CYTAT(myszka @ Thu, 17 Apr 2008 - 00:06)
Po trzecie - u licha, co powinno mi dawać do myślenia? Jak to świństwo wyłapywać? Mam co tydzień profilaktycznie latać z osłuchaniem? Wydaje mi się to nonsensowne, ale z drugiej strony - gdyby nie ta przypadkowa wizyta u alergologa, dzieciak biegałby z zapaleniem płuc. Swoją drogą - kurka blaszka, ile razy on coś takiego już przeszedł...? Może nie tylko (?) dwukrotnie?
Nie znam się, bo doświadczeń brak, ale z tego co czytałam/słyszałam zapalenie płuc - jako poważna choroba mocno osłabia. I dlatego sobie mniemam, że gdyby się przydarzyłonam takie bezobjawowe, to ogólne osłabienie w koncu wygoniłoby nas do lekarza. Mogę się mylić oczywiście, ale pomimo braku gorączki, jakieś objawy przecież w końcu są. Nawet nieswoiste. Jak nie "alergia", to coś innego, bo zapalenia płuc tak całkiem chyba nie da się przegapić, znaczy Miłosz więcej razy raczej jednak tego nie przechodził. Ot teraz, wykryto wcześniej, bo byliście u lekarza, a mogło się bardziej wlec (bo opcję wykryć późno/za późno jak najbardziej dopuszczam).
A na temat to jednak lekarze powinni się wypowiadać.