Lily nic odkrywczego nie napiszę jeżeli powiem że jestem pewna że to z powodu późnej drzemki.. trudno żeby po 2.5h aktywności już nie takiej wielkiej padał..
rozwiązanie jest takie żeby tak jak Gruszka mówi, po 17. max 17:30 już nie spał. my robimy tak. jeżeli Kami wstanie ok 15 i później to już nie kłade i te 4-5h ledwo bo ledwo ale wytrzyma. jeśli wstanie np ok 13, to ją kłade jeszcze o 16 żeby do tej piątej sie kimneła. jak śpi za długo, też budze. żal mi, ale nie chce potem takiego kolędowania. a jeżeli już marudzi, to nie czekajcie do 20 tylko o 19 kąpcie, i tak prześpi noc
Kami drugi dzień w żłobku była
bylo lepiej, bawiła sie już coś, przyszła do domu z misiem i lulą
musimy jutro odnieść
zjadła za to ładnie w żłobku zupę, ale dam jej jeszcze troche w domu, nie zaszkodzi jej, a rozgrzeje, bo zimno na polu jak nie wiem co..
z nas dwojga to Marek bardziej przeżywa ten żłobek
ja odprowadzam i koniec, staram sie nie myśleć czy płacze, co robi.. mam nadzieje że sie bawi, że jest spokojna i nie marudzi bardzo i tego sie trzymam
a on sie zastanawia ciągle, czy nie płacze, czy nie tęskni..
biedusie moje dwa
idzie ku lepszemu, mam nadzieje że będzie każdego dnia coraz lepiej
a najbardziej cieszy mnie to że że je tam te zupki
inne mamy mówią że jest bardzo dobra kuchnia, wiec o jakoś jestem spokojna
szczególnie że robią dzieciom zupy głównie na króliku
a jak je je to dla mnie naprawde super
Jaaga no to zdolna bestia
w końcu zacznie, nie marudź, bo jeszcze naprawde przyjdą dni kiedy będziesz chciała żeby zamilkla na chwile
nasze dzieciaki mają jeszcze daleko do 18m-cy, a wtedy dziecko zwykle zaczyna mówić, wiec wszystkie mają czas