Dobry wieczór wszystkim,
Napisałam w niedzielę, że Karo nadal nie ma ani jednego ząbka, a tu - niespodzianka - we wtorek odkryłam, że dolna prawa jedyneczka się przebiła
. Karolinka chyba przez to jest ostatnio troszkę marudna i ma kłopoty z zasypianiem. Ale nie jest tragicznie.
- obym nie zapeszyła
Noli, jak tam Adaś, zdrowy? Dzięki za odpowiedź w sprawie odciągania katarku - myślałam, że Karo tak się broni, bo jest nieprzyzwyczajona do tego, ale widzę, że to norma
.
Co do okresu - to pierwszy dostałam jak Karo skończyła 7 i pół miesiąca. Trwała tyle co zwykle - o ile dobrze pamiętam
.
Sylek, straszna historia. Wyobrażam sobie jak się musiałaś czuć. Dobrze, że tak się tylko skończyło. Ja kiedyś przeżyłam coś podobnego - jacyś wandale podpalili nam drzwi wejściowe do mieszkania. Brrr...
Agusia, Karolinka też miała ( i nadal miewa) zaczerwienione policzki, czasem z krostkami, takie szorstkie. Pediatra alergolog powiedziała, że to prawdopodobnie od kontaktu skóry z jedzeniem i zapisała nam maść robioną na receptę m.in. z witaminą A. Smarujemy jej tym policzki i nadgarstki - bo tam ma podobnie - i to jej pomaga.
Olunia, powiedz mi, jak Hania zjada chlebe z szynką??? rozdrabniasz jej to? Czy już ma na tyle dużo zębów, że gryzie sama??? A jaką kaszkę jej podajesz? Oglądałam różne kaszki, ale wszystkie te, które nie wymagają dodawania mleka mają je już w składzie, a Karo nadal je tylko mlekko HA i boję się jej wprowadzać takie kaszki.
A Karolinka wczoraj dostała jakiegoś przyspieszenia i zaczęła energicznie przemieszczać się - podciąga się na rączkach, podciąga pod siebie nóżki aż prawie odrywa tułów od ziemi - to chyba początki prób raczkowania. Fajnie. I coraz częściej próbuje siadać. Podaję jej dłonie w takiej sytuacji a ona się sama podciąga. A jak jest zadowolona jak usiądzie.
No nic, kończę. Porządki mamy jeszcze nie skończone. Sił brak. Spać się chce okropnie. A tu Święta za pasem. Dobrze, że wigilię spędzamy i u jednych rodziców i u drugich.
Zmykam do roboty
Dobranoc!