Baza to jest to, co nosisz najczęściej.
Baza jest inna na co dzień i inna na weekend.
Baza to spodne
spódnica
sukienka
PÅ‚aszcz
Kurtka
Bluzki/góry czyli używając nowomodnej nomenklatury topy
porządny sweter albo bluza, żekiet, to już w zalezności.
I teraz lecisz tak.
Spodnie: fason, kolor - dobierasz do swojej figury, stylu, potrzeb.
Do takich spodni dobierasz 3-4 rzeczy na górę (muszą pasować)
Jak trzeba, to drugie spodnie z innego materiału, w innym kolorze, o innym kroju
I do nich kolejne góry.
Mogą byc różne: bluzki koszulowe jeśli musisz/lubisz, body, koszulki trykotowe, luźniejsze bluzki, tuniki - to już według gustu i potrzeb
To samo spódnica.
Buty - na co dzien/oficjalne, cichobiegi, sportowe, na lato sandały/klapki
Do tego dodatki.
Oczywiście pory roku się zmieniają, ale część rzeczy mozna nosić przez cały rok.
Nie ma rzeczy pasujących do wszystkiego, ale każdy ciuch z szafy powinien pasować do 3-4 innych. Inaczej to wyrzucone pieniądze. Ciuch noszony raz na ruski rok to strata kasy.
Do tego coś na wieczór i na imprezę.
ale jesli masz porządne dobrze skrojone czarne spodnie z dobrego materiału, to ubierzesz je na dzien, a jak załozysz do nich szpile i fajną górę, ciekawe kolczyki i torebkę, to jesteś imprezowa.
Ja lubię miec jeszcze ze 2 pary porządnych dżinsów, klasycznych, raczej wąskich, jasne i ciemne.
Legginsy jak kto lubi - ja tylko latem
Ubrania powyższe mają być:
a/porzÄ…dne
b/trwałe
c/w dobrym gatunku
Ponieważ sa często noszone.
Szczegolnie dotyczy to swetrów.
Mniej ale lepszych.
Impulsowo nie kupuję nigdy. W sieciówkach wielkich tylko ubrania na lato.
Mam sporo apaszek, szalików, raczej wszystko jedwabne i tym manewruję.
Mam za mało torebek, to wynika z mojej niechęci do nadmiaru, ale wg mnie powinnam miec jeszcze ze dwie, ale nie mam, bo nie lubię miec dużo rzeczy, to samo z paskami, ale kupię sobie jeszcze
Co nienoszone usuwam regularnie z szafy, szkoda powietrza oraz za bardzo siebie lubię, żebym miała na siłę nosić cos, czego już nie lubię, tylko dlatego, że to mam.
A, jeszcze jedno. Przywykło się utożsamiać bazę ubraniową z ubiorem klasycznym czy leżącym koło klasyki. u mnie to się zgadza, bo tak lubię, ale baza nie musi byc klasyczna. To są po prostu najczęściej używane ciuchy, do których dobierasz resztę. Siłą rzeczy trudno byłoby skompletować garderobę do jakiejś sezonowej bluzeczki kupionej na wyprzedazy, bo ładna i tania.
F.