Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
7 Stron V  « poprzednia 3 4 5 6 7 nastÄ™pna  

takie tam... o ciuchach

, (nietypowo)
> , (nietypowo)
tuLena
sob, 09 kwi 2011 - 20:13
CYTAT(McJAGNA @ Fri, 08 Apr 2011 - 20:56) *
Specjalnie dla Was ubrałam getry vel leginsy, żeby cos udowodnic - acha, ze nawet nienajszczuplejsze nogi tez moga - ale po obejrzeniu tych zdjec juz nie jestem pewna i chyba przymierze jakies korsarki vel rybaczki.



nogi bez zarzutu , płaszczyk bardzo udany ! Zmieniłabym jedynie buty, na takie klasyczne czółenka bez tych pasków i nogi w getrach jak do zdjęć reklamowych !
tuLena


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,192
Dołączył: pon, 27 sie 07 - 21:22
Nr użytkownika: 15,964




post sob, 09 kwi 2011 - 20:13
Post #81

CYTAT(McJAGNA @ Fri, 08 Apr 2011 - 20:56) *
Specjalnie dla Was ubrałam getry vel leginsy, żeby cos udowodnic - acha, ze nawet nienajszczuplejsze nogi tez moga - ale po obejrzeniu tych zdjec juz nie jestem pewna i chyba przymierze jakies korsarki vel rybaczki.



nogi bez zarzutu , płaszczyk bardzo udany ! Zmieniłabym jedynie buty, na takie klasyczne czółenka bez tych pasków i nogi w getrach jak do zdjęć reklamowych !

--------------------






literówki mi się mnożą na potęgę- poprawiam co tylko mogę, żeby dało sie przeczytać ;))
z resztÄ… siÄ™ poddajÄ™....
tuLena
sob, 09 kwi 2011 - 20:36
CYTAT(Irenka. @ Sat, 09 Apr 2011 - 07:55) *
A na stopy pod spód co? Podkolanówki? Czy jak? I, że tak powiem, co powyżej kolan, jeśli się aktualnie tuniką żadną nie dysponuje?


no podkolanówki, ale trzeba uwżać,żeby nie odcinały się pod getrami ( legginsami). Jak się by miały odcinać to muszą być takie skarpetki do wysokosci gdzie się rzeczone getry zaczynają, co by chytrze nie dało się zauwazyć własnie co pod spodem icon_smile.gif W lecie bez skarpetek

Jesli brak tuniki to podkoszulki, koszulki, bluzki, swetry, whatever, ale "oversize" , ewentualnie sukienki , które były kiedyś mini,a których już z wiekiem "nie wypada" icon_wink.gif , a do getrów wygladają super ( np w ciaży to stosowałam i było to bardzo praktyczne, ładne i wygodne rozwiązanie)

Dabriza : buty np balerinki, czółenka, najlepiej bez pasków i nie sznurowane, a dla odważnych szmaciane, tudzież inne kozaczki ( ale tu już zalezy od modelu)
tuLena


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,192
Dołączył: pon, 27 sie 07 - 21:22
Nr użytkownika: 15,964




post sob, 09 kwi 2011 - 20:36
Post #82

CYTAT(Irenka. @ Sat, 09 Apr 2011 - 07:55) *
A na stopy pod spód co? Podkolanówki? Czy jak? I, że tak powiem, co powyżej kolan, jeśli się aktualnie tuniką żadną nie dysponuje?


no podkolanówki, ale trzeba uwżać,żeby nie odcinały się pod getrami ( legginsami). Jak się by miały odcinać to muszą być takie skarpetki do wysokosci gdzie się rzeczone getry zaczynają, co by chytrze nie dało się zauwazyć własnie co pod spodem icon_smile.gif W lecie bez skarpetek

Jesli brak tuniki to podkoszulki, koszulki, bluzki, swetry, whatever, ale "oversize" , ewentualnie sukienki , które były kiedyś mini,a których już z wiekiem "nie wypada" icon_wink.gif , a do getrów wygladają super ( np w ciaży to stosowałam i było to bardzo praktyczne, ładne i wygodne rozwiązanie)

Dabriza : buty np balerinki, czółenka, najlepiej bez pasków i nie sznurowane, a dla odważnych szmaciane, tudzież inne kozaczki ( ale tu już zalezy od modelu)


--------------------






literówki mi się mnożą na potęgę- poprawiam co tylko mogę, żeby dało sie przeczytać ;))
z resztÄ… siÄ™ poddajÄ™....
McJAGNA
sob, 09 kwi 2011 - 23:08
Dzieki za te wszystkie miłe słowa o nogach i płaszczyku - malin w nim sadzic nie będe bo chociaż dostalismy od bardzo, bardzo dobrych ludzi i maliny i czarne porzeczki i bez na dodatek to pan mąż zajmuje sie sadzeniem.

Myslę, ze tyle miłych słów przeczytanych tutaj na tyle poprawiło mi nastrój, że odbiło sie to pozytywnie na naszym poranku i w konsekwencji na samopoczuciu męża. Taka prosta kosekwencja.

Na poczatku chciałam napisać (ale czas mi nie pozwalał i dobrze bo zmieniłam zdanie), ze stanowisko prezia nalezy się Orinoko ale teraz wiem, ze władza to niezła rzecz bo mozna rozkazywac ludziom.

Niniejszym więc wydaje zarządzenie, żebys Orinoko nie tylko jutro dokonała zakupu ale zebys nam pokazała to cudo (oczywiście twarz mozesz zasłonic włosami).

Bardzo trafiło mi do serca to co napisała Paula. szczególnie to o spódniczkach i sukienkach. Dostaje się wtedy w głowie to cos i jeżeli jest odpowiednia dłogość czy krój to nie ma osoby na świcie która wygladałaby w tym kiepsko.
No moze poza Pudzianem icon_wink.gif.

Natomiast padło tu pare słów o jeansach - moze dlatego mi nie pasują te tegoroczne trendy bo pojawiło sie duzo tego jeansu. A ja ogólnie nie cierpię tego rodzaju spodni.
Podam kilka argumentów bo rozumiem, ze pare wielbicielek moze poczuc sie urazonych.
1. Dobre, ładnie opinajace i podnoszące pupe jeansy , nie wiszące to rzadkośc. Większość ludzi, kobiet spotykanych przez mnie wygląda drewniano w tego typu spodniach - oczywiscie są szczuplutkie, sliczne młode dziewczyny i są spodnie takie seksi ale jak juz napisałam widzę takie sporadycznie.
Acha kiedys przez przypadek widziałam reklamę w jakimś TV shopie - były tam jeansy podobno podnoszące posladki o 7 cm - jak takie spotkam w realu i moja pupa powedruje w okolice biustu to odszczekam wszystko.

2. Agnieszka K - jedna z blizniaczek - chodziłysmy razem do podstawówki, potem w szkole sredniej wspólnie traciłysmy przytomność lub czas, potem wyjechała do Warszawy gdzie "wspominałyśmy" stare czasy hehe.
Piekne drobniutkie loczki, kiedy pojawiała się w knajpie trup meski porażony uroda scielił sie gęsto, a pozostałe wszystkie kobiety w lokalu od tej pory podpierały ściany. Żeby udowodnić, że miała to cos napisze tylko, ze kiedy stała się właścicielka dalmatyńczyka ubierała się na czarno-biało - a miasto porazone tym widokiem stawało się wymarłe.
Żeby nas nie dołować całkiem dodam tylko po cichu, ze musiała nosic push-upy i depilowała wąsik.
No i Agnieszka K. nigdy ale to nigdy nie miała jeansów - żadnych.

3. Mam dwie pary - czasem noszę - ale jest to na zasadzie orzeszków w czekoladzie - nie jadam ale czasem ehm ehm zdarza się. Rezygnacja ta spowodowała, ze otworzyłam sie na nowe mozliwości przy czym nie twierdzę, że zawsze jest super - często za to czuje sie oryginalnie icon_wink.gif.

tuLena - no zgadzam się co do tych paseczków przy butach - kiedy kupowałam je (a i teraz możecie mi zazdroscić mieszkam w zagłebiu butowym - Gino Rossi, Nord, mam pod nosem) miałam do wyboru te i jeszcze jedne - te pasowały mi na wesele , na drugie w jednym dniu nie starczyło mi odwagi - super były, dwa tygodnie pózniej mi sie przyśniły te drugie - były mega wygodne i idealne do spodni i getrów z obcasem co najmniej 8 cm.
Niestety kiedy byłam tam we wtorek okazało się, ze jakas zła kobieta kupiła je i już ich nie ma.
Smutne wiem. Ale swietne jest to co napisałas o tych sukienkach mini do getrów - musze poszperać za moimi.

Natomiast gdybyście mi mogły wytłumaczyc czym podyktowana jest miłość do tych wydłuzonych nosków tych brrrr szpiców byłabym zobowiazana. Tolerncyjna bym sie stała na przykład. Dla mnie te szpice wyglądaja nie tylko karykaturalnie ale no dobra nie moge na nie patrzeć - ale moze sa powody dlaczego kobiety ze zgrabnej nóżki robia sobie płetwe tylko upchnietą w dziwaczny but.



McJAGNA


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,411
Dołączył: nie, 28 mar 04 - 18:03
SkÄ…d: x
Nr użytkownika: 1,608




post sob, 09 kwi 2011 - 23:08
Post #83

Dzieki za te wszystkie miłe słowa o nogach i płaszczyku - malin w nim sadzic nie będe bo chociaż dostalismy od bardzo, bardzo dobrych ludzi i maliny i czarne porzeczki i bez na dodatek to pan mąż zajmuje sie sadzeniem.

Myslę, ze tyle miłych słów przeczytanych tutaj na tyle poprawiło mi nastrój, że odbiło sie to pozytywnie na naszym poranku i w konsekwencji na samopoczuciu męża. Taka prosta kosekwencja.

Na poczatku chciałam napisać (ale czas mi nie pozwalał i dobrze bo zmieniłam zdanie), ze stanowisko prezia nalezy się Orinoko ale teraz wiem, ze władza to niezła rzecz bo mozna rozkazywac ludziom.

Niniejszym więc wydaje zarządzenie, żebys Orinoko nie tylko jutro dokonała zakupu ale zebys nam pokazała to cudo (oczywiście twarz mozesz zasłonic włosami).

Bardzo trafiło mi do serca to co napisała Paula. szczególnie to o spódniczkach i sukienkach. Dostaje się wtedy w głowie to cos i jeżeli jest odpowiednia dłogość czy krój to nie ma osoby na świcie która wygladałaby w tym kiepsko.
No moze poza Pudzianem icon_wink.gif.

Natomiast padło tu pare słów o jeansach - moze dlatego mi nie pasują te tegoroczne trendy bo pojawiło sie duzo tego jeansu. A ja ogólnie nie cierpię tego rodzaju spodni.
Podam kilka argumentów bo rozumiem, ze pare wielbicielek moze poczuc sie urazonych.
1. Dobre, ładnie opinajace i podnoszące pupe jeansy , nie wiszące to rzadkośc. Większość ludzi, kobiet spotykanych przez mnie wygląda drewniano w tego typu spodniach - oczywiscie są szczuplutkie, sliczne młode dziewczyny i są spodnie takie seksi ale jak juz napisałam widzę takie sporadycznie.
Acha kiedys przez przypadek widziałam reklamę w jakimś TV shopie - były tam jeansy podobno podnoszące posladki o 7 cm - jak takie spotkam w realu i moja pupa powedruje w okolice biustu to odszczekam wszystko.

2. Agnieszka K - jedna z blizniaczek - chodziłysmy razem do podstawówki, potem w szkole sredniej wspólnie traciłysmy przytomność lub czas, potem wyjechała do Warszawy gdzie "wspominałyśmy" stare czasy hehe.
Piekne drobniutkie loczki, kiedy pojawiała się w knajpie trup meski porażony uroda scielił sie gęsto, a pozostałe wszystkie kobiety w lokalu od tej pory podpierały ściany. Żeby udowodnić, że miała to cos napisze tylko, ze kiedy stała się właścicielka dalmatyńczyka ubierała się na czarno-biało - a miasto porazone tym widokiem stawało się wymarłe.
Żeby nas nie dołować całkiem dodam tylko po cichu, ze musiała nosic push-upy i depilowała wąsik.
No i Agnieszka K. nigdy ale to nigdy nie miała jeansów - żadnych.

3. Mam dwie pary - czasem noszę - ale jest to na zasadzie orzeszków w czekoladzie - nie jadam ale czasem ehm ehm zdarza się. Rezygnacja ta spowodowała, ze otworzyłam sie na nowe mozliwości przy czym nie twierdzę, że zawsze jest super - często za to czuje sie oryginalnie icon_wink.gif.

tuLena - no zgadzam się co do tych paseczków przy butach - kiedy kupowałam je (a i teraz możecie mi zazdroscić mieszkam w zagłebiu butowym - Gino Rossi, Nord, mam pod nosem) miałam do wyboru te i jeszcze jedne - te pasowały mi na wesele , na drugie w jednym dniu nie starczyło mi odwagi - super były, dwa tygodnie pózniej mi sie przyśniły te drugie - były mega wygodne i idealne do spodni i getrów z obcasem co najmniej 8 cm.
Niestety kiedy byłam tam we wtorek okazało się, ze jakas zła kobieta kupiła je i już ich nie ma.
Smutne wiem. Ale swietne jest to co napisałas o tych sukienkach mini do getrów - musze poszperać za moimi.

Natomiast gdybyście mi mogły wytłumaczyc czym podyktowana jest miłość do tych wydłuzonych nosków tych brrrr szpiców byłabym zobowiazana. Tolerncyjna bym sie stała na przykład. Dla mnie te szpice wyglądaja nie tylko karykaturalnie ale no dobra nie moge na nie patrzeć - ale moze sa powody dlaczego kobiety ze zgrabnej nóżki robia sobie płetwe tylko upchnietą w dziwaczny but.





Grupa:
Postów: 0
Dołączył: --
Nr użytkownika: 0




post sob, 09 kwi 2011 - 23:19
Post #84

McJagna, te szpice to byl taki trend. Duzo kobiet podaza za trendami/moda. Wiec byly modne szpice, nosily szpice. Sa mode okragle przody, nosza orkagle, sa tredny koturny, nosza koturny. Zreszta uwazam, ze dobrze skomponowane z ubraniem buty w szpic potrafily dodac uroku, np. pieknie wysmuklaly, byly sexy (moj maz do dzis mnie namawia, zebym takie nosila...ale..hehe..to niemodne juz).
Co do jeansow, kompletnie sie nie zgadzam. Dobrze skrojone, odpowiednio dopasowane, wysokie jakosciowo jeansy wygladaja super! (A jak ktos liczy na to, ze podnoszenie pupy to zadanie jeansow, to chyba nie tedy droga:-)

Zuzka, moze kiedys uda nam sie razem wybrac na zakupy, damy rade:-)
Kaszanka
nie, 10 kwi 2011 - 09:53
Mam dwie pary jeansów: jedne na plac zabaw, drugie obcisłe rurki do biegania po mieście, wtedy ubieram balerinki, gdy ubieram do nich buty na obcasie mam nogi jeszcze dłuższe i czuję się dobrze 06.gif Póki co tyłek mam jeszcze mały więc wydaje mi się, że wyglądam w miarę przyzwoicie.
Butów w szpic nie znoszę, koturnów również. Szaleństwo w butach uznaję tylko w kolorze.
Kaszanka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,745
Dołączył: wto, 24 cze 03 - 11:58
Nr użytkownika: 858




post nie, 10 kwi 2011 - 09:53
Post #85

Mam dwie pary jeansów: jedne na plac zabaw, drugie obcisłe rurki do biegania po mieście, wtedy ubieram balerinki, gdy ubieram do nich buty na obcasie mam nogi jeszcze dłuższe i czuję się dobrze 06.gif Póki co tyłek mam jeszcze mały więc wydaje mi się, że wyglądam w miarę przyzwoicie.
Butów w szpic nie znoszę, koturnów również. Szaleństwo w butach uznaję tylko w kolorze.
Psi
nie, 10 kwi 2011 - 11:12
Nie dam rady teraz przeczytac pozostałych odpowiedzi więc pewnie powtórze po którejś z dziewczyn ale...kupuj dodatki w sklepach internetowych. To podstawa. Po pierwsze nie będziesz miała poczucia, że skoro już poświęciłaś czas to powinnaś coś kupić, jak w przypadku tradycyjnych zakupów. Zajrzyj na Allegro, do sklepów internetowych. Na Allegro konto ma wiele sklepów z torbami, chustami, butami. Ja wiem jaką mam długośc wkładki i regularnie kupuję buty w internecie (tylko markowe - kupno tanich butów przez internet odradzam zdecydowanie), bardzo rzadko zdarza mi się je odsyłać. Po pierwsze szybciej, po drugie taniej, a po trzecie asortyment jest nieporównywalie większy niż w większości miast. Mam np takiego ulubionego sprzedawcę na Allegro, który wysyła buty z USA - to już inna para kaloszy bo zwrot przy tych kosztach wysyłki nie wchodzi w grę raczej. Mam takie swoje ukochane baleriny firmy Bronx, w sklepie kosztowały powyżej 250 zł, w znanym sklepie internetowym zapłaciłam za nie 220 zł, u tego sprzedawcy razem z przesyłką z USA kosztują 150 zł. Oczywiście nie na wszystkich butach da się aż tyle zaoszczędzić ale zdarzają się takie okazje, szczególnie przy końcówkach kolekcji. To jednak muszą być sklepu, które normalnie dołączają paragon i gwarancję do zakupu i moim zdaniem innych butów niż markowe nie warto kupowac w internecie.

Ja jakieś 10 lat temu miałam ten sam problem co Ty. Przede wszystkim przestałam chodzić po sklepach tylko wtedy kiedy muszę coś kupic, bo to się źle kończy....nigdy z takich zakupów nie wychodzę zadowolona. Staram się zachodzić do galerii kiedy jestem w okolicy, mam wolną chwilę (obowiązkowo kiedy jestem za granicą jade do wielkich galerii handlowych) i nigdy nie idę do sklepu z zamiarem kupienia czegos konkretnego. Jeśli mi się coś spodoba - kupuję, jeśli nie - nie. Jeśli nie lubisz myśleć nad tym co na siebie włożyć to najprościej zaopatrzyć się w kilka bazowych ciuchów i dobierac do nich różne dodatki. Przyjrzyj się swojej figurze kup z dwie, trzy pary pasującychdo niej spodni, do tego kilka nawet prostych, jednokolorowych koszulek, kilka różnych chust, toreb, kilka par butów, rozpinany dłuższy sweter, bluzę, żakiet i np łącząc te same rurki i białą podkoszulkę z dużą torbą do ręki, szpilkami i dłuższą chustą będziesz wyglądała zupełnie inaczej niż łącząc te same rurki i tą samą koszulke z bluzą i sportowymi butami, czy dłuższym rozpiętym swetrem, balerinami i długą torbą na ramię. To tylko przykład bo nie wiem jakie ciuchy lubisz. Ogólnie pozostawiając tę samą baze można wyglądać z innymi dodatkami zupełnie inaczej.

Psi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,613
Dołączył: śro, 31 mar 04 - 10:53
Nr użytkownika: 1,619




post nie, 10 kwi 2011 - 11:12
Post #86

Nie dam rady teraz przeczytac pozostałych odpowiedzi więc pewnie powtórze po którejś z dziewczyn ale...kupuj dodatki w sklepach internetowych. To podstawa. Po pierwsze nie będziesz miała poczucia, że skoro już poświęciłaś czas to powinnaś coś kupić, jak w przypadku tradycyjnych zakupów. Zajrzyj na Allegro, do sklepów internetowych. Na Allegro konto ma wiele sklepów z torbami, chustami, butami. Ja wiem jaką mam długośc wkładki i regularnie kupuję buty w internecie (tylko markowe - kupno tanich butów przez internet odradzam zdecydowanie), bardzo rzadko zdarza mi się je odsyłać. Po pierwsze szybciej, po drugie taniej, a po trzecie asortyment jest nieporównywalie większy niż w większości miast. Mam np takiego ulubionego sprzedawcę na Allegro, który wysyła buty z USA - to już inna para kaloszy bo zwrot przy tych kosztach wysyłki nie wchodzi w grę raczej. Mam takie swoje ukochane baleriny firmy Bronx, w sklepie kosztowały powyżej 250 zł, w znanym sklepie internetowym zapłaciłam za nie 220 zł, u tego sprzedawcy razem z przesyłką z USA kosztują 150 zł. Oczywiście nie na wszystkich butach da się aż tyle zaoszczędzić ale zdarzają się takie okazje, szczególnie przy końcówkach kolekcji. To jednak muszą być sklepu, które normalnie dołączają paragon i gwarancję do zakupu i moim zdaniem innych butów niż markowe nie warto kupowac w internecie.

Ja jakieś 10 lat temu miałam ten sam problem co Ty. Przede wszystkim przestałam chodzić po sklepach tylko wtedy kiedy muszę coś kupic, bo to się źle kończy....nigdy z takich zakupów nie wychodzę zadowolona. Staram się zachodzić do galerii kiedy jestem w okolicy, mam wolną chwilę (obowiązkowo kiedy jestem za granicą jade do wielkich galerii handlowych) i nigdy nie idę do sklepu z zamiarem kupienia czegos konkretnego. Jeśli mi się coś spodoba - kupuję, jeśli nie - nie. Jeśli nie lubisz myśleć nad tym co na siebie włożyć to najprościej zaopatrzyć się w kilka bazowych ciuchów i dobierac do nich różne dodatki. Przyjrzyj się swojej figurze kup z dwie, trzy pary pasującychdo niej spodni, do tego kilka nawet prostych, jednokolorowych koszulek, kilka różnych chust, toreb, kilka par butów, rozpinany dłuższy sweter, bluzę, żakiet i np łącząc te same rurki i białą podkoszulkę z dużą torbą do ręki, szpilkami i dłuższą chustą będziesz wyglądała zupełnie inaczej niż łącząc te same rurki i tą samą koszulke z bluzą i sportowymi butami, czy dłuższym rozpiętym swetrem, balerinami i długą torbą na ramię. To tylko przykład bo nie wiem jakie ciuchy lubisz. Ogólnie pozostawiając tę samą baze można wyglądać z innymi dodatkami zupełnie inaczej.

Paula.
nie, 10 kwi 2011 - 12:19
CYTAT(McJAGNA @ Sat, 09 Apr 2011 - 22:08) *
Dzieki za te wszystkie miłe słowa o nogach i płaszczyku - malin w nim sadzic nie będe bo chociaż dostalismy od bardzo, bardzo dobrych ludzi i maliny i czarne porzeczki i bez na dodatek to pan mąż zajmuje sie sadzeniem.

Myslę, ze tyle miłych słów przeczytanych tutaj na tyle poprawiło mi nastrój, że odbiło sie to pozytywnie na naszym poranku i w konsekwencji na samopoczuciu męża. Taka prosta kosekwencja.

Na poczatku chciałam napisać (ale czas mi nie pozwalał i dobrze bo zmieniłam zdanie), ze stanowisko prezia nalezy się Orinoko ale teraz wiem, ze władza to niezła rzecz bo mozna rozkazywac ludziom.

Niniejszym więc wydaje zarządzenie, żebys Orinoko nie tylko jutro dokonała zakupu ale zebys nam pokazała to cudo (oczywiście twarz mozesz zasłonic włosami).

Bardzo trafiło mi do serca to co napisała Paula. szczególnie to o spódniczkach i sukienkach. Dostaje się wtedy w głowie to cos i jeżeli jest odpowiednia dłogość czy krój to nie ma osoby na świcie która wygladałaby w tym kiepsko.
No moze poza Pudzianem icon_wink.gif.

Natomiast padło tu pare słów o jeansach - moze dlatego mi nie pasują te tegoroczne trendy bo pojawiło sie duzo tego jeansu. A ja ogólnie nie cierpię tego rodzaju spodni.
Podam kilka argumentów bo rozumiem, ze pare wielbicielek moze poczuc sie urazonych.
1. Dobre, ładnie opinajace i podnoszące pupe jeansy , nie wiszące to rzadkośc. Większość ludzi, kobiet spotykanych przez mnie wygląda drewniano w tego typu spodniach - oczywiscie są szczuplutkie, sliczne młode dziewczyny i są spodnie takie seksi ale jak juz napisałam widzę takie sporadycznie.
Acha kiedys przez przypadek widziałam reklamę w jakimś TV shopie - były tam jeansy podobno podnoszące posladki o 7 cm - jak takie spotkam w realu i moja pupa powedruje w okolice biustu to odszczekam wszystko.

2. Agnieszka K - jedna z blizniaczek - chodziłysmy razem do podstawówki, potem w szkole sredniej wspólnie traciłysmy przytomność lub czas, potem wyjechała do Warszawy gdzie "wspominałyśmy" stare czasy hehe.
Piekne drobniutkie loczki, kiedy pojawiała się w knajpie trup meski porażony uroda scielił sie gęsto, a pozostałe wszystkie kobiety w lokalu od tej pory podpierały ściany. Żeby udowodnić, że miała to cos napisze tylko, ze kiedy stała się właścicielka dalmatyńczyka ubierała się na czarno-biało - a miasto porazone tym widokiem stawało się wymarłe.
Żeby nas nie dołować całkiem dodam tylko po cichu, ze musiała nosic push-upy i depilowała wąsik.
No i Agnieszka K. nigdy ale to nigdy nie miała jeansów - żadnych.

3. Mam dwie pary - czasem noszę - ale jest to na zasadzie orzeszków w czekoladzie - nie jadam ale czasem ehm ehm zdarza się. Rezygnacja ta spowodowała, ze otworzyłam sie na nowe mozliwości przy czym nie twierdzę, że zawsze jest super - często za to czuje sie oryginalnie icon_wink.gif.

tuLena - no zgadzam się co do tych paseczków przy butach - kiedy kupowałam je (a i teraz możecie mi zazdroscić mieszkam w zagłebiu butowym - Gino Rossi, Nord, mam pod nosem) miałam do wyboru te i jeszcze jedne - te pasowały mi na wesele , na drugie w jednym dniu nie starczyło mi odwagi - super były, dwa tygodnie pózniej mi sie przyśniły te drugie - były mega wygodne i idealne do spodni i getrów z obcasem co najmniej 8 cm.
Niestety kiedy byłam tam we wtorek okazało się, ze jakas zła kobieta kupiła je i już ich nie ma.
Smutne wiem. Ale swietne jest to co napisałas o tych sukienkach mini do getrów - musze poszperać za moimi.

Natomiast gdybyście mi mogły wytłumaczyc czym podyktowana jest miłość do tych wydłuzonych nosków tych brrrr szpiców byłabym zobowiazana. Tolerncyjna bym sie stała na przykład. Dla mnie te szpice wyglądaja nie tylko karykaturalnie ale no dobra nie moge na nie patrzeć - ale moze sa powody dlaczego kobiety ze zgrabnej nóżki robia sobie płetwe tylko upchnietą w dziwaczny but.

'McJAGNA bardzo mi po drodze z TobÄ…icon_smile.gif

Tak przy okazji, wczoraj odkryłam ciekawą stronkę w necie z ciuchami, nie wiem czy mogę wrzucić tu linka.
Mają bardzo duży wybór sukienek i dziwnie niskie ceny. Mam ochotę zamówić parę, ale mam obawy, bo czy sukienka może kosztować 35zł?
Paula.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,290
Dołączył: śro, 28 lip 04 - 05:37
Skąd: miasto świętej Wieży
Nr użytkownika: 1,965




post nie, 10 kwi 2011 - 12:19
Post #87

CYTAT(McJAGNA @ Sat, 09 Apr 2011 - 22:08) *
Dzieki za te wszystkie miłe słowa o nogach i płaszczyku - malin w nim sadzic nie będe bo chociaż dostalismy od bardzo, bardzo dobrych ludzi i maliny i czarne porzeczki i bez na dodatek to pan mąż zajmuje sie sadzeniem.

Myslę, ze tyle miłych słów przeczytanych tutaj na tyle poprawiło mi nastrój, że odbiło sie to pozytywnie na naszym poranku i w konsekwencji na samopoczuciu męża. Taka prosta kosekwencja.

Na poczatku chciałam napisać (ale czas mi nie pozwalał i dobrze bo zmieniłam zdanie), ze stanowisko prezia nalezy się Orinoko ale teraz wiem, ze władza to niezła rzecz bo mozna rozkazywac ludziom.

Niniejszym więc wydaje zarządzenie, żebys Orinoko nie tylko jutro dokonała zakupu ale zebys nam pokazała to cudo (oczywiście twarz mozesz zasłonic włosami).

Bardzo trafiło mi do serca to co napisała Paula. szczególnie to o spódniczkach i sukienkach. Dostaje się wtedy w głowie to cos i jeżeli jest odpowiednia dłogość czy krój to nie ma osoby na świcie która wygladałaby w tym kiepsko.
No moze poza Pudzianem icon_wink.gif.

Natomiast padło tu pare słów o jeansach - moze dlatego mi nie pasują te tegoroczne trendy bo pojawiło sie duzo tego jeansu. A ja ogólnie nie cierpię tego rodzaju spodni.
Podam kilka argumentów bo rozumiem, ze pare wielbicielek moze poczuc sie urazonych.
1. Dobre, ładnie opinajace i podnoszące pupe jeansy , nie wiszące to rzadkośc. Większość ludzi, kobiet spotykanych przez mnie wygląda drewniano w tego typu spodniach - oczywiscie są szczuplutkie, sliczne młode dziewczyny i są spodnie takie seksi ale jak juz napisałam widzę takie sporadycznie.
Acha kiedys przez przypadek widziałam reklamę w jakimś TV shopie - były tam jeansy podobno podnoszące posladki o 7 cm - jak takie spotkam w realu i moja pupa powedruje w okolice biustu to odszczekam wszystko.

2. Agnieszka K - jedna z blizniaczek - chodziłysmy razem do podstawówki, potem w szkole sredniej wspólnie traciłysmy przytomność lub czas, potem wyjechała do Warszawy gdzie "wspominałyśmy" stare czasy hehe.
Piekne drobniutkie loczki, kiedy pojawiała się w knajpie trup meski porażony uroda scielił sie gęsto, a pozostałe wszystkie kobiety w lokalu od tej pory podpierały ściany. Żeby udowodnić, że miała to cos napisze tylko, ze kiedy stała się właścicielka dalmatyńczyka ubierała się na czarno-biało - a miasto porazone tym widokiem stawało się wymarłe.
Żeby nas nie dołować całkiem dodam tylko po cichu, ze musiała nosic push-upy i depilowała wąsik.
No i Agnieszka K. nigdy ale to nigdy nie miała jeansów - żadnych.

3. Mam dwie pary - czasem noszę - ale jest to na zasadzie orzeszków w czekoladzie - nie jadam ale czasem ehm ehm zdarza się. Rezygnacja ta spowodowała, ze otworzyłam sie na nowe mozliwości przy czym nie twierdzę, że zawsze jest super - często za to czuje sie oryginalnie icon_wink.gif.

tuLena - no zgadzam się co do tych paseczków przy butach - kiedy kupowałam je (a i teraz możecie mi zazdroscić mieszkam w zagłebiu butowym - Gino Rossi, Nord, mam pod nosem) miałam do wyboru te i jeszcze jedne - te pasowały mi na wesele , na drugie w jednym dniu nie starczyło mi odwagi - super były, dwa tygodnie pózniej mi sie przyśniły te drugie - były mega wygodne i idealne do spodni i getrów z obcasem co najmniej 8 cm.
Niestety kiedy byłam tam we wtorek okazało się, ze jakas zła kobieta kupiła je i już ich nie ma.
Smutne wiem. Ale swietne jest to co napisałas o tych sukienkach mini do getrów - musze poszperać za moimi.

Natomiast gdybyście mi mogły wytłumaczyc czym podyktowana jest miłość do tych wydłuzonych nosków tych brrrr szpiców byłabym zobowiazana. Tolerncyjna bym sie stała na przykład. Dla mnie te szpice wyglądaja nie tylko karykaturalnie ale no dobra nie moge na nie patrzeć - ale moze sa powody dlaczego kobiety ze zgrabnej nóżki robia sobie płetwe tylko upchnietą w dziwaczny but.

'McJAGNA bardzo mi po drodze z TobÄ…icon_smile.gif

Tak przy okazji, wczoraj odkryłam ciekawą stronkę w necie z ciuchami, nie wiem czy mogę wrzucić tu linka.
Mają bardzo duży wybór sukienek i dziwnie niskie ceny. Mam ochotę zamówić parę, ale mam obawy, bo czy sukienka może kosztować 35zł?

--------------------
Paula
semi
nie, 10 kwi 2011 - 13:32
wrzucaj wrzucaj icon_smile.gif (też nie wiem, czy można, ale w wątku o laufradach linkowałyśmy sobie sklepy swobodnie i nikt tego nie powycinał, więc chyba można)
semi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,114
Dołączył: pon, 28 lut 05 - 22:27
SkÄ…d: zachodniopomorskie
Nr użytkownika: 2,781




post nie, 10 kwi 2011 - 13:32
Post #88

wrzucaj wrzucaj icon_smile.gif (też nie wiem, czy można, ale w wątku o laufradach linkowałyśmy sobie sklepy swobodnie i nikt tego nie powycinał, więc chyba można)

--------------------
L. 20.12.2000
A. 19.10.2008

https://www.fotorelacja.com/ Relacja pogodowa z Wybrzeża Rewalskiego

tuLena
nie, 10 kwi 2011 - 16:07
CYTAT(McJAGNA @ Sat, 09 Apr 2011 - 22:08) *
Natomiast gdybyście mi mogły wytłumaczyc czym podyktowana jest miłość do tych wydłuzonych nosków tych brrrr szpiców byłabym zobowiazana. Tolerncyjna bym sie stała na przykład. Dla mnie te szpice wyglądaja nie tylko karykaturalnie ale no dobra nie moge na nie patrzeć - ale moze sa powody dlaczego kobiety ze zgrabnej nóżki robia sobie płetwe tylko upchnietą w dziwaczny but.



a bo to wszytsko zalezy jakie szpice, w jakich butach, jaki obcas i do czego, czyli głównie o proporcje.
Np klasyczne szpilki z wydłuzonym noskiem są raczej w ogóle ok. Oczywiście nie do spodni-dzwonów icon_wink.gif

A np. buty z wydłużonym czubem dobre sa własnie do spodni, z długimi szerokimi nogawkami, a nawet takimi, które opierają sie o ziemię. Inne buty wtedy się gubią w takich spodniach i nie wyglada to dobrze, a wydłużony czubek wystaje i proporcje są zachowane.



No i zazdraszczam zagłębia butowego!! A buty Gino Rossi bardzo lubię i chadzam po kilka sezonów !

Paula. Dawaj linka !
tuLena


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,192
Dołączył: pon, 27 sie 07 - 21:22
Nr użytkownika: 15,964




post nie, 10 kwi 2011 - 16:07
Post #89

CYTAT(McJAGNA @ Sat, 09 Apr 2011 - 22:08) *
Natomiast gdybyście mi mogły wytłumaczyc czym podyktowana jest miłość do tych wydłuzonych nosków tych brrrr szpiców byłabym zobowiazana. Tolerncyjna bym sie stała na przykład. Dla mnie te szpice wyglądaja nie tylko karykaturalnie ale no dobra nie moge na nie patrzeć - ale moze sa powody dlaczego kobiety ze zgrabnej nóżki robia sobie płetwe tylko upchnietą w dziwaczny but.



a bo to wszytsko zalezy jakie szpice, w jakich butach, jaki obcas i do czego, czyli głównie o proporcje.
Np klasyczne szpilki z wydłuzonym noskiem są raczej w ogóle ok. Oczywiście nie do spodni-dzwonów icon_wink.gif

A np. buty z wydłużonym czubem dobre sa własnie do spodni, z długimi szerokimi nogawkami, a nawet takimi, które opierają sie o ziemię. Inne buty wtedy się gubią w takich spodniach i nie wyglada to dobrze, a wydłużony czubek wystaje i proporcje są zachowane.



No i zazdraszczam zagłębia butowego!! A buty Gino Rossi bardzo lubię i chadzam po kilka sezonów !

Paula. Dawaj linka !


--------------------






literówki mi się mnożą na potęgę- poprawiam co tylko mogę, żeby dało sie przeczytać ;))
z resztÄ… siÄ™ poddajÄ™....
Orinoko
nie, 10 kwi 2011 - 17:38
łał, to sie nam fachowo wątek rozwija 06.gif

Jagna, no kurde, znowu nigdzie dziś nie pojechałam, bo mi się dzień poprzestawiał nie z mojej winy, teraz muszę pracować, bo rodzinka wybyła do teściów, więc jest chwila spokoju. Więc się nie wstawię na forum, bo niczego nie nabyłam. (Zresztą pewnie bym się nie odważyła 37.gif 43.gif 04.gif ) No chyba, że sobie jakoś kurażu dodam. Najgorsze, że wiesz... nie mam aż tak długich włosów, żeby się zasłonić. Albo inaczej - twarz jeszcze bym pokazała, z resztą gorzej 29.gif

PS.Tak sobie myślę, że może ja sobie podświadomie wymówek szukam? Wczoraj mole kuchenne, dziś 3/4 dnia przeleciało, od jutra chyba Kubuś będzie w domu, bo kaszle, więc podczas obecności opiekunki też nie wyskoczę... Jezuuu 37.gif
Orinoko


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,280
Dołączył: śro, 09 mar 05 - 14:46
SkÄ…d: okolice Poznania
Nr użytkownika: 2,827

GG:


post nie, 10 kwi 2011 - 17:38
Post #90

łał, to sie nam fachowo wątek rozwija 06.gif

Jagna, no kurde, znowu nigdzie dziś nie pojechałam, bo mi się dzień poprzestawiał nie z mojej winy, teraz muszę pracować, bo rodzinka wybyła do teściów, więc jest chwila spokoju. Więc się nie wstawię na forum, bo niczego nie nabyłam. (Zresztą pewnie bym się nie odważyła 37.gif 43.gif 04.gif ) No chyba, że sobie jakoś kurażu dodam. Najgorsze, że wiesz... nie mam aż tak długich włosów, żeby się zasłonić. Albo inaczej - twarz jeszcze bym pokazała, z resztą gorzej 29.gif

PS.Tak sobie myślę, że może ja sobie podświadomie wymówek szukam? Wczoraj mole kuchenne, dziś 3/4 dnia przeleciało, od jutra chyba Kubuś będzie w domu, bo kaszle, więc podczas obecności opiekunki też nie wyskoczę... Jezuuu 37.gif

--------------------


...Past the deep troubled water / And the fears of the dark / There's a hill in the sunlight / For you to find harmony...
Kaszanka
nie, 10 kwi 2011 - 17:44
Psi, Paula, wrzućcie te linki, smaka tylko narobiłyście icon_wink.gif
Kaszanka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,745
Dołączył: wto, 24 cze 03 - 11:58
Nr użytkownika: 858




post nie, 10 kwi 2011 - 17:44
Post #91

Psi, Paula, wrzućcie te linki, smaka tylko narobiłyście icon_wink.gif
Paula.
nie, 10 kwi 2011 - 18:38
Jeżeli łamię regulamin to z góry przepraszam.
https://avaro.pl/
Paula.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,290
Dołączył: śro, 28 lip 04 - 05:37
Skąd: miasto świętej Wieży
Nr użytkownika: 1,965




post nie, 10 kwi 2011 - 18:38
Post #92

Jeżeli łamię regulamin to z góry przepraszam.
https://avaro.pl/

--------------------
Paula
Orinoko
nie, 10 kwi 2011 - 19:09
Tak sobie jeszcze pomyślałam, rację ma któraś z Was, która pisze o bazowych ciuchach (przepraszam, już nie mam czasu sprawdzić, która - edit - zwracam honor PSI ). Muszę to głębiej przeanalizować.
Ale ja nie umiem ustalić sobie bazy 21.gif: ( Może coś podpowiecie (rurki odpadają)?
Na ile taka baza jest faktycznie niezmienna i nie zależy od trendów?
Styl w sumie taki bardziej casual.

Jagna ja na prezesa się nie nadaję, jak żyję, mogę mieć tytuł Matki Założycielki. 29.gif
Za to cieszę się, że nasz wątek ma taki pozytywny wpływ na Wasze (po)życie rodzinne. 04.gif

Ten post edytował Orinoko nie, 10 kwi 2011 - 19:34
Orinoko


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,280
Dołączył: śro, 09 mar 05 - 14:46
SkÄ…d: okolice Poznania
Nr użytkownika: 2,827

GG:


post nie, 10 kwi 2011 - 19:09
Post #93

Tak sobie jeszcze pomyślałam, rację ma któraś z Was, która pisze o bazowych ciuchach (przepraszam, już nie mam czasu sprawdzić, która - edit - zwracam honor PSI ). Muszę to głębiej przeanalizować.
Ale ja nie umiem ustalić sobie bazy 21.gif: ( Może coś podpowiecie (rurki odpadają)?
Na ile taka baza jest faktycznie niezmienna i nie zależy od trendów?
Styl w sumie taki bardziej casual.

Jagna ja na prezesa się nie nadaję, jak żyję, mogę mieć tytuł Matki Założycielki. 29.gif
Za to cieszę się, że nasz wątek ma taki pozytywny wpływ na Wasze (po)życie rodzinne. 04.gif

--------------------


...Past the deep troubled water / And the fears of the dark / There's a hill in the sunlight / For you to find harmony...
Fasola
nie, 10 kwi 2011 - 20:35
Baza to jest to, co nosisz najczęściej.
Baza jest inna na co dzień i inna na weekend.
Baza to spodne
spódnica
sukienka
PÅ‚aszcz
Kurtka
Bluzki/góry czyli używając nowomodnej nomenklatury topy icon_smile.gif
porządny sweter albo bluza, żekiet, to już w zalezności.
I teraz lecisz tak.
Spodnie: fason, kolor - dobierasz do swojej figury, stylu, potrzeb.
Do takich spodni dobierasz 3-4 rzeczy na górę (muszą pasować)
Jak trzeba, to drugie spodnie z innego materiału, w innym kolorze, o innym kroju
I do nich kolejne góry.
Mogą byc różne: bluzki koszulowe jeśli musisz/lubisz, body, koszulki trykotowe, luźniejsze bluzki, tuniki - to już według gustu i potrzeb
To samo spódnica.
Buty - na co dzien/oficjalne, cichobiegi, sportowe, na lato sandały/klapki
Do tego dodatki.
Oczywiście pory roku się zmieniają, ale część rzeczy mozna nosić przez cały rok.
Nie ma rzeczy pasujących do wszystkiego, ale każdy ciuch z szafy powinien pasować do 3-4 innych. Inaczej to wyrzucone pieniądze. Ciuch noszony raz na ruski rok to strata kasy.
Do tego coś na wieczór i na imprezę.
ale jesli masz porządne dobrze skrojone czarne spodnie z dobrego materiału, to ubierzesz je na dzien, a jak załozysz do nich szpile i fajną górę, ciekawe kolczyki i torebkę, to jesteś imprezowa.
Ja lubię miec jeszcze ze 2 pary porządnych dżinsów, klasycznych, raczej wąskich, jasne i ciemne.
Legginsy jak kto lubi - ja tylko latem
Ubrania powyższe mają być:
a/porzÄ…dne
b/trwałe
c/w dobrym gatunku
Ponieważ sa często noszone.
Szczegolnie dotyczy to swetrów.
Mniej ale lepszych.
Impulsowo nie kupuję nigdy. W sieciówkach wielkich tylko ubrania na lato.
Mam sporo apaszek, szalików, raczej wszystko jedwabne i tym manewruję.
Mam za mało torebek, to wynika z mojej niechęci do nadmiaru, ale wg mnie powinnam miec jeszcze ze dwie, ale nie mam, bo nie lubię miec dużo rzeczy, to samo z paskami, ale kupię sobie jeszcze
Co nienoszone usuwam regularnie z szafy, szkoda powietrza oraz za bardzo siebie lubię, żebym miała na siłę nosić cos, czego już nie lubię, tylko dlatego, że to mam.
A, jeszcze jedno. Przywykło się utożsamiać bazę ubraniową z ubiorem klasycznym czy leżącym koło klasyki. u mnie to się zgadza, bo tak lubię, ale baza nie musi byc klasyczna. To są po prostu najczęściej używane ciuchy, do których dobierasz resztę. Siłą rzeczy trudno byłoby skompletować garderobę do jakiejś sezonowej bluzeczki kupionej na wyprzedazy, bo ładna i tania.
F.
Fasola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 642
Dołączył: śro, 15 wrz 04 - 10:46
Nr użytkownika: 2,097




post nie, 10 kwi 2011 - 20:35
Post #94

Baza to jest to, co nosisz najczęściej.
Baza jest inna na co dzień i inna na weekend.
Baza to spodne
spódnica
sukienka
PÅ‚aszcz
Kurtka
Bluzki/góry czyli używając nowomodnej nomenklatury topy icon_smile.gif
porządny sweter albo bluza, żekiet, to już w zalezności.
I teraz lecisz tak.
Spodnie: fason, kolor - dobierasz do swojej figury, stylu, potrzeb.
Do takich spodni dobierasz 3-4 rzeczy na górę (muszą pasować)
Jak trzeba, to drugie spodnie z innego materiału, w innym kolorze, o innym kroju
I do nich kolejne góry.
Mogą byc różne: bluzki koszulowe jeśli musisz/lubisz, body, koszulki trykotowe, luźniejsze bluzki, tuniki - to już według gustu i potrzeb
To samo spódnica.
Buty - na co dzien/oficjalne, cichobiegi, sportowe, na lato sandały/klapki
Do tego dodatki.
Oczywiście pory roku się zmieniają, ale część rzeczy mozna nosić przez cały rok.
Nie ma rzeczy pasujących do wszystkiego, ale każdy ciuch z szafy powinien pasować do 3-4 innych. Inaczej to wyrzucone pieniądze. Ciuch noszony raz na ruski rok to strata kasy.
Do tego coś na wieczór i na imprezę.
ale jesli masz porządne dobrze skrojone czarne spodnie z dobrego materiału, to ubierzesz je na dzien, a jak załozysz do nich szpile i fajną górę, ciekawe kolczyki i torebkę, to jesteś imprezowa.
Ja lubię miec jeszcze ze 2 pary porządnych dżinsów, klasycznych, raczej wąskich, jasne i ciemne.
Legginsy jak kto lubi - ja tylko latem
Ubrania powyższe mają być:
a/porzÄ…dne
b/trwałe
c/w dobrym gatunku
Ponieważ sa często noszone.
Szczegolnie dotyczy to swetrów.
Mniej ale lepszych.
Impulsowo nie kupuję nigdy. W sieciówkach wielkich tylko ubrania na lato.
Mam sporo apaszek, szalików, raczej wszystko jedwabne i tym manewruję.
Mam za mało torebek, to wynika z mojej niechęci do nadmiaru, ale wg mnie powinnam miec jeszcze ze dwie, ale nie mam, bo nie lubię miec dużo rzeczy, to samo z paskami, ale kupię sobie jeszcze
Co nienoszone usuwam regularnie z szafy, szkoda powietrza oraz za bardzo siebie lubię, żebym miała na siłę nosić cos, czego już nie lubię, tylko dlatego, że to mam.
A, jeszcze jedno. Przywykło się utożsamiać bazę ubraniową z ubiorem klasycznym czy leżącym koło klasyki. u mnie to się zgadza, bo tak lubię, ale baza nie musi byc klasyczna. To są po prostu najczęściej używane ciuchy, do których dobierasz resztę. Siłą rzeczy trudno byłoby skompletować garderobę do jakiejś sezonowej bluzeczki kupionej na wyprzedazy, bo ładna i tania.
F.

--------------------
Dziecka dwa
Fasola
nie, 10 kwi 2011 - 20:38
CYTAT(Orinoko @ Sun, 10 Apr 2011 - 20:09) *
Ale ja nie umiem ustalić sobie bazy 21.gif: ( Może coś podpowiecie (rurki odpadają)?
Na ile taka baza jest faktycznie niezmienna i nie zależy od trendów?

Niezmienna cale życie to nie, ale 2-3 lata powinny się ciuchy z bazy nosić.
Niektóre dłużej, jak trencz czy dobry sweter, tutaj tak się moda nie zmienia.
Fasola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 642
Dołączył: śro, 15 wrz 04 - 10:46
Nr użytkownika: 2,097




post nie, 10 kwi 2011 - 20:38
Post #95

CYTAT(Orinoko @ Sun, 10 Apr 2011 - 20:09) *
Ale ja nie umiem ustalić sobie bazy 21.gif: ( Może coś podpowiecie (rurki odpadają)?
Na ile taka baza jest faktycznie niezmienna i nie zależy od trendów?

Niezmienna cale życie to nie, ale 2-3 lata powinny się ciuchy z bazy nosić.
Niektóre dłużej, jak trencz czy dobry sweter, tutaj tak się moda nie zmienia.


--------------------
Dziecka dwa
Orinoko
nie, 10 kwi 2011 - 22:41
Super, dzięki, chyba pójdę z kartką na zakupy 04.gif
Orinoko


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,280
Dołączył: śro, 09 mar 05 - 14:46
SkÄ…d: okolice Poznania
Nr użytkownika: 2,827

GG:


post nie, 10 kwi 2011 - 22:41
Post #96

Super, dzięki, chyba pójdę z kartką na zakupy 04.gif

--------------------


...Past the deep troubled water / And the fears of the dark / There's a hill in the sunlight / For you to find harmony...
Tamara79
nie, 10 kwi 2011 - 22:53
właśnie do mnie dotarło, że nie mam ani jednego paska, o body nie wspominając, serio body?

fasola ja też dziękuję za ten wykaz.
Musze popatrzeć co mam i spróbować coś do tego dokupić.
Tak myślę sobie, że dobrym pomysłem byłoby porobić zdjęcia i z aparatem iść do sklepu i jakoś tak kompletować. Bo problem jest w tym, że jak ja wchodzę do sklepu to zapominam co mam w domu.
Tamara79


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,450
Dołączył: pią, 16 lut 07 - 16:36
SkÄ…d: Wielkopolska
Nr użytkownika: 11,117




post nie, 10 kwi 2011 - 22:53
Post #97

właśnie do mnie dotarło, że nie mam ani jednego paska, o body nie wspominając, serio body?

fasola ja też dziękuję za ten wykaz.
Musze popatrzeć co mam i spróbować coś do tego dokupić.
Tak myślę sobie, że dobrym pomysłem byłoby porobić zdjęcia i z aparatem iść do sklepu i jakoś tak kompletować. Bo problem jest w tym, że jak ja wchodzę do sklepu to zapominam co mam w domu.

--------------------
Bo warto mieć marzenia

On 29.12.2008
Ona 06.09.2010

*******************************************************************
Dwoje dzieci w obłokach ... bo świat się pomylił.
Psi
nie, 10 kwi 2011 - 23:01
Orinoko a jaki masz typ figury? Bazowe ciuchy to wbrew pozorom nie taka prosta sprawa. To naprawde muszą być ciuchy dopasowane do Twojej figury...inaczej zafundujesz sobie 10 zestawów z bazowymi ciuchami i w każdym będziesz wyglądała źle. Przenalizuj dokładnie swoją sylwetkę zanim zdecydujesz jakie ciuchy Ci pasują.

Fasola proponuje rozszerzoną bazę. Ja bym zaproponowała autentycznie baze mega mini. Co rozumiem przez baze mini? Jeśli nie czujesz się najlepiej w spódnicach, a wolisz spodnie i podkoszulki to bazę moga stanowić dwie pary spodni i 3 podkoszulki. Na tym koniec. Do tego (tak staram się pod styl causal ale to szerokie pojęcie i nie wiem do końca w czym się dobrze czujesz):

- 3 pary butów (szpilki, botki, baleriny albo szpilki, jazzówki, sportowe albo jakikolwiek inny zestaw trzech par)
- 1 żakiet,
- 1 rozpinany długi sweter (np Zara ma takie proste swetry w ofercie)
- bluza sportowa
- kurtka codzienna krótka
- płaszcz do kolan
- 3 chusty
- 3 torebki

Dobrze byłoby mieć w szafie jeszcze spódnicę ale nie ma konieczności, jeśli ktoś spódnic nie lubi.

Przy takim zestawie możesz codziennie mieć na sobie ulubione spodnie i ulubioną podkoszulke i codziennie wyglądać inaczej.

Ten post edytował Psi nie, 10 kwi 2011 - 23:03
Psi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,613
Dołączył: śro, 31 mar 04 - 10:53
Nr użytkownika: 1,619




post nie, 10 kwi 2011 - 23:01
Post #98

Orinoko a jaki masz typ figury? Bazowe ciuchy to wbrew pozorom nie taka prosta sprawa. To naprawde muszą być ciuchy dopasowane do Twojej figury...inaczej zafundujesz sobie 10 zestawów z bazowymi ciuchami i w każdym będziesz wyglądała źle. Przenalizuj dokładnie swoją sylwetkę zanim zdecydujesz jakie ciuchy Ci pasują.

Fasola proponuje rozszerzoną bazę. Ja bym zaproponowała autentycznie baze mega mini. Co rozumiem przez baze mini? Jeśli nie czujesz się najlepiej w spódnicach, a wolisz spodnie i podkoszulki to bazę moga stanowić dwie pary spodni i 3 podkoszulki. Na tym koniec. Do tego (tak staram się pod styl causal ale to szerokie pojęcie i nie wiem do końca w czym się dobrze czujesz):

- 3 pary butów (szpilki, botki, baleriny albo szpilki, jazzówki, sportowe albo jakikolwiek inny zestaw trzech par)
- 1 żakiet,
- 1 rozpinany długi sweter (np Zara ma takie proste swetry w ofercie)
- bluza sportowa
- kurtka codzienna krótka
- płaszcz do kolan
- 3 chusty
- 3 torebki

Dobrze byłoby mieć w szafie jeszcze spódnicę ale nie ma konieczności, jeśli ktoś spódnic nie lubi.

Przy takim zestawie możesz codziennie mieć na sobie ulubione spodnie i ulubioną podkoszulke i codziennie wyglądać inaczej.
Fasola
pon, 11 kwi 2011 - 09:04
CYTAT(KanuÅ› @ Sun, 10 Apr 2011 - 23:53) *
właśnie do mnie dotarło, że nie mam ani jednego paska, o body nie wspominając, serio body?

fasola ja też dziękuję za ten wykaz.
Musze popatrzeć co mam i spróbować coś do tego dokupić.
Tak myślę sobie, że dobrym pomysłem byłoby porobić zdjęcia i z aparatem iść do sklepu i jakoś tak kompletować. Bo problem jest w tym, że jak ja wchodzę do sklepu to zapominam co mam w domu.

To może zacznij od bezlitosnego wywalenia ciuchów, w których nie chodzisz?
Jak będzie mniej, to łatwiej będzie dobrać rzeczy pasujące.
Podstawowym problemem, wydaje mi się, jest pogodzenie się z faktem, że wcale nie trzeba mieć dużo ciuchów, żeby mieć się w co ubrać i dobrze wyglądać. I można mieć dużo i być wiecznie nieubranym.
Oczywiście jak ktoś jest shopperem, namiętnym ciuchoznawcą, to raczej nie ma takich problemów, ja pisze o takich jak ja, którzy nie przepadają za kupowaniem i szmaciarniami w ogóle, a wyglądać trzeba.
Pamiętam moją mamę z lat wczesnych 80 - wtedy ani nie było ładnych ubrań dla kobiet, ani kasy nie było.
Mama miała 2 spódnice ołówkowe bardzo porządne, ciemną i jasną, z dobrej wełny.
2 swetry
Jedne grube spodnie
Spódnice dżinsową
Kilka bluzek
but zawsze wyższy
I zawsze miała się w co ubrać. Oczywiście na lato miała coś tam dodatkowo, ale ile u nas trwa lato.
U nas klimat trochę komplikuje sprawę, trzeba mieć choćby nakrycia wierzchnie i bardzo ciepłe i lekkie i przejściowe, to samo buty.
Teraz jest tak, że idziesz do centrum handlowego, mijasz wystawy i to fajne i tamto się podoba i to by było fajnie mieć.
Tyle że ciuchy kupuje się dla siebie i do swoich potrzeb a nie dlatego, że ktoś się postarał, żeby na wystawie ładnie wyglądało.
Kupowac ciuchy trzeba na spokojnie, bez szału, choćby po to, żeby móc się spokojnie zastanowić, do czego mi to będzie pasować. Ja pomagam sobie jeszcze w ten sposób, że wiosną i latem chowam ubrania zimowe a zima letnie, wtedy jakoś łatwiej mi się ogarnąć, a na ciuchy sportowo/rekreacyjne mam osobną półkę.
Co jakiś czas trzeba szafę przewietrzyć, pomyśleć, jaki kolor by się jeszcze przydał, fasony tez się dezaktualizują, figura się zmienia, proporcje, owal twarzy, jak kiedyś bardzo dobrze czułam się w łódkowych dekoltach a teraz już nie.
Właśnie planuję niewielkie wyrzucanko icon_smile.gif
Fasola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 642
Dołączył: śro, 15 wrz 04 - 10:46
Nr użytkownika: 2,097




post pon, 11 kwi 2011 - 09:04
Post #99

CYTAT(KanuÅ› @ Sun, 10 Apr 2011 - 23:53) *
właśnie do mnie dotarło, że nie mam ani jednego paska, o body nie wspominając, serio body?

fasola ja też dziękuję za ten wykaz.
Musze popatrzeć co mam i spróbować coś do tego dokupić.
Tak myślę sobie, że dobrym pomysłem byłoby porobić zdjęcia i z aparatem iść do sklepu i jakoś tak kompletować. Bo problem jest w tym, że jak ja wchodzę do sklepu to zapominam co mam w domu.

To może zacznij od bezlitosnego wywalenia ciuchów, w których nie chodzisz?
Jak będzie mniej, to łatwiej będzie dobrać rzeczy pasujące.
Podstawowym problemem, wydaje mi się, jest pogodzenie się z faktem, że wcale nie trzeba mieć dużo ciuchów, żeby mieć się w co ubrać i dobrze wyglądać. I można mieć dużo i być wiecznie nieubranym.
Oczywiście jak ktoś jest shopperem, namiętnym ciuchoznawcą, to raczej nie ma takich problemów, ja pisze o takich jak ja, którzy nie przepadają za kupowaniem i szmaciarniami w ogóle, a wyglądać trzeba.
Pamiętam moją mamę z lat wczesnych 80 - wtedy ani nie było ładnych ubrań dla kobiet, ani kasy nie było.
Mama miała 2 spódnice ołówkowe bardzo porządne, ciemną i jasną, z dobrej wełny.
2 swetry
Jedne grube spodnie
Spódnice dżinsową
Kilka bluzek
but zawsze wyższy
I zawsze miała się w co ubrać. Oczywiście na lato miała coś tam dodatkowo, ale ile u nas trwa lato.
U nas klimat trochę komplikuje sprawę, trzeba mieć choćby nakrycia wierzchnie i bardzo ciepłe i lekkie i przejściowe, to samo buty.
Teraz jest tak, że idziesz do centrum handlowego, mijasz wystawy i to fajne i tamto się podoba i to by było fajnie mieć.
Tyle że ciuchy kupuje się dla siebie i do swoich potrzeb a nie dlatego, że ktoś się postarał, żeby na wystawie ładnie wyglądało.
Kupowac ciuchy trzeba na spokojnie, bez szału, choćby po to, żeby móc się spokojnie zastanowić, do czego mi to będzie pasować. Ja pomagam sobie jeszcze w ten sposób, że wiosną i latem chowam ubrania zimowe a zima letnie, wtedy jakoś łatwiej mi się ogarnąć, a na ciuchy sportowo/rekreacyjne mam osobną półkę.
Co jakiś czas trzeba szafę przewietrzyć, pomyśleć, jaki kolor by się jeszcze przydał, fasony tez się dezaktualizują, figura się zmienia, proporcje, owal twarzy, jak kiedyś bardzo dobrze czułam się w łódkowych dekoltach a teraz już nie.
Właśnie planuję niewielkie wyrzucanko icon_smile.gif


--------------------
Dziecka dwa


Grupa:
Postów: 0
Dołączył: --
Nr użytkownika: 0




post pon, 11 kwi 2011 - 11:38
Post #100

CYTAT(Fasola @ Mon, 11 Apr 2011 - 10:04) *
Co jakiś czas trzeba szafę przewietrzyć, pomyśleć, jaki kolor by się jeszcze przydał, fasony tez się dezaktualizują, figura się zmienia, proporcje, owal twarzy, jak kiedyś bardzo dobrze czułam się w łódkowych dekoltach a teraz już nie.
Właśnie planuję niewielkie wyrzucanko icon_smile.gif


Podpisuje sie, wlasnie wczoraj to zrobilam. Caly wor ogromny wysortowalam, oddam bratowej i kuzynce. moze cos wybiora, zawsze tak robie i zawsze cos fajnego znajduja dla siebie i sa zadowolone..i ja tez, bo troche miejsca sie zrobilo.
nowy sezon, nowe trendy...do bazy mozna ze 2-3 rzeczy "na topie" dokupic i bedzie git
> takie tam... o ciuchach, (nietypowo)
Start new topic
Reply to this topic
7 Stron V  « poprzednia 3 4 5 6 7 nastÄ™pna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: nie, 28 kwi 2024 - 16:05
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama