Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
36 Stron V  « poprzednia 33 34 35 36 nastÄ™pna  

czerwcowe kruszynki czesc II

> 
mama nadzieja
wto, 10 mar 2015 - 09:49
Karola
Bartek całą zimę miał taki komin, zrobilam mu na drutach, ale teraz jest za ciepło na włóczkę, a dresowych nie widziałam, muszę się lepiej rozejrzec. Albo polece do 'pewexu' po stary golf z bawełny, obetnę na dole i obszyję.
To by bardzo ułatwiło sprawę.
Bartek porównuje umiętności innych dzieci do siebie, jak coś nie idzie mu tak sprawnie, jak innym, łapie szybko doły. W domu też chętnie wymawia się obowiązkami, że nie umie, albo jest zmęczony, ale wtedy jak mantrę powtarzam mu, że jeśli nie będzie ciwczyc, nie będzie umiał. No i szybka mobilizuje się do samodzielnej obsługi. Nas Panie w przedszkolu mobilizuja do pełnej samodzielności dzieci, pupę też każą uczy dzieci wyciera samodzielnie, ale one twierdzą, że jedno dziecko opanuje temat w miesią inne w półtora roku. Trzeba dziecku w porę da sygnał, że już czas aby ta czynnoś stała się obowiązkiem. U nas w tym roku utworzono grupę pięciolatków, któe nie chodziły do przedszkola, a w tym roku ida do szkoła. Robią nam ciągle szkolenia, bo te dzieci są strasznie niesamodzielne. Nie ubieraja się same, sznurowanie butów-zapomnij, wiązanie spodni albo spódniczek w pasie, nawet samodzielne jedzenie zupy stanowi problem. Stąd te przestrogi wobec pozostałych dzieci w przedszkolu, aby w porę nauczyły się tych podstawowych prac samoobsługowych.
Ja uwrażliwiam się teraz na kwestie powtarzania czynności, które Bartek juz nabył, skoro nauczył się już sam operowa widelcem, to przesta zupełnie karmic. A mi się zdarzyło raz drugi i trzeci podkarmi galaretką, bo ucieka z łyżeczki, albo ciastem ze smietana, bo spływa i wracałam do punktu wyjścia. Jak jest dwójka dzieci, to współzawodnicza ze sobą i chcą sobie udowodni, ile potrafią, a jedne zawsze naciąga, by ugrac coś dla siebie.
mama nadzieja


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 878
Dołączył: śro, 13 gru 06 - 22:29
SkÄ…d: wielkopolska
Nr użytkownika: 9,058

GG:


post wto, 10 mar 2015 - 09:49
Post #681

Karola
Bartek całą zimę miał taki komin, zrobilam mu na drutach, ale teraz jest za ciepło na włóczkę, a dresowych nie widziałam, muszę się lepiej rozejrzec. Albo polece do 'pewexu' po stary golf z bawełny, obetnę na dole i obszyję.
To by bardzo ułatwiło sprawę.
Bartek porównuje umiętności innych dzieci do siebie, jak coś nie idzie mu tak sprawnie, jak innym, łapie szybko doły. W domu też chętnie wymawia się obowiązkami, że nie umie, albo jest zmęczony, ale wtedy jak mantrę powtarzam mu, że jeśli nie będzie ciwczyc, nie będzie umiał. No i szybka mobilizuje się do samodzielnej obsługi. Nas Panie w przedszkolu mobilizuja do pełnej samodzielności dzieci, pupę też każą uczy dzieci wyciera samodzielnie, ale one twierdzą, że jedno dziecko opanuje temat w miesią inne w półtora roku. Trzeba dziecku w porę da sygnał, że już czas aby ta czynnoś stała się obowiązkiem. U nas w tym roku utworzono grupę pięciolatków, któe nie chodziły do przedszkola, a w tym roku ida do szkoła. Robią nam ciągle szkolenia, bo te dzieci są strasznie niesamodzielne. Nie ubieraja się same, sznurowanie butów-zapomnij, wiązanie spodni albo spódniczek w pasie, nawet samodzielne jedzenie zupy stanowi problem. Stąd te przestrogi wobec pozostałych dzieci w przedszkolu, aby w porę nauczyły się tych podstawowych prac samoobsługowych.
Ja uwrażliwiam się teraz na kwestie powtarzania czynności, które Bartek juz nabył, skoro nauczył się już sam operowa widelcem, to przesta zupełnie karmic. A mi się zdarzyło raz drugi i trzeci podkarmi galaretką, bo ucieka z łyżeczki, albo ciastem ze smietana, bo spływa i wracałam do punktu wyjścia. Jak jest dwójka dzieci, to współzawodnicza ze sobą i chcą sobie udowodni, ile potrafią, a jedne zawsze naciąga, by ugrac coś dla siebie.
mama nadzieja
śro, 25 mar 2015 - 12:31
witajcie po przerwie
jak przygotowania do świąt? My zachowujemy sie tym razem spokojnie - bez wiekszych szaleństw. czego nie zrobię teraz, zrobie po świętach. pasztet upieklam, zrobie żurek i mazurek i będzie dobrze.
Bartolek od trzech tygodni chodzi do przedszkola i ... nie choruje. Katar ma od tygodnia - codziennie jeździ rowerem, ale przejmuje sie tym średnio. Daje mu syrop na kaszel, żeby się nie rozwinął. Przedszkole odbiera różnie, rano "pocą mu się" oczy przy pytaniu, -a przyjdziesz po mnie szybko? - a JESTEM ZARAZ PO 15.00.
No ale kto zgadnie co drzemie w główce dziecka icon_smile.gif
Teraz ma fazę szybkiego rozwoju, interesuje się dziewczynami w swojej grupie, chce wszystko robi sam. Wkurza się, że musi prosic o pomoc w zapieciu zamka przy kurtce.
Uwielbia czytac ksiązki, co tydzień zasuwamy do bibilioteki po nowy zestaw książek - ja zreszta o sobie też nie zapominam. M też sie zmienił -i oby mu juz tak zostało!!! Stara się bardzo, uczestniczy w naszym życiu, przestaje się czepiac. Kwiecien mam w ciągłych rozjazdach służbowych, jeden weekned tylko mam wolny - świąteczny i bardzo się na niego cieszę. Skończyła mi sie ochrona delegacyjna, chociaz Bartulek wciąz jeszcze jest mamulkowy synek, u teściów nie chce spac za żadne skarby. Zobaczymy jak to będzie gdy wyjadę w czwartek po świętach.

A propo's samodzielności- jestem z Bartkiem na dworze- na rowerze, patrzę, a tu wszyscy w bloku myją okna, mówię mu więc, odpuściłbyś mi te długie wypady na rower. Wszyscy myją okna, a ja godzinami biegam za Tobą i Twoim rowerem. A on na to, nie martw sie mamusia, ja Ci umyje wszystkie okna!!!! Sąsiadka opluła szybe wybuchając śmiechem icon_smile.gif
Honey
A jak wyszło z pracą? udało się tak jak planowałaś?



mama nadzieja


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 878
Dołączył: śro, 13 gru 06 - 22:29
SkÄ…d: wielkopolska
Nr użytkownika: 9,058

GG:


post śro, 25 mar 2015 - 12:31
Post #682

witajcie po przerwie
jak przygotowania do świąt? My zachowujemy sie tym razem spokojnie - bez wiekszych szaleństw. czego nie zrobię teraz, zrobie po świętach. pasztet upieklam, zrobie żurek i mazurek i będzie dobrze.
Bartolek od trzech tygodni chodzi do przedszkola i ... nie choruje. Katar ma od tygodnia - codziennie jeździ rowerem, ale przejmuje sie tym średnio. Daje mu syrop na kaszel, żeby się nie rozwinął. Przedszkole odbiera różnie, rano "pocą mu się" oczy przy pytaniu, -a przyjdziesz po mnie szybko? - a JESTEM ZARAZ PO 15.00.
No ale kto zgadnie co drzemie w główce dziecka icon_smile.gif
Teraz ma fazę szybkiego rozwoju, interesuje się dziewczynami w swojej grupie, chce wszystko robi sam. Wkurza się, że musi prosic o pomoc w zapieciu zamka przy kurtce.
Uwielbia czytac ksiązki, co tydzień zasuwamy do bibilioteki po nowy zestaw książek - ja zreszta o sobie też nie zapominam. M też sie zmienił -i oby mu juz tak zostało!!! Stara się bardzo, uczestniczy w naszym życiu, przestaje się czepiac. Kwiecien mam w ciągłych rozjazdach służbowych, jeden weekned tylko mam wolny - świąteczny i bardzo się na niego cieszę. Skończyła mi sie ochrona delegacyjna, chociaz Bartulek wciąz jeszcze jest mamulkowy synek, u teściów nie chce spac za żadne skarby. Zobaczymy jak to będzie gdy wyjadę w czwartek po świętach.

A propo's samodzielności- jestem z Bartkiem na dworze- na rowerze, patrzę, a tu wszyscy w bloku myją okna, mówię mu więc, odpuściłbyś mi te długie wypady na rower. Wszyscy myją okna, a ja godzinami biegam za Tobą i Twoim rowerem. A on na to, nie martw sie mamusia, ja Ci umyje wszystkie okna!!!! Sąsiadka opluła szybe wybuchając śmiechem icon_smile.gif
Honey
A jak wyszło z pracą? udało się tak jak planowałaś?



Honey*
śro, 25 mar 2015 - 13:11
nie. nie udało sie.
Nie dzownia wiec pewnie nie potrzebuja. Złozyłam papiery do przedszkola do tego co zuzka chodziła. jakby sie dostał to wtedy mogłabym do tego hotelu isc bo od 8. Kube bym zaprowadzała i zuzke i odrazu do hotelu. Hotel niecale 10min drogi od domu wiec byłoby fajnie. Zobacze czy sie do przedszkola dostanie
bylam dzis z kuba na zaległym szczepieniu. denerwuje sie okrutnie. Boje sie powikłań. mam jeszcze ostatnia dawke błonica tezec krztusiec. tylko problem jest taki ze w przychodni nie maja szczepionki. Bo kuba juz jest za duzy. I wysłali nas do poradni chorób zakaźnych i szczepień. Tam termin mamy dopiero 19 maja icon_smile.gif
No nic. Tyle ma opoznienia to jeszcze 2 mc pewnie nie zrobią różnicy.
Tylko nie wiem czemu ja sie tak zaschizowałam. Nigdy nie mielismy zadnych powikłań. Jedynie zaczerwienienie. Ani u Zuzki ani u Kuby nic się nie działo po szczepieniach.
Honey*


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,860
Dołączył: wto, 31 maj 05 - 14:00
Nr użytkownika: 3,207




post śro, 25 mar 2015 - 13:11
Post #683

nie. nie udało sie.
Nie dzownia wiec pewnie nie potrzebuja. Złozyłam papiery do przedszkola do tego co zuzka chodziła. jakby sie dostał to wtedy mogłabym do tego hotelu isc bo od 8. Kube bym zaprowadzała i zuzke i odrazu do hotelu. Hotel niecale 10min drogi od domu wiec byłoby fajnie. Zobacze czy sie do przedszkola dostanie
bylam dzis z kuba na zaległym szczepieniu. denerwuje sie okrutnie. Boje sie powikłań. mam jeszcze ostatnia dawke błonica tezec krztusiec. tylko problem jest taki ze w przychodni nie maja szczepionki. Bo kuba juz jest za duzy. I wysłali nas do poradni chorób zakaźnych i szczepień. Tam termin mamy dopiero 19 maja icon_smile.gif
No nic. Tyle ma opoznienia to jeszcze 2 mc pewnie nie zrobią różnicy.
Tylko nie wiem czemu ja sie tak zaschizowałam. Nigdy nie mielismy zadnych powikłań. Jedynie zaczerwienienie. Ani u Zuzki ani u Kuby nic się nie działo po szczepieniach.

--------------------
kluseczka(2006), pierożek(2011)
mama nadzieja
czw, 26 mar 2015 - 11:42
skasował się POST icon_sad.gif
a ja myślałam, Że Ty juŻ pracujesz, myślałam też, że KubĘ przeniosłaś do przedszkola przy Zuzi szkole?
wszystko mi się pokręciło. Sprawdziłam jeszcze w międzyczasie, że sprzątaczki w naszym hotelu mają 1800 brutto.
Dziś mam gości a jutro rano jade do Warszawy na konferencję. Bartka ma zaprowadzic tato do przedszkola, a odebrac dziadek. I już jest problem i ciągłe pytania, czy synuś aby musi na pewno iśc do przedszkola jutro. M chce go zabrac do pracy o 6.30 !!!! i po drodze zrzucic u rodziców...
Co to będzie jak ja w kwietniu co tydzień będę wyjeżdzac służbowo??? Zobaczę co M z rodzicami wymyśli, ale jak Mały jutro do przedszkola nie pójdzie, to muszę na kwiecień zorganizowac nianię, bo nie może byc tak, żeby synek chodził tylko 3 dni do przedszkola w każdym tygodniu 32.gif
U nas przedszkolu zorganizowali fajny kiermasz świąteczny, dzieci oddawały zabawki , albo robiły ozdoby. Bartek wybrał sobie puzzle, książeczki, któych normalnie bym nie kupiła, bo drogo, a tu za parę złotych zrobiłam prezenty, z rzeczy, które komuś już się nie przydadzą, a dla nas są super funkcyjne. Szkoda, że częściej nie robią takich akcji... Mój synek oczywiście nie oddał ani jednej kasiążeczki, ani jednego pluszaka, ani kolorowanek, których nie lubi. NIC!!! Ale kupował wczoraj bardzo chętnie..... Musze zaczą bawic się z nim w sklep co kupie, musi znikną z domu an jakiś czas, aby się nauczył rozstawac ze swoimi rzeczami. Bo zaleje nas od zabawek...






mama nadzieja


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 878
Dołączył: śro, 13 gru 06 - 22:29
SkÄ…d: wielkopolska
Nr użytkownika: 9,058

GG:


post czw, 26 mar 2015 - 11:42
Post #684

skasował się POST icon_sad.gif
a ja myślałam, Że Ty juŻ pracujesz, myślałam też, że KubĘ przeniosłaś do przedszkola przy Zuzi szkole?
wszystko mi się pokręciło. Sprawdziłam jeszcze w międzyczasie, że sprzątaczki w naszym hotelu mają 1800 brutto.
Dziś mam gości a jutro rano jade do Warszawy na konferencję. Bartka ma zaprowadzic tato do przedszkola, a odebrac dziadek. I już jest problem i ciągłe pytania, czy synuś aby musi na pewno iśc do przedszkola jutro. M chce go zabrac do pracy o 6.30 !!!! i po drodze zrzucic u rodziców...
Co to będzie jak ja w kwietniu co tydzień będę wyjeżdzac służbowo??? Zobaczę co M z rodzicami wymyśli, ale jak Mały jutro do przedszkola nie pójdzie, to muszę na kwiecień zorganizowac nianię, bo nie może byc tak, żeby synek chodził tylko 3 dni do przedszkola w każdym tygodniu 32.gif
U nas przedszkolu zorganizowali fajny kiermasz świąteczny, dzieci oddawały zabawki , albo robiły ozdoby. Bartek wybrał sobie puzzle, książeczki, któych normalnie bym nie kupiła, bo drogo, a tu za parę złotych zrobiłam prezenty, z rzeczy, które komuś już się nie przydadzą, a dla nas są super funkcyjne. Szkoda, że częściej nie robią takich akcji... Mój synek oczywiście nie oddał ani jednej kasiążeczki, ani jednego pluszaka, ani kolorowanek, których nie lubi. NIC!!! Ale kupował wczoraj bardzo chętnie..... Musze zaczą bawic się z nim w sklep co kupie, musi znikną z domu an jakiś czas, aby się nauczył rozstawac ze swoimi rzeczami. Bo zaleje nas od zabawek...






mama nadzieja
czw, 02 kwi 2015 - 13:50
wszystkim zapracowanym i zabieganym mamom kucharkom, sprzątaczkom i organizatorkom "zająca" życzę spokojnych świąt pełnych wypoczynku!!! Tatusiom życzę rodzinnego ciepła, a dzieciom życzę niesamowitych wrażeń przy odnajdywaniu ogrodowych niespodzianek. Jak nie macie ogrodu do dyspozycji - zabierzcie dzieci do lasu, Bartek uwielbia znajdowac prezenty-nawet jeśli są mniej udane, bo nie stanowią spełnienia jego marzeń, radośc przychodzi z samego znalezienia czegoś słodkiego. W lesie "zajączek" rozkłada w różnych miejscach słodycze, które nasze dziecko biegnąc z koszyczkiem musi pozbierac. Życzę Wam świąt bez deszczu z nutką słońca i błekitu nieba.
Wesołego Świętowania...
mama nadzieja


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 878
Dołączył: śro, 13 gru 06 - 22:29
SkÄ…d: wielkopolska
Nr użytkownika: 9,058

GG:


post czw, 02 kwi 2015 - 13:50
Post #685

wszystkim zapracowanym i zabieganym mamom kucharkom, sprzątaczkom i organizatorkom "zająca" życzę spokojnych świąt pełnych wypoczynku!!! Tatusiom życzę rodzinnego ciepła, a dzieciom życzę niesamowitych wrażeń przy odnajdywaniu ogrodowych niespodzianek. Jak nie macie ogrodu do dyspozycji - zabierzcie dzieci do lasu, Bartek uwielbia znajdowac prezenty-nawet jeśli są mniej udane, bo nie stanowią spełnienia jego marzeń, radośc przychodzi z samego znalezienia czegoś słodkiego. W lesie "zajączek" rozkłada w różnych miejscach słodycze, które nasze dziecko biegnąc z koszyczkiem musi pozbierac. Życzę Wam świąt bez deszczu z nutką słońca i błekitu nieba.
Wesołego Świętowania...
Honey*
wto, 07 kwi 2015 - 10:43
.

Ten post edytował Honey* wto, 07 kwi 2015 - 10:51
Honey*


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,860
Dołączył: wto, 31 maj 05 - 14:00
Nr użytkownika: 3,207




post wto, 07 kwi 2015 - 10:43
Post #686

.

--------------------
kluseczka(2006), pierożek(2011)
Honey*
wto, 07 kwi 2015 - 10:46
hej
my po swietach nie dobrze. Wczoraj wracaliśmy od rodziny w tarnowie i mielismy stłuczke na autostradzie. ruch duzy bo ludzie wracali ze świąt. Jakis baran chcial nas wyprzedzic, zajezdzal nam droge, trąbilismy na niego. maz zwolnil on wjechal przed nas i chamsko zachamowal tak ze znaleźliśmy sie na jego tyle. Nam naszczęście nic sie nie stało. Ucierpiał tylko samochód. Ten gość nie ma nawet wgniecenia, kilka rys na zderzaku. Rozumiem jakby to byl jakis mlody chlopak, ale to stary facet. najgorsze ze kamera nam sie wyłączyła i nie uznali jego winy tylko naszą.
3tyg temu odebralismy auto od mechanika. cisna mi sie same wulgaryzmy.

Honey*


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,860
Dołączył: wto, 31 maj 05 - 14:00
Nr użytkownika: 3,207




post wto, 07 kwi 2015 - 10:46
Post #687

hej
my po swietach nie dobrze. Wczoraj wracaliśmy od rodziny w tarnowie i mielismy stłuczke na autostradzie. ruch duzy bo ludzie wracali ze świąt. Jakis baran chcial nas wyprzedzic, zajezdzal nam droge, trąbilismy na niego. maz zwolnil on wjechal przed nas i chamsko zachamowal tak ze znaleźliśmy sie na jego tyle. Nam naszczęście nic sie nie stało. Ucierpiał tylko samochód. Ten gość nie ma nawet wgniecenia, kilka rys na zderzaku. Rozumiem jakby to byl jakis mlody chlopak, ale to stary facet. najgorsze ze kamera nam sie wyłączyła i nie uznali jego winy tylko naszą.
3tyg temu odebralismy auto od mechanika. cisna mi sie same wulgaryzmy.



--------------------
kluseczka(2006), pierożek(2011)
mama nadzieja
piÄ…, 10 kwi 2015 - 17:18
honey
Współczuję, u mnie życie bez autka jak bez ręki...
Święta u nas na wariackich papierach, ciągle coś szykowaliśmy, piekliśmy, sprzątaiśmy...Bartek robił ze mną Mazurki i pasztet, z babcia barany z masła, jaja oklejal i malował sam-był zachwycony efektem końcowym. Do tego doszły wyjazdy na cmentarz, ogarnąć i zmienić kwiaty na wiosenne-w wlk. piątek było tak zimno, że skostniały mi ręcę od sadzenia kwiatów 21.gif
A teraz laba aż nadto, bo Bartuś przyszedł z ospą z przedszkola. Cały zakropkowany w fiolecie, mimo mega ciepła za oknem od trzech dni siedzi plackiem w domu. Gorączki nie ma, ale jest marudny, je byle jak, byle co, trzeba mu co chwilę zmieniac zabawę, żeby z nudów się nie drapał. W nocy śpi kiepsko i niestety drapie zaciekle, nie wiem, na ile się oszpeci, ale to juz jest ponad moje siły, dwa razy dziennie łowię nowe krosrtki, które dopiero próbują zakwitnąć i maluję fioletem. Zazdrościmy wszsystkim pięknej pogody, ale obiecałam Małemu, że jak już choróbsko nas opuści, zrobimy mega dłuuuugi spacer w lesie. Wczoraj miałam jecahć na targi na weekend z pracy i musiałam wziąc opiekę. Jestem ciekawa jaki będzie mój powrót w poniedziałek do obowiązków w pracy 32.gif
Prezenty zajączkowe jak sie okazało dopisały, Mały dostał tor z garażem i muszę po kryjomu składać, bo inaczej chodzimy po torze i śpimy z wyścigówkami icon_smile.gif
No i zdążyłam jeszcze Złożyć dekalarację o chęci kontynuowania opieki dla Bartka w starej placówce-choć miałam dylemat, teraz mamy przedszkole tuż pod nosem. A on do mnie mówi, jak już się rozchorował, że lubi chodzić do przedszkola, martwi się chorobą, bo za miesiąc dzień matki i on na występy nie zdąży się wszystkiego dla mnie nauczyć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! No i codzinnie zmienia listę gości na urodziny - bo to następna impreza w jego życiu po świętach, i 3/4 gości to koledzy i koleżanki z przedszkola!!!!! Ale się narobiło. Dobrze że nie wybrałam nowej placówki, bo miałabym co drapać się teraz po głowie.
A u Was jak?
mama nadzieja


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 878
Dołączył: śro, 13 gru 06 - 22:29
SkÄ…d: wielkopolska
Nr użytkownika: 9,058

GG:


post piÄ…, 10 kwi 2015 - 17:18
Post #688

honey
Współczuję, u mnie życie bez autka jak bez ręki...
Święta u nas na wariackich papierach, ciągle coś szykowaliśmy, piekliśmy, sprzątaiśmy...Bartek robił ze mną Mazurki i pasztet, z babcia barany z masła, jaja oklejal i malował sam-był zachwycony efektem końcowym. Do tego doszły wyjazdy na cmentarz, ogarnąć i zmienić kwiaty na wiosenne-w wlk. piątek było tak zimno, że skostniały mi ręcę od sadzenia kwiatów 21.gif
A teraz laba aż nadto, bo Bartuś przyszedł z ospą z przedszkola. Cały zakropkowany w fiolecie, mimo mega ciepła za oknem od trzech dni siedzi plackiem w domu. Gorączki nie ma, ale jest marudny, je byle jak, byle co, trzeba mu co chwilę zmieniac zabawę, żeby z nudów się nie drapał. W nocy śpi kiepsko i niestety drapie zaciekle, nie wiem, na ile się oszpeci, ale to juz jest ponad moje siły, dwa razy dziennie łowię nowe krosrtki, które dopiero próbują zakwitnąć i maluję fioletem. Zazdrościmy wszsystkim pięknej pogody, ale obiecałam Małemu, że jak już choróbsko nas opuści, zrobimy mega dłuuuugi spacer w lesie. Wczoraj miałam jecahć na targi na weekend z pracy i musiałam wziąc opiekę. Jestem ciekawa jaki będzie mój powrót w poniedziałek do obowiązków w pracy 32.gif
Prezenty zajączkowe jak sie okazało dopisały, Mały dostał tor z garażem i muszę po kryjomu składać, bo inaczej chodzimy po torze i śpimy z wyścigówkami icon_smile.gif
No i zdążyłam jeszcze Złożyć dekalarację o chęci kontynuowania opieki dla Bartka w starej placówce-choć miałam dylemat, teraz mamy przedszkole tuż pod nosem. A on do mnie mówi, jak już się rozchorował, że lubi chodzić do przedszkola, martwi się chorobą, bo za miesiąc dzień matki i on na występy nie zdąży się wszystkiego dla mnie nauczyć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! No i codzinnie zmienia listę gości na urodziny - bo to następna impreza w jego życiu po świętach, i 3/4 gości to koledzy i koleżanki z przedszkola!!!!! Ale się narobiło. Dobrze że nie wybrałam nowej placówki, bo miałabym co drapać się teraz po głowie.
A u Was jak?
operetka
sob, 11 kwi 2015 - 09:32
Honey a dlaczego akurat Was ten facet tak zaczepiał i Wam zajechał drogę? dziwna sytuacja.

mama nadzieja u nas nie ma zwyczaju dawania prezentów z okazji Wielkanocy i dobrze, nie zamierzam tego zmieniać icon_smile.gif i tak ledwo ogarniam te święta. w tym roku nic nie przygotowywałam ale samo pakowanie i wyjazd na 2-3 dni mocno mnie wykańczyły. dodatkowo w tym roku w wielki piątek dostaliśmy skierowanie do szpitala. na szczęście w szpitalu Wit dostał tylko kroplówkę, zrobili mu badania i odesłali do domu. 2 dni wcześniej zacząl wymiotować i mieliśmy masakrę także żadne prezenty nie były mi w głowie.
moje chłopaki przechodzili już ospę. Wit nie ma ani jednej blizny za to Antek mnóstwo. na szczęście na tułowiu i rękach a nie na twarzy. krosty zaczął drapać jak już przysychały. a myślałam że mu same odpadają aż go pod stołem przyłapałam jak drapie.
Antek też myśli już o urodzinach. ja się głowię jak je zorganizować. pewnie będą w plenerze. pewnie ze znajomymi z dziećmi. ale nie wiem czy będą to dzieci z przedszkola. może zaprosimy jedną dziewczynkę z przedszkola bo zakumplowałam się z jej mamą. poza tym będę pewnie dzieci znajomych, które Antek zna i lubi. no i wymyślam menu bo jak impreza ma być w plenerze to nie może być normalnego tortu bo się rozpuści. widziałam fane muffinki urodzinowe.
i tyle u nas ... 06.gif


operetka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,171
Dołączył: śro, 25 maj 11 - 01:52
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 36,740

GG:


post sob, 11 kwi 2015 - 09:32
Post #689

Honey a dlaczego akurat Was ten facet tak zaczepiał i Wam zajechał drogę? dziwna sytuacja.

mama nadzieja u nas nie ma zwyczaju dawania prezentów z okazji Wielkanocy i dobrze, nie zamierzam tego zmieniać icon_smile.gif i tak ledwo ogarniam te święta. w tym roku nic nie przygotowywałam ale samo pakowanie i wyjazd na 2-3 dni mocno mnie wykańczyły. dodatkowo w tym roku w wielki piątek dostaliśmy skierowanie do szpitala. na szczęście w szpitalu Wit dostał tylko kroplówkę, zrobili mu badania i odesłali do domu. 2 dni wcześniej zacząl wymiotować i mieliśmy masakrę także żadne prezenty nie były mi w głowie.
moje chłopaki przechodzili już ospę. Wit nie ma ani jednej blizny za to Antek mnóstwo. na szczęście na tułowiu i rękach a nie na twarzy. krosty zaczął drapać jak już przysychały. a myślałam że mu same odpadają aż go pod stołem przyłapałam jak drapie.
Antek też myśli już o urodzinach. ja się głowię jak je zorganizować. pewnie będą w plenerze. pewnie ze znajomymi z dziećmi. ale nie wiem czy będą to dzieci z przedszkola. może zaprosimy jedną dziewczynkę z przedszkola bo zakumplowałam się z jej mamą. poza tym będę pewnie dzieci znajomych, które Antek zna i lubi. no i wymyślam menu bo jak impreza ma być w plenerze to nie może być normalnego tortu bo się rozpuści. widziałam fane muffinki urodzinowe.
i tyle u nas ... 06.gif




--------------------

Honey*
sob, 11 kwi 2015 - 13:47
operetko jak dziwna sytuacja. pech!! bo rownie dobrze mogl chciec wyprzedzic inny samochod. myslisz ze sobie upatrzyl nas?
wiesz jak sie jezdzi autostrada? ludzie sie wyprzedzaja bo ten jedzie za wolno albo ktos chce zmienic pas. on chcial zmienic pas koniecznie. pchal sie na nas. maz na niego trabil ale on nie przestal, wiec maz zwolnil wpuscil go. a on doslownie 10 sekund pozniej po hamulcach dal. no i nie bylo juz mozliwosci wychamowac. nie wiem czy mial taki korek przed soba zeby musial az tak hamowac. autostrada sie ciagle jedzie. owszem bylo duzo aut ale to nie byl korek zeby stac.
mowi sie trudno. nam sie nic nie stalo ale szkoda auta. . na wakacje nie wyjedziemy nigdzie bo nas na to teraz nie stac.
wczoraj byl rzeczoznawca powiedzial ze szoda calkowita. wartosc naprawy przekroczy wartosc auta. nie wiem ile wypłaca. nie znam sie na tym. zeby kupic nowe musimy miec przynajmniej 30tys. musielibysmy wziasc kredyt. ja namawiam meza, on chce odkladac. i przez np 3 lata mielibysmy byc bez auta? wiadomo ze pchac sie w kredyt to tez nie dobrze. ale mowie sobie ze nie takie kredyty ludzie placa. pojde do pracy, bede musiala znalesc jakąkolwiek zeby przynajmniej na rate bylo. pewnie zle mysle. w maju mamy 2 wizyty z kuba u lekarza. autobusem to kawalek jechac. moze siostra ze mna pojedzie.
Honey*


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,860
Dołączył: wto, 31 maj 05 - 14:00
Nr użytkownika: 3,207




post sob, 11 kwi 2015 - 13:47
Post #690

operetko jak dziwna sytuacja. pech!! bo rownie dobrze mogl chciec wyprzedzic inny samochod. myslisz ze sobie upatrzyl nas?
wiesz jak sie jezdzi autostrada? ludzie sie wyprzedzaja bo ten jedzie za wolno albo ktos chce zmienic pas. on chcial zmienic pas koniecznie. pchal sie na nas. maz na niego trabil ale on nie przestal, wiec maz zwolnil wpuscil go. a on doslownie 10 sekund pozniej po hamulcach dal. no i nie bylo juz mozliwosci wychamowac. nie wiem czy mial taki korek przed soba zeby musial az tak hamowac. autostrada sie ciagle jedzie. owszem bylo duzo aut ale to nie byl korek zeby stac.
mowi sie trudno. nam sie nic nie stalo ale szkoda auta. . na wakacje nie wyjedziemy nigdzie bo nas na to teraz nie stac.
wczoraj byl rzeczoznawca powiedzial ze szoda calkowita. wartosc naprawy przekroczy wartosc auta. nie wiem ile wypłaca. nie znam sie na tym. zeby kupic nowe musimy miec przynajmniej 30tys. musielibysmy wziasc kredyt. ja namawiam meza, on chce odkladac. i przez np 3 lata mielibysmy byc bez auta? wiadomo ze pchac sie w kredyt to tez nie dobrze. ale mowie sobie ze nie takie kredyty ludzie placa. pojde do pracy, bede musiala znalesc jakąkolwiek zeby przynajmniej na rate bylo. pewnie zle mysle. w maju mamy 2 wizyty z kuba u lekarza. autobusem to kawalek jechac. moze siostra ze mna pojedzie.

--------------------
kluseczka(2006), pierożek(2011)
operetka
sob, 11 kwi 2015 - 15:05
Honey mi się nigdy nic takiego nie przydarzyło dlatego piszę, że dziwna sytuacja. fakt, że jeżdżę rzadko i jak już jadę to raczej ktoś na mnie trąbi hehe ja co najwyżej zabluźnię pod nosem "ch.j na ropę" i tyle 06.gif no pecha mieliście, że trafiliście na takiego cwaniaka co chciał postawić na swoim 29.gif

na pocieszenie dodam, że my mamy 300 tyś kredytu i pracuje tylko MM. dacie radę. dobrze, że wy cali.
operetka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,171
Dołączył: śro, 25 maj 11 - 01:52
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 36,740

GG:


post sob, 11 kwi 2015 - 15:05
Post #691

Honey mi się nigdy nic takiego nie przydarzyło dlatego piszę, że dziwna sytuacja. fakt, że jeżdżę rzadko i jak już jadę to raczej ktoś na mnie trąbi hehe ja co najwyżej zabluźnię pod nosem "ch.j na ropę" i tyle 06.gif no pecha mieliście, że trafiliście na takiego cwaniaka co chciał postawić na swoim 29.gif

na pocieszenie dodam, że my mamy 300 tyś kredytu i pracuje tylko MM. dacie radę. dobrze, że wy cali.

--------------------

Honey*
sob, 11 kwi 2015 - 21:23
dlatego mowie ze nie takie ludzie kredyty płaca. pewnie damy rade ale to wszystko swieze jest wiec ja to przezywam.

moj maz odkad jezdzi (15 lat) mial pierwszy taki wypadek. pech po prostu
Honey*


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,860
Dołączył: wto, 31 maj 05 - 14:00
Nr użytkownika: 3,207




post sob, 11 kwi 2015 - 21:23
Post #692

dlatego mowie ze nie takie ludzie kredyty płaca. pewnie damy rade ale to wszystko swieze jest wiec ja to przezywam.

moj maz odkad jezdzi (15 lat) mial pierwszy taki wypadek. pech po prostu

--------------------
kluseczka(2006), pierożek(2011)
mama nadzieja
pon, 13 kwi 2015 - 11:16
witajcie
Karola miałam już do czynienia z takimi padalcami, którzy na siłę prbowali wyprzedzac, a gdy im się udało, hamowali przed maską. Zawsze byli to "gówniarze" chcący się pościgac. Ja byłam pasażerem, nigdy kierowcą, bo ja nie umiałabym blokowac wyprzedzania na trzeciego, mój M i brat potrafią. Mąż twierdzi, ze trzeba blokowac wyprzedzanie na trzeciego, bo w przypadku zagrożenia Ciebie wepchną do rowu, by się ratowac - taka natura...
Jeśli chodzi o ospę, wydaje mi sie, ze krosty się goją, nowe już nie wyrastają, przestałam podawac tabletki. Weekend był ciężki, bo nie wychodziliśmy, ale teraz... jak się ociepli, nie będę Bartka katowac siedzeniem w domu. Blizny będą na 99 %, na brodzie, nad oczkiem, na czole, na ramionach i w pasie na pleckach. Na razie są tam wielkie zaschnięte krosty, jak ich bartolek nie rozdrapie, jest nadzieja, jak się za nie dalej zabierze, będą dziury jak nic. Drapie chętnie, muszę mu się ciągle przypominac, żeby tego nie robił, zmienialiśmy mu ciągle zabawę, zęby sie nie nudził i nie drapał... Ciesze się jednak, ze się teraz "rozsypał" bo ospę już będziemy miec z głowy.
Prezentami na Zająca rozpuściła nas babcia. I tak zostało do dziś, staramy się, aby były jakieś niespodzianki. Ale bez szału....
Jeśli chodzi o kredyty, ja ciągle spłacam mieszkanie i remontuję się, jest ciezko, ale da się ży, a przyjemnośc ogromna. W dzisiejszy czasach życie bez samochodu jest baaaardzo trudne.



mama nadzieja


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 878
Dołączył: śro, 13 gru 06 - 22:29
SkÄ…d: wielkopolska
Nr użytkownika: 9,058

GG:


post pon, 13 kwi 2015 - 11:16
Post #693

witajcie
Karola miałam już do czynienia z takimi padalcami, którzy na siłę prbowali wyprzedzac, a gdy im się udało, hamowali przed maską. Zawsze byli to "gówniarze" chcący się pościgac. Ja byłam pasażerem, nigdy kierowcą, bo ja nie umiałabym blokowac wyprzedzania na trzeciego, mój M i brat potrafią. Mąż twierdzi, ze trzeba blokowac wyprzedzanie na trzeciego, bo w przypadku zagrożenia Ciebie wepchną do rowu, by się ratowac - taka natura...
Jeśli chodzi o ospę, wydaje mi sie, ze krosty się goją, nowe już nie wyrastają, przestałam podawac tabletki. Weekend był ciężki, bo nie wychodziliśmy, ale teraz... jak się ociepli, nie będę Bartka katowac siedzeniem w domu. Blizny będą na 99 %, na brodzie, nad oczkiem, na czole, na ramionach i w pasie na pleckach. Na razie są tam wielkie zaschnięte krosty, jak ich bartolek nie rozdrapie, jest nadzieja, jak się za nie dalej zabierze, będą dziury jak nic. Drapie chętnie, muszę mu się ciągle przypominac, żeby tego nie robił, zmienialiśmy mu ciągle zabawę, zęby sie nie nudził i nie drapał... Ciesze się jednak, ze się teraz "rozsypał" bo ospę już będziemy miec z głowy.
Prezentami na Zająca rozpuściła nas babcia. I tak zostało do dziś, staramy się, aby były jakieś niespodzianki. Ale bez szału....
Jeśli chodzi o kredyty, ja ciągle spłacam mieszkanie i remontuję się, jest ciezko, ale da się ży, a przyjemnośc ogromna. W dzisiejszy czasach życie bez samochodu jest baaaardzo trudne.



mama nadzieja
śro, 13 maj 2015 - 14:32
Mały problem, ja jak zwykle po radę.
Bartek zbliża sie do swoich urodzin. Był już na kilku imprezach u swoich kolegów i był zachwycony, raz nawet zapytał, czemu ja nie miałem takich fajnych urodzin.I tu jest fakt, na 3 latka przyjechali teściowie, obżarliśmy się tortem, prezentów masa i na tym koniec, bo synek nie chciał NIKOGO!!!!! zaprosic na urodzinki- dziadkó wprosiłam mu ja, żeby nie bylo.
I teraz powtórka z rozrywki, pytam, kogo chce zaprosic na urodziny, bo czas już pomyślec i le to będzie rodziców/dzieci, czy tylko imprezka rodzinna z ciociami i dziadkami. I tu znów niespodzianka - on nie chce nikogo zaprosic, ani dzieci, ani rodzinki. Uszanowałabym jego decyzję, bo cóż -to jego urodzinki, ale boję się że znów mi potem zrobi wyrzuty, że koledzy mają takie odjazdfowe urodziny, a on nie miał!!!! Próbuje mu to wytłumaczyc, ale on nie klei tego, co mówię. Co radzicie? Wasze dzieci tez takie oporne na zapraszanie na imprezę, czy tylko mój taki egzot. na razie tłumacze się że ten wiek tak ma, ale chyba go zanadto usprawiedliwiam.
Co robic??????
mama nadzieja


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 878
Dołączył: śro, 13 gru 06 - 22:29
SkÄ…d: wielkopolska
Nr użytkownika: 9,058

GG:


post śro, 13 maj 2015 - 14:32
Post #694

Mały problem, ja jak zwykle po radę.
Bartek zbliża sie do swoich urodzin. Był już na kilku imprezach u swoich kolegów i był zachwycony, raz nawet zapytał, czemu ja nie miałem takich fajnych urodzin.I tu jest fakt, na 3 latka przyjechali teściowie, obżarliśmy się tortem, prezentów masa i na tym koniec, bo synek nie chciał NIKOGO!!!!! zaprosic na urodzinki- dziadkó wprosiłam mu ja, żeby nie bylo.
I teraz powtórka z rozrywki, pytam, kogo chce zaprosic na urodziny, bo czas już pomyślec i le to będzie rodziców/dzieci, czy tylko imprezka rodzinna z ciociami i dziadkami. I tu znów niespodzianka - on nie chce nikogo zaprosic, ani dzieci, ani rodzinki. Uszanowałabym jego decyzję, bo cóż -to jego urodzinki, ale boję się że znów mi potem zrobi wyrzuty, że koledzy mają takie odjazdfowe urodziny, a on nie miał!!!! Próbuje mu to wytłumaczyc, ale on nie klei tego, co mówię. Co radzicie? Wasze dzieci tez takie oporne na zapraszanie na imprezę, czy tylko mój taki egzot. na razie tłumacze się że ten wiek tak ma, ale chyba go zanadto usprawiedliwiam.
Co robic??????
operetka
piÄ…, 15 maj 2015 - 00:45
mama nadzieja Antek nie był jeszcze na żadnych urodzinach. żadna z jego koleżanek nie organizowała. ja chciałabym zrobić piknik i zaprosić trochę dzieci ale nie wiem czy dam radę. dokładnie w jego urodziny będziemy na wakacjach więc musiałabym wszystko zorganizować przed wyjazdem a średnio mam teraz na to czas. jeśli masz czas i chęci to organizuj. tylko może bez pompy to nawet gdyby Bartek do końca upierał się, że nie chce imprezy to łatwiej będzie mu "znieść" garstkę znajomych icon_smile.gif ale nie ciśnij go, jeszcze dorośnie do imprez icon_smile.gif
operetka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,171
Dołączył: śro, 25 maj 11 - 01:52
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 36,740

GG:


post piÄ…, 15 maj 2015 - 00:45
Post #695

mama nadzieja Antek nie był jeszcze na żadnych urodzinach. żadna z jego koleżanek nie organizowała. ja chciałabym zrobić piknik i zaprosić trochę dzieci ale nie wiem czy dam radę. dokładnie w jego urodziny będziemy na wakacjach więc musiałabym wszystko zorganizować przed wyjazdem a średnio mam teraz na to czas. jeśli masz czas i chęci to organizuj. tylko może bez pompy to nawet gdyby Bartek do końca upierał się, że nie chce imprezy to łatwiej będzie mu "znieść" garstkę znajomych icon_smile.gif ale nie ciśnij go, jeszcze dorośnie do imprez icon_smile.gif

--------------------

Honey*
piÄ…, 15 maj 2015 - 08:02
Kuba tez nie byl na zadnych urodzinach. Ja mu robie urodziny ale przychodzi tylko mama moja, siostra i brat.
Zuzka bywala na urodzinach kolezanek ale sama nigdy nie nalegala na zapraszanie ich.
A ja nie mam ochoty na takie imprezy dla dzieci.

Operetka ma racje, zrob ale bez wielkiej pompy. Jak masz checi icon_smile.gif
Honey*


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,860
Dołączył: wto, 31 maj 05 - 14:00
Nr użytkownika: 3,207




post piÄ…, 15 maj 2015 - 08:02
Post #696

Kuba tez nie byl na zadnych urodzinach. Ja mu robie urodziny ale przychodzi tylko mama moja, siostra i brat.
Zuzka bywala na urodzinach kolezanek ale sama nigdy nie nalegala na zapraszanie ich.
A ja nie mam ochoty na takie imprezy dla dzieci.

Operetka ma racje, zrob ale bez wielkiej pompy. Jak masz checi icon_smile.gif

--------------------
kluseczka(2006), pierożek(2011)
mama nadzieja
piÄ…, 15 maj 2015 - 14:24
chęci to ja mam zawsze, lubię gości, a dzieciom uwielbiam sprawiac przyjemnośc - chyba powinnam zostac przedszkolanką icon_smile.gif Nie myślałam o urodzinach na 20 osób, ale na około 5-7 dzieci, boję się jednak, że Bartek powie głośno bez pardonu - nie chcę gości, niech oni idą już do domu (już mi tak zrobił, jak którys kolega chciał pożyczyc jego zabawkę icon_wink.gif Wtedy zapadłabym się chyba pod ziemię ze wstydu. Niby lubi tych kolegów coraz bardziej, coraz ładniej się bawi i dzieli, ale boję się, ze jakz robie mu tę niespodziankę, to wypali jakieś durnoctwo. Nie wiem, co rozumiecie pod pojęciem pompa, ale chciałam zrobic torta i pizze, jak pogoda dopisze zabiorę wszystkich na podchody dookoła domu i tyle. A w domu jest tyle zabawek, ze raczej nie powinno brakowac bodźców w do zajęc. W połowie czerwca grupa Bartka jedzie na pierwszą wycieczkę. czuję, że się tam nieźle zintegrują (ognisko, kiełbaski, gry zespołowe). Wcześniej mamy dfzień integracyjny -przedszkolny dzieci z rodzicami)kolejna okazja do bliższego skumplowania się. Jak potem dzieci zaczną zapraszac na te urodzinki, boję się znów wyrzutów ze strony Bartka, że on takich fajnych nie miał! A już się tego nie odkręci.
Nota bene jego urtodzinki wypadają w sobote po weselu i poprawinach brata, a w sobotę mamy imprezkę w 30 rocznicę ślubu naszych przyjaciół. W niedzielę zrobię torta dla dziadków, a w poniedziałek zabawą dla dzieci z podwórka i przedszkola...będzie intensywny czas, ale ja często żyję na szybszych obrotach, gdy dzień za dniem cos umawiam, albo gdzieś jedziemy.
Dam rade...byleby bartek chciał tej imprezy icon_smile.gif
mama nadzieja


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 878
Dołączył: śro, 13 gru 06 - 22:29
SkÄ…d: wielkopolska
Nr użytkownika: 9,058

GG:


post piÄ…, 15 maj 2015 - 14:24
Post #697

chęci to ja mam zawsze, lubię gości, a dzieciom uwielbiam sprawiac przyjemnośc - chyba powinnam zostac przedszkolanką icon_smile.gif Nie myślałam o urodzinach na 20 osób, ale na około 5-7 dzieci, boję się jednak, że Bartek powie głośno bez pardonu - nie chcę gości, niech oni idą już do domu (już mi tak zrobił, jak którys kolega chciał pożyczyc jego zabawkę icon_wink.gif Wtedy zapadłabym się chyba pod ziemię ze wstydu. Niby lubi tych kolegów coraz bardziej, coraz ładniej się bawi i dzieli, ale boję się, ze jakz robie mu tę niespodziankę, to wypali jakieś durnoctwo. Nie wiem, co rozumiecie pod pojęciem pompa, ale chciałam zrobic torta i pizze, jak pogoda dopisze zabiorę wszystkich na podchody dookoła domu i tyle. A w domu jest tyle zabawek, ze raczej nie powinno brakowac bodźców w do zajęc. W połowie czerwca grupa Bartka jedzie na pierwszą wycieczkę. czuję, że się tam nieźle zintegrują (ognisko, kiełbaski, gry zespołowe). Wcześniej mamy dfzień integracyjny -przedszkolny dzieci z rodzicami)kolejna okazja do bliższego skumplowania się. Jak potem dzieci zaczną zapraszac na te urodzinki, boję się znów wyrzutów ze strony Bartka, że on takich fajnych nie miał! A już się tego nie odkręci.
Nota bene jego urtodzinki wypadają w sobote po weselu i poprawinach brata, a w sobotę mamy imprezkę w 30 rocznicę ślubu naszych przyjaciół. W niedzielę zrobię torta dla dziadków, a w poniedziałek zabawą dla dzieci z podwórka i przedszkola...będzie intensywny czas, ale ja często żyję na szybszych obrotach, gdy dzień za dniem cos umawiam, albo gdzieś jedziemy.
Dam rade...byleby bartek chciał tej imprezy icon_smile.gif
paulap
pon, 18 maj 2015 - 11:18
Dla tych co nie zaglądają na forum zlotowe mała przypominajka icon_smile.gif

https://www.maluchy.pl/forum/Zlot-2015-stro...ow--t99358.html

zapraszam serdecznie w imieniu organizatorów icon_smile.gif
paulap


Grupa: Administratorzy
Postów: 4,017
Dołączył: sob, 29 mar 03 - 15:37
SkÄ…d: Kielce
Nr użytkownika: 213

GG:


post pon, 18 maj 2015 - 11:18
Post #698

Dla tych co nie zaglądają na forum zlotowe mała przypominajka icon_smile.gif

https://www.maluchy.pl/forum/Zlot-2015-stro...ow--t99358.html

zapraszam serdecznie w imieniu organizatorów icon_smile.gif

--------------------
Honey*
pon, 18 maj 2015 - 11:35
ja bym chetnie przyjechala, ale to za daleko dla mnie. kusi mnie zlot od kilku lat ale nie odwaze sie chyba nigdy
Honey*


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,860
Dołączył: wto, 31 maj 05 - 14:00
Nr użytkownika: 3,207




post pon, 18 maj 2015 - 11:35
Post #699

ja bym chetnie przyjechala, ale to za daleko dla mnie. kusi mnie zlot od kilku lat ale nie odwaze sie chyba nigdy

--------------------
kluseczka(2006), pierożek(2011)
paulap
pon, 18 maj 2015 - 11:44
CYTAT(Honey* @ Mon, 18 May 2015 - 10:35) *
ja bym chetnie przyjechala, ale to za daleko dla mnie. kusi mnie zlot od kilku lat ale nie odwaze sie chyba nigdy


Pomyśl icon_smile.gif Logistycznie pewnie da się jakoś ułożyć, może jakaś użytkowniczka jest z Twoich okolic, a sam zlot jest naprawdę fajny. A Ty to już dawno powinnaś na nim być icon_wink.gif
paulap


Grupa: Administratorzy
Postów: 4,017
Dołączył: sob, 29 mar 03 - 15:37
SkÄ…d: Kielce
Nr użytkownika: 213

GG:


post pon, 18 maj 2015 - 11:44
Post #700

CYTAT(Honey* @ Mon, 18 May 2015 - 10:35) *
ja bym chetnie przyjechala, ale to za daleko dla mnie. kusi mnie zlot od kilku lat ale nie odwaze sie chyba nigdy


Pomyśl icon_smile.gif Logistycznie pewnie da się jakoś ułożyć, może jakaś użytkowniczka jest z Twoich okolic, a sam zlot jest naprawdę fajny. A Ty to już dawno powinnaś na nim być icon_wink.gif


--------------------
> czerwcowe kruszynki czesc II
Start new topic
Reply to this topic
36 Stron V  « poprzednia 33 34 35 36 nastÄ™pna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: piÄ…, 26 kwi 2024 - 03:21
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama