Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
5 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 nastÄ™pna ostatnia   

Październik 2001

> 
gosiaczek
śro, 23 kwi 2003 - 13:13
No to może i my dołączymy.
Weronika urodziła się 5 października o 6.40. Nie wiem jak Wasze dzieciaczki, ale moja żabka jest okropnie upartym stworzeniem. Praktycznie na każdy temat ma własne zdanie, które uwielbia okazywać. Kłóci się z nami okropnie. Ale...kochamy ją ponad wszystko.
Co do nocniczka, to także wyrażamy nadzieję, że może latem coś drgnie. Póki co siada na nim w ubranku i rozkosznie powtarza "ee"
A jak tam u Was z ząbkami? Nam właśnie wyszedł pierwszy kieł. Noce były koszmarem.
Pozdrawiam ciepło.
Gosia.
gosiaczek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4
Dołączył: śro, 09 kwi 03 - 15:14
Skąd: Piotrków Trybunalski
Nr użytkownika: 525




post śro, 23 kwi 2003 - 13:13
Post #21

No to może i my dołączymy.
Weronika urodziła się 5 października o 6.40. Nie wiem jak Wasze dzieciaczki, ale moja żabka jest okropnie upartym stworzeniem. Praktycznie na każdy temat ma własne zdanie, które uwielbia okazywać. Kłóci się z nami okropnie. Ale...kochamy ją ponad wszystko.
Co do nocniczka, to także wyrażamy nadzieję, że może latem coś drgnie. Póki co siada na nim w ubranku i rozkosznie powtarza "ee"
A jak tam u Was z ząbkami? Nam właśnie wyszedł pierwszy kieł. Noce były koszmarem.
Pozdrawiam ciepło.
Gosia.
domali

Go??







post piÄ…, 25 kwi 2003 - 09:32
Post #22

Gosiaczku! Mój Wiktorek jest o 5 minut starszy od Twojej Weroniki!!! Urodził się 5 października 2001 o 6:35. Pozdrawiamy mocno! Dominika i Wiktor
mamaoleńka
piÄ…, 25 kwi 2003 - 10:54
Jak fajnie, że juz jest trójeczka dzieci z 5 października! Weroniczka, Wiktorek i moja Zuzanka. Kolejne dziecko to Róża, córeczka mojej przyjaciólki, która też urodziła sie 5, ale nie pamiętam dokładnie o której godz.(jakoś wczesnie rano...) Pozdrawiam serdecznie! Alex
mamaoleńka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4
Dołączył: nie, 06 kwi 03 - 21:50
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 454




post piÄ…, 25 kwi 2003 - 10:54
Post #23

Jak fajnie, że juz jest trójeczka dzieci z 5 października! Weroniczka, Wiktorek i moja Zuzanka. Kolejne dziecko to Róża, córeczka mojej przyjaciólki, która też urodziła sie 5, ale nie pamiętam dokładnie o której godz.(jakoś wczesnie rano...) Pozdrawiam serdecznie! Alex
eMariola
czw, 08 maj 2003 - 12:24
Halo, halo.
Październikowe mamuśki co tam u Was słychać??? Nareszcie mamy ciepełko i i pewnie siedzicie sobie z dzieciakami świeżym powietrzu. icon_lol.gif
A mnie kurczę nogi i ręce w pracy pomarzły i musze gorącą herbatkę pić na rozgrzewkę.
eMariola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,827
Dołączył: wto, 08 kwi 03 - 09:52
Nr użytkownika: 491




post czw, 08 maj 2003 - 12:24
Post #24

Halo, halo.
Październikowe mamuśki co tam u Was słychać??? Nareszcie mamy ciepełko i i pewnie siedzicie sobie z dzieciakami świeżym powietrzu. icon_lol.gif
A mnie kurczę nogi i ręce w pracy pomarzły i musze gorącą herbatkę pić na rozgrzewkę.

--------------------


eMariola
wto, 13 maj 2003 - 10:33
....

Ten post edytował eMariola wto, 13 wrz 2011 - 11:19
eMariola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,827
Dołączył: wto, 08 kwi 03 - 09:52
Nr użytkownika: 491




post wto, 13 maj 2003 - 10:33
Post #25

....

--------------------


Guśka
wto, 13 maj 2003 - 11:33
Buziaczki dla maleństwa!
Mojej małej dopiero za 4 dni 19 stuknie!
Ale muszę przyznać, że coś potwora mi się robi z mojego aniołka. Byłam ostatnio u mamy, a to się babcia zdziwiła . Prawdę mówiąc wnuczki nie poznaje Uparciuch taki i złośnik, że ho ho.
To fakt Rozrabiak mój malutki mamunię do szału doprowadza regularnie zwłaszcza na spacerach, kiedy to co chwilę leżakuje na chodniku manifestując swoje niezadowolenie z obranego przeze mnie kierunku.

Poza tym mierzy 82 i waży 11kg (jak Twoja Mariolciu icon_smile.gif) Zębów na razie 12, ale trójki daja już znać o sobie, jak choćby dzisiejszej nocy. KOSZMAR!!!!
Uwielbia jazdę na rowerze w swoim foteliku (spróbujcie ją teraz zapakować do wózka, powodzenia icon_rolleyes.gif ) no i oczywiście wspominane już wyżej biegi w odwrotną niż należałoby stronę icon_smile.gif A i bajki lubi oglądać dzięki czemu mogę sobie troche poklikać
Mowę ma bogatą i owszem tyle że średnio ludzką i na razie coś się to nie zmienia nad czym ubolewam, bo doczekać się nie moge kiedy zacznie nadawać po naszemu
A poza tym to wszędzie jej pełno o i zapomniałam dodać że jej ulubionym sportem ostatnio jest rzut nocnikiem!!!! Czorcicho jedno jak go tylko przyniosę i zachęcającym głosem mówię piszczotliwe słówka (co by dzidziusia Broń Boże nie zdenerwować icon_biggrin.gif ) to jak go "chyci" i jak ciśnie o ziemie to tylko chować się trzeba, żeby nie oberwać. Nie mam pojęcia dlaczego tak reaguje, bo przecież nigdy jej do siadania nie zmuszałam ani nic z tych rzeczy icon_sad.gif Mam nadzieję że wkrótce obiekt nienawiści zacznie być wykorzystywany do wyższych celów
No dobra juz kończę icon_smile.gif
Buziaczki dla wszystkich październiczków i ich mamusiek.
Guśka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 816
Dołączył: śro, 26 mar 03 - 17:39
SkÄ…d: tym razem Atlanta :)
Nr użytkownika: 125

GG:


post wto, 13 maj 2003 - 11:33
Post #26

Buziaczki dla maleństwa!
Mojej małej dopiero za 4 dni 19 stuknie!
Ale muszę przyznać, że coś potwora mi się robi z mojego aniołka. Byłam ostatnio u mamy, a to się babcia zdziwiła . Prawdę mówiąc wnuczki nie poznaje Uparciuch taki i złośnik, że ho ho.
To fakt Rozrabiak mój malutki mamunię do szału doprowadza regularnie zwłaszcza na spacerach, kiedy to co chwilę leżakuje na chodniku manifestując swoje niezadowolenie z obranego przeze mnie kierunku.

Poza tym mierzy 82 i waży 11kg (jak Twoja Mariolciu icon_smile.gif) Zębów na razie 12, ale trójki daja już znać o sobie, jak choćby dzisiejszej nocy. KOSZMAR!!!!
Uwielbia jazdę na rowerze w swoim foteliku (spróbujcie ją teraz zapakować do wózka, powodzenia icon_rolleyes.gif ) no i oczywiście wspominane już wyżej biegi w odwrotną niż należałoby stronę icon_smile.gif A i bajki lubi oglądać dzięki czemu mogę sobie troche poklikać
Mowę ma bogatą i owszem tyle że średnio ludzką i na razie coś się to nie zmienia nad czym ubolewam, bo doczekać się nie moge kiedy zacznie nadawać po naszemu
A poza tym to wszędzie jej pełno o i zapomniałam dodać że jej ulubionym sportem ostatnio jest rzut nocnikiem!!!! Czorcicho jedno jak go tylko przyniosę i zachęcającym głosem mówię piszczotliwe słówka (co by dzidziusia Broń Boże nie zdenerwować icon_biggrin.gif ) to jak go "chyci" i jak ciśnie o ziemie to tylko chować się trzeba, żeby nie oberwać. Nie mam pojęcia dlaczego tak reaguje, bo przecież nigdy jej do siadania nie zmuszałam ani nic z tych rzeczy icon_sad.gif Mam nadzieję że wkrótce obiekt nienawiści zacznie być wykorzystywany do wyższych celów
No dobra juz kończę icon_smile.gif
Buziaczki dla wszystkich październiczków i ich mamusiek.

--------------------
Guśka mama Natalii
eMariola
wto, 13 maj 2003 - 11:56
Nooooooooo, nareszcie doczekałam się odzewu. icon_biggrin.gif
Dzięki Guśka, a tak swoją drogą to dawno Cię nie "widziałam".
Rzeczywiście, nasze dziewczynki mają podobne zachowania. Julka na spacerkach zachowuje się bardzo podobnie. A nocnik...taaaak, fajnie na nim posiedzieć, ale w ubranku. A potem myk za firaneczkę i... wiadomo co. A jak chcę ją przebrać to jest wrzask taki że w całym bloku słychać. A najlepsze jest to, że opiekunce pozwala się przebrać bez najmniejszego problemu-leży spokojnie i czeka aż ta ją wytrze, ubierze. Nie chciałam w to uwierzyć ale mój mąż sam był tego świadkiem. A przy mamusi icon_twisted.gif
A czy z jedzeniem nie macie problemów? Bo u nas koszmar.... Kombinuje jak mogę (zagaduję, zabawiam itp) Najlepszy cycuś i koniec.
A mleko....brrr, aż się otrzepuje jak spróbuje.
Rozwój mowy niestety trochę się przyhamował. Kilka słów zrozumiałych, a reszta w bliżej nieokreślonym języku. Kiedyś na spacerku dziecko zawołało "pi" a mamusia i tatuś głowili się pół godziny co to znaczy. I okazało się że Julcia chce pić.

To narazie na tyle. Życzę dużo wytrwałości przy wychodzeniu kiełków. U nas było ciężko. Ale już po wszystkim.

Pa.
eMariola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,827
Dołączył: wto, 08 kwi 03 - 09:52
Nr użytkownika: 491




post wto, 13 maj 2003 - 11:56
Post #27

Nooooooooo, nareszcie doczekałam się odzewu. icon_biggrin.gif
Dzięki Guśka, a tak swoją drogą to dawno Cię nie "widziałam".
Rzeczywiście, nasze dziewczynki mają podobne zachowania. Julka na spacerkach zachowuje się bardzo podobnie. A nocnik...taaaak, fajnie na nim posiedzieć, ale w ubranku. A potem myk za firaneczkę i... wiadomo co. A jak chcę ją przebrać to jest wrzask taki że w całym bloku słychać. A najlepsze jest to, że opiekunce pozwala się przebrać bez najmniejszego problemu-leży spokojnie i czeka aż ta ją wytrze, ubierze. Nie chciałam w to uwierzyć ale mój mąż sam był tego świadkiem. A przy mamusi icon_twisted.gif
A czy z jedzeniem nie macie problemów? Bo u nas koszmar.... Kombinuje jak mogę (zagaduję, zabawiam itp) Najlepszy cycuś i koniec.
A mleko....brrr, aż się otrzepuje jak spróbuje.
Rozwój mowy niestety trochę się przyhamował. Kilka słów zrozumiałych, a reszta w bliżej nieokreślonym języku. Kiedyś na spacerku dziecko zawołało "pi" a mamusia i tatuś głowili się pół godziny co to znaczy. I okazało się że Julcia chce pić.

To narazie na tyle. Życzę dużo wytrwałości przy wychodzeniu kiełków. U nas było ciężko. Ale już po wszystkim.

Pa.

--------------------


Guśka
wto, 13 maj 2003 - 12:28
Z jedzeniem też nie najlepiej. Pierwsza łyżeczkę muszę władowac na "siłę" żeby zasmakowała że dobre, bo wariatuńcio krzyczy i ucieka nawet nie spróbując, a potem to już raczej leci oczywiście przy telewizorze, bo inaczej nie mam bata żeby cos zjadła. Ale nie je zbyt dużo w przełożeniu na słoiczki (bo to miara najbardziej zrozumiała icon_smile.gif ) to tak pół słoiczka na obiad, a jak ma dobry dzien to 2/3. Gorzej ostatnio z poranna i wieczorną kaszką. Średnio z 120 - 180 gdy jeszcze niedawno 280 jak nic pochałaniała. Jogurty, owocki je bez problemu po całej miseczce, no może prawie całej. Niekiedy mam wrażenie że by więcej zjadła tylko usiedzieć nie może, oszołom mały icon_smile.gif
Co do przebierania, to .... nie chciałam już tak nan nią nadawać, co by nie robic wrażenia wyrodnej matki icon_mrgreen.gif
Ale powiem Ci szczerze, że wrzask jaki temu owarzyszy jest przerażający! Prócz nocnika niecierpi przebierania (też od niedawna, bo w zasadzie nie było z tym aż takich problemów). Zanim pieluchę założę, to z dwa razy zdąży się rozebrać. Po prostu nienawidzi wszytskiego co ma na nogach rajstopy, skarpetki i KAPCIE! Te to chyba butaprenem do girek przykleję, bo już nie mam siły. Każde zapięcie rozpracuje i z szelmowskim uśmieszkiem ucieka po całym mieszkaniu żeby przypadkiem znowu jej nie zakuć w obuwie. Na dworze to samo ostatnio poszła z teściem na spacer i nie było ich ho ho... teściu musiał ciągle zawracać w poszukiwaniu straconego butka. Albo parę dni temu z gołą stopą jeździła w wózku (choć u nas w Holandii wcale nie tak ciepło ) aż w końcu zmarzła i pozwoliła założyć sobie skarpetkę, o bucie nie było mowy, bo NIE i koniec. W domu pozwalam jej biegać w rajstopkach (tych na szczęście sama nie zdjemie jak ma spodnie icon_smile.gif ) tylko że muszę pilnować by na płytki nie zwiała, bo nie dość że zimno w stópki to i niebezpiecznie ślisko.
Takie to czorcicho z mojej Natalii icon_smile.gif
Guśka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 816
Dołączył: śro, 26 mar 03 - 17:39
SkÄ…d: tym razem Atlanta :)
Nr użytkownika: 125

GG:


post wto, 13 maj 2003 - 12:28
Post #28

Z jedzeniem też nie najlepiej. Pierwsza łyżeczkę muszę władowac na "siłę" żeby zasmakowała że dobre, bo wariatuńcio krzyczy i ucieka nawet nie spróbując, a potem to już raczej leci oczywiście przy telewizorze, bo inaczej nie mam bata żeby cos zjadła. Ale nie je zbyt dużo w przełożeniu na słoiczki (bo to miara najbardziej zrozumiała icon_smile.gif ) to tak pół słoiczka na obiad, a jak ma dobry dzien to 2/3. Gorzej ostatnio z poranna i wieczorną kaszką. Średnio z 120 - 180 gdy jeszcze niedawno 280 jak nic pochałaniała. Jogurty, owocki je bez problemu po całej miseczce, no może prawie całej. Niekiedy mam wrażenie że by więcej zjadła tylko usiedzieć nie może, oszołom mały icon_smile.gif
Co do przebierania, to .... nie chciałam już tak nan nią nadawać, co by nie robic wrażenia wyrodnej matki icon_mrgreen.gif
Ale powiem Ci szczerze, że wrzask jaki temu owarzyszy jest przerażający! Prócz nocnika niecierpi przebierania (też od niedawna, bo w zasadzie nie było z tym aż takich problemów). Zanim pieluchę założę, to z dwa razy zdąży się rozebrać. Po prostu nienawidzi wszytskiego co ma na nogach rajstopy, skarpetki i KAPCIE! Te to chyba butaprenem do girek przykleję, bo już nie mam siły. Każde zapięcie rozpracuje i z szelmowskim uśmieszkiem ucieka po całym mieszkaniu żeby przypadkiem znowu jej nie zakuć w obuwie. Na dworze to samo ostatnio poszła z teściem na spacer i nie było ich ho ho... teściu musiał ciągle zawracać w poszukiwaniu straconego butka. Albo parę dni temu z gołą stopą jeździła w wózku (choć u nas w Holandii wcale nie tak ciepło ) aż w końcu zmarzła i pozwoliła założyć sobie skarpetkę, o bucie nie było mowy, bo NIE i koniec. W domu pozwalam jej biegać w rajstopkach (tych na szczęście sama nie zdjemie jak ma spodnie icon_smile.gif ) tylko że muszę pilnować by na płytki nie zwiała, bo nie dość że zimno w stópki to i niebezpiecznie ślisko.
Takie to czorcicho z mojej Natalii icon_smile.gif

--------------------
Guśka mama Natalii
gosiaczek
czw, 15 maj 2003 - 15:21
Oj, skąd ja to wszystko znam. Wrzask to ostatnio to co "tygryski lubią najbardziej" Choć muszę Wam powiedzieć, że chyba właśnie zaczynamy powolutku wchodzić w etap bardzo poważnych rozmów. Ostatnio z wielkim przejęciem moja Weroniczka opowiadała jak to dokuczała pieskowi (za co oczywiście dostała klapsiora, bo dokuczyć potrafi bardzo). No i pieskowi też brakło w końcu cierpliwości i postraszył dziecię zębiskami. Wieczorem zaś odbyła się nasza pierwsza w życiu tak poważna rozmowa. Córcia przeżywała, że piesków nie wolno kopać i bić bo pieski gryzą. Szkoda, że tego nie widziałyście. W duszy pękałam ze śmiechu. A przecież powagę trzeba było zachować. Ciekawa jestem tylko na jak długo zapamiętała moja mała ową nauczkę. Obawiam się, że dziś pieski też nie miały życia (bidule uciekają gdzie pieprz rośnie). Czy Wasze skarby też są takie niedobre?
Pozdrawiam.
Gosia
gosiaczek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4
Dołączył: śro, 09 kwi 03 - 15:14
Skąd: Piotrków Trybunalski
Nr użytkownika: 525




post czw, 15 maj 2003 - 15:21
Post #29

Oj, skąd ja to wszystko znam. Wrzask to ostatnio to co "tygryski lubią najbardziej" Choć muszę Wam powiedzieć, że chyba właśnie zaczynamy powolutku wchodzić w etap bardzo poważnych rozmów. Ostatnio z wielkim przejęciem moja Weroniczka opowiadała jak to dokuczała pieskowi (za co oczywiście dostała klapsiora, bo dokuczyć potrafi bardzo). No i pieskowi też brakło w końcu cierpliwości i postraszył dziecię zębiskami. Wieczorem zaś odbyła się nasza pierwsza w życiu tak poważna rozmowa. Córcia przeżywała, że piesków nie wolno kopać i bić bo pieski gryzą. Szkoda, że tego nie widziałyście. W duszy pękałam ze śmiechu. A przecież powagę trzeba było zachować. Ciekawa jestem tylko na jak długo zapamiętała moja mała ową nauczkę. Obawiam się, że dziś pieski też nie miały życia (bidule uciekają gdzie pieprz rośnie). Czy Wasze skarby też są takie niedobre?
Pozdrawiam.
Gosia
haga
czw, 15 maj 2003 - 18:29
A nas czeka wizyta u okulisty. Prawe oczko Szymonka ucieka do środka icon_sad.gif widać to dobrze na zdjęciach. Oj boję się tej wizyty baaardzo Zresztą same zobaczcie
[/img]https://foto.onet.pl/upload/1/39/_105123_s.jpg[img]


Haga (trochÄ™ smutna)[/img]
haga


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 186
Dołączył: czw, 15 maj 03 - 16:08
Nr użytkownika: 721




post czw, 15 maj 2003 - 18:29
Post #30

A nas czeka wizyta u okulisty. Prawe oczko Szymonka ucieka do środka icon_sad.gif widać to dobrze na zdjęciach. Oj boję się tej wizyty baaardzo Zresztą same zobaczcie
[/img]https://foto.onet.pl/upload/1/39/_105123_s.jpg[img]


Haga (trochÄ™ smutna)[/img]
haga
czw, 15 maj 2003 - 19:00
haga


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 186
Dołączył: czw, 15 maj 03 - 16:08
Nr użytkownika: 721




post czw, 15 maj 2003 - 19:00
Post #31

eMariola
piÄ…, 16 maj 2003 - 10:14
Nie martw siÄ™ Haga.
Gdzieś czytałam że uciekanie oczka do drugiego roku życia jest możliwe.
ZresztÄ… okulista na pewno coÅ› poradzi.
A swoją drogą to duży chłopak z Twojego Szymka.
Pa.
eMariola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,827
Dołączył: wto, 08 kwi 03 - 09:52
Nr użytkownika: 491




post piÄ…, 16 maj 2003 - 10:14
Post #32

Nie martw siÄ™ Haga.
Gdzieś czytałam że uciekanie oczka do drugiego roku życia jest możliwe.
ZresztÄ… okulista na pewno coÅ› poradzi.
A swoją drogą to duży chłopak z Twojego Szymka.
Pa.

--------------------


eMariola
piÄ…, 16 maj 2003 - 10:29
Tak Gosiaczku, mój szkrab też robi się coraz bardziej uparty, a jak nie uda jej się postawić na swoim to zaraz jest krzyk, nerwy ...
Chyba nadchodzi czas kiedy będziemy wystawiani na liczne próby cierpliwości przez nasze "dorastające"maluchy. Szczerze mówiąc boję się takich chwil bo niestety ja szybko tracę cierpliwość i wtedy może być niewesoło. No bo jak wytłumaczyć 19 miesięcznemu dziecku że nie potrzebna jest 10-ta piłka w domu.... icon_cry.gif
Poważne rozmowy też od jakiegoś czasu przeprowadzamy.Np. ostatnio z przejęciem opowiadała tatusiowi że widziała burzę (niestety większości słów trzeba się domyślać).
Pozdrawiam
Mariola i Julcia
eMariola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,827
Dołączył: wto, 08 kwi 03 - 09:52
Nr użytkownika: 491




post piÄ…, 16 maj 2003 - 10:29
Post #33

Tak Gosiaczku, mój szkrab też robi się coraz bardziej uparty, a jak nie uda jej się postawić na swoim to zaraz jest krzyk, nerwy ...
Chyba nadchodzi czas kiedy będziemy wystawiani na liczne próby cierpliwości przez nasze "dorastające"maluchy. Szczerze mówiąc boję się takich chwil bo niestety ja szybko tracę cierpliwość i wtedy może być niewesoło. No bo jak wytłumaczyć 19 miesięcznemu dziecku że nie potrzebna jest 10-ta piłka w domu.... icon_cry.gif
Poważne rozmowy też od jakiegoś czasu przeprowadzamy.Np. ostatnio z przejęciem opowiadała tatusiowi że widziała burzę (niestety większości słów trzeba się domyślać).
Pozdrawiam
Mariola i Julcia

--------------------


marchewka
piÄ…, 16 maj 2003 - 10:43
Cześć babeczki!!!Witaj Haga!!!Ja przyłączam się do opinii Marioli...Też czytałam że takie wady u takich maluchów do naprawienia są.Zobaczysz wszystko będzie dobrze!!!A swoją drogą niezwykle przystojny ten Twój mały gentelmen icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif
Ech babeczki!!A już myślałam że jakie dziwadło hoduję w domu...bo ta moja Klucha Zucha wypisz wymaluj wasze dziewczątka...Nieco większa hi hi bo ma 84cm i 14 kg żywej wagii - głównie w okolicach brzuszyska...ale zachowanko!!! Po pierwsze precz wszelkim nakryciom "nożnym".Z wielkim obrzydzeniem traktuje skarpetki,rajstopki i "buta" które często łowię podczas spacerów a podczas jazdy samochodem - musowo.
Mimo tak pokażnej wagi wydaje się że je mało...ale uwielbia serek wiejski i arbuzy!!!! Nałogowo i pasjami...no i niestety wszelkiego rodzaju....kiełbachy...idzie do lodówy , otweira i pokazuje "tam, tam" a tam niezdrowe białko z tłuszczykiem...No i te "rzuty na chodnik" i "rozpłaszczanie na meduzę" hi hi hi ...Jezyk też jeszcze skomplikowany...dużo mówi nawet bardzo tylko w innym narzeczu...
A jak zbroi lub ma ochotę robić coś "niedozwolonego" to albo grozi sobie paluszkiem i mówi "nu, nu, nu" (drugą rączką oczywiście próba ataku na zakazany przedmiot) i wystawia mordke do przepraszającego buziaka...albo profilaktycznie stara sie usunąć mnie z pola widzenia robiąc mi "pa, pa"...Ech Kluseńka....
Na cycu wisi nałogowo...mogłaby cały dzień i noc cycusiać...Ech kobitki sie rozgadoliłam na całego...Buziaczki i pozdrowionka dla maluszków
marchewka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,633
Dołączył: wto, 04 mar 03 - 14:48
SkÄ…d: KsiÄ…zenice
Nr użytkownika: 93

GG:


post piÄ…, 16 maj 2003 - 10:43
Post #34

Cześć babeczki!!!Witaj Haga!!!Ja przyłączam się do opinii Marioli...Też czytałam że takie wady u takich maluchów do naprawienia są.Zobaczysz wszystko będzie dobrze!!!A swoją drogą niezwykle przystojny ten Twój mały gentelmen icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif
Ech babeczki!!A już myślałam że jakie dziwadło hoduję w domu...bo ta moja Klucha Zucha wypisz wymaluj wasze dziewczątka...Nieco większa hi hi bo ma 84cm i 14 kg żywej wagii - głównie w okolicach brzuszyska...ale zachowanko!!! Po pierwsze precz wszelkim nakryciom "nożnym".Z wielkim obrzydzeniem traktuje skarpetki,rajstopki i "buta" które często łowię podczas spacerów a podczas jazdy samochodem - musowo.
Mimo tak pokażnej wagi wydaje się że je mało...ale uwielbia serek wiejski i arbuzy!!!! Nałogowo i pasjami...no i niestety wszelkiego rodzaju....kiełbachy...idzie do lodówy , otweira i pokazuje "tam, tam" a tam niezdrowe białko z tłuszczykiem...No i te "rzuty na chodnik" i "rozpłaszczanie na meduzę" hi hi hi ...Jezyk też jeszcze skomplikowany...dużo mówi nawet bardzo tylko w innym narzeczu...
A jak zbroi lub ma ochotę robić coś "niedozwolonego" to albo grozi sobie paluszkiem i mówi "nu, nu, nu" (drugą rączką oczywiście próba ataku na zakazany przedmiot) i wystawia mordke do przepraszającego buziaka...albo profilaktycznie stara sie usunąć mnie z pola widzenia robiąc mi "pa, pa"...Ech Kluseńka....
Na cycu wisi nałogowo...mogłaby cały dzień i noc cycusiać...Ech kobitki sie rozgadoliłam na całego...Buziaczki i pozdrowionka dla maluszków

--------------------
mama Zuzi (21.10.01) i Mikusia (10.12.03)
eMariola
piÄ…, 16 maj 2003 - 10:51
Ooooooooooooo, Marchewka.
Jak ja Cię dawno nie widziałam i nie słyszałam icon_lol.gif
Już dawno zbierałam się z zamiarem zapytania o cycoholizm Twojej Zosieńki. No bo mając malutką marcheweczkę bądź marcheweczka (a może i to i to ..hi, hi, hi) w brzuchu czy nie będziesz jej odzwyczajać?
A swoją drogę to ciekawa jestem jak będzie reagowała kiedy pojawi się w domu inny ssak... icon_lol.gif
eMariola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,827
Dołączył: wto, 08 kwi 03 - 09:52
Nr użytkownika: 491




post piÄ…, 16 maj 2003 - 10:51
Post #35

Ooooooooooooo, Marchewka.
Jak ja Cię dawno nie widziałam i nie słyszałam icon_lol.gif
Już dawno zbierałam się z zamiarem zapytania o cycoholizm Twojej Zosieńki. No bo mając malutką marcheweczkę bądź marcheweczka (a może i to i to ..hi, hi, hi) w brzuchu czy nie będziesz jej odzwyczajać?
A swoją drogę to ciekawa jestem jak będzie reagowała kiedy pojawi się w domu inny ssak... icon_lol.gif

--------------------


marchewka
piÄ…, 16 maj 2003 - 15:08
Mariolu hi hi jak nic odzwyczaic Kluchę od cycocha muszę.Nawet niewzruszony tata zadeklarował pomoc w tej materii (ciekawe czy to słomiany zapał?). Ale na razie sił nie mam icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif Czekam aż miną cudowne "wczesnociążowe" przypadłości. O zgrozo rano jeszcze czuje się dobrze ale tak od godziny 14.00-16.00 icon_lol.gif leżę pod telewizorem, narzekam i pełzam od czasu do czasu we wiadomym kierunku icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif Mam nadzieję że tak jak z Pyzą po 12 tygodniu jak reką odjął...No i potem walka z cycoholizmem...łatwo nie będzie... icon_lol.gif
Lekarz kiedy powiedziałam że jeszcze karmię rzekł że trzeba już przestać "bo mliko nie te..???"Nie dopytywałam się już co z nim nie halo bo po co się denerwować...Już niedługo zacznę przesyłać wiadomości z frontu!!!!!Buziaki dla wszystki mamuś i dzidzionków
marchewka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,633
Dołączył: wto, 04 mar 03 - 14:48
SkÄ…d: KsiÄ…zenice
Nr użytkownika: 93

GG:


post piÄ…, 16 maj 2003 - 15:08
Post #36

Mariolu hi hi jak nic odzwyczaic Kluchę od cycocha muszę.Nawet niewzruszony tata zadeklarował pomoc w tej materii (ciekawe czy to słomiany zapał?). Ale na razie sił nie mam icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif Czekam aż miną cudowne "wczesnociążowe" przypadłości. O zgrozo rano jeszcze czuje się dobrze ale tak od godziny 14.00-16.00 icon_lol.gif leżę pod telewizorem, narzekam i pełzam od czasu do czasu we wiadomym kierunku icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif Mam nadzieję że tak jak z Pyzą po 12 tygodniu jak reką odjął...No i potem walka z cycoholizmem...łatwo nie będzie... icon_lol.gif
Lekarz kiedy powiedziałam że jeszcze karmię rzekł że trzeba już przestać "bo mliko nie te..???"Nie dopytywałam się już co z nim nie halo bo po co się denerwować...Już niedługo zacznę przesyłać wiadomości z frontu!!!!!Buziaki dla wszystki mamuś i dzidzionków

--------------------
mama Zuzi (21.10.01) i Mikusia (10.12.03)
haga:)

Go??







post piÄ…, 16 maj 2003 - 15:18
Post #37

Dziewczyny
to ten mój toż to czysty anioł w porównaniu z wszymi dziewczynkami icon_lol.gif (jak na razie, tfu nie zapeszam)
Wcześnie była tak nadpobudliwy, że nie zawsze mialam siłę.

A teraz ...
-bez sprzeciwu ubiera sie na dwór, nawet sam ubranka przynosi
-siedzi w wózku (no czasem grymasi, ale można go przekupić np. widokówką)
-zupki je ślicznie (tylko taki obiad)
-jak mówię że nie wolno to nie ma już dyskusji jak kiedyś
-zabawki posprząta jak każę
-przyniesie, zaniesie i pozamiata (dosłownie)
-dziekuje (kiwa głową)

Mam wrażenie że moje dziecko jest zaczarowane, ale na jak długo icon_question.gif icon_lol.gif

Haga
Guśka
pon, 19 maj 2003 - 12:52
Cześć babeczki!!!!
ja tak z innej beczki icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif
Muszę po prostu muszę to napisać icon_exclaim.gif icon_exclaim.gif icon_exclaim.gif
Mój Niuń zaczął siadać na nocnik! Nie żeby zrobił coś do niego, bo przez pampersa, bodziaka, spodenki to raczej trudno, ale za to z uśmiechem zasiadła na nim już chyba z 4 razy ! nani nani icon_biggrin.gif
Nawet nie macie pojęcia jak się cieszę.
Kaski z głowy zatem można zdjąć, bo JUŻ NIM NIE RZUCA na prawo i lewo z wściekłym błyskiem w oku i siła Herkulesa.
Moja kochana dziecinka!
Guśka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 816
Dołączył: śro, 26 mar 03 - 17:39
SkÄ…d: tym razem Atlanta :)
Nr użytkownika: 125

GG:


post pon, 19 maj 2003 - 12:52
Post #38

Cześć babeczki!!!!
ja tak z innej beczki icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif
Muszę po prostu muszę to napisać icon_exclaim.gif icon_exclaim.gif icon_exclaim.gif
Mój Niuń zaczął siadać na nocnik! Nie żeby zrobił coś do niego, bo przez pampersa, bodziaka, spodenki to raczej trudno, ale za to z uśmiechem zasiadła na nim już chyba z 4 razy ! nani nani icon_biggrin.gif
Nawet nie macie pojęcia jak się cieszę.
Kaski z głowy zatem można zdjąć, bo JUŻ NIM NIE RZUCA na prawo i lewo z wściekłym błyskiem w oku i siła Herkulesa.
Moja kochana dziecinka!

--------------------
Guśka mama Natalii
eMariola
pon, 19 maj 2003 - 14:02
Cześć,
szef nie widzi a więc szybciutko coś naskrobię icon_twisted.gif
Swoją drogą to wciągaję te "maluchy" jak narkotyk. Pierwsze co robię po wejściu do pracy to rzucam się do kompa i sprawdzam co tam nowego słychać icon_twisted.gif

A teraz na temat:
Guśka widzisz Natalka skończyła dziewiętnastkę i proszę, do nocnika dorosła. Moja Julka chyba troszkę opóźniona niestety bo teraz to nawet w ubraniu usiąść nie chce. Oj, co to będzie... icon_sad.gif

Haga jak ja Ci zazdroszczę takiego posłusznego aniołka. Ja czasami wysiadam przy moim łobuziaku. W sobotę byliśmy na imprezie komunijnej i mój oszołomek tak imprezował że nawet nie spała w ciągu dnia. Za to w drodze powrotnej padła już w samochodzie i spała 12 godzin icon_eek.gif , co chyba nigdy jej się jeszcze nie zdarzyło. A wszystkie ciocie i babcie nie mogły się nadziwić jakie to zdrowe i ruchliwe dzieciątko ha ha ha (prawie diablątko)

Marchewko ciekawa jestem co też miała na myśli pani doktor mówiąc że "mliko już nie to..." Czyli co Zucha za duża już na dojenie czy niedobre bo jesteś w ciąży? Mnie pocieszyła pewna pani (na wspomnianej komunijnej imprezce) że karmiła córkę do trzech lat. Nawet do pracy przywozili jej małą aby mogła ją nakarmić bo ona nic poza cycem nie jadła. Jakoś nie chce mi się wierzyć aby trzyletnie dziecko jadło tylko i wyłącznie cyca...Ale ja tam nie wiem. Postanowiłam jednak nie odzwyczajać Julki na siłę. Sama zrezygnuje jak będzie chciała...mam nadzieję....


Po kobietki, pozdrawiam gorÄ…co i rzucam sie w wir pracy.... icon_evil.gif
eMariola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,827
Dołączył: wto, 08 kwi 03 - 09:52
Nr użytkownika: 491




post pon, 19 maj 2003 - 14:02
Post #39

Cześć,
szef nie widzi a więc szybciutko coś naskrobię icon_twisted.gif
Swoją drogą to wciągaję te "maluchy" jak narkotyk. Pierwsze co robię po wejściu do pracy to rzucam się do kompa i sprawdzam co tam nowego słychać icon_twisted.gif

A teraz na temat:
Guśka widzisz Natalka skończyła dziewiętnastkę i proszę, do nocnika dorosła. Moja Julka chyba troszkę opóźniona niestety bo teraz to nawet w ubraniu usiąść nie chce. Oj, co to będzie... icon_sad.gif

Haga jak ja Ci zazdroszczę takiego posłusznego aniołka. Ja czasami wysiadam przy moim łobuziaku. W sobotę byliśmy na imprezie komunijnej i mój oszołomek tak imprezował że nawet nie spała w ciągu dnia. Za to w drodze powrotnej padła już w samochodzie i spała 12 godzin icon_eek.gif , co chyba nigdy jej się jeszcze nie zdarzyło. A wszystkie ciocie i babcie nie mogły się nadziwić jakie to zdrowe i ruchliwe dzieciątko ha ha ha (prawie diablątko)

Marchewko ciekawa jestem co też miała na myśli pani doktor mówiąc że "mliko już nie to..." Czyli co Zucha za duża już na dojenie czy niedobre bo jesteś w ciąży? Mnie pocieszyła pewna pani (na wspomnianej komunijnej imprezce) że karmiła córkę do trzech lat. Nawet do pracy przywozili jej małą aby mogła ją nakarmić bo ona nic poza cycem nie jadła. Jakoś nie chce mi się wierzyć aby trzyletnie dziecko jadło tylko i wyłącznie cyca...Ale ja tam nie wiem. Postanowiłam jednak nie odzwyczajać Julki na siłę. Sama zrezygnuje jak będzie chciała...mam nadzieję....


Po kobietki, pozdrawiam gorÄ…co i rzucam sie w wir pracy.... icon_evil.gif

--------------------


marchewka
wto, 20 maj 2003 - 09:38
Mariolu icon_biggrin.gif sądząc po minie i tonie wypowiedzi pana gin. odniosłam wrażenie, że o skład owej substancji mu chodziło.Ale pan sprawę potraktował raczej zdawkowo hi hi ...obowiązek spełnił i "cześć" nawet specjalnie nie słuchał moich pokrętnych odpowiedzi co mnie nie zmartwiło...bo znów złapałabym "dołek" że mamą do luftu jestem i narażam dzidzie na niebezpieczeństwo tankując w nią zatrute płyny icon_cry.gif
A co tam u Was kobitki?Jak tam dzidzionki?
Ja jestem dopiero na starcie akcji "nocnik"... wstyd przyznać...chyba nie za późno zaczynam icon_question.gif
Duże buziaczki i całusy dla dzieciaczków
marchewka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,633
Dołączył: wto, 04 mar 03 - 14:48
SkÄ…d: KsiÄ…zenice
Nr użytkownika: 93

GG:


post wto, 20 maj 2003 - 09:38
Post #40

Mariolu icon_biggrin.gif sądząc po minie i tonie wypowiedzi pana gin. odniosłam wrażenie, że o skład owej substancji mu chodziło.Ale pan sprawę potraktował raczej zdawkowo hi hi ...obowiązek spełnił i "cześć" nawet specjalnie nie słuchał moich pokrętnych odpowiedzi co mnie nie zmartwiło...bo znów złapałabym "dołek" że mamą do luftu jestem i narażam dzidzie na niebezpieczeństwo tankując w nią zatrute płyny icon_cry.gif
A co tam u Was kobitki?Jak tam dzidzionki?
Ja jestem dopiero na starcie akcji "nocnik"... wstyd przyznać...chyba nie za późno zaczynam icon_question.gif
Duże buziaczki i całusy dla dzieciaczków

--------------------
mama Zuzi (21.10.01) i Mikusia (10.12.03)
> Październik 2001
Start new topic
Reply to this topic
5 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 nastÄ™pna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: sob, 27 kwi 2024 - 20:32
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama