Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
4 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 nastÄ™pna  

Mleko z fontanny

, i cd. jak przetrwać karmienie
> , i cd. jak przetrwać karmienie
wiktore
piÄ…, 06 maj 2011 - 22:31
Jully na pociechÄ™- moja Dorka juz rok konczy, dalej na piersi i nocki nie przespane jak wtedy kiedy miala 3 miesiÄ…ce. Dziecko od poczÄ…tku potrzebujÄ…ce ogromnej bliskosci.
Jelitówkę tez przechodzilysmy i Dorka dzięki temu sie nie odwodnila- ja prawie tak, bo nie dość ze sama mialam rota, gorączkę to jezcze chore niemowlę na piersi ssące non stop dosłownie. Schudlm z 6 kilo w cigu tygodnia, ale wyszłysmy obronną ręką- i to wszystko na feriach w Zakopcu icon_smile.gif
Laktacja mi sie unormowala po 3 miesiącach- w sumie nie zuzyte wkładki leżą w szafie- moge ci odstąpic.

Dla mnie krmienie naturalne ma same plusy. Nawet jak sie w nocy obudzi to latwiej uspokoic, moja siostra ma młą na butelce i i tak się wnocy budzi- tak daję piers i zaraz spi dalej.
Dodam, ze Wiktor na piersi przypieral ekspresowo, a Dorcia normalnie- Wiktor jak mial rok wazyl 13 kg a Dorka niecale 10 icon_smile.gif

Jasne, ze decyzja o karmieniu to tylko decyzja matki i nikt jej nie zmusi do karmienia, ale jak dla mnie jezeli natyra obdarza nas pokarmem to dlaeczego mamy nie karmic- przeciez to trwa tak krótko, ten ulotny moment kiedy dziecko jest w nas zatopione bezgranicznie, malutkie nieporadne. Wtedy ta mamina pierś jej dla niego ostoją bezpieczenstwa.
Jasne, butelkę tez weźmie jak nie ma lub nie zna tej drugiej opcji, ale mówienie, ze to takie super dla dziecka, ze lepiej karmic butelką, ale z czułością niż piersią z niechęcią dla mnie to pomyłka.
Znaczy się nie to, ze potępiam karmiące butelką itd tylko motywacja, że najważniejsza jest szczesliwa mama jakoś do mnie nie przemawia.
Zauważylam, że dużo się mówi o konforcie psychicznym kobiety, a dziecko to się ma dostosowac, wbrew naturze czasem. Naprawdę nieprzespane nocki dają w kosc (wiem o tym baardzo dobrze) i lejące się mleko, ale przeciez to nasza decyzja o potomstwie do tego doprowadzila.
Ja tam wolałabym zjeśc super smaczny obiad przygotowany przez kogos kto mnie nie cierpi i obgaduje na zapleczu, niz coś kiepskiego mimo ze przygototwanego z miłoscią icon_smile.gif

Ten post edytował wiktore sob, 07 maj 2011 - 13:00
wiktore


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,543
Dołączył: czw, 29 gru 05 - 19:07
Nr użytkownika: 4,401




post piÄ…, 06 maj 2011 - 22:31
Post #41

Jully na pociechÄ™- moja Dorka juz rok konczy, dalej na piersi i nocki nie przespane jak wtedy kiedy miala 3 miesiÄ…ce. Dziecko od poczÄ…tku potrzebujÄ…ce ogromnej bliskosci.
Jelitówkę tez przechodzilysmy i Dorka dzięki temu sie nie odwodnila- ja prawie tak, bo nie dość ze sama mialam rota, gorączkę to jezcze chore niemowlę na piersi ssące non stop dosłownie. Schudlm z 6 kilo w cigu tygodnia, ale wyszłysmy obronną ręką- i to wszystko na feriach w Zakopcu icon_smile.gif
Laktacja mi sie unormowala po 3 miesiącach- w sumie nie zuzyte wkładki leżą w szafie- moge ci odstąpic.

Dla mnie krmienie naturalne ma same plusy. Nawet jak sie w nocy obudzi to latwiej uspokoic, moja siostra ma młą na butelce i i tak się wnocy budzi- tak daję piers i zaraz spi dalej.
Dodam, ze Wiktor na piersi przypieral ekspresowo, a Dorcia normalnie- Wiktor jak mial rok wazyl 13 kg a Dorka niecale 10 icon_smile.gif

Jasne, ze decyzja o karmieniu to tylko decyzja matki i nikt jej nie zmusi do karmienia, ale jak dla mnie jezeli natyra obdarza nas pokarmem to dlaeczego mamy nie karmic- przeciez to trwa tak krótko, ten ulotny moment kiedy dziecko jest w nas zatopione bezgranicznie, malutkie nieporadne. Wtedy ta mamina pierś jej dla niego ostoją bezpieczenstwa.
Jasne, butelkę tez weźmie jak nie ma lub nie zna tej drugiej opcji, ale mówienie, ze to takie super dla dziecka, ze lepiej karmic butelką, ale z czułością niż piersią z niechęcią dla mnie to pomyłka.
Znaczy się nie to, ze potępiam karmiące butelką itd tylko motywacja, że najważniejsza jest szczesliwa mama jakoś do mnie nie przemawia.
Zauważylam, że dużo się mówi o konforcie psychicznym kobiety, a dziecko to się ma dostosowac, wbrew naturze czasem. Naprawdę nieprzespane nocki dają w kosc (wiem o tym baardzo dobrze) i lejące się mleko, ale przeciez to nasza decyzja o potomstwie do tego doprowadzila.
Ja tam wolałabym zjeśc super smaczny obiad przygotowany przez kogos kto mnie nie cierpi i obgaduje na zapleczu, niz coś kiepskiego mimo ze przygototwanego z miłoscią icon_smile.gif
Nadja121
czw, 09 cze 2011 - 21:05
hej jak wy to robicie ze macie tyle mnleka ,ja pije laktacyjne misktury i jakos mi to nie pomaga ,moze ma ktos dobra rade na zwiekszenie laktacji bo ja bardzo chce karmic piersia
Nadja121


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4
Dołączył: nie, 29 maj 11 - 19:55
Nr użytkownika: 36,767




post czw, 09 cze 2011 - 21:05
Post #42

hej jak wy to robicie ze macie tyle mnleka ,ja pije laktacyjne misktury i jakos mi to nie pomaga ,moze ma ktos dobra rade na zwiekszenie laktacji bo ja bardzo chce karmic piersia
aisha1111
czw, 09 cze 2011 - 21:18
przede wszystkim nie stresuj się. jeśli dziecko regularnie przybiera na wadze, to na prawdę nie masz się czym martwić. mi się na początku też wydawało, że nie mam mleka, ale zrobiłam taki test - w trakcie karmienia zabrałam młodemu pierś i zajrzałam do buzi, a tam było pełno mleka. jeśli masz mało mleka (miesięczne przyrosty wagi są mniejsze niż 200g w 2 półroczu życia i bodajże 400 w pierwszym) to spróbuj sobie rozkręcić laktację. uwaga: herbatki na laktację pite w nadmiarze powodują jej ograniczenie. nie przekraczaj zalecanej porcji podanej na opakowaniu. z tym można przedobrzyć tak jak z witaminami. ja rozkręciłam mleczko tak:
-między karmieniami ściągałam trochę laktatorem
- nie dopajałam (nawet latem)
- po karmieniu próbowałam jeszcze troszkę ściągnąć (zazwyczaj nic nie poleciało)
- na 2-3 dni położyłam się z młodym do łóżka i dawałam mu pić co jakiś czas jak tylko zamruczał
- nie wolno dokarmiać - to jest błędne koło, bo organizm dostaje błędną informację, że produkuje wystarczającą ilość mleka

kryzysów laktacyjnych przeszłam dwa (w 4 miesiącu życia i 7, kiedy to już chciałam rozwieść Damiana z piersią, ale się powstrzymałam). karmię nadal, a teraz mam problem w drugą stronę - jak odstawić icon_smile.gif
aisha1111


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,292
Dołączył: nie, 19 wrz 10 - 11:43
SkÄ…d: z krainy deszczu
Nr użytkownika: 34,334




post czw, 09 cze 2011 - 21:18
Post #43

przede wszystkim nie stresuj się. jeśli dziecko regularnie przybiera na wadze, to na prawdę nie masz się czym martwić. mi się na początku też wydawało, że nie mam mleka, ale zrobiłam taki test - w trakcie karmienia zabrałam młodemu pierś i zajrzałam do buzi, a tam było pełno mleka. jeśli masz mało mleka (miesięczne przyrosty wagi są mniejsze niż 200g w 2 półroczu życia i bodajże 400 w pierwszym) to spróbuj sobie rozkręcić laktację. uwaga: herbatki na laktację pite w nadmiarze powodują jej ograniczenie. nie przekraczaj zalecanej porcji podanej na opakowaniu. z tym można przedobrzyć tak jak z witaminami. ja rozkręciłam mleczko tak:
-między karmieniami ściągałam trochę laktatorem
- nie dopajałam (nawet latem)
- po karmieniu próbowałam jeszcze troszkę ściągnąć (zazwyczaj nic nie poleciało)
- na 2-3 dni położyłam się z młodym do łóżka i dawałam mu pić co jakiś czas jak tylko zamruczał
- nie wolno dokarmiać - to jest błędne koło, bo organizm dostaje błędną informację, że produkuje wystarczającą ilość mleka

kryzysów laktacyjnych przeszłam dwa (w 4 miesiącu życia i 7, kiedy to już chciałam rozwieść Damiana z piersią, ale się powstrzymałam). karmię nadal, a teraz mam problem w drugą stronę - jak odstawić icon_smile.gif

--------------------
Kruszynek 21 marca 2008 (8 tc)



pirania
czw, 09 cze 2011 - 22:40
CYTAT(jully @ Sun, 17 Apr 2011 - 15:17) *
Dalej nie podjęłam decyzji o odstawieniu. Teraz Hugo ma jakąś jelitówkę, więc wiem, że Leo moje mleko jakoś tam chroni, a gdyby nie uchroniło, to mniejsza szansa na odwodnienie gdy pierś dziecko dostaje.



he he he 03.gif
pirania


Grupa: Zbanowani
Postów: 9,406
Dołączył: pon, 07 kwi 03 - 14:10
SkÄ…d: przy kompie
Nr użytkownika: 471




post czw, 09 cze 2011 - 22:40
Post #44

CYTAT(jully @ Sun, 17 Apr 2011 - 15:17) *
Dalej nie podjęłam decyzji o odstawieniu. Teraz Hugo ma jakąś jelitówkę, więc wiem, że Leo moje mleko jakoś tam chroni, a gdyby nie uchroniło, to mniejsza szansa na odwodnienie gdy pierś dziecko dostaje.



he he he 03.gif

--------------------
kiedy?, w ogóle, mia?am przemy?lenia a teraz mam pranie, list? zakupów spo?ywczych
i ubezpieczenie emerytalne ustawione jako sta?y przelew. by <a href="https://"https://zimno.blog.pl/"" rel="nofollow" target="_blank">https://zimno.blog.pl/</a>


<a href="https://"https://opsesyjna.blox.pl/html"" rel="nofollow" target="_blank">https://opsesyjna.blox.pl/html</a>

Obudzi?am w sobie zwierz?, niestety to koala.

użytkownik usunięty

Go??







post czw, 09 cze 2011 - 22:46
Post #45

CYTAT(pirania @ Thu, 09 Jun 2011 - 21:40) *
he he he 03.gif

Jelitówka już dawno za nami a ja dalej karmię 37.gif

Oczywiście złoszczę się i wkurzam, fontanna jak była tak jest, ale jakoś tak mi się nie chce tych butelek przygotowywać, ale to już naprawdę ostatnie chwile 29.gif
pirania
czw, 09 cze 2011 - 22:47
tylko pamietaj ze w pierwszej klasie to juz nie wypada icon_wink.gif
pirania


Grupa: Zbanowani
Postów: 9,406
Dołączył: pon, 07 kwi 03 - 14:10
SkÄ…d: przy kompie
Nr użytkownika: 471




post czw, 09 cze 2011 - 22:47
Post #46

tylko pamietaj ze w pierwszej klasie to juz nie wypada icon_wink.gif

--------------------
kiedy?, w ogóle, mia?am przemy?lenia a teraz mam pranie, list? zakupów spo?ywczych
i ubezpieczenie emerytalne ustawione jako sta?y przelew. by <a href="https://"https://zimno.blog.pl/"" rel="nofollow" target="_blank">https://zimno.blog.pl/</a>


<a href="https://"https://opsesyjna.blox.pl/html"" rel="nofollow" target="_blank">https://opsesyjna.blox.pl/html</a>

Obudzi?am w sobie zwierz?, niestety to koala.

użytkownik usunięty

Go??







post czw, 09 cze 2011 - 23:32
Post #47

Wiesz teraz te dzieci tak wcześnie do szkoły idą 06.gif
chaton
piÄ…, 10 cze 2011 - 09:41
To Ty w koncu chcesz karmic czy nie? Bo zglupialam.

Ja mialam bardzo ambiwalentne uczucia i moje mleko nie sluchalo sie mne wcale. Albo bylo go za duzo, potem za malo i nic nie potrafilam z tym zrobic. Nie lubilam karmic i wkurzalo mnie to, ze podobnie, jak Ty nie moglam obejsc sie bez tony akcesoriow: wkladki non stop, nakladki, silikonowe ochraniacze... cuda na kiju. Nie cierpialam tego, czulam sie jak chodzaca mleczarnia, jednoczesnie przeciez matczyne mleko jest dobre dla dziecka, wiec trzeba cierpiec, tak? Mialam nieodparte wrazenie, ze moje piersi juz nie naleza do mnie, tym bardziej, ze kazdy uzurpowal sobie prawo do ogladania ich w akcji jakby nie byly intymna czescia mojego ciala tylko.. zywa butelka? No wiec Ewa sama sie wkurzyla pewnego dnia, kiedy bylam wyjatkowo zestresowana i odmowila ssania piersi. Bylam jej za to wdzieczna.
Nie zgadzam sie z tym, ze naturalne karmienie ZAWSZE jest dobre dla dziecka. Co z matke i jej emocjami? Czy one sie nie licza, nie maja wplywu na relacje z dzieckiem? Czy nie lepiej od czasu do czasu dac butle, zrelaksowac sie i miec dobry kontakt z dzieckiem? Ja jak mialam dosc, wprodwadzilam jedna butelke dziennie i byl to dla mnie prawdziwy relaks, w dodatku niemaz dawal ja w srodku nocy, a ja sobie spalam blogo.
Co mam na mysli: nie lubie radykalizmu w zadnej dziedzinie. Matczyne mleko jest dobre, ok, komfort psychiczny matki tez jest dobry dla dziecka. Nie trzeba moim zdaniem wybierac miedzy skrajnymi postawami: albo poswiecic sie calkowicie karmieniu, albo zaniedbywac dziecko. Mozna znalezc rozwiazanie posrodku. Pamietam, jak mi bylo dobrze, jak poszlam do poradni laktacyjnej i wylewajac moje rozterki na panie doradczynie uslyszalam, ze jesli sie waham, to moge przeciez wprowadzic karmienie mieszane... Galy na nia wytrzeszczylam, liczylam sie na skarcenie za to, ze nie jestem w stanie cierpiec w ciszy dla dobra mojego dziecka, a tu takie przyzwolenie na cyckowe wagary! Czyli co, ze ja jako mama mam prawo nie byc perfekcyja??? Jeszcze ta pani mi powiedziala, zeby olac sprzatanie i faceta do kuchni zapedzic, a samej pospac. Tesciowa wyciagala mnie na sile z lozka po pierwszym porannym karmieniu, wiec przetarlam oczy, czy ja nie snie. Przeciez ona wychowala 3 dzieci, wiec wie!

Jully: mysle, ze musisz sie zastanowic nad tym, na ile to karmienie rzeczywiscie, bo chcesz a na ile z poczucia winy. Jesli z poczucia winy, to daj se na wstrzymanie: poczucie winy nie jest dobre dla dziecka. Mozesz jej dac jedna butle i zobaczyc, jak to wplywa na was obudwu. Sztuczne mleko to nie trucizna! A na miesznaym karmieniu mozna pociagnac jeszcze sporo.

Nie, zebym nie wiedziala, ze zaraz na mnie poleca pomidory... Coz, takie jest moje zdanie w tej kwestii oparte na moim osobistym doswiadczeniu i uwazam, ze kazdy niech robi ze swoimi piersiami to, co uwaza za stosowne, a mi nic do tego. Czy Jully bedziesz karmic piersia przez najblizsze 5 lat, czy zastosujesz karmienie mieszane, czy sobie wezmiesz tabletke na przerwania karmienia dzisiaj... to jest wylacznie twoja sprawa, podkreslam.
chaton


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,486
Dołączył: pon, 15 wrz 08 - 16:39
Nr użytkownika: 21,762




post piÄ…, 10 cze 2011 - 09:41
Post #48

To Ty w koncu chcesz karmic czy nie? Bo zglupialam.

Ja mialam bardzo ambiwalentne uczucia i moje mleko nie sluchalo sie mne wcale. Albo bylo go za duzo, potem za malo i nic nie potrafilam z tym zrobic. Nie lubilam karmic i wkurzalo mnie to, ze podobnie, jak Ty nie moglam obejsc sie bez tony akcesoriow: wkladki non stop, nakladki, silikonowe ochraniacze... cuda na kiju. Nie cierpialam tego, czulam sie jak chodzaca mleczarnia, jednoczesnie przeciez matczyne mleko jest dobre dla dziecka, wiec trzeba cierpiec, tak? Mialam nieodparte wrazenie, ze moje piersi juz nie naleza do mnie, tym bardziej, ze kazdy uzurpowal sobie prawo do ogladania ich w akcji jakby nie byly intymna czescia mojego ciala tylko.. zywa butelka? No wiec Ewa sama sie wkurzyla pewnego dnia, kiedy bylam wyjatkowo zestresowana i odmowila ssania piersi. Bylam jej za to wdzieczna.
Nie zgadzam sie z tym, ze naturalne karmienie ZAWSZE jest dobre dla dziecka. Co z matke i jej emocjami? Czy one sie nie licza, nie maja wplywu na relacje z dzieckiem? Czy nie lepiej od czasu do czasu dac butle, zrelaksowac sie i miec dobry kontakt z dzieckiem? Ja jak mialam dosc, wprodwadzilam jedna butelke dziennie i byl to dla mnie prawdziwy relaks, w dodatku niemaz dawal ja w srodku nocy, a ja sobie spalam blogo.
Co mam na mysli: nie lubie radykalizmu w zadnej dziedzinie. Matczyne mleko jest dobre, ok, komfort psychiczny matki tez jest dobry dla dziecka. Nie trzeba moim zdaniem wybierac miedzy skrajnymi postawami: albo poswiecic sie calkowicie karmieniu, albo zaniedbywac dziecko. Mozna znalezc rozwiazanie posrodku. Pamietam, jak mi bylo dobrze, jak poszlam do poradni laktacyjnej i wylewajac moje rozterki na panie doradczynie uslyszalam, ze jesli sie waham, to moge przeciez wprowadzic karmienie mieszane... Galy na nia wytrzeszczylam, liczylam sie na skarcenie za to, ze nie jestem w stanie cierpiec w ciszy dla dobra mojego dziecka, a tu takie przyzwolenie na cyckowe wagary! Czyli co, ze ja jako mama mam prawo nie byc perfekcyja??? Jeszcze ta pani mi powiedziala, zeby olac sprzatanie i faceta do kuchni zapedzic, a samej pospac. Tesciowa wyciagala mnie na sile z lozka po pierwszym porannym karmieniu, wiec przetarlam oczy, czy ja nie snie. Przeciez ona wychowala 3 dzieci, wiec wie!

Jully: mysle, ze musisz sie zastanowic nad tym, na ile to karmienie rzeczywiscie, bo chcesz a na ile z poczucia winy. Jesli z poczucia winy, to daj se na wstrzymanie: poczucie winy nie jest dobre dla dziecka. Mozesz jej dac jedna butle i zobaczyc, jak to wplywa na was obudwu. Sztuczne mleko to nie trucizna! A na miesznaym karmieniu mozna pociagnac jeszcze sporo.

Nie, zebym nie wiedziala, ze zaraz na mnie poleca pomidory... Coz, takie jest moje zdanie w tej kwestii oparte na moim osobistym doswiadczeniu i uwazam, ze kazdy niech robi ze swoimi piersiami to, co uwaza za stosowne, a mi nic do tego. Czy Jully bedziesz karmic piersia przez najblizsze 5 lat, czy zastosujesz karmienie mieszane, czy sobie wezmiesz tabletke na przerwania karmienia dzisiaj... to jest wylacznie twoja sprawa, podkreslam.

--------------------
Duza: 15 maj 2007

Maly: 15 styczen 2013


(*) 24/08/2011; (*) 26/12/2011
użytkownik usunięty

Go??







post nie, 12 cze 2011 - 22:28
Post #49

chaton ja mam tak, że wiem, że to dobre dla dziecka, że chciałabym karmić, ale - wkurza mnie ta fontanna, irytuje, że ja karmię a on nagle odchyla głowę, to mleko strzela odsłania mi piersi. Niemiłosiernie wkurza mnie ich wyłączenie z mojego życia seksualnego a ja lubię jak one tam są 06.gif irytuje mnie, że muszę w nocy wstawać 3 razy a od 5 rano już nie śpię (no i niech mi ikt nie piszę, że do butli też bym musiała wstawać, bo wszystkie dzieci butlowe jakie znam nie wstają tak często to raz, a dwa mój mąż by wtedy też mógł wstawać). Mam też cały czas stres, że mój biust po karmieniu będzie kompletnie do niczego (teraz za to jest świetny, więc to można na plus traktować ). Nie mam spokoju wychodząc z domu, bo się stresuję, czy nie będzie płakał, czy np. zdążę poprowadzić wykład, czy zaraz mama zadzwoni, że muszę karmić itd. No i nie umiem wybrać między tymi plusami i minusami. A może inaczej- umiem bo jednak karmię icon_smile.gif ale cały czas z jakąś złością na to karmienie.
Paula.
nie, 12 cze 2011 - 23:06
CYTAT(jully @ Sun, 12 Jun 2011 - 21:28) *
chaton ja mam tak, że wiem, że to dobre dla dziecka, że chciałabym karmić, ale - wkurza mnie ta fontanna, irytuje, że ja karmię a on nagle odchyla głowę, to mleko strzela odsłania mi piersi. Niemiłosiernie wkurza mnie ich wyłączenie z mojego życia seksualnego a ja lubię jak one tam są 06.gif irytuje mnie, że muszę w nocy wstawać 3 razy a od 5 rano już nie śpię (no i niech mi ikt nie piszę, że do butli też bym musiała wstawać, bo wszystkie dzieci butlowe jakie znam nie wstają tak często to raz, a dwa mój mąż by wtedy też mógł wstawać). Mam też cały czas stres, że mój biust po karmieniu będzie kompletnie do niczego (teraz za to jest świetny, więc to można na plus traktować ). Nie mam spokoju wychodząc z domu, bo się stresuję, czy nie będzie płakał, czy np. zdążę poprowadzić wykład, czy zaraz mama zadzwoni, że muszę karmić itd. No i nie umiem wybrać między tymi plusami i minusami. A może inaczej- umiem bo jednak karmię icon_smile.gif ale cały czas z jakąś złością na to karmienie.

Jully, a nie da rady w takich sytuacjach podać Leo odciągniętego mleka?
Masz dużo pokarmu, odciągaj i zostawiaj do nakarmienia, a nawet zamrażaj. Wtedy zarówno w nocy tata może takie mleko podać jak i babcia, gdy Ty jesteś na wykładzie.
Jak przeczytałam post Chaton to doszłam do wniosku, że moje radykalne nastawienie na karmienie piersią (zaznaczam radykalizm dotyczy mnie, bo co do innych to uważam, że każdy ma własne priorytety i różnie bywa) trochę zmalało.
Bo to co napisała ma sens, chyba wreszcie do mnie dotarło, że naprawdę można nie lubić karmienia.
Karmienie mieszane może być super rozwiązaniem, a jeszcze jak to będzie karmienie własnym pokarmem, tyle że nie zawsze podanym z butli to już w ogóle super. Oczywiście do tego wszystkiego Leo musi akceptować butelkę. Bo np. Kinga nie specjalnie butlę lubiła i gdy miała podawane moje odciągnięte mleko, gdy ja wróciłam do pracy, to zaspokajała tylko pierwszy głód, potem wolała poczekać na mamę icon_smile.gif.
Paula.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,290
Dołączył: śro, 28 lip 04 - 05:37
Skąd: miasto świętej Wieży
Nr użytkownika: 1,965




post nie, 12 cze 2011 - 23:06
Post #50

CYTAT(jully @ Sun, 12 Jun 2011 - 21:28) *
chaton ja mam tak, że wiem, że to dobre dla dziecka, że chciałabym karmić, ale - wkurza mnie ta fontanna, irytuje, że ja karmię a on nagle odchyla głowę, to mleko strzela odsłania mi piersi. Niemiłosiernie wkurza mnie ich wyłączenie z mojego życia seksualnego a ja lubię jak one tam są 06.gif irytuje mnie, że muszę w nocy wstawać 3 razy a od 5 rano już nie śpię (no i niech mi ikt nie piszę, że do butli też bym musiała wstawać, bo wszystkie dzieci butlowe jakie znam nie wstają tak często to raz, a dwa mój mąż by wtedy też mógł wstawać). Mam też cały czas stres, że mój biust po karmieniu będzie kompletnie do niczego (teraz za to jest świetny, więc to można na plus traktować ). Nie mam spokoju wychodząc z domu, bo się stresuję, czy nie będzie płakał, czy np. zdążę poprowadzić wykład, czy zaraz mama zadzwoni, że muszę karmić itd. No i nie umiem wybrać między tymi plusami i minusami. A może inaczej- umiem bo jednak karmię icon_smile.gif ale cały czas z jakąś złością na to karmienie.

Jully, a nie da rady w takich sytuacjach podać Leo odciągniętego mleka?
Masz dużo pokarmu, odciągaj i zostawiaj do nakarmienia, a nawet zamrażaj. Wtedy zarówno w nocy tata może takie mleko podać jak i babcia, gdy Ty jesteś na wykładzie.
Jak przeczytałam post Chaton to doszłam do wniosku, że moje radykalne nastawienie na karmienie piersią (zaznaczam radykalizm dotyczy mnie, bo co do innych to uważam, że każdy ma własne priorytety i różnie bywa) trochę zmalało.
Bo to co napisała ma sens, chyba wreszcie do mnie dotarło, że naprawdę można nie lubić karmienia.
Karmienie mieszane może być super rozwiązaniem, a jeszcze jak to będzie karmienie własnym pokarmem, tyle że nie zawsze podanym z butli to już w ogóle super. Oczywiście do tego wszystkiego Leo musi akceptować butelkę. Bo np. Kinga nie specjalnie butlę lubiła i gdy miała podawane moje odciągnięte mleko, gdy ja wróciłam do pracy, to zaspokajała tylko pierwszy głód, potem wolała poczekać na mamę icon_smile.gif.

--------------------
Paula
użytkownik usunięty

Go??







post pon, 13 cze 2011 - 08:43
Post #51

Paula przy Hugo odciągałam bardzo dużo pokarmu, teraz mi nie wychodzi. Mogę podawać jedynie sztuczne, a to nie bardzo mu odpowiada.
chaton
pon, 13 cze 2011 - 14:07
Zgadzam sie z Paula, ze odciaganie mleka byloby dobrym rozwiazaniem. Odciaganie nie stymuluje laktacji tak jak ssanie dzieca, wiec mogloby ja delikatnie ustabilizowac, a mlody mialby Twoje mleko podane w bezstresowy sposob. Moze zmien laktator? Probowalas elektryczny? Siadasz w kacie na spokojnie, myslisz o dziecku, wyobrazasz sobie, ze ono wlasnie ssie twoja piers... zaloze sie, ze moze sie udac. Sztucznego szkoda podawac, jesli twoje wlasne leje sie ciurkiem.
Wiesz, ja na powaznie nie jestem przekonana, ze naturalne karmienie jest o tyyyle wazniejsze od tej frustracji, ktora opisujesz. Dziecko ja wyczuwa. Przypuszczam, ze Ty po prostu tej frustracji nie akceptujesz i wmawaisz sobie, ze jest nie na miejscu i starasz sie przekoanc siebie sama. Co oczywiscie sie nie udaje i spirala frustracji sie nakreca.

Ten post edytował chaton pon, 13 cze 2011 - 14:07
chaton


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,486
Dołączył: pon, 15 wrz 08 - 16:39
Nr użytkownika: 21,762




post pon, 13 cze 2011 - 14:07
Post #52

Zgadzam sie z Paula, ze odciaganie mleka byloby dobrym rozwiazaniem. Odciaganie nie stymuluje laktacji tak jak ssanie dzieca, wiec mogloby ja delikatnie ustabilizowac, a mlody mialby Twoje mleko podane w bezstresowy sposob. Moze zmien laktator? Probowalas elektryczny? Siadasz w kacie na spokojnie, myslisz o dziecku, wyobrazasz sobie, ze ono wlasnie ssie twoja piers... zaloze sie, ze moze sie udac. Sztucznego szkoda podawac, jesli twoje wlasne leje sie ciurkiem.
Wiesz, ja na powaznie nie jestem przekonana, ze naturalne karmienie jest o tyyyle wazniejsze od tej frustracji, ktora opisujesz. Dziecko ja wyczuwa. Przypuszczam, ze Ty po prostu tej frustracji nie akceptujesz i wmawaisz sobie, ze jest nie na miejscu i starasz sie przekoanc siebie sama. Co oczywiscie sie nie udaje i spirala frustracji sie nakreca.

--------------------
Duza: 15 maj 2007

Maly: 15 styczen 2013


(*) 24/08/2011; (*) 26/12/2011
użytkownik usunięty

Go??







post pon, 13 cze 2011 - 15:01
Post #53

Mam elektryczny laktator medeli ale jakoÅ› mi nie idzie.
aisha1111
pon, 13 cze 2011 - 19:07
jully a tomee tipee próbowałaś? ja ręcznym dawałam radę ściągać mleko na całe dnie na studiach. może masz kogoś, kto ma laktator (najlepiej kilka) i próbuj tak długo aż ci któryś zapasuje i wtedy kup ten, który jest wg. ciebie najlepszy. ja zanim trafiłam na mój to próbowałam 3 różnych laktatorów (ok. nie wybrałam tego najlepszego bo za drogi, ale wybrałam ten co spełniał większość moich oczekiwać). nie ma sensu się męczyć. bo co ci potem zostanie z tego okresu czasu? pamięć, że myślałaś "o boże znowu muszę karmić?"

ps. mi elektryczny nigdy nie pasował - jakoś za bardzo był taki - no właśnie - głośny (miałam jeden i podziękowałam)
aisha1111


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,292
Dołączył: nie, 19 wrz 10 - 11:43
SkÄ…d: z krainy deszczu
Nr użytkownika: 34,334




post pon, 13 cze 2011 - 19:07
Post #54

jully a tomee tipee próbowałaś? ja ręcznym dawałam radę ściągać mleko na całe dnie na studiach. może masz kogoś, kto ma laktator (najlepiej kilka) i próbuj tak długo aż ci któryś zapasuje i wtedy kup ten, który jest wg. ciebie najlepszy. ja zanim trafiłam na mój to próbowałam 3 różnych laktatorów (ok. nie wybrałam tego najlepszego bo za drogi, ale wybrałam ten co spełniał większość moich oczekiwać). nie ma sensu się męczyć. bo co ci potem zostanie z tego okresu czasu? pamięć, że myślałaś "o boże znowu muszę karmić?"

ps. mi elektryczny nigdy nie pasował - jakoś za bardzo był taki - no właśnie - głośny (miałam jeden i podziękowałam)

--------------------
Kruszynek 21 marca 2008 (8 tc)



Paula.
pon, 13 cze 2011 - 20:54
CYTAT(jully @ Mon, 13 Jun 2011 - 14:01) *
Mam elektryczny laktator medeli ale jakoÅ› mi nie idzie.

A jak karmisz Leo to z drugiej piersi Ci wtedy nie leci mleko? Bo jeśli mnie pamięć nie myli to ja na początku karmienia w ten sposób potrafiłam do butelki całkiem sporo nazbierać, tyle że mi T. był potrzebny do pomocy w trzymaniu icon_smile.gif.
Paula.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,290
Dołączył: śro, 28 lip 04 - 05:37
Skąd: miasto świętej Wieży
Nr użytkownika: 1,965




post pon, 13 cze 2011 - 20:54
Post #55

CYTAT(jully @ Mon, 13 Jun 2011 - 14:01) *
Mam elektryczny laktator medeli ale jakoÅ› mi nie idzie.

A jak karmisz Leo to z drugiej piersi Ci wtedy nie leci mleko? Bo jeśli mnie pamięć nie myli to ja na początku karmienia w ten sposób potrafiłam do butelki całkiem sporo nazbierać, tyle że mi T. był potrzebny do pomocy w trzymaniu icon_smile.gif.

--------------------
Paula
użytkownik usunięty

Go??







post pon, 13 cze 2011 - 21:07
Post #56

Chaton- to prawda ciągle się samokarcę za tę niechęć, nie umiem tego przeskoczyć.

aisha może spróbuję z innym laktatorem. Poprzednim razem ten sprawdził się świetnie tym razem mam tak obolałe piersi, że nie daję rady.

Paula. spróbuję, ale chyba tych 120 ml tak nie uzbieram.

A tak poza tym to Wam bardzo dziękuję, że mogę się chociaż wygadać w tym wątku, że nikt na mnie nie naskakuje. Niestety nie dostaję takiego wsparcia "w realu" oczywiście nikt mnie jakoś otwarcie nie potępia, ale nikt też specjalnie nie rozumie, słyszę, że wydziwiam etc...
Paula.
pon, 13 cze 2011 - 21:39
CYTAT(jully @ Mon, 13 Jun 2011 - 20:07) *
A tak poza tym to Wam bardzo dziękuję, że mogę się chociaż wygadać w tym wątku, że nikt na mnie nie naskakuje. Niestety nie dostaję takiego wsparcia "w realu" oczywiście nikt mnie jakoś otwarcie nie potępia, ale nikt też specjalnie nie rozumie, słyszę, że wydziwiam etc...

Jully (zabrzmi to patetycznie, no ale tak jest, sama się już o tym przekonałam) po to jesteśmy, po to jest to forum.


Myślałaś o łączeniu mniejszych porcji. Udało mi się znaleźć, że właściwie można łączyć pokarm ściągnięty w ciągu 12 godzin.
Nawet na naszym forum icon_smile.gif, Paka tak robiła https://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=16355
Ja już za dobrze nie pamiętam, ale wydaje mi się, że na początku to tylko tak byłam w stanie coś uzbierać, bo o ile przy karmieniu małej leciało samo to z laktatorem szło mi opornie (też miałam elektryczny, Nuka, trochę potrwało zanim załapałam jak go obsługiwać).
Tu jeszcze linki do informacji o mieszaniu, niestety to są wszystko wypowiedzi z forów:
https://www.laktacja.pl/forum/viewtopic.php?t=2477
https://www.rodzinko.pl/karmienie-piersi/53...tego-mleka.html

Kiedyś była fajna stronka o laktacji jakiegoś towarzystwa wspierania laktacji, czy jakoś tak, gdzie było szczegółowo napisane jak przechowywać pokarm, ale nie mogę jej znaleźć.

Paula.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,290
Dołączył: śro, 28 lip 04 - 05:37
Skąd: miasto świętej Wieży
Nr użytkownika: 1,965




post pon, 13 cze 2011 - 21:39
Post #57

CYTAT(jully @ Mon, 13 Jun 2011 - 20:07) *
A tak poza tym to Wam bardzo dziękuję, że mogę się chociaż wygadać w tym wątku, że nikt na mnie nie naskakuje. Niestety nie dostaję takiego wsparcia "w realu" oczywiście nikt mnie jakoś otwarcie nie potępia, ale nikt też specjalnie nie rozumie, słyszę, że wydziwiam etc...

Jully (zabrzmi to patetycznie, no ale tak jest, sama się już o tym przekonałam) po to jesteśmy, po to jest to forum.


Myślałaś o łączeniu mniejszych porcji. Udało mi się znaleźć, że właściwie można łączyć pokarm ściągnięty w ciągu 12 godzin.
Nawet na naszym forum icon_smile.gif, Paka tak robiła https://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=16355
Ja już za dobrze nie pamiętam, ale wydaje mi się, że na początku to tylko tak byłam w stanie coś uzbierać, bo o ile przy karmieniu małej leciało samo to z laktatorem szło mi opornie (też miałam elektryczny, Nuka, trochę potrwało zanim załapałam jak go obsługiwać).
Tu jeszcze linki do informacji o mieszaniu, niestety to są wszystko wypowiedzi z forów:
https://www.laktacja.pl/forum/viewtopic.php?t=2477
https://www.rodzinko.pl/karmienie-piersi/53...tego-mleka.html

Kiedyś była fajna stronka o laktacji jakiegoś towarzystwa wspierania laktacji, czy jakoś tak, gdzie było szczegółowo napisane jak przechowywać pokarm, ale nie mogę jej znaleźć.



--------------------
Paula
aisha1111
pon, 13 cze 2011 - 21:49
jully. nikt na ciebie nie naskakuje, bo każdy tutaj miał to samo 29.gif ja wiecznie słyszałam, że jak dziecko tylko zakwili mam dać pierś bo jest głodne, jak wstaje 16 razy w nocy mam dać pierś z usmiechem, bo głodny. byłam traktowana jak - za przeproszeniem - dojna krowa. moje odczucia się nie liczyły. w końcu powiedziałam, że też jestem człowiekiem, że karmię bo chcę, ale będzie się odbywać na moich warunkach a nie babć/cioć itp. jully. masz prawo nie chcieć karmić, ma prawo cię to drażnić - w końcu jesteś człowiekiem a nie maszyną do karmienia. wszystkie poradniki dot. karmienia mówią, do kiedy karmić. odpowiedź jest jedna: dopóki odpowiada to mamie i dziecku. ja jestem 100% zwolennikiem karmienia naturalnego, ale pod warunkiem, że odpowiada to mamie i dziecku. jak drażni cię dostawianie do piersi, to karm mleczkiem z laktatora. będziesz bardziej wyluzowana i na pewno pozytywnie odbije się na twoich relacjach z dzieckiem.
aisha1111


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,292
Dołączył: nie, 19 wrz 10 - 11:43
SkÄ…d: z krainy deszczu
Nr użytkownika: 34,334




post pon, 13 cze 2011 - 21:49
Post #58

jully. nikt na ciebie nie naskakuje, bo każdy tutaj miał to samo 29.gif ja wiecznie słyszałam, że jak dziecko tylko zakwili mam dać pierś bo jest głodne, jak wstaje 16 razy w nocy mam dać pierś z usmiechem, bo głodny. byłam traktowana jak - za przeproszeniem - dojna krowa. moje odczucia się nie liczyły. w końcu powiedziałam, że też jestem człowiekiem, że karmię bo chcę, ale będzie się odbywać na moich warunkach a nie babć/cioć itp. jully. masz prawo nie chcieć karmić, ma prawo cię to drażnić - w końcu jesteś człowiekiem a nie maszyną do karmienia. wszystkie poradniki dot. karmienia mówią, do kiedy karmić. odpowiedź jest jedna: dopóki odpowiada to mamie i dziecku. ja jestem 100% zwolennikiem karmienia naturalnego, ale pod warunkiem, że odpowiada to mamie i dziecku. jak drażni cię dostawianie do piersi, to karm mleczkiem z laktatora. będziesz bardziej wyluzowana i na pewno pozytywnie odbije się na twoich relacjach z dzieckiem.

--------------------
Kruszynek 21 marca 2008 (8 tc)



chaton
wto, 14 cze 2011 - 12:07
CYTAT(jully @ Mon, 13 Jun 2011 - 22:07) *
A tak poza tym to Wam bardzo dziękuję, że mogę się chociaż wygadać w tym wątku, że nikt na mnie nie naskakuje. Niestety nie dostaję takiego wsparcia "w realu" oczywiście nikt mnie jakoś otwarcie nie potępia, ale nikt też specjalnie nie rozumie, słyszę, że wydziwiam etc...


Jully: bo Ty jestes czowiekiem, a nie mleczarnia.
I w ogole to przytul.gif , rozumiem doskonale, tez mialam wtedy zero wsparcia... wiem wiem, co czujesz.
chaton


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,486
Dołączył: pon, 15 wrz 08 - 16:39
Nr użytkownika: 21,762




post wto, 14 cze 2011 - 12:07
Post #59

CYTAT(jully @ Mon, 13 Jun 2011 - 22:07) *
A tak poza tym to Wam bardzo dziękuję, że mogę się chociaż wygadać w tym wątku, że nikt na mnie nie naskakuje. Niestety nie dostaję takiego wsparcia "w realu" oczywiście nikt mnie jakoś otwarcie nie potępia, ale nikt też specjalnie nie rozumie, słyszę, że wydziwiam etc...


Jully: bo Ty jestes czowiekiem, a nie mleczarnia.
I w ogole to przytul.gif , rozumiem doskonale, tez mialam wtedy zero wsparcia... wiem wiem, co czujesz.

--------------------
Duza: 15 maj 2007

Maly: 15 styczen 2013


(*) 24/08/2011; (*) 26/12/2011
skanna
wto, 14 cze 2011 - 16:08
CYTAT(jully @ Mon, 13 Jun 2011 - 21:07) *
A tak poza tym to Wam bardzo dziękuję, że mogę się chociaż wygadać w tym wątku, że nikt na mnie nie naskakuje. Niestety nie dostaję takiego wsparcia "w realu" oczywiście nikt mnie jakoś otwarcie nie potępia, ale nikt też specjalnie nie rozumie, słyszę, że wydziwiam etc...



Jully, ja za każdym razem jak widzę Twój wątek to "mam coś z oczami", bo tytuł stoi jak byk "Jak przerwać karmienie". I zaglądam tu raz na jakiś czas, żeby sprawdzić, czy jednak zdecydowałaś się przerwać tę mękę. Bo mam wrażenie, że strasznie się męczysz. Ja swego czasu też się męczyłam, choć z zupełnie innych powodów i podejrzewam, że gdyby ktoś dał mi wtedy wsparcie, żeby przerwać karmienie, to wyszłabym na tym lepiej i ja i młoda.

Powiem Ci tak - moim skromnym zdaniem - obawy, że dziecko odstawione od piersi nie przestawi się na butelkę są niepotrzebne (co najwyżej przez chwilę będzie trudno i będzie ryk). A już wśród trzylatków nie odróżnisz, które było karmione piersią a które butelką, zatem, choć niewątpliwie pozytywne, to karmienie piersią nie jest jedynie słuszne.
skanna


Grupa: Zbanowani
Postów: 12,705
Dołączył: wto, 05 sie 03 - 08:50
SkÄ…d: ...
Nr użytkownika: 970




post wto, 14 cze 2011 - 16:08
Post #60

CYTAT(jully @ Mon, 13 Jun 2011 - 21:07) *
A tak poza tym to Wam bardzo dziękuję, że mogę się chociaż wygadać w tym wątku, że nikt na mnie nie naskakuje. Niestety nie dostaję takiego wsparcia "w realu" oczywiście nikt mnie jakoś otwarcie nie potępia, ale nikt też specjalnie nie rozumie, słyszę, że wydziwiam etc...



Jully, ja za każdym razem jak widzę Twój wątek to "mam coś z oczami", bo tytuł stoi jak byk "Jak przerwać karmienie". I zaglądam tu raz na jakiś czas, żeby sprawdzić, czy jednak zdecydowałaś się przerwać tę mękę. Bo mam wrażenie, że strasznie się męczysz. Ja swego czasu też się męczyłam, choć z zupełnie innych powodów i podejrzewam, że gdyby ktoś dał mi wtedy wsparcie, żeby przerwać karmienie, to wyszłabym na tym lepiej i ja i młoda.

Powiem Ci tak - moim skromnym zdaniem - obawy, że dziecko odstawione od piersi nie przestawi się na butelkę są niepotrzebne (co najwyżej przez chwilę będzie trudno i będzie ryk). A już wśród trzylatków nie odróżnisz, które było karmione piersią a które butelką, zatem, choć niewątpliwie pozytywne, to karmienie piersią nie jest jedynie słuszne.

--------------------
Czy ten ptak kala gniazdo, co je kala
Czy ten , co mówić o tym nie pozwala?
- C.K.Norwid

Brałam wszystko na poważnie, to, co dzisiaj jest nieważne
- Kora i Maanam
> Mleko z fontanny, i cd. jak przetrwać karmienie
Start new topic
Reply to this topic
4 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 nastÄ™pna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: sob, 27 kwi 2024 - 07:50
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama