wątek z przed lat, jeszcze z e-dziecka.. Mama wyjeła z fotelika na chwilkę płaczące niemowle na kolana do karmienia, a po minucie nie miała dziecka bo jakiś kierowca przy podjeżdzaniu do świateł lekko ich puknał w tył. Matka wypuściła dziecko z rąk a ono uderzyło potylicą w kokpit. Śmierć na miejscu . Napisała tę historię ku przestrodze, by nigdy nie wypinać dzieci z fotelików w czasie jazdy. Kilka miesięcy po tym wątku na e-dziecku pojawił się drugi o podobnej treści, napisany przez jedną z czytelniczek pierwszego wątku. Odmówiła znajomym wspólnego wyjazdu z dzieckiem z braku fotelika ( była pod wrażeniem tamtej historii) . Znajomi wykpili jej obawy a kilka godzin później, kiedy pojechali sami , też bez fotelika dla dziecka stracili je, bo z polnej dróżki wyjechał i uderzył w nich traktor . Dziecko zginęło na miejscu.

Ja po tamtych wątkach NIGDY nawet na moment nie pozwalam dzieciom na jazdę inaczej niż w zapięciu. Mają taki nawyk, że jeśli bym chciała ruszyć zanim są wszystkie zapięte to z tyłu dobywa się wrzask. Jeśli siku to tylko na postoju.

Jeżeli przypomnienie tamtych wątków nie odnosi się do nikogo tu piszacego to OK, a na wszelki wypadek, skoro mowa o podróżach z dziećmi też się przyda.
AnkaSkikanka
pon, 11 lut 2008 - 14:19
To dodam też chodzenie po samochodzie w czasie jazdy. Tylko na postoju! Dlatego nie jest to dla mnie jakiś ważny argument (swobodne chodzenie po samochodzie).
AnkaSkikanka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,705
Dołączył: śro, 03 sie 05 - 07:56
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 3,456




post pon, 11 lut 2008 - 14:19
Post #20

To dodam też chodzenie po samochodzie w czasie jazdy. Tylko na postoju! Dlatego nie jest to dla mnie jakiś ważny argument (swobodne chodzenie po samochodzie).

--------------------
Wika (wrzesień1999), Antek (luty2001), Zuza (luty2004), Franek (luty2006) Michaś (*) (marzec2008) Misia i Maja (marzec2013)

Na granicy polsko-ukraińskiej w ciężarówce przewożącej 2 tony amfetaminy specjalnie szkolony młynarz wykrył kilo mąki
> samochod rodziny wielodzietnej
Start new topic
Reply to this topic
14 Stron V   1 2 3 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: nie, 28 kwi 2024 - 12:49
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama