Wróciliśmy z Akademii Pampersa.
Padam z nóg.
Ogólnie nam się podobało. Miałam już zrezygnować z tego wyjazdu z powodu upału i też mój mąż utknął gdzieś w delegacji, ale obiecałam Karolinie, więc trzeba było jechać - z dziadkiem!
Trochę kiepsko tam z organizacją, bo spowodu zepsutego mikrofonu o atrakcjach, które są w środku dowiedzieliśmy się dopiero po wyjściu
(jak już znaleźli drugi mikrofon). Szkoda. Nie miałam pojęcia, że był tam lekarz, z którym można było porozmawiać. Miejsce do przewijania znalazłam dopiero jak już wcześniej przewinęłam Kajtka na podłodze. Pani z personelu stała obok i mogła podpowiedzieć, że są przewijaki
Przewijaki z
gratisowymi pampersami!
No ale dostaliśmy przy wyjściu jednego na wynos
Dla dzieci przygotowano na środku mały plac zabaw z zabawkami Fisher Price. Kajtek znowu dorwał się do zabawki Baby Dance
Kolejna super atrakcja dla mojego dziecka to basenik z kulkami. Nie chciał z niego wyjść
Były też znane z reklam ogromne meble czyli "Świat widziany oczami dziecka" - atrakcja raczej dla rodziców:
1. Stanowisko z słuchawkami - można posłuchać co słyszy dziecko w łonie matki.
2. Łóżeczko - można zobaczyć jak dziecko w pierwszych dniach życia widzi i słyszy. (Widzi bardzo kiepsko. To już ja bez okularów lepiej widzę
)
3. nie wiem co to było, bo dwaj panowie, którzy stali przy tym stanowisku byli zajęci rozmową
4. fotel
5. kołyszące się kółko w podłodze i wielgachne ręce - domyślam się, że chodziło o to jak dziecko chwiejnie stawia pierwsze kroki i widzi nad sobą ręce rodzica
6. meble
7. tablica z kredkami
8. stół i krzesło
8. przewijaki z gratisowymi pampersami
9. prezentacja pieluszek pampers
10. stół i ankiety - za wypełnienie ankiety można wygrać prenumeratę gazety "Mamo to ja". Byłam tak zmęczona, że mi się nie chciało. Podobno można też wypełnić jakiś kupon konkursowy i zostawić zdjęcie dziecka, ale jak ja byłam to się akurat skończyły i pani powiedziała, że będą jutro i mogę przyjść
11. stanowisko do nakarmienia dziecka
12. przy wyjściu jak zakładaliśmy buty (zapomniałam napisać, że przed wejściem do namiotu należy zostawić wózek, a w po wejściu do środka ściąga się buty) pan zaprosił nas do jeszcze jednego stanowiska po prezent. To była ta pieluszka, o której pisałam wcześniej + broszurka Pampers (bardzo ciekawa) i gazeta "Mamo to ja" z czerwca
+ gdzieś jeszcze był lekarz, ale nie wiem gdzie.
Dla zmotoryzwoanych wrocławianek. Samochód można zaparkować pod Hotelem Plaza. Niby tylko dla gości hotelowych, ale ...