Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. Pliki cookies stosujemy w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.
Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w ustawieniach
przeglądarki. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności
"Polityce Prywatnosci".
[AkceptujÄ™ pliki cookies z tej strony]
Radości życia rzeka rwąca
meandry, zakola
i brzegu gładka linia oczekująca
na stopy życiem zmęczone
dłonie wyczerpane
i oczy które za dużo widziały raju stęsknione...
Spokojny Brzegu Piasku Doświadczenia Złocisty
ty dajesz duszy spokój czysty
Wietrze Życiowy Niezaspokojony
pogłaszcz przybyłego by czuł się ukojony
Zapłać za walkę z falami złego
przypomnij nurty prowadzÄ…ce do dobrego
Nie smagaj już nigdy strudzonej twarzy
Spraw aby usnął na nagiej plaży
i siłą swych włosów zmaż stare życie
by już nic nie wiedział , nie myślał o tym skrycie
Gwiazdo Co Prowadzisz Do Brzegu Zbawienia
oświeć blizny życiowego zranienia
niech blizny zastygle w sercu rzeka pochłonie
tęsknota niech umrze i pamięć niech utonie.
Do ciebie mam prośbę Księżycu Złoty
za to że podglądałeś nocne życie i miłosne zaloty
pokaż drogę warkocza splotem
poprowadź w takie miejsce
żeby serce nie chciało z powrotem.
Gdy dusza o ciało uboższa
przedziera się przez plaże zapomnienia
nie odbierajcie jej piór czarne stworzenia
Nie ukradniecie z puchu radości
wplątanego w nie kochania i życia miłości.
Skrzydła co zniosły upadki i wzloty
nie poddadzÄ… siÄ™ dla waszej mrocznej ciemnoty...
Uciekaj duszo od złego tak jak uciekałaś za życia
Wspinaj siÄ™ do nieba
Jeszcze jeden szczyt do zdobycia
A potem cisza i ptaków śpiewanie
Trele słowików za to ze walczyłeś o nie
Kwiaty których deptać zakazałeś szumiąc wielce
otula cię płatkami za korzenie w podzięce
Ziemia za to że ją tak ukochałeś
do snu spokojnego cię ukołysze
O! Już śpiewa kołysankę !
Ty już nie słyszysz ale ja słyszę.....
Radości życia rzeka rwąca
meandry, zakola
i brzegu gładka linia oczekująca
na stopy życiem zmęczone
dłonie wyczerpane
i oczy które za dużo widziały raju stęsknione...
Spokojny Brzegu Piasku Doświadczenia Złocisty
ty dajesz duszy spokój czysty
Wietrze Życiowy Niezaspokojony
pogłaszcz przybyłego by czuł się ukojony
Zapłać za walkę z falami złego
przypomnij nurty prowadzÄ…ce do dobrego
Nie smagaj już nigdy strudzonej twarzy
Spraw aby usnął na nagiej plaży
i siłą swych włosów zmaż stare życie
by już nic nie wiedział , nie myślał o tym skrycie
Gwiazdo Co Prowadzisz Do Brzegu Zbawienia
oświeć blizny życiowego zranienia
niech blizny zastygle w sercu rzeka pochłonie
tęsknota niech umrze i pamięć niech utonie.
Do ciebie mam prośbę Księżycu Złoty
za to że podglądałeś nocne życie i miłosne zaloty
pokaż drogę warkocza splotem
poprowadź w takie miejsce
żeby serce nie chciało z powrotem.
Gdy dusza o ciało uboższa
przedziera się przez plaże zapomnienia
nie odbierajcie jej piór czarne stworzenia
Nie ukradniecie z puchu radości
wplątanego w nie kochania i życia miłości.
Skrzydła co zniosły upadki i wzloty
nie poddadzÄ… siÄ™ dla waszej mrocznej ciemnoty...
Uciekaj duszo od złego tak jak uciekałaś za życia
Wspinaj siÄ™ do nieba
Jeszcze jeden szczyt do zdobycia
A potem cisza i ptaków śpiewanie
Trele słowików za to ze walczyłeś o nie
Kwiaty których deptać zakazałeś szumiąc wielce
otula cię płatkami za korzenie w podzięce
Ziemia za to że ją tak ukochałeś
do snu spokojnego cię ukołysze
O! Już śpiewa kołysankę !
Ty już nie słyszysz ale ja słyszę.....
Smutku - dlaczego ranisz moje ciało i dusze
wdzierasz się w bezbronne myśli
zadajesz katusze
Wyzwolić się z twych szponów muszę
MuszÄ™ ale nie mogÄ™
Czuję Ciebie i znam twojej siły trwogę
Czatujesz ukryty w sercu zakamarkach
śpiewasz w ptaku , cykasz w zegarkach
Podcinasz wątłe nogi moim marzeniom
zgniatasz korzenie moim pragnieniom
Odejdź proszę smutku łaskawy
Jeszcze przy tobie jeden papieros i Å‚yk zimnej kawy
a potem rozpuść się w miłości sile
Na łąki myśli niech wrócą motyle co tylko dobre wieści ogłaszają
A dni bez ciebie niech mijajÄ… i mijajÄ…...
Nie chce czuć więcej Twojej potężnej siły
Odejdź proszę smutku mi nie miły
Smutku - dlaczego ranisz moje ciało i dusze
wdzierasz się w bezbronne myśli
zadajesz katusze
Wyzwolić się z twych szponów muszę
MuszÄ™ ale nie mogÄ™
Czuję Ciebie i znam twojej siły trwogę
Czatujesz ukryty w sercu zakamarkach
śpiewasz w ptaku , cykasz w zegarkach
Podcinasz wątłe nogi moim marzeniom
zgniatasz korzenie moim pragnieniom
Odejdź proszę smutku łaskawy
Jeszcze przy tobie jeden papieros i Å‚yk zimnej kawy
a potem rozpuść się w miłości sile
Na łąki myśli niech wrócą motyle co tylko dobre wieści ogłaszają
A dni bez ciebie niech mijajÄ… i mijajÄ…...
Nie chce czuć więcej Twojej potężnej siły
Odejdź proszę smutku mi nie miły
Kimże jesteś ze siła głosu twojeo
z uśpionej odchłani oceanu zapomnienia
wynurza wysepkę wspomnień balastem bólu obciążoną
Kimże jesteś że, gdy wzrok podniesiesz
burzysz świat mój misternie budowany
na ruchomych piaskach niepewności
Kimże jesteś ze łagodnym gestem
burzliwe huragany myśli
i niepokój zmysłów płodzisz
Kimże wreszcie jesteś ze rządy nade mną sprawujesz
i kierujesz tratwę uczuć kruchą na wody niepewne
Kimże ja jestem że w obliczu twojej mocy
bezsilność mnie ogarnia okrutna
i w świat urojony myśli uciekają
by piekielne żądze nieudolnie w zarodku zdławić
to wszystko mi się przyśniło... słowo po słowie
Kimże jesteś ze siła głosu twojeo
z uśpionej odchłani oceanu zapomnienia
wynurza wysepkę wspomnień balastem bólu obciążoną
Kimże jesteś że, gdy wzrok podniesiesz
burzysz świat mój misternie budowany
na ruchomych piaskach niepewności
Kimże jesteś ze łagodnym gestem
burzliwe huragany myśli
i niepokój zmysłów płodzisz
Kimże wreszcie jesteś ze rządy nade mną sprawujesz
i kierujesz tratwę uczuć kruchą na wody niepewne
Kimże ja jestem że w obliczu twojej mocy
bezsilność mnie ogarnia okrutna
i w świat urojony myśli uciekają
by piekielne żądze nieudolnie w zarodku zdławić
to wszystko mi się przyśniło... słowo po słowie