"Jeśli kochasz coś mocno, rzuć to. Jeśli do Ciebie wróci będzie Twoje na zawsze. Jeśli nie - nigdy Twoje nie było".
Maciejka - Rzuciłam i "Wróciło" miejmy nadzieje, że już na zawsze. Minął tylko miesiąc, a mi sie wydaje jakby to wieki trwało.
"Odchodząca" ciocia po 2 tygodniach zmarła.
Po chwilach grozy, po badaniach i już 2 biopsjach wiemy, że to nie są komórki nowotworowe. Ale to jest tak jakbyśmy byli sobie przeznaczeni, wielka lekcja pokory nie tylko dla M. dla mnie też, nadeszła w ostatecznym momencie i z ekstremalną siłą. W jednym momencie "wróciło" do mnie wszystko - całe ciężkie dwa lata. I o dziwo
nadal wraca.
Dziękuje bardzo za troskę i ciepłe myśli Wam wszystkim.