Witam. chcialabym zeby ktos sie wypowiedzial na temat mojego problemu.. poradzil pocieszyl.. cokolwiek...
W polowie grudnia zeszlego roku zrobilam test i zobaczylam te upragnione 2 kreski. 24grudnia jako prezent powiedzialam o tym chlopakowi bylismy bardzo szczesliwi jednak nie dlugo gdyz juz wieczorem zaczelo sie krwawienie nie bardzo obfite, jedynie duze skrzepy krwi.
To byl 6/7 tydz c. krwawienie trwalo 5 dni.
nie zglosilam sie do lekarza gdyz nie jestem w polsce i nie mam jeszcze ubezpieczenia a leczenie prywatnie jest drogie.
Chcialam odczekac zanim znowu zaczniemy sie starac przynajmniej 2 cykle jednak nastepnego @ juz nie doczekalam... na poczatku lutego zrobilam test sama nie wiem po co bo bylam przekonana ze spoznia mi sie przez to poronienie jednak znowu zobaczylam 2 wyrazne kreski. Byloam bardzo szczesliwa a zarazem przerazona. Jeszcze tego samego dnia umowilam sie do prywatnego polskiego lekarza wizyte mialam wyznaczona na za dwa dni. ~Pani doktor nie zrobila mi scanu bo sprzet miala za slaby przypisala tylko witaminy i progesteron. po 2 tyg przyszlam na scan i niestety stwierdzila ze moze to byc puste jajo plodowe.. kazala zaczekac 2 tyg i znowu przyjsc.... jutro mija 2 tyg i ide do niej.. Chociaz nie wiem co robic.. moze isc do kogos innego? nie wspomnialam ze p. doktor nie jest poloznikiem, jedynie ginekologiem... bardzo sie boje..
Bede wdzieczna za kazda odp.
Pozdrawiam