CYTAT(chaton @ Sat, 20 Feb 2010 - 11:56)
Poważnie, Inanna? Zrób jak chcesz, ja w każdym razie mowie o tym osobom wybranym, które są w stanie zrozumieć, a pisze na forum anonimowo.
Nie zauważyłam, ze gdy ktoś wspomina na jakikolwiek wątku, ze prowadzi terapie, żeby był w jakikolwiek sposób stygmatyzowany.
Chaton, nie chodzi mi o stygmatyzowanie. Podam przykład: rozmawiamy sobie z kumpelką o naszych terapiach (mamy tę samą! terapeutkę!) i w trakcie rozmowy ja stwierdzam, że na mojej terapii gadam głównie ja, a terapeutka się prawie nie odzywa. Koleżanka twierdzi, że na jej terapii gada głównie terapeutka a ona (koleżanka) głównie słucha. Ja wyciągam wniosek, że widać mamy różne potrzeby i w związku z tym terapeutka dostosowuje sposób pracy do klienta. Koleżanka wyciąga wniosek, że jej terapia jest źle prowadzona, bo inaczej niż moja i twierdzi, że zaczyna tracić zaufanie do psychoterapeutki. Po jakimś czasie wprawdzie kontynuuje terapię, ale przestaje spotykać się ze mną, bo nie potrafi pogodzić jednego z drugim. Jednym słowem, rozmowy na temat terapii jej szkodzą na terapię.