Ja zwykle w przypadku takich pytań proszę o wyjaśnienie, zwykle po dłuższej rozmowie mniej więcej wiem o co mu chodzi
Maks zwykle takim myślicielem zostaje podczas jazdy samochodem, patrzy sobie w okno i roztrząsa złożoność wszechrzeczy
Maks ma za sobą pewnien sukces w rozwiązywaniu konfliktów z rówieśnikami. W jego grupie jest pewien chłopiec, jak dla mnie na pierwszy rzut oka albo ADHD albo opóźniony albo nadpobudliwy, oczywiście nie jestem w stanie tego stwierdzić, nie znam si,ę ale faktem jest, że chłopiec inne dzieci leje, rozwala im zabawki, przeszkadza itp. No, i chłopiec Maksa bije, moje dziecko mu zwykle oddaje ale jest bardzo zniecierpliwione tą sytuacją - dużo o tym rozmawiamy, próbujemy znaleźć jakieś wyjście z sytuacji. Po pewnym czasie prosi mnie wychowawczyni, robi
takie oczy i się śmieje. Maks podszedł do niej i zapowiedział, że jego agresor
ma źle pracujący mózg i zapewne się z tym urodził, trudno, on Maks nie ma już do niego siły wobec tego będzie go całkowicie ignorował, udawał, że go nie ma, że ten chłopiec to powietrze. Na i metoda Maksa działa, hmm na razie.