majul Ból chwyta za serce gdy czytam Twoje słowa. Nawet nie wiem, co napisać..tak strasznie mi przykro
wiem, że jako mama tego dzieciątka przeżywasz ogormny ból i żal- myślę, że jedynym lekarstwem będzie czas, miesiąc to w obliczu takiej tragedii to wcale nie tak długo i zapewne jeszcze nie raz zapłaczesz. Daj sobie czas na przeżycie żałoby, ludzie często nie rozumieją co czuje matka, która utraciła swoje nienarodzone dziecko- igonrują te fakt lub lub uważają ciążę za niebyło- to napewno też boli. Nie przyjmuj do siebie takich wiadomości, pozwól by twoje serce i dusza same ustaliły ile dni musi upłynąć nim pogodzisz się z tą stratą. Lepiej spokojnie przeżyć ten ból niż na siłę szybko się z nim uporać aniżeli miałoby to kiedyś do Ciebie wrócić.
Wiem, że wielu kobietom pomaga symboliczne pożeganie z dzieckiem, napisanie do niego listu, bajki lub wypuszczenie do chmur balonika z imieniem dziecka (jeśli nadałas jakieś symboliczne).
Troszcz się o siebie, mam nadzieję że odnajdujesz wsparcie w bliskich bo wiem, jak ono jest ważne..dbaj o siebie a o Aniołka się nie bój, zapewne Najwyższy się nim troskliwie zajął i dał mu jego własną chmurkę, na której teraz Twój Aniołek siedzi i macha nóżkami patrząc na mamusię..uśmiechnij się czasem do niego..
życzę Ci dużo siły...los Ci wszystko wynagrodzi!