Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
7 Stron V  « poprzednia 4 5 6 7 następna  

takie tam... o ciuchach

, (nietypowo)
> , (nietypowo)
Żoanna
wto, 12 kwi 2011 - 09:43
pokochałam ten wątek.

Orinko,jak ja Ciebie doskonale rozumiem.
nienawidże kupować sobie ciuchów,nienawidże szperać w sklepach.
mimio usilnej pomocy szanownego małżonka,namowom -nienawidzę.
ostatnio byliśmy w galeri,nic mi sie nie podobało.
Chłopaki zeszli mi z oczu i du...
nie mam pomysłu ,nie mam gustu i już.
Ł ubiera się super,szybko i,sprawnie i modnie.
Jeśli chodzi o Marcel to uwielbiam kupować mu ciuchy i ubierać go ekstrawgancko.szperać i wymyślać.
i Na nim moja wyobraźna się kończy.
Kocham kupować torebki 06.gif
także zapisuję sie do klubu 06.gif
Żoanna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,391
Dołączył: nie, 17 gru 06 - 15:07
Skąd: Kowary
Nr użytkownika: 9,155




post wto, 12 kwi 2011 - 09:43
Post #101

pokochałam ten wątek.

Orinko,jak ja Ciebie doskonale rozumiem.
nienawidże kupować sobie ciuchów,nienawidże szperać w sklepach.
mimio usilnej pomocy szanownego małżonka,namowom -nienawidzę.
ostatnio byliśmy w galeri,nic mi sie nie podobało.
Chłopaki zeszli mi z oczu i du...
nie mam pomysłu ,nie mam gustu i już.
Ł ubiera się super,szybko i,sprawnie i modnie.
Jeśli chodzi o Marcel to uwielbiam kupować mu ciuchy i ubierać go ekstrawgancko.szperać i wymyślać.
i Na nim moja wyobraźna się kończy.
Kocham kupować torebki 06.gif
także zapisuję sie do klubu 06.gif

--------------------


Mafia
wto, 12 kwi 2011 - 09:54
Poczytałam sobie o propozycjach bazy i mam jeden wniosek - nie ma bazy uniwersalnej dla każdej osoby. Trzeba stworzyć własną uwzględniając własne potrzeby. Baza dla osoby ubierającej się w stylu sportowym czy luźnym jest zupełnie inna niż dla osoby noszącej się bardziej klasycznie czy oficjalnie.
Mafia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,508
Dołączył: czw, 27 kwi 06 - 11:50
Nr użytkownika: 5,675




post wto, 12 kwi 2011 - 09:54
Post #102

Poczytałam sobie o propozycjach bazy i mam jeden wniosek - nie ma bazy uniwersalnej dla każdej osoby. Trzeba stworzyć własną uwzględniając własne potrzeby. Baza dla osoby ubierającej się w stylu sportowym czy luźnym jest zupełnie inna niż dla osoby noszącej się bardziej klasycznie czy oficjalnie.

--------------------
Mafia
Fasola
wto, 12 kwi 2011 - 10:13
Ależ oczywiście, ale uniwersalne sa zasady kompletowania garderoby rozpoczynając od bazy.
Fasola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 642
Dołączył: śro, 15 wrz 04 - 10:46
Nr użytkownika: 2,097




post wto, 12 kwi 2011 - 10:13
Post #103

Ależ oczywiście, ale uniwersalne sa zasady kompletowania garderoby rozpoczynając od bazy.

--------------------
Dziecka dwa
Fasola
wto, 12 kwi 2011 - 10:21
CYTAT(Kanuś @ Sun, 10 Apr 2011 - 23:53) *
właśnie do mnie dotarło, że nie mam ani jednego paska, o body nie wspominając, serio body?

Nie no, body to ja mam w bazie a Ty możesz miec innego rodzaju góry,
ja lubię body, bo z reguły wyłazi mi gazeta a bluzki trykotowe podjeżdżają ponad pępek, body zaś siedzi tam gdzie ma siedzieć. Nie wiem czemu, te wyłażące "chabety" (matko, jak to się pisze), to moja zmora.
Przy porządnych bluzkach koszulowych nie mam tego problemu, ale takie bardziej fiubździu zawsze wyjeżdża mi spod paska. Może to kwestia rozmiaru, bo z racji postury oraz symbolicznego biustu noszę małe rozmiary które często są krojone na troszkę niższe osoby niż ja.
Fasola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 642
Dołączył: śro, 15 wrz 04 - 10:46
Nr użytkownika: 2,097




post wto, 12 kwi 2011 - 10:21
Post #104

CYTAT(Kanuś @ Sun, 10 Apr 2011 - 23:53) *
właśnie do mnie dotarło, że nie mam ani jednego paska, o body nie wspominając, serio body?

Nie no, body to ja mam w bazie a Ty możesz miec innego rodzaju góry,
ja lubię body, bo z reguły wyłazi mi gazeta a bluzki trykotowe podjeżdżają ponad pępek, body zaś siedzi tam gdzie ma siedzieć. Nie wiem czemu, te wyłażące "chabety" (matko, jak to się pisze), to moja zmora.
Przy porządnych bluzkach koszulowych nie mam tego problemu, ale takie bardziej fiubździu zawsze wyjeżdża mi spod paska. Może to kwestia rozmiaru, bo z racji postury oraz symbolicznego biustu noszę małe rozmiary które często są krojone na troszkę niższe osoby niż ja.

--------------------
Dziecka dwa
Kocurek
wto, 12 kwi 2011 - 11:02
CYTAT(McJAGNA @ Sat, 09 Apr 2011 - 23:08) *
Natomiast gdybyście mi mogły wytłumaczyc czym podyktowana jest miłość do tych wydłuzonych nosków tych brrrr szpiców byłabym zobowiazana. Tolerncyjna bym sie stała na przykład. Dla mnie te szpice wyglądaja nie tylko karykaturalnie ale no dobra nie moge na nie patrzeć - ale moze sa powody dlaczego kobiety ze zgrabnej nóżki robia sobie płetwe tylko upchnietą w dziwaczny but.


Hehehe, Jagna, strzał w 10 icon_smile.gif Nigdy nie cierpiałam tych butów, to jakaś masakra była 37.gif nie miałam takich, i mieć nie będę, podobnie jak balerin. Balerinki IMHO wyglądają dobrze na malusiej stópce przy niekoniecznie małym wzroście, czyli... na mało kim. Na pewno nie są dla mnie.

Zawsze byłam modową ignorantką, jeśli coś było/ jest modne i jest w sklepie, bywa, że kupuję, ale nie dlatego że akurat modne, tylko dlatego, że akurat mi się podoba 06.gif
Teraz mam porywy w stronę glam rock 37.gif i nabyłam skórzane spodnie, które powodują, że ludzie się na mnie gapią (często są to krytyczne spojrzenia, ale lubię je wszystkie). Mam również skórzaną obrożę na szyję, i 5 kolczyków w jednym, odstającym odrobinę uchu. Noszę namiętnie ćwieki, siatki, i to od dawna (szkoda, że teraz tyle tego).
Nie cierpię szali i chustek, noszę je tylko w dzikie zimowe zawieruchy. Nie cierpię żadnych nakryć głowy (jak zimno, zaciągam kaptur od kurtki). Leginsy kocham od zawsze, nosiłam, jak u nas nie chodził w tym absolutnie nikt, podobnie jak w bundeswerkach, glanach i dzwonach. Jeśli mam spódnicę, to jest to zawsze mini, nie cierpię długich spódnic ani "w kolanko". Jestem dziwadło, i nie przejmuję się tym.

Kocurek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,125
Dołączył: czw, 10 kwi 03 - 21:14
Skąd: z kątowni
Nr użytkownika: 548

GG:


post wto, 12 kwi 2011 - 11:02
Post #105

CYTAT(McJAGNA @ Sat, 09 Apr 2011 - 23:08) *
Natomiast gdybyście mi mogły wytłumaczyc czym podyktowana jest miłość do tych wydłuzonych nosków tych brrrr szpiców byłabym zobowiazana. Tolerncyjna bym sie stała na przykład. Dla mnie te szpice wyglądaja nie tylko karykaturalnie ale no dobra nie moge na nie patrzeć - ale moze sa powody dlaczego kobiety ze zgrabnej nóżki robia sobie płetwe tylko upchnietą w dziwaczny but.


Hehehe, Jagna, strzał w 10 icon_smile.gif Nigdy nie cierpiałam tych butów, to jakaś masakra była 37.gif nie miałam takich, i mieć nie będę, podobnie jak balerin. Balerinki IMHO wyglądają dobrze na malusiej stópce przy niekoniecznie małym wzroście, czyli... na mało kim. Na pewno nie są dla mnie.

Zawsze byłam modową ignorantką, jeśli coś było/ jest modne i jest w sklepie, bywa, że kupuję, ale nie dlatego że akurat modne, tylko dlatego, że akurat mi się podoba 06.gif
Teraz mam porywy w stronę glam rock 37.gif i nabyłam skórzane spodnie, które powodują, że ludzie się na mnie gapią (często są to krytyczne spojrzenia, ale lubię je wszystkie). Mam również skórzaną obrożę na szyję, i 5 kolczyków w jednym, odstającym odrobinę uchu. Noszę namiętnie ćwieki, siatki, i to od dawna (szkoda, że teraz tyle tego).
Nie cierpię szali i chustek, noszę je tylko w dzikie zimowe zawieruchy. Nie cierpię żadnych nakryć głowy (jak zimno, zaciągam kaptur od kurtki). Leginsy kocham od zawsze, nosiłam, jak u nas nie chodził w tym absolutnie nikt, podobnie jak w bundeswerkach, glanach i dzwonach. Jeśli mam spódnicę, to jest to zawsze mini, nie cierpię długich spódnic ani "w kolanko". Jestem dziwadło, i nie przejmuję się tym.



--------------------


Grupa:
Postów: 0
Dołączył: --
Nr użytkownika: 0




post wto, 12 kwi 2011 - 11:56
Post #106

Kocurek, ja musze, po prosstu musze stanac w obronie balerinek! jak dla mnie najlepsze, najwygodniejsze buty na swiecie, posiadam wiele par, wszystkie kocham. duzo zalezy od tego, jak sa skrojone, z jakiego materialu, nie wszystkie wygladaja, jakbys miala platfusa, wierz mi.
Natomiast nie wyobrazam sie, ze moglabym sie zaobrozowac lub zalozyc ciezkie, toporne glany. never.
I tu potwierdzaloby sie, co napisala Fasola, ze baza bazie nierowna:-)
okko
wto, 12 kwi 2011 - 12:25
Balerinki dla mnie sa be- płaskie całkiem wełdug mnie skracaja noge- a ja i tak mam kacze nózki ( króciutkie) 06.gif

Kocham obcasy po prostu- moga byc niskie ale byc musza

Bazy nie mam - mam zdecydowanie za duzo ciuchów- brakuje mi takich luźniejszych- raczej elegantsze mam.

Oczywiscie zawsze mammczarne spodnie i czarna spódniczke- jak wyrastam albo sie niszczy to nabywam nasteppna pare.
okko


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,760
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 21:30
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 197




post wto, 12 kwi 2011 - 12:25
Post #107

Balerinki dla mnie sa be- płaskie całkiem wełdug mnie skracaja noge- a ja i tak mam kacze nózki ( króciutkie) 06.gif

Kocham obcasy po prostu- moga byc niskie ale byc musza

Bazy nie mam - mam zdecydowanie za duzo ciuchów- brakuje mi takich luźniejszych- raczej elegantsze mam.

Oczywiscie zawsze mammczarne spodnie i czarna spódniczke- jak wyrastam albo sie niszczy to nabywam nasteppna pare.

--------------------


szantrapa
wto, 12 kwi 2011 - 12:34
CYTAT(okkko @ Tue, 12 Apr 2011 - 11:25) *
Balerinki dla mnie sa be- płaskie całkiem wełdug mnie skracaja noge- a ja i tak mam kacze nózki ( króciutkie) 06.gif

Kocham obcasy po prostu- moga byc niskie ale byc musza

Bazy nie mam - mam zdecydowanie za duzo ciuchów- brakuje mi takich luźniejszych- raczej elegantsze mam.

Oczywiscie zawsze mammczarne spodnie i czarna spódniczke- jak wyrastam albo sie niszczy to nabywam nasteppna pare.



Mogłabym się pod tym podpisać wszystkimi czterema icon_wink.gif
Poza ostatnim punktem. Nie mam nic czarnego. Przepraszam, mam jedne czarne buty, bo są mega wygodne. Nienawidzę czerni, źle w niej wyglądam, źle się czuję. I źle się czuję bez obcasów. W balerinkach mam mega wielkie łydy wiejskiej gospodyni domowej icon_wink.gif

Ja mam do Was pytanie, bo ja lubię rybaczki. Znaczy ja to najchętniej wszędzie nosiłabym sukienki, nawet teraz, nie wychodząc nigdzie z domu, mam na sobie satynową sukienkę 37.gif , ale czasem muszę wyjść luźniej ubrana i mam rybaczki, mimo, że piszecie, że niemodne. Ale ja nie wiem jakie buty do nich nosić. Nie lubię balerinek, jakie buty nosi się do rybaczek? Bo zimą nosiłam oficerki. A teraz?
szantrapa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 10,493
Dołączył: wto, 15 sie 06 - 17:40
Nr użytkownika: 7,010

GG:


post wto, 12 kwi 2011 - 12:34
Post #108

CYTAT(okkko @ Tue, 12 Apr 2011 - 11:25) *
Balerinki dla mnie sa be- płaskie całkiem wełdug mnie skracaja noge- a ja i tak mam kacze nózki ( króciutkie) 06.gif

Kocham obcasy po prostu- moga byc niskie ale byc musza

Bazy nie mam - mam zdecydowanie za duzo ciuchów- brakuje mi takich luźniejszych- raczej elegantsze mam.

Oczywiscie zawsze mammczarne spodnie i czarna spódniczke- jak wyrastam albo sie niszczy to nabywam nasteppna pare.



Mogłabym się pod tym podpisać wszystkimi czterema icon_wink.gif
Poza ostatnim punktem. Nie mam nic czarnego. Przepraszam, mam jedne czarne buty, bo są mega wygodne. Nienawidzę czerni, źle w niej wyglądam, źle się czuję. I źle się czuję bez obcasów. W balerinkach mam mega wielkie łydy wiejskiej gospodyni domowej icon_wink.gif

Ja mam do Was pytanie, bo ja lubię rybaczki. Znaczy ja to najchętniej wszędzie nosiłabym sukienki, nawet teraz, nie wychodząc nigdzie z domu, mam na sobie satynową sukienkę 37.gif , ale czasem muszę wyjść luźniej ubrana i mam rybaczki, mimo, że piszecie, że niemodne. Ale ja nie wiem jakie buty do nich nosić. Nie lubię balerinek, jakie buty nosi się do rybaczek? Bo zimą nosiłam oficerki. A teraz?

--------------------
Powyższy post wyraża jedynie opinię autorki w dniu dzisiejszym. Autorka zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.

Oliwia Irena 13.04.06
Laura Kazimiera 23.10.07


Grupa:
Postów: 0
Dołączył: --
Nr użytkownika: 0




post wto, 12 kwi 2011 - 12:45
Post #109

szantrapa, no balerinki do rybaczek...hehe..zartuje, ja tak nosze, ale jak ktos nie lubi, to nie..moze jakies klasyczne buciki na znosnym obcasie, czolenka czy jak to sie zwie
obcasy mi sie baaardzo podobaja, mojemu mezowi jeszcze bardziej, ale ja nie moge w nich dlugo chodzic, bo mnie zaraz nogi bola. czy to kwestia przyzwyczajenia i cwiczec, czy was tez bola nogi, tylko zeby zaciskacie?icon_smile.gif

A czern kocham. 80% moich ciuchow/butow to czern. Piekna, klasyczna, do wszystkiego pasuje, dobrze sie w niej czuje...Czern to moj absolutny faworyt wsrod kolorow
Kocurek
wto, 12 kwi 2011 - 12:46
Podpiszę się pod dwoma pierwszymi zdaniami Okko icon_smile.gif

Do rybaczek noszę albo sportowe buty (na rower, na plac zabaw), albo sandały (wszystkie mam na obcasie) - to opcja "lato". O tym, czy jest to strój bardziej sportowy, czy bardziej elegancki, decyduje bluzka + buty, zwłaszcza jesli rybaczki sa dżinsowe, czyli jak dla mnie ani sportowe, ani eleganckie.
Zimą noszę rybaczki do wysokich kozaków.
Kocurek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,125
Dołączył: czw, 10 kwi 03 - 21:14
Skąd: z kątowni
Nr użytkownika: 548

GG:


post wto, 12 kwi 2011 - 12:46
Post #110

Podpiszę się pod dwoma pierwszymi zdaniami Okko icon_smile.gif

Do rybaczek noszę albo sportowe buty (na rower, na plac zabaw), albo sandały (wszystkie mam na obcasie) - to opcja "lato". O tym, czy jest to strój bardziej sportowy, czy bardziej elegancki, decyduje bluzka + buty, zwłaszcza jesli rybaczki sa dżinsowe, czyli jak dla mnie ani sportowe, ani eleganckie.
Zimą noszę rybaczki do wysokich kozaków.

--------------------
Fasola
wto, 12 kwi 2011 - 13:14
W czerni nie każdemu jest dobrze i nie każdy lubi (ja akurat lubię), czerń jest bezpieczna na dół - spódnica/spodnie, koło twarzy to już musi komuś pasować. Są alternatywy dla czerni: granat, popielaty, brązy, co komu pasuje, po prostu ciemne portki są praktyczniejsze od jasnych, co by nie mówić.
Obcasy moga być wygodne, chociaż oczywiście niektóre dziewczyny nie mogą w nich chodzić. But na obcasie musi być dobrze wyważony, inaczej się też chodzi w cienkiej szpilce a inaczej w bucie na czymś grubszym. Pewnie, super zdrowe to nie jest, ale jeśli nogi bolą po kilku dosłownie minutach, to coś jest nie tak albo z nogą albo z butem.
Chodząc na obcasie trzeba się ciągnąć do góry, inaczej będzie człap człap, zgięte kolana i krzyż lecący do przodu.
Superwysokich nie lubię, ale 5, max 7cm - można polatać.
Fasola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 642
Dołączył: śro, 15 wrz 04 - 10:46
Nr użytkownika: 2,097




post wto, 12 kwi 2011 - 13:14
Post #111

W czerni nie każdemu jest dobrze i nie każdy lubi (ja akurat lubię), czerń jest bezpieczna na dół - spódnica/spodnie, koło twarzy to już musi komuś pasować. Są alternatywy dla czerni: granat, popielaty, brązy, co komu pasuje, po prostu ciemne portki są praktyczniejsze od jasnych, co by nie mówić.
Obcasy moga być wygodne, chociaż oczywiście niektóre dziewczyny nie mogą w nich chodzić. But na obcasie musi być dobrze wyważony, inaczej się też chodzi w cienkiej szpilce a inaczej w bucie na czymś grubszym. Pewnie, super zdrowe to nie jest, ale jeśli nogi bolą po kilku dosłownie minutach, to coś jest nie tak albo z nogą albo z butem.
Chodząc na obcasie trzeba się ciągnąć do góry, inaczej będzie człap człap, zgięte kolana i krzyż lecący do przodu.
Superwysokich nie lubię, ale 5, max 7cm - można polatać.

--------------------
Dziecka dwa
mamami
wto, 12 kwi 2011 - 13:46
Ja zdecydowaie należę do frakcji lubiących zakupy i łażeie po sklepach, mogę chodzic nawet hobbystycznie, z pustym portfelem icon_smile.gif
iespełna rok temu przeszłam garderobianą metamorfozę. Zresztą nawet zakładałam tu wątek o swym brak stylu i poszukiwaniu stylisty. Obyło sie bez profesjonalnej pomocy. Dużo pomogły mi współforumowiczki lobby biuściastych, reszta jakoś sie sama zrobiła. Po latach płaskich obcasów, wiecznych spodni i byle czego zdecydowałam, ze potrzebuję odmiany. Stworzyłam w końcu swoją bazę, wywaliłam 80% szafy i pomalutku skompletowałam od nowa. Teraz mam niewiele ciuchów ale w miarę do siebie pasujacych, jakos w ogóle w zakupach zaczęłam wykazywac zdrowy rozsądek i unikam kupowania pod wpływem impulsu. Kocham buty, szczególnie nietypowe, dziwne, poświecam sporo czasu na szepranie po sklepach i w necie w poszukiwaniu perełek.

Mam też przyjaciółke, która zakupów nienawidzi, garderobę kompletuję jej ja icon_smile.gif właściwie 90% zawartości jej szafy jest kupiona przeze mnie, znam jej wymiary, preferencje więc kupuje w ciemno, bardzo rzadko nie trafiam.
Generalnie dobrym rozwiązaniem dla osób, ktre nie lubia kupowac jest zabraie ze sobą kogoś sensownego, kto nie bedzie mówił ze we wszystkim wyglądasz super, pomoże wyszperać i ogarnąć całe to zakupowe szleństwo. Trzeba tylko troche zaufać, mierzyc coś nawet jeśli na pierwszy rzut oka sie nam nie bardzo podba, bo wiele rzeczy zyskuje po założeniu ich na siebie.
mamami


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,702
Dołączył: pon, 21 lip 03 - 11:34
Nr użytkownika: 912




post wto, 12 kwi 2011 - 13:46
Post #112

Ja zdecydowaie należę do frakcji lubiących zakupy i łażeie po sklepach, mogę chodzic nawet hobbystycznie, z pustym portfelem icon_smile.gif
iespełna rok temu przeszłam garderobianą metamorfozę. Zresztą nawet zakładałam tu wątek o swym brak stylu i poszukiwaniu stylisty. Obyło sie bez profesjonalnej pomocy. Dużo pomogły mi współforumowiczki lobby biuściastych, reszta jakoś sie sama zrobiła. Po latach płaskich obcasów, wiecznych spodni i byle czego zdecydowałam, ze potrzebuję odmiany. Stworzyłam w końcu swoją bazę, wywaliłam 80% szafy i pomalutku skompletowałam od nowa. Teraz mam niewiele ciuchów ale w miarę do siebie pasujacych, jakos w ogóle w zakupach zaczęłam wykazywac zdrowy rozsądek i unikam kupowania pod wpływem impulsu. Kocham buty, szczególnie nietypowe, dziwne, poświecam sporo czasu na szepranie po sklepach i w necie w poszukiwaniu perełek.

Mam też przyjaciółke, która zakupów nienawidzi, garderobę kompletuję jej ja icon_smile.gif właściwie 90% zawartości jej szafy jest kupiona przeze mnie, znam jej wymiary, preferencje więc kupuje w ciemno, bardzo rzadko nie trafiam.
Generalnie dobrym rozwiązaniem dla osób, ktre nie lubia kupowac jest zabraie ze sobą kogoś sensownego, kto nie bedzie mówił ze we wszystkim wyglądasz super, pomoże wyszperać i ogarnąć całe to zakupowe szleństwo. Trzeba tylko troche zaufać, mierzyc coś nawet jeśli na pierwszy rzut oka sie nam nie bardzo podba, bo wiele rzeczy zyskuje po założeniu ich na siebie.
anetadr
wto, 12 kwi 2011 - 14:57
CYTAT(mamami @ Tue, 12 Apr 2011 - 14:46) *
Generalnie dobrym rozwiązaniem dla osób, ktre nie lubia kupowac jest zabraie ze sobą kogoś sensownego, kto nie bedzie mówił ze we wszystkim wyglądasz super, pomoże wyszperać i ogarnąć całe to zakupowe szleństwo. Trzeba tylko troche zaufać, mierzyc coś nawet jeśli na pierwszy rzut oka sie nam nie bardzo podba, bo wiele rzeczy zyskuje po założeniu ich na siebie.


Święte słowa. Szkoda, że nie mam kogoś takiego. Zresztą ze mną się trudno kupuje, bo mnie się mało co podoba. Nie cierpię pstrokacizny, nie noszę szalików, biżuterii też niewiele.

Aneta
anetadr


Grupa: Moderatorzy
Postów: 5,092
Dołączył: śro, 17 wrz 03 - 14:42
Skąd: Już nie Zagłębie
Nr użytkownika: 1,055




post wto, 12 kwi 2011 - 14:57
Post #113

CYTAT(mamami @ Tue, 12 Apr 2011 - 14:46) *
Generalnie dobrym rozwiązaniem dla osób, ktre nie lubia kupowac jest zabraie ze sobą kogoś sensownego, kto nie bedzie mówił ze we wszystkim wyglądasz super, pomoże wyszperać i ogarnąć całe to zakupowe szleństwo. Trzeba tylko troche zaufać, mierzyc coś nawet jeśli na pierwszy rzut oka sie nam nie bardzo podba, bo wiele rzeczy zyskuje po założeniu ich na siebie.


Święte słowa. Szkoda, że nie mam kogoś takiego. Zresztą ze mną się trudno kupuje, bo mnie się mało co podoba. Nie cierpię pstrokacizny, nie noszę szalików, biżuterii też niewiele.

Aneta


--------------------
Eliszka
wto, 12 kwi 2011 - 23:19
Dzięki za ten wątek !

Czytam, czytam i chłonę icon_wink.gif


I chyba dojrzewam do przeprowadzenia porządnych czystek w szafie (hmm... szafach...)
Na zakupy nie znoszę chodzić. Nigdy nie ma tego, czego potrzebuję i takiego jak sobie to wyobrażam. Kupuję więc to co jest i później leży w szafie... Albo kupuję coś pod wpływem impulsu, a później nie mam tego do czego założyć...
Mam swoje kochane ciuchy, które noszę, aż przestaną się do tego nadawać.
Mam swoje ulubione dżinsy - czarne rurki, właściwie powoli się robią szare, ale inne kupione po nich już tak nie leżą i źle się w nich czuję. A identycznych juz nie ma...
Mam ukochany trencz, w którym chodzę już 3 wiosny i 2 jesieni a w pozostałe pory roku nie mogę się doczekać aż będzie wystarczajco ciepło/chłodno na niego.
I Ulubiony żakiet, który pasuje do eleganckiej princeski tak samo jak do dżinsów i t-shirtu, ale przetarł się już, na szczęście w niewidocznym miejscu, więc mam nadzieję, że póki nie znajdę mu godnego następcy się będzie kupy trzymał.
Buty najlepiej płaskie - baleriny super, ale muszą być odpoowiednio zgrabne, wtedy nie czuję się jak w papciach icon_wink.gif
Nigdy nie miałam szczęścia do butów na obcasie, nie trafiłam na wygodne, albo chociaż znośne przez dłużej niż 3 godziny.
I chociaż to się ostatnio odmieniło - kupiłam sobie lakierowane czółenka na średniowysokim obcasie ( - impuls, chwila strasznie mi się spodobały - bardzo zgrabne są), które pokochałam - okazało się, ze mimo iż wyglądają na niewygodne to takie nie są. I teraz noszę je wszędzie tak jak mój trencz, do którego pasują rewelacyjnie.

Kiedyś za to miałam prosto icon_wink.gif 90 % czarnych ciuchów (widzę, ze nie ja pierwsza w tym towarzystwie) i glany przez prawie cały rok.
I chyba właśnie tym latom "w czerni" w konkretnym stylu, nad którym wiele się nie zastanawialam, zawdzięczam swoje ciuchowe problemy...
Eliszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,973
Dołączył: wto, 20 lut 07 - 20:02
Skąd: ...
Nr użytkownika: 11,277

GG:


post wto, 12 kwi 2011 - 23:19
Post #114

Dzięki za ten wątek !

Czytam, czytam i chłonę icon_wink.gif


I chyba dojrzewam do przeprowadzenia porządnych czystek w szafie (hmm... szafach...)
Na zakupy nie znoszę chodzić. Nigdy nie ma tego, czego potrzebuję i takiego jak sobie to wyobrażam. Kupuję więc to co jest i później leży w szafie... Albo kupuję coś pod wpływem impulsu, a później nie mam tego do czego założyć...
Mam swoje kochane ciuchy, które noszę, aż przestaną się do tego nadawać.
Mam swoje ulubione dżinsy - czarne rurki, właściwie powoli się robią szare, ale inne kupione po nich już tak nie leżą i źle się w nich czuję. A identycznych juz nie ma...
Mam ukochany trencz, w którym chodzę już 3 wiosny i 2 jesieni a w pozostałe pory roku nie mogę się doczekać aż będzie wystarczajco ciepło/chłodno na niego.
I Ulubiony żakiet, który pasuje do eleganckiej princeski tak samo jak do dżinsów i t-shirtu, ale przetarł się już, na szczęście w niewidocznym miejscu, więc mam nadzieję, że póki nie znajdę mu godnego następcy się będzie kupy trzymał.
Buty najlepiej płaskie - baleriny super, ale muszą być odpoowiednio zgrabne, wtedy nie czuję się jak w papciach icon_wink.gif
Nigdy nie miałam szczęścia do butów na obcasie, nie trafiłam na wygodne, albo chociaż znośne przez dłużej niż 3 godziny.
I chociaż to się ostatnio odmieniło - kupiłam sobie lakierowane czółenka na średniowysokim obcasie ( - impuls, chwila strasznie mi się spodobały - bardzo zgrabne są), które pokochałam - okazało się, ze mimo iż wyglądają na niewygodne to takie nie są. I teraz noszę je wszędzie tak jak mój trencz, do którego pasują rewelacyjnie.

Kiedyś za to miałam prosto icon_wink.gif 90 % czarnych ciuchów (widzę, ze nie ja pierwsza w tym towarzystwie) i glany przez prawie cały rok.
I chyba właśnie tym latom "w czerni" w konkretnym stylu, nad którym wiele się nie zastanawialam, zawdzięczam swoje ciuchowe problemy...

--------------------

Eliszka,
Jan Kornel



i Hanna Faustyna

semi
śro, 13 kwi 2011 - 17:09
a ja uwielbiam balerinki. Nosze nr 39, więc raczej "kajaki" ale święcie wierze, ze nie wyglądają źle;), może się oszukuję, ale i tak je lubię 06.gif . Do rybaczek też je nosze. w sumie niemal do wszystkiego, no lubię i tyle. Nie cierpię za to ostrych czubów. Ale mam glany. I właśnie sie zastanawiam, czy ja nie za stara na nie jestem:(. Chyba za stara, buu (rocznik 77 - brzmi lepiej niż 34 lata 03.gif )Bo to długie glany HD, takie do połowy łydki, borrdowe. Kiedyś nosiłam krótkie martensy, ale wolę te .

mamami, zazdroszczę Twojej przyjaciółce. jakby to było miło, gdyby ktoś kompletował za mnie garderobę, ajajaj. Bo na kimś to ja wiem, co mi się podoba, ale w sklepie-masakra.

Ten post edytował emi śro, 13 kwi 2011 - 17:11
semi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,114
Dołączył: pon, 28 lut 05 - 22:27
Skąd: zachodniopomorskie
Nr użytkownika: 2,781




post śro, 13 kwi 2011 - 17:09
Post #115

a ja uwielbiam balerinki. Nosze nr 39, więc raczej "kajaki" ale święcie wierze, ze nie wyglądają źle;), może się oszukuję, ale i tak je lubię 06.gif . Do rybaczek też je nosze. w sumie niemal do wszystkiego, no lubię i tyle. Nie cierpię za to ostrych czubów. Ale mam glany. I właśnie sie zastanawiam, czy ja nie za stara na nie jestem:(. Chyba za stara, buu (rocznik 77 - brzmi lepiej niż 34 lata 03.gif )Bo to długie glany HD, takie do połowy łydki, borrdowe. Kiedyś nosiłam krótkie martensy, ale wolę te .

mamami, zazdroszczę Twojej przyjaciółce. jakby to było miło, gdyby ktoś kompletował za mnie garderobę, ajajaj. Bo na kimś to ja wiem, co mi się podoba, ale w sklepie-masakra.

--------------------
L. 20.12.2000
A. 19.10.2008

https://www.fotorelacja.com/ Relacja pogodowa z Wybrzeża Rewalskiego

anita
śro, 13 kwi 2011 - 17:45
mamami jak chcę z Tobą na zakupy ! matko jak by mi się przydał taki człowiek 41.gif
nie cierpię chodzić po sklepach, nie umiem kupować, nie umiem wyszukiwać, męczę się w galeriach
choć lubię mieć nowe ciuchy, nie przywiązuje się do starych, nie nosze do zniszczenia bo kocham, tylko bo nie mam nic nowego.
jak wchodzę do sklepu to widzę same szmaty, których nie warto nawet mierzyć. Przydałby mi się ktoś kto by mi zdjął z wieszaka i kazał założyć. Czasem mój mąż mi coś wybierze, ale on rzadko ma chęci na łażenie po sklepach.

Ten post edytował anita śro, 13 kwi 2011 - 17:45
anita


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,149
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 12:33
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 256

GG:


post śro, 13 kwi 2011 - 17:45
Post #116

mamami jak chcę z Tobą na zakupy ! matko jak by mi się przydał taki człowiek 41.gif
nie cierpię chodzić po sklepach, nie umiem kupować, nie umiem wyszukiwać, męczę się w galeriach
choć lubię mieć nowe ciuchy, nie przywiązuje się do starych, nie nosze do zniszczenia bo kocham, tylko bo nie mam nic nowego.
jak wchodzę do sklepu to widzę same szmaty, których nie warto nawet mierzyć. Przydałby mi się ktoś kto by mi zdjął z wieszaka i kazał założyć. Czasem mój mąż mi coś wybierze, ale on rzadko ma chęci na łażenie po sklepach.
mamami
śro, 13 kwi 2011 - 18:38
Zapraszam dziewczęta, kto chetny na zakupy ze mną proszę sie zgłaszać 06.gif Wymagane wygodne buty, cały dzień wolny i zakaz marudzenia że juz dość icon_wink.gif

Na Martensy czy też inne glany nigdy nie jest się za starym icon_smile.gif Ja Emi starsza od Ciebie i zdecydowanie sie nie czuję za stara. mam wysokie, białe, na dodatek z tłoczonym złotym wzorem na boku icon_smile.gif Pasują absolutnie do wszystkiego. Nie przeszkadza mi to mieć też kilka par 12 cm szpilek icon_smile.gif
mamami


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,702
Dołączył: pon, 21 lip 03 - 11:34
Nr użytkownika: 912




post śro, 13 kwi 2011 - 18:38
Post #117

Zapraszam dziewczęta, kto chetny na zakupy ze mną proszę sie zgłaszać 06.gif Wymagane wygodne buty, cały dzień wolny i zakaz marudzenia że juz dość icon_wink.gif

Na Martensy czy też inne glany nigdy nie jest się za starym icon_smile.gif Ja Emi starsza od Ciebie i zdecydowanie sie nie czuję za stara. mam wysokie, białe, na dodatek z tłoczonym złotym wzorem na boku icon_smile.gif Pasują absolutnie do wszystkiego. Nie przeszkadza mi to mieć też kilka par 12 cm szpilek icon_smile.gif
semi
śro, 13 kwi 2011 - 19:14
ech ech. szkoda, że na pewno daleko mieszkasz 21.gif , bo autentycznie bym skorzystała:)
semi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,114
Dołączył: pon, 28 lut 05 - 22:27
Skąd: zachodniopomorskie
Nr użytkownika: 2,781




post śro, 13 kwi 2011 - 19:14
Post #118

ech ech. szkoda, że na pewno daleko mieszkasz 21.gif , bo autentycznie bym skorzystała:)

--------------------
L. 20.12.2000
A. 19.10.2008

https://www.fotorelacja.com/ Relacja pogodowa z Wybrzeża Rewalskiego

mamami
śro, 13 kwi 2011 - 19:27
CYTAT(emi @ Wed, 13 Apr 2011 - 20:14) *
ech ech. szkoda, że na pewno daleko mieszkasz 21.gif , bo autentycznie bym skorzystała:)



Emi no całkiem na drugim końcu Polski.

A wiecie co jest najśmieszniejsze, ze ja też mam taką koleżankę, z którą uwielbiam jeździć na zakupy. Potrafi mi wyszperać cudeńka icon_smile.gif a ja szukam dla niej, moze to po prostu tak jest że dla kogoś łatwiej znaleźć coś fajnego. Właśnie we wtorek czeka nas taka sesja zakupowa, już zacieram rączki 06.gif
mamami


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,702
Dołączył: pon, 21 lip 03 - 11:34
Nr użytkownika: 912




post śro, 13 kwi 2011 - 19:27
Post #119

CYTAT(emi @ Wed, 13 Apr 2011 - 20:14) *
ech ech. szkoda, że na pewno daleko mieszkasz 21.gif , bo autentycznie bym skorzystała:)



Emi no całkiem na drugim końcu Polski.

A wiecie co jest najśmieszniejsze, ze ja też mam taką koleżankę, z którą uwielbiam jeździć na zakupy. Potrafi mi wyszperać cudeńka icon_smile.gif a ja szukam dla niej, moze to po prostu tak jest że dla kogoś łatwiej znaleźć coś fajnego. Właśnie we wtorek czeka nas taka sesja zakupowa, już zacieram rączki 06.gif
Nessi
śro, 13 kwi 2011 - 19:32
Ja z kolei uwielbiam zakupy. Ostatnio w galerii spędziłam 5godz 37.gif
Niestety często się zdarza, że zakupionej rzeczy nawet nie założę. Ile już ciuchów leży w szafie i się kurzy 29.gif nawet metki nieoderwane.
Nessi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,332
Dołączył: pon, 15 cze 09 - 11:19
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 27,789




post śro, 13 kwi 2011 - 19:32
Post #120

Ja z kolei uwielbiam zakupy. Ostatnio w galerii spędziłam 5godz 37.gif
Niestety często się zdarza, że zakupionej rzeczy nawet nie założę. Ile już ciuchów leży w szafie i się kurzy 29.gif nawet metki nieoderwane.

--------------------


start-22.02.2014


Mądrość rodzi się z dobrze przemyślanych porażek.
> takie tam... o ciuchach, (nietypowo)
Start new topic
Reply to this topic
7 Stron V  « poprzednia 4 5 6 7 następna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: nie, 28 kwi 2024 - 10:35
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama