Kochana Marcheweczko
Moj Barti ssal do 2,5 roku i nie zamierzal przestac chocbym nie wiem co robila.Doszlo do tego ze w autobusie rozpinal mi bluzke i sam sobie bral.Siegnelam po metode stanowcza:wyslalam go z dziadkiem na wczasy i wiesz co?Juz wieczorem po przyjezdzie o niczym nie pamietal , mial inne atrakcje.Wczasy trwaly 2 tygodnie i przez te dwa tygodnie to ja cierpialam katusze a on mial to w nosie!!!Wkrotce jednak i moj pokarm zanikl.Gorzej mialam z odzwyczajeniem go od spania ze mna.A kiedy to zrobilam to znowu ja najbardziej cierpielam bo teraz czasem zakradam sie do jego pokoju w nocy zeby sie przytulic do tego malego cialka a on mi na to kopa w brzuch (a jak wiesz mam w nim dzidzie).Juz nie moge doczekac sie nowej cyckajacej dzidziochy...