ojjjjj juz opowiadam bo to dlugooooooo zejdzie ale na szczescie z happy endem
a wiec zrobilam ta bete po tej 1100 bylo 1600 i caly czas byl ten torbiel 8cm w sobote rano dzwignelam psa i tak mnie zaczal brzuch bolec ze az do odbytu (przepraszam). W te pedy pojechalam z mezem do szpitala na izbie przyjec zaczela badac mnie jakas polozna bo doktor byl w sobote jeden i akurat robil zabieg.... stwierdzila bez zadnej zwachy ze jestem w ciazy pozamacicznej, nawet mi ja pokazywala, ja nic nie widzialam, wyłam okropnieeeeeee lecz po 5 minutach powiedziala zebym tak nie plakala bo ona nie jest specjalista i moze sie mylic (myslalam ze jej ta sonde od USG w gardlo wsadze) po 10 minutach przyszedl doktor robi usg patrzy patrzy i mowi ze on nie widzi ciazy pozamacicznej tylko rozlany torbiel.. wiec mowie mu ze mial on 8cm w srode i najprawdopodobniej to przerosniete cialko zolte. Stwierdzil ze nie widzi zadnego pecherzyka a na rozlany torbiel musimy zrobic badanie ca-125 i jeszcze jakies inne a dodatkowo bete... polozyli mnie na oddział przyszla pielegniarka pobrala krew i kazali mi lezec. Nastepnego dnia rano na obchodzie byl tylko ten doktor ktory mnie przyjmowal na izbie wiec sie go wypytalam wszytsko badanie ca-125 wyszlo prawidlowo a beta wynosila juz 2200 powiedzial zebym lezala jeszcze nic straconego ze pecherzyk na pewno sie pojawi (jak sie okazalo byl dla mnie taki dobry poniewaz jest dobrym kolega doktora do ktorego chodzę), dalej caly dzien lezalam. W poniedzialek byl juz orydynator i trzech innych lekarzy w tym ten co sie mna zajmowal zabrali mnie na usg iiiiiiiiiiiiii widac pecherzyk
)))) znow kazali mi lezec. We wtorek rano podali mi wynik bety z poniedzialku bylo juz 3525
wiec zabrali mnie znow na usg .....
na tym usg byly 2 panie doktor ordynator i ten moj ukochany doktor badaja mnie patrza na monitor usg i jedna doktorka mowi tak tu jest jakis pecherzyk ale za maly i nie w macicy...
ja nie wiem co jest grane
nagle ten moj doktor sie smieje a ordynator do tej doktor: czy ja pani przeszkadzam?? moze mam wyjsc?? tamta jeszcze bardziej zaczela sie drzec ze nic nie ma w macicy
ordynator kazal jeszcze raz wsadzic sonde temu mojemu doktorowi wnajechal na jakies miejsce i nagle wszytskie oczy skierowane na ta doktorke ao ona taka zmazaaaaaaaaaaaaaaa
po chwili ordynator mowi z zartem do mnie : niech sie pani nie martwi to prawie ze blizniaki
)))))))) niech pani wstaje i powie co boli
wiec ja mowie ze piersi i w dole brzucha mnie ciagnie od czasu do czasu
on: i takie bole maja byc
, krwawi pani, plami??
mowie ze nie
on: to gratuluje jest pani w ciazy dzis idzie pani do domu
))))
kiedy wyszlam od razu polecialam do lekarza prowadzacego wszytsko sobie zapisal pogadalismy i mam przyjsc za 2 tygodnie
myslalam ze wykituje w tym szpitalu najpierw pielegiarka nieuprawniona do robienia usg zrobila mi go i stiwerdzila ciaze pozamaciczna pozniej pani doktor nie widziala ciazy
super z niej specjalistka ciekawe ile dzieci juz usmiercila