Ja troche z innego podworka - Nadia poszla do przedszkola prywatnego w Hiszpanii, jak miala dwa lata i dwa miesiace. Tutaj przekroj wiekowy dzieci jest ogromny - tzn tak od pol roku do pieciu lat. Nie ma podzialu na grupy, choc zajecia sa organizowane odpowiednio dla wieku, czesc tych zajec. Utrudnieniem jest fakt, ze sa dzieci z roznych krajow, a opiekunku mowia tyklko po hiszpansku. Tak wiec Mloda byla rzucona na gleboka wode. Ale na dobre jej to wyszlo
Roznica jest, ze nie ma obowiazkowego lezakowania. Nadia spi, kiedy chce, podobnie jak inne dzieci. Nie ma pidzamki, etc. Atmosfera jest super. Mysle, ze taka integracja to plus dl adzieciakow. No, oczywiscie zalezy od nastawienia personelu przedszkola
Zycze powodzenia