hm przystojny dr Piskulak. Brzmi rzeczywiście optymistycznie aż mi jakoś mniej niedobrze
na razie nie wymiotuję, w ogóle oprócz tego że mi niedobrze, to czuję się rewelacyjnie...
może to głupio zabrzmi ale za miesiąc dokładnie mam ślub i miałam już straszną wizję natychmiastowego tycia,
ale mały ciągnie ze mnie tyle energii, że na razie schudłam
zapomniałam (naprawdę) napisać w sumie o bardzo ważnej kwestii - jestem chora na padaczkę. Choroba jest praktycznie zaleczona, biorę leki nowej generacji, które są optymalne i nie mają wpływu na dziecko, no ale w ciąży chciałabym mieć naprawdę bardzo dobrą opiekę. Wiem, że oczywiście każda z nas musi mieć najlepszą opiekę, ale tyle się naczytałam o problemach kobiet z padaczką... Nawet jakieś niezbyt sensowne posty (nie na tym forum) o tym, że w ogóle się powinno zapomnieć o dzieciach...
Moja neurolog wczoraj poleciła mi doktora Zalewskiego ze szpitala na Zaspie.
Czy któraś z was, albo ktoś inny, coś o nim słyszał?
Pozdrawiam
szczęśliwy inkubatorek
Ewa