Witajcie:)
My staraliśmy sie o Kluseczkę około 6miesięcy, od 4cyklu starań z pomocą lekarz, tzn. ja zrobiłam badanie progesteronu i prolaktyny, brałam wiesiołek do owulacji a po owulacji od 16do 25d.c. duphaston, łykałam też folik i feminatal. Mąż zrobił badania nasienia, łykał wiesiołek, feminatal (te same co ja-dla ciężarówek) i wyciąg z żeń-szenia. W cyklu, w którym się udało byłam na monitorowaniu jajeczka, mąż pił colę na około godzinkę przed przytulankiem (dziewczyny pewnie pamiętają jak pisałam o faszerowaniu męża colą na pobudzenie plemiczków
), współżyliśmy z zaleconej przez ginkę pozycji a po przytulanku leżałam z poduszką pod pupą:) A..i jeszcze było winko, muzyczka i świece-to polecam w szczególności i trzymam kciuki za wszystkie starające się:)