tomberowa no no pozazdrościć lekarza w takim razie. Rzadko się zdarza ostatnio żeby lekarz robił komlet badań z jakiegokolwiek powodu. A swoją drogą chłopaki dostają żelazo w saszetkach... Ale my mamy zalecenia jak dla wczesniaków.
monu póki masz czas na noszenie i siłę, żeby ją dźwigać to korzystaj. Zanim się obejrzysz panna stanie na nogach i sobie potupta. Więc cieszmy się tym co mamy.
A u nas spokój aż nie wierzę, ze mam ich dwóch. Cycamy, dojadamy butlą (ale chyba bardziej z przyzwyczajenia), grzecznie śpimy tylko w nocy jakoś lepiej w mamy łóżku niż w łóżeczku
A tatuś cóż... lepiej jak go nie ma. Przynajmniej mnie nie wkurza.
Dzisiaj od mamy usłyszałam, ze nie powinnam z nimi wychodzić póki nie skończą miesiąca... Ręce mi opadły. Najchętniej by ich w swetry wpakowała i pod kołdrę...