Zosiu fajnie masz z tÄ… swojÄ… pracÄ…
Gdybym ja mogła wrócić teraz na pół etatu, nawet bym się nie zastanawiała. Co do dojazdów znam ten ból, zawsze miałam szczęście pracować w miejscach odległych od domu, a stanie w korkach to straszna strata czasu, zwłaszcza jak się spieszy do dziecka
Jeśli chodzi o nasz wyjazd majowy to jesteśmy znowu w punkcie wyjścia
Zadzwonili dziś do nas z biura podróży, że linie lotnicze podniosły stawki i mamy dopłacić kilkaset zł za wycieczkę
Nawet byliśmy skłonni dopłacić, ale reszta towarzystwa się posypała
Także rezygnujemy z wysp kanaryjskich i szukamy czegoś innego w zamian.
Nawet tak bardzo zła nie jestem, bo 6 godzinny lot samolotem z Maksem na kolanach z dnia na dzień coraz bardziej mnie przerażał, tymbardziej że Maks ostatnio się zachowuje jakby mu ktoś motorek do tyłka wsadził