CYTAT(tyczka @ Mon, 20 Dec 2010 - 14:05)
Masz rację, ewito, ze względu na czyjś ślub, mąż miał ryzykować utratę pracy, z wielkim trudem zdobytej, na obczyźnie. Co tam nowa praca!
Przecież można iść na zasiłek, nie..? Gratuluję pomysłowości
ja zaryzykowalam - przyjechalam na slub kolezanki jeszcze wtedy z malenkim dzieckiem. Nie zaluje - teraz ta kolezanka jest moja przyjaciolka. Poza tym czemy mąz mialby ryzykowac? Jesli dostalby urlop to moglby jechac bez ryzyka. Jesli firma nie dalaby takiego urlopu to nie jedzie i juz.
A co do prezentow to teraz bardzo czesto sie spotyka tzw listy prezentow dla mlodej pary - bardzo madrze bo co potem robic z 7 mikserami lub 3 odkurzaczami. A jesli nie bylo was stac na ktorys prezent z listy zawsze mogliscie dac tyle kasy ile uwazaliscie za stosowne. To wszystko jest tylko kwestia wyboru.
A odpowiadajac jeszcze na pytanie zalozycielki watku to powiem ze dziwie sie ludziom ze organizuja takie imprezy bo sama chyba bym nie wpadla na taki pomysl ale skoro juz ja robia i was zaprosili to bardoz mile - to znak ze jestescie dla nich bliscy. A prezent - coz ja tez bym sie bardzo cieszyla z masazu
albo biletow do opery. Ech
CYTAT
jak bym chciała zrobić imprezę to bym zrobiła, ale bym nie informowała, że to z okazji 7 rocznicy bo jak dla mnie ta informacja znaczy weźcie prezent
i odniose sie jeszcze do tego. Ja jesli zostalabym zaproszona to stanowczo wolalabym wiedziec z jakiej okazji. Nie znosze sytuacji w ktorej przychodze na impreze (niby bez okazji) a cala reszta przychodzi z prezentami. Glupio mi wtedy bardzo. A prezentem moze byc przeciez bukiet kwioatow czy butelka szampana.