Opcje

[ann_ma]

Hej Martita noo... ja myślę, że zmężnieje ... bo ktokolwiek by nie pytał ile ma lat, po usłyszeniu odpowiedzi, kręci nosem i osecentacyjnie wywraca oczami ...

Nooo... i wątek jeszcze musi pociągnąć... też tak myślę...

Kawa już wypita Pozdrowionka z rana .

[martita]

hej dziewczÄ…tka
ja znów po kawie, ostatnio rozszalałam się, piję już 2,5 kawy dziennie...a co tam, trzeba mieć cos z zycia:))
ale wiecie co, nerwowa sie zrobilam, to na minus... dzieciaki rosna i sporo sie kloca, chwile milosci siostrzano-braterskiej mozna policzyc na palcach, za to sciecia i zgrzyty nieustannneee....puszczaja mi czasem juz nerwy. a kiedys myslalam o sobie: opanowana, spokojna.. hehe

a gdzie Elektra? AgaH? zagladaja troche? Justine?

[ann_ma]

Ja jestem... i też już po kawie. Piję jedną dziennie. Staram się ograniczać i póki co, ładnie mi idzie...
Niestety nerwowość udziela mi się dosyć często, ale tutaj przyczyną jest przemęczenie...
Jestem rozdrażniona i czasami byle co wyprowadza mnie ze stanu równowagi. I to mi się nie podoba.
Bóle podbrzusza nie ustąpiły, moja ginka nawet nie stwierdziła nic niepokojącego. I nadal nie wiem o co chodzi.
Jednakże pomimo niewiadomej przyczyny tych dolegliwości dostałam leki na przeleczenie.
Po najbliższej @ idę na cytologię i usg piersi, a potem zobaczymy co dalej...

Pawełek rozpoczął zerówkę mega zapchanym nosem i kaszelkiem. Trochę się męczy w dzień, póki co nocki są dosyć spokojne.
Na szczęście nie gorączkuje, apetyt ma leciutko osłabiony a humor nawet dopisuje...
Od trzech dni mamy Å‚adnÄ… pogodÄ™ i jest bardzo przyjemnie.

[martita]

hej hej
co tam, ja juz po kawusi, nowy tydzien sie rozpoczal udalo mi sie nawet nie spoznic do przedszkola i do pracy:)
Ann_ma: ja ostatnio jak mi sie "cos dzialo" to bylam u dwoch lekarzy, jeden(publiczny) stwierdzil, ze wszystko ok, ale moge cos tam pobrac "na wszeli wypadek", a drugi (prywatny) stwierdzil infekcje i zapisal leki za 40 zl:) w rezultacie wzielam te leki od pierwszego bo byly tansze i niby podobne w dzialaniu:) ech...
Mloda juz tez niestety z katarkiem, ale i cala rodzinka oprocz malego juz choruje, wiec coz

milego dzionka

[ann_ma]

Taak Martita ja również mam zamiar po skończeniu rozpoczętego leczenia "na chybił trafił" pójdę na kontrolę do dwóch lekarzy...
Do mojej pani ginki i jeszcze tak dla sprawdzenia do innego - prywatnie... bo ostatnio podejście mojej pani doktor zaczęło mnie, delikatnie powiedziawszy, irytować...
Pewnie, że to dodatkowy stres dla mnie iść do lekarza innego i "rozkładać" się naniezbyt wdzięcznym fotelu ginekologicznym itp., itd... ale cóż ... zdrowie przede wszystkim...

Hehehe słuchajcie babeczki... W środę obchodzimy rocznicę małżeństwa... 14 ... a w multikinie zapodają komedię z Meryl Streep "Dwoje do poprawki" .... Już zarezerwowałam bilety na środowy wieczór dla mnie i mojego M. Mam nadzieję, że będziemy się dobrze bawić... a przy okazji uświadomimy sobie co być może czeka nasze małżeństwo za kolejne 15 lat pożycia... hihihhi... oby nie...

Aaaa... zapomniałabym... Martita - ja to zawsze się spóźniam... do pracy oczywiście!!! Nie ma mocnych bym przyjechała do pracy na czas... Na pocieszenie dla siebie - jako tej co ciągle dąży do perfekcji - mam jedynie to, że mój szef przyjeżdża do pracy znacznie później ode mnie... hehehe

[martita]

i co, znow Was ni ma
pewnie zbieracie kasztany i żołędzie na zajęcia do pzredszkoli/szkół
u nas spoko, w normie - czyli dzieciaki sa przeziebione, ale jakos tam sobie radza...
Lidzia dostaje w zerówce prace domowe - cwiczy łączenie kropek po kształtach - no jakoś jej tam idzie, ale cierpliwości za grosz i śpieszy się, byle odwalić urosła i nabrała kształtów, znów rajstopy za ciasne i za krótkie, spódnice tyz:) muszę się wybrać na zakupy.

Młody dzięki siostrze stał się prawdziwym fanem bajek ...Barbi ledwo oczy otworzy i wola "Barbi"

no, to smacznej kawki z ciastkiem:)

[ann_ma]

Hej Martita moja ty dobra duszyczko... jak miło mieć towarzystwo...
Hehehehe... ja też pamiętam jak Pawełek (gdy był mniejszy oczywiście ) uwielbiał bajki Barbie - i też dzięki swojej starszej siostrzyczce...
I wcale nie uważam to za jakiś błąd. A miesiąc temu - zupełnie nagle zainteresował się bajkami o Dzwoneczku. Miał te bajki na płytach już ładnych kilka lat ale dopiero teraz się nimi zainteresował - a wszystko przez zwiastun najnowszej części Dzwoneczka. Bardzo chciał pójść do kina na nową bajkę ale ja zaproponowałam, żeby najpierw obejrzał wszystkie wczesniejsze jej części... I w ten oto sposób Paweł przez 2-3 tygodni codziennie oglądał Dzwoneczka... W kinie też byliśmy - RAZEM - zresztą jak zwykle i ... na szczęście (bo ja też lubię z nimi oglądać te bajki).

Co do zdrowia - to u nas w tej chwili Pawełek wychodzi z kataru, który przemienił się w kaszel... Reszta w miarę...

[Aga H]

A ja tak z "nienacka"

Moja pierwszoklasistka:


Uploaded with ImageShack.us

[martita]

hej hej
AgaH: to Emilka jest w szkole? super wyglada:) A jak sobie radzi? jest w klasie szesciolatkow?

I jak po mikolajkach? kurka, zamówiliśmy w sieci prezent i nie doszedł, dobrze, że był plan awaryjny:))

kurde, caly ale to caluski listopad dzieciaki lacznie z mezem chorowaly, mam juz dosyc. Liduska miala zapalenie pluc, angine, zoladkowke... a teraz "tylko" smarka.
Mlody tez ostra zoladkowke i cos z goraczka. Dajcie spokoj, myslalam ze Liduska juz wyrosla z tych chorob.

A teraz na topie Jasełka - Lidzia ciwczy role, ale na szczescie moje (a jej nieszczescie) jest "dzieckiem" a nie aniolkiem, czy tam pastuszkiem:) "Dziecko" to chyba musi ubrac się normalnie:))

No, po kawusi, pozdrawiam Was dziewczątka i dajcie głos..przed Wigilią))

[ann_ma]

Hej, hej... przepraszam wszystkich, którzy jeszcze chcieli tu mieć po co zaglądać i zaklikać... za swoją nieobecność.
Nawet nie będę próbować się tłumaczyć... napiszę tylko, że jest mi przykro bo naprawdę było mi z Wami miło na tym naszym wątku.
I nie obiecuję, że znowu na jakiś czas zniknę, bo mam bardzo zwariowany czas i trochę problemów zdrowotnych, o których nawet nie chce mi się pisać.

W Nowym Roku życzę Wam zdrowia, spokoju i miłości aby chciało się żyć trak na 100%, ciesząc się każdą przyjemną chwilą i mieć czas na zatrzymanie się gdy za oknem akurat piękny krajobraz by to zauważyć i porozkoszować się nim...

Pawełek nadal w zerówce, radzi sobie jakoś ... Jasełka też już zaliczone - był pastuszkiem nr 1 - tak jak jego starszy brat hehehe...
Aktualnie mamy ferie i w sobotę wróciliśmy z nart. Mały śmiga juz całkiem nieźle i to mnie bardzo cieszy.

Pozdrawiam

[AgaTH]

Witam

Dawno mnie tu nie było, choć czasem podczytuję inne wątki ...... w naszym jakoś tak mało się dzieje .
U nas wszystko po staremu, dni płyną szybko i już z niecierpliwością czekamy na wiosnę. Kuba chodzi do przedszkolnej zerówki od września idzie do pierwszej klasy a my cały czas myślimy nad wyborem szkoły. Całe szczęście jest jeszcze chwila czasu, pewnie jakieś drzwi otwarte też będą, więc zobaczymy gdzie się lepiej będzie podobało

Ann_ma dużo zdrówka Ci życzę

[martita]

Dziewczęta, coś tu troszkę cicho, za cicho

Z okazji zbliżających się Świąt:

Wesołego Alleluja, Smacznego Jajka, Oby NIE-śnieżnego śmingusa-dyngusa:)) I Bogatego Zajączka!!!


Ann_maj, mam nadzieje, że ze zdrówkiem juz lepiej, trzymaj się ciepło!!
AgaTH: my też już po zapisach do szkoły, tak szybko urosły te nasze "maluchy":)

PA!

[ann_ma]

A dziękuję... dziękuję za życzenia , ... za troskę ... i za wszystko - moje drogie kumpelki rówieśnicze AD 2006

Jakoś się zdrowotnie jeszcze trzymam... tomografia już zrobiona-chociaz pani doktor dała ciał i zamiast na skierowaniu zaznaczyć badanie KT kregosłupa szyjnego
- zaznaczyła KT głowy...

hehehe... a juz myslałam że coś źle mi z oczu patrzy... skoro usdkarżam się na bóle pleców itd... a tu dostaję skierowanie na przebadanie głowy !!!

W efekcie stwierdzono tylko (i na szczęście wadę rozwojową w postaci torbieli w jamie gdzieś tam w głowie ale taką bez znaczenia klinicznego)... a po wizycie kontrolnej u neurologa (którego na marginesie zmieniłam po tej ewidentnej pomyłce) - znowu mam badanie - tylko teraz rezonans magnetyczny odcinka kręgosłupa szyjneg, reklamówkę leków, zalecenie regularnych ćwiczeń i obowiązkowa wizytę w poradni fizjoterapii... a tak w ogóle... ok!

W pracy - jak pamietacie... cały czas, bez przerwy mam kosmos! Wracam do domu tak wypruta, wypluta (jak kto woli - jeden czort)... że nie che mi sie gadać, słuchać tylko spać!

Do świąt szykujemy sie bardzo niespiesznie... nawet nie wiem czy aby zdążę poczuć tę atmosferę świąteczną.
Ale tak bardzo czekam na maj... bo w maju już powinno się uspokoić z tym nawałem pracy.

No i wszyscy czekamy z utęsknieniem na ciepło wiosennych promnieni, kolory budzącej sie do życia przyrody i śpiew ptaków...
Pozdrawiam - bardzo serdecznie i świątecznie - wszystkie bardzo zapracowane i te mniej zapracowane mamy, żony, kolezanki...

[martita]

Ann_ma: o, jak dobrze ze sie odezwalas:)) tak smutno tu na tym watku, musimy sie obudzic:))
Aj, niezle przeboje z lekarzami, kregoslup no to powazna sprawa. Dobrze, ze Ci sie udalo przebadac, w tym calym zamieszaniu...
E, mnie tez boli kregoslup, ten piersiiowy, wiec tez sie niezle wystraszylam, jak mi sie slabo zaczelo robic, ech och ) zwlaszcza ze tez bolalo z lewej strony w okolicach serca, wiec nie musze Wam opowiadac jak daleko wybieglam wyobraznia i sie strachu najadlam:))) nawet bylam na EKG:))))) ale sie lekarz usmial:))
no coz, paranoja:))

[AgaTH]

Witam moje drogie

Jak dobrze, że się odezwałyście zaglądam tu codziennie i po tak długim czasie dobrze zobaczyć Wasze wpisy

Ann_ma dobrze czytać, że to nic poważnego ......... też mam problemy z kręgosłupem i tym szyjnym i lędźwiowym odcinkiem ....... właściwie odcinek lędźwiowy boli mnie przez cały czas (mam stwierdzone zwyrodnienie kręgów) ......... leków nie biorę, no chyba, że z łóżka wstać nie mogę ..... na razie jakoś daję radę, grunt to pozytywne myślenie

Co do szkoły to już wybrana, podanie złożone ..... co prawda wybraliśmy szkołę po drugiej stronie miasta, ale pod względem logistycznym jednak z lepszymi rozwiązaniami i to nas najbardziej cieszy

Z okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych
życzę wszystkim
smacznego jajka, Świąt spędzonych w miłej , ciepłej i rodzinnej atmosferze, dla naszych dzieciaczków bogatego zająca i pogodnego dyngusa

Ps. my na Święta wybieramy się do rodziców, wyjeżdżamy jutro po południu a wracamy dopiero po świętach więc w domu nic nie szykuję

[ann_ma]

U mnie nawet jeszcze nie było prawdziwych świątecznych zakupów...
Tak naprawdę, to uszczęśliwiłyby mnie najbardziej takie spokojne święta bez specjalnych potraw i tego hałasu świątecznego...
Gdyby było wiosennie ciepło, wybrałabym się rodzinnie na spacer gdzieś do parku, lasu, nad morze...
A tak to chyba tylko będziemy siedzieć w domu przed TV oby nie
Coś wymyślimy... jeszcze może być całkiem fajnie...

Co do szkoły, to ja nie szukałam bo nawet nie przyszłoby mi do głowy zmieniać jej najmłodszemu...
Znamy tę szkołę, do niej chodził Bartosz a Ola za rok ją właśnie ukończy... I nie mogę na nią narzekać...
Znam większość nauczycieli i oni też mnie znają ... bo jestem szkolnym skarbnikiem Rady Rodziców hehehe .
To raczej najlepszy z możliwych wyborów dla Pawełka ...

Ale po wczorajszych Waszych wpisach zaczęłam się zastanawiać, czy aby przypadkiem nie powinnam coś zacząć robić, żeby nie było że nie dopełniłam jakiejś formalności... Piszecie, że są zapisy, że składacie podania... a ja jeszcze nic się nie interesowałam tymi sprawami. Przyjęłam założenie że to niejako z przydziału nastąpi... samo z siebie... według zameldowania i zasięgu ulic obejmowanych przez daną szkołę. Nie przypominam sobie abym przy starszych dzieciach cos takiego wypełniała.

A tu... dzisiaj dzwoni do mnie znajoma Pani sekretarka tej szkoły i mówi, że nie wysyłała do mnie zawiadomienia bo mnie znają i tylko z czystej formalności zapytuje się czy aby na pewno Pawełek to mój syn i czy przypadkiem nie zdecydowalismy o zmianie szkoły. Hehehe... no to jedno mam z głowy. Teraz muszę szybko zdecydować o wychowawczyni... wiem które będą obejmować pierwsze klasy i dobrze, że moge mieć na ten wybór jakiś wpływ .

Wiem, że może sie Wam to wydawać dziwne, ale uwierzcie mi jest to bardzo ważna sprawa - która nauczycielka będzie wychowawczynią Waszego dziecka.
Najlepiej rozpoznać ten temat w danej szkole i podpytać się rodziców starszych dzieci.
Życzę powodzenia .

[martita]

Witojcie po Swietach:) zaraz ide na kawusie:) teraz walcze troche z soba i nalogami i kawe pije godzine pozniej niz zwykle hihih
Ann_ma: no o tym wyborze wychowawcy to nie pomyslalam, bo nawet nie wiem czy mam jakas mozliwosc. Pozwolili tylko nam dzieciaki z osiedla do jedenj klasy zapisac, zeby bylo w razie czego od kogo zeszyt pozyczyc:))
AgaTH: oj, niedobrze slyszec ze i Ty masz problemy ze zdrowiem. Kobitki, musimy sie trzymac, bo kto bedzie latal wokol dzieciow i pana meza? ))

[ann_ma]

Pan MĄŻ ma latać wokół nas... a nie odwrotnie hihihihi...

A ja nadal piję kawę o tej samej porze ... chociaż staram się ograniczać.

Święta minęły mi szybko... i bardzo spokojnie.

Za to powrót do pracy miałam wczoraj dosyć drastyczny.

Trudna rozmowa z szefem.

A na koniec dnia... jakby tego wszystkiego było mało...
moja szwagierka nałykała się ibupromu i wylądowała na izbie przyjęć w szpitalu. eh...
Niech żyje rozsądek!

[AgaTH]

Witam po Świętach

Wczoraj wieczorem wróciliśmy od rodziców ...... dziś pierwszy dzień w pracy po kilkudniowym lenistwie.

Ann_ma u nas do szkoły są zapisy, bo nie ma rejonizacji. Niestety wychowawcy nie możemy sobie wybrać.

Dziewczyny, kiedy ta wiosna w końcu przyjdzie? mam już dość śniegu.

[ann_ma]

Ja, osobiście, lubię białą zimę... ale w zimie!
I wtedy snieg jest mile widziany... sanki, narty...
białe święta... piekne widoki...

Ale kiedy wiosna się nieprzyzwoicie spóźnia a śnieg
zalega tu i ówdzie - to już zaczyna być frustrujące...

Wiosno przyspiesz kroku... Czekamy na Ciebie!