cześć mamuśki!!!
toaścik za nasze wszystkie 3 miesięczniaki - Zosię, Danielka i Michałka!!!
wow oczy otwieram ze zdumienia jakie pomysły potrafią mieć nasze mamuśki, teściowe
u mnie czasu coraz mniej, załatwiam praktyki i zaraz się zajęcia zaczynają a ja mam mega problem, małą miała w tym czasie zostawać pod opieką babci - mojej mamy, niestety od tygodnia leży plackiem - rwa kulszowa, ma już drugą kurację zastrzykową i chcą mi ją do szpitala położyć
nie dość że się martwię co to z nią będzie bo już jej dawno grozili operacją a ona ma tyle schorzeń że nie wiem czy ktoś się jej podejmie to na dodatek nie ma mi się kto teraz dzieckiem zająć, zaczynam się poważnie martwić, na bank muszę załatwić sobie indywidualny tok z tym semestrze, dostałam już nowy plan i poza piątkiem to zajęcia codziennie, czasem nawet po 3-4 pod rząd, jakaś masakra, kto by pomyślał ostatni semestr V roku, także nieźle się muszę nagłówkować co z tym fantem zrobić a kiedy teraz te praktyki odrobię a do tego jeszcze pracę trzeba pisać
no nic jakoś się muszę zorganizować i pociągnąć te kilka miesięcy.
poza tym trwa u nas nauka jedzenia łyżeczką bo nie wiem czy wam pisałam ale moje dziecko jest anty smoczkowe i anty butelkowe za nic na świecie tego ustrojstwa nie da się jej wepchnąć do buzi a już różne metody próbowaliśmy, wreszcie stanęło na tym ze karmimy łyżeczką, trwa to dłużej i narazie to tak z 2/3 ląduje poza pyszczkiem
ale przynajmniej Zuzka jest spokojna, także tata walczy dzielnie, myślę że już wkrótce sztukę opanuje do perfekcji, w sumie i tak nas czekała nauka jedzenia łyżeczką za jakieś 2-3 miesiące no to przyspieszymy cały proces, kupiłam już nawet taka butelkę zakończoną łyżeczką, cuś takiego
https://www.allegro.pl/item312020477_10_811...l_lyzeczka.html Ze spaniem u nas ciągle schemat tn sam tzn. ok. godziny zasypiania na raty 15 minut snu i pobudka i ze 3-4 takie sesje, potem sen od 24.00 do ok. 5-6.00 i potem znowu do 8-9.00, z godzinę aktywności i sen znowu do ok. 12-13.00. także nawet nieźle i gdyby tylko miała kto małej przypilnować to byłoby super.
asiaadku my mamy taki zestaw i ostatnio chcieliśmy Zuzce zrobić odlew nóżki ale ta masa jest tak twarda nawet po odpowiednio długim ugniataniu że dziecko musiałoby staną całym ciężarem ciała żeby coś się odbiło więc trzeba czekać aż zacznie chociaz stopy stawiać bo teraz to jest to a wykonalne.
NIUNKA super ze możecie się tak spotkać z mamusią która ma dzieciaczka w tym samy wieku zawsze to jest o czym pogadać i uroczo tw wasze bączki wyglądają!!!
myszowata no wagi piórkowej wam nie zazdroszczę ale ważne że już wszystko wraca do normy!!!
ktos_ja u mnie z kolei inny problem z laktacją, jakiś mega nawał normalnie nie wiedzieć skąd, piersi do kolejnego karmienia są jak kamienie
, pełne mleka, 100 odciągam normalnie w mgnieniu oka i jak cyce twarde to niestety obolałe, mam nadzieję że to się zaraz unormuje. A to że w jednej piersi może być mniej mleka to ponoć normalne ale dostawiaj Idusię do niej a niech ewentualnie dojada z drugiej to może pobudzisz laktację.