od kilku dni daje malemu mieszanke raz dziennie. na poczatku wypijal ledwo ledwo 90ml, a wczoraj wydoil ponad 120ml i to dosc szybko.
od kiedy dokarmiamy, maly jest spokojniejszy i lepiej spi.
moze to wina mojego pokarmu a raczej albo jego ilosci albo jakosci albo jednego i drugiego. maly niby na wadze nie tracil a raczej mu rosla prawidlowo a jednak cos bylo nie tak, bo byl strasznie niespokojny.
obawialam sie przeciazenia laktaza, wiec wprowadzilam system karmienia 3h = jedna piers + odciaganie poczatkowego wodnistego mleka przed podaniem malemu piersi. na poczatku byla poprawa ale potem wszystko wrocilo, czyli jego krzyki itd. przestalam mu dawac espumisan i wydaje mi sie, ze jest mu lepiej bez niego niz z nim. no nie wiem, jednak od wprowadzenia dokarmiania, maly inaczej sie zachowuje. wprowadzilismy to, bo z tego co widzialam nie mialam w pewnym okresie dnia juz mleka w piersiach i maly strasznie sie denerwowal nie mogac nic wyssac. wiec po odczekaniu kilku godzin juz bylo czym karmic, bo piersi napelnily sie. sek w tym, ze wydaje mi sie, ze maly z kolei przy piersi dosc czesto denerwuje sie i krzyczy. wiem, ze czasem z powodu gazow i bakow ale czasem wydaje mi sie, ze nie chce mu sie wysilac i wolalby nacisnac na smoka i zeby mu mleko samo wycieklo a tak musi doic.
dlatego pytam czy zauwazylyscie taka zmiane zachowania u malucha? czy mozliwe, ze jedna butelka dziennie przy tylu karmieniach piersia, powoduje wprowadzenie jakiegos zaniku ssania u malucha ?
--------------------
Sz. marzec 2009
F. luty 2011
B.A. Aniołek 6tc [*]
...nie ma stópki zbyt małej, by nie mogła zostawić śladu...