Ostastnio byłam właśnie na "Wdowach" Mrożka. Sztuka naprawdę mi się podobała.
Szkoda tylko, że taka krótka
Zrobiona trochę inaczej - otwarta na widownię. Dla mnie miła odmiana
Zwłaszcza, że siedziałam na parterze
polecam, można banana albo jabłko przegryźć
Chętnie chodzę do teatru, chociaż kilka sztuk mi niestety ostatnio umknęło. Cen biletów nie zanam, bo kuzyka dostaje w pracy darmowe bilety na spektakle przedpremierowe