, gossip ;) Opcje

[sonia18a]

Mam nadzieje, ze to bylo tak bardzo pocichu, bo az strach przyjmowac dziekuje kochana

[ania_g21]

Soniu pewnie miałaś już badania i czekasz na wyniki. To daj znac co i jak. Chociazz musi byc dobrze. innej opcji nie widze.
Ewita kochana kupe lat co u ciebie?

[ewita 77]

Ania u mnie jakos leci,praca dom ,placowki dzieci i tak w kolko bez szalu.
Brakuje mi czasu na wszystko,po pracy padam a tu nalezaloby sie zajac dziatwą.
Czas ucieka a dzieci rosną....ech zycie.

[sonia18a]

Aniu, a no czekam. Do pon/wt. Strasznie się ciągnie ten czas.

Ewita, może jeszcze jedno? Na macierzyńskim trochę odpoczniesz od pracy i więcej czasu dla dzieciaków swoją drogą duże juz i słodkie te twoje pociechy

[ania_g21]

Sonia i jak wyniki? Mam nadzieje ze wszytsko jest wpożądku.
Ewita wiem o czym mowisz.JA mam jedno i ciezko sie zorganizowac a co dopiero przy wiekszej ilości...

[sonia18a]

Aniu, dzieki ze pytasz. Tak wyniki biopsji sa - wykluczono Zespol Patau, Edwardsa i Downa hurraaaa!!! No i bedzie chlopczyk noo, to tyle z dobrych wiesci... nacieszylismy sie dwa dni i okazalo sie, ze po poprzednim porodzie, gdy dostalam krwotoku, doszlo prawdopodobnie do zmieszania krwi mojej z Lilka juz wtedy po porodzie wyszlo, ze zaczelam produkowac przeciwciala anty-E... ale wtedy nic w glowie mi nie bylo i nie interesowalam sie tym w ogole. okazalo sie, ze z kazda kolejna ciaza sa one agresywniejsze, no i w tej rowniez wystapily, w duzej ilosci musimy byc pod stalym monitoringiem, bo te przeciwciala zabijaja erytrocyty dziecka, gdy wytworze ich za duzo, bardzo zagrazaja dziecku i moze byc konieczna transfuzja krwi, no i trzeba pilnowac, bo niekontrolowane moze prowadzic do choroby hemolitycznej noworodka. ehh jak nie urok to sracz*a... nastepna wizyta w srode, pewnie dowiem sie wiecej o dokladnej ilosci tych przeciwcial i dalszym postepowaniu

Poza tym rozlozylam sie na lopatki, mam goraczke, okropnie zastkany nos, i chole*nie boli mnie gardlo. nooo, to sobie ponarzekalam - wybaczcie.

A co u Was slychac?

[ania_g21]

Sonia kurde no. Mam nadzieje ze bedzie wszystko wpożądku. Bede sie modliła za twojego maluszka w brzuszku.Noi czekam na wiesci.

[sonia18a]

Aniu, dzieki... ale potwierdzilo sie niestety... przeciwciala rosna... jesli dalej beda wykazywac taka tendencje wzrostowa lekarz powiedzial, ze beda zmuszeni rozwiazac ciaze wczesniej, zeby maluch przezyl. Do 24tyg musze ciagnac mimo wszystko. a po 24tyg bede miala badania coraz czesciej, lekarz powiedzial ze jak tendencja wzrotowa nie zmaleje to juz 28tyg osiagniemy punkt krytyczny. Teraz czekamy na wizyte u hematologa, a nastepnie szczegolowe usg ze sprawdzeniem przeplywow przez tetnice srodkowa mozgu malego, zeby sprawdzic czy i jak anemiczny jest... obiecalam sobie, nie martwic sie do tego 24tyg i byc dobrych mysli, ze jednak wszystko sie uspokoi. ale ciezko troche.

Milo, ze pytasz. a co u Ciebie?

[ania_g21]

Kurcze to trzymam kciuki żeby maluszek dał rade. bede bardzo mocno trzymała kciuki i sie modliła.
A u mnie.... hmmmm w pracy nawet,nawet. w domu raz lepiej raz gorzej...Olis rosnie jak na drożdzach i taki mały madrala rośnie jhehheeh. Zabek jeden wypadł, drugi sie rusza i stałe dwa sie przebiły.
Maly problem mieszkaniowy jest.

[sonia18a]

Wow, serio? U nas na wymianę zębów się jeszcze prędko nie zapowiada. Grunt, że zdrowe
A co z mieszkaniem nie tak?

[ania_g21]

Soniu u nas tez wygladalo ze narazie zeby nie beda wyadaly a tu raptem dwa sie ruszaja .Dolne jedynki. Jeden nam wypadł juz i rośnie nowy a druga sie rusza dosyc mocno i za nia juz przebity nowy.
A powiedz jak tam u was?
Dziewczyni odezwijcie sie.

[sonia18a]

No to szybciutko a jak Oliwierowi wychodzily pierwsze zeby? wczesnie czy dosc pozno?

A u nas powoli, w srode wizyta, zobaczymy co powie polozna, a za 3 tyg znow szpital. Poki co powoli do przodu

[ania_g21]

Sonia i jak tam u was? wszystko w porządku?

Ten post edytował ania_g21 sob, 07 lut 2015 - 11:08

[ewita 77]

Te,Andzia popraw to " w poŻądku" na" w porządku"
Co slychac dziewczynki?
U mnie Misike ciagle chorowity ,juz mam dosc, 2 tyg. do p-ola i znów posiadówa w domu kolejne 2 tyg i tak turlamy.Chudy i drobny jest w przeciwienstwie do rodzesntwa w jego wieku.

Pozdrawiam.
Ewa.

[ania_g21]

Ewita zawsze mam problem z tym słowem
To zdrówka dla was.U nas odpukac jakoś nie dajemy sie chorobom. Ostatnio ja tylko i m troszke chorowaliśmy.
Sonia hop hop daj znac czy wszystko ok.

[ewita 77]

Ania tiaa jasne ,musze ci uwierzyc na slowo

to fajnie ,ze u Was wsio ok.A drugie planujsze bo cos tam mowilas chyba?

[ania_g21]

Ta plany planami i ciagle cos na przeszkodzie stoi.

[makarena]

Nie było mnie to lata swietlne...ale zaglądam
Soniu - gratuluje maluszka! Podczytywałam wątek gdzie pisałas o waszych problemach - dzielna kobieta jesteś! Mam nadzieje, że z synkim juz lepiej.
U nas...więcej dzieci juz niestety nie będzie
Jasiek chodzi do zerówki szkolnej, ale szkoła maleńka i kameralna, integracyjna, klasa liczy 20osób i jest tylko po jednej klasie na jednym poziomie. Czyli 7klas w całej szkole . Bardzo mu tam dobrze i ma fajna Pania, która będzie ich uczyła do 3kl. Jak przychodzimy po niego do świetlicy to wychodzic do domu nie chce. Ale i tak wolałabym, zeby poszedl do szkoły jako 7latek.
Poza tym u mnie bez zmian, mąż ten sama, praca ta sama Dałam sobie jednak czas do 40tki (a to juz za 2 lata) że musze w tym względzie dokonać zmian. O prace mi chodzi
Co do męża - to jeszcze nic takiego nie planuję.
Za to psa mamy w planach. Musi byc jednak z wlosami bo Jasiek alergik, ale juz obiecany i obydwoje na niego czekamy z niecierpliwością - mąż jakby mniej no ale jeszcze ze 2 lata. Jasiek musi troche podrosnąć. W ramach wstepu mamy chomika Zdzisława. Też jest uroczy.
I tyle u nas. pozdrawiam Was dziewczyny serdecznie!

[sonia18a]

Makarena miło Cię znów czytać ; i dziękuję oczywiście
Dobrze ze synek się zaklimatyzowal w szkole. Tak czytam o tym mężu i się śmieje sama do siebie, aczkolwiek patrząc z perspektywy, w dzisiejszych czasach to rzeczywiście zmiana męża należy do zmian całkiem 'normalnych'- niestety.

U nas lepiej, a przynajmniej stabilnie. Borykamy sie z chorobą hemolityczna noworodków aczkolwiek jak wspomniałam jesteśmy na dobrej drodze na dziś dzień. Za 2 tyg kolejne badania i jeśli wyniki wyjdą dobre (mam taką nadzieję) to odstawiamy Nathanielowi leki narazie na okres próbny. Najgorsze za nami a i maluch zaczął przybierać na wadze baaardzo co jest dobrym znakiem. Juz niemal potroil swoją wagę

[ewita 77]

hello!! dziewuchy
Malutko tu sie pisze oj malutko....u mnie zmiany takie ,ze siedze obecnie doopskiem w domu bowiem zamknełam interes i po wakacjach na cito juz bede szukać pracy.
Misiek jest przekochany i cały mój, rośnie aczkolwiek b.czesto mi choruje,Norlmalnie żyje w permanentnym stresie.

Pozdrawiam,

Ten post edytował ewita 77 pon, 11 maj 2015 - 12:23