A ja nie wiem jak mam to napisać, bo jeszcze nie wierzę
, ale mam 2 (słownie : dwie) KRECHY!!!!!
Jestem w totalnym szoku, bo przecież w tym miesiącu prawie nic nie robiliśmy.....tylko ten jeden raz na początku cyklu.....
Wczoraj zrobiłam test i sa dwie kreski......
A teraz strasznie się boję, bo w lipcu poroniłam i nie chciałabym żeby to się powtórzyło....
Jutro idę do lekarza i zobaczymy co z tego wyjdzie.....
A mój mąż nie przyjmuje tego do wiadomości, bo stwierdził, że to niemożliwe, że on sobie wszystko wyliczył i że będę musiała się ostro tłumaczyć....
Ale wieczorem siedział przed komputerem i oglądał zdjęcia młodego jak był niemowlakiem....
Jejku trzymajcie kciuki żeby wszystko było dobrze.....suwaczka jeszcze nie wstawiam, bo nie chcę zapeszać....
Pozdrawiam
Łyszka, która nie wie czy ma się cieszyć czy płakać...
Ps. A myślałam, że druga wpadka to już mi się nie przydaży....
A co najgorsze piłam alkohol na imieninach teściowej, potem teścia....