CYTAT(ania32sz @ Mon, 30 Jan 2012 - 10:43)
Moja Madzia ma teraz prawie dwa lata. Dostaje cycusia tylko jak ją usypiam. Nawet, w ciągu dnia, nie upomina się o niego. Ale za to w nocy, jak już się obudzi, to potrafi co chwilę wstawać i wołać "mama cycusia". Jak ją tylko odkładam, już śpiącą, to zaraz się podnosi. I tak z dziesięć razy potrafi. Ja już jestem na skraju wytrzymałości nerwowej. Jak probuję jej tłumaczyć, że cycuś musi odpocząć, albo, że jest chory i boli mamę, to zaraz jest płacz. Już normalnie nie mam siły. Przy starszej to było dużo prostsze. Powiedziałam, że cycuś jest chory i nie ma już w nim mleczka i nie było problemu. Fakt, że miała wtedy 2 lata i 4 miesiące, ale z drugą chyba nie dam rady tyle. Marzą mi się przespane noce, w ciszy i spokoju.....
Mały też ciągle na cycku. Najpierw mówiłam sobie, że przez jesień, bo sezon chorobowy i tak jest lepiej, potem okazało się, że wszyscy naokoło mają grypę, więc też nie chciałam przestać. Wmawiałam sobie, że przełomem będzie ten krępujący moment, gdy junior za dekolt zacznie łapać i wołać cyca - no i zdarzyło się już parę razy, a ja dalej nie potrafię odebrać mu cycusia.
ania32sz dałaś mi wyobrażenie, jak to będzie wkrótce wyglądać i u mnie - już zdarzały się przespane noce, a teraz zdarzają się z pobudką co godzinę i też już robię się wypompowana powoli...